• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Hindusi programują w Gdańsku

Michał Tusk
24 maja 2007 (artykuł sprzed 17 lat) 
Indyjska firma Zensar, zajmująca się projektowaniem systemów komputerowych, otworzyła swój oddział we Wrzeszczu. Za trzy lata ma tam pracować 500 informatyków.

Inwestycja Zensara to kolejny owoc gdańskiej taktyki ściągania przedsiębiorstw z branży high-tech (jak np. japońska Suruga-Seiki i niemiecki Thyssen-Krupp).

Hindusi już szukają w trójmiejskich uczelniach informatyków do swojego nowego oddziału. Pierwszych 23 studentów (głównie Uniwersytetu Gdańskiego), którzy będą tworzyli zaawansowane oprogramowanie, kończy właśnie praktyki w siedzibie firmy w Indiach.

Ale rozruch wrzeszczańskiego biura będzie trwał jeszcze 30 miesięcy - do tego czasu liczba pracowników wzrośnie do 350 osób. Za trzy lata ma ich już być pół tysiąca. - Gdańskie centrum rozwoju oprogramowania wpisuje się w naszą globalną strategię inwestycyjną - mówił wczoraj Genesh Natarajan, prezes Zensara.

Radości nie krył prezydent Gdańska Paweł Adamowicz. - Zensar stworzy ogromne szanse dla lokalnej społeczności, umacniając naszą pozycję na światowym rynku usług z zakresu wysokich technologii.

Kto ma szansę na zdobycie etatu w indyjskiej firmie? Głównie absolwenci kierunków informatycznych. Na Uniwersytecie Gdańskim i Politechnice współpracę z Zensarem mogą rozpocząć już studenci ostatnich lat. Ile zarobią? Udało nam się ustalić, że pensja na starcie to ok. 2,5 tys. zł na rękę - ale z perspektywą szybkich i wysokich podwyżek.

Na razie siedzibą firmy będzie kanciasty biurowiec na rogu ul. Białej i Wyspiańskiego we Wrzeszczu (obok komisariatu policji) - obecnie ciągle w remoncie. Później ta lokalizacja ma się zmienić.
Gazeta WyborczaMichał Tusk

Opinie (127) ponad 100 zablokowanych

  • pozdrowienia z Indii

    kazdy ma troche racji
    w Indiach teraz sa 2 swiaty
    swiat brudasow i obibokow
    i ten 2 swiat, ktory wlasnie wprowadza sie do Gdanska

    nie trzeba byc znowu tak swietnym i inteligentym, zeby tutaj sie dostac
    nie kazdy z nas jest wybitnym informatykiem
    biorac to pod uwage 2,5 tys to jest duzo, a ci ciut lepsi szybko wyjda na swoje, bo zostana zauwazeni

    trzeba jednak przyznac, ze Indie sa w dziedzinie IT znacznie w przodzie i przyjemnie sie jest od nich czegos nauczyc

    moze i niektorzy absolwenci PG nie byliby z czegos takiego zadowoleni (studiowalem tam swego czasu).. ale ja wole miec troche doswiadczenia z zycia, nie tylko ze studiow, zanim bede wymagal od swoich pracodawcow jakichs wzietych z kosmosu stawek

    jak sie sprawdze, to szybko bede zarabial wiecej lub sie przeniose..
    jesli zas sie nie sprawdze, to bede zadowolony z tego co mam :-)

    • 0 0

  • tu nawet nie można zażartowac bo zaraz jakaś frustratka w typie czeżetki bedzie sie tym rajcowała trzy tygodnie:-)

    "Pewnie ma takie pojęcie o Hindusach jak z Księgi Dżungli"

    mowgli i ksiega dzungli, to było jeszcze przed matką teresą z kalkuty:-)
    ciekawe ile razy żmija była w indiach:-)
    pewnie z nich nochala nie wystawia ha ha ha ha

    • 0 0

  • Do dobra rada

    To ze masz problemy z poruszaniem poza schematami jak 'lewak' i jesteś chodzącym przykładem umiłowania do stereotypów oraz, ze wszędzie widzisz u innych stereotypizacje, a u siebie nie... no cóż... nie mam zamiaru z tobą walczyć, ani z tobą dyskutować. Bo przecież nie przekonam cię, ze myślę tak jak ty twierdzisz ze myślimy. Wiec, po co mam się starać. Żyj se dalej w nibylandii. Ja wole rozmawiać a nie trwać w niekończącym się stereotypie.

    • 0 0

  • Najgorsze jest zawsze uogolnianie.

    ..." jeśli ktoś wyobraża sobie współczesnego Hindusa jako obdartusa w sandałach, mieszkającego w lepiance, to się grubo myli "...
    Sa tacy i inni rowniez .
    Wiecej jest zapewne tych latajacych w sandalach niz informatykow , ale tych drugich jest wystarczajaco duzo .
    Wielki kraj , prawie 3,3 mln.km² i 1,1 mld. mieszkancow .
    Loty w kosmos i skrajna bieda .
    Bedac w Londynie nie zauwazylem ilu w turbanach jezdzi limuzynami , ale ci w turbanach , to rowniez arabscy szejkowie .

    • 0 0

  • z hidnuskiej kultury najbardziej lubie "kamasutre"
    jakbym nie patrzył na obrazki, z lewej do prawej, czy z dołu do góry, to nie powiem, nie powiem, pomysłowe ludziki

    • 0 0

  • Michał Tusk, Gazeta Wyborcza - do foto

    Coś mi się wydaje redaktorze Tusk, że dzisiaj niepopisaliście sie pokazywać hindusów zamiast nasze gwiazdy medialne (prezia z marszałkunciem), to oni porażają intelektem i swobodą wypowiedzi a nie jacyś tam programiści. Obawiam się, że będziemy zle na stadionie i nie tylko.

    • 0 0

  • "45 proc. kadry kierowniczej i inteligencji dobrze ocenia sytuację w Polsce. Podobne zdanie ma 47 proc. badanych uczniów i studentów. Optymistami w tej sprawie jest ponad połowa rolników - 51 proc. Największy odsetek niezadowolonych jest wśród rencistów - 48 proc., emerytów - 38 proc. i bezrobotnych - 46 proc."

    mówiem wam kochane polaki
    lepiej być w indii poganiaczem mułów jak premierem w polska
    bakszysz z wami i rama

    • 0 0

  • a ja sie ciesze ze kolejna duza firma IT bedzie w trojmiescie. Wieksza konkurencja=wieksza pensja dla wszystkich informatykow :)

    • 0 0

  • konkurencja=wieksza pensja

    jak w Lidlu i Biedronce, no ho, ho juz widze milionerów za dyche

    • 0 0

  • Hindusi w Afryce

    W czasach kolonialnych Hindusi odgrywali znaczącą rolę w angielskich koloniach w Afryce. Zajmowali uprzywilejowane pozycje w handlu, bankach, medycynie. Tym ściągnęli na siebie zawiść czarnych tubylców. Przed dojściem do władzy Idi Amina Uganda była krajem zamożnym z bardzo wpływową kastą Hindusów. Amin ich wszystkich wypędził i tak rozpoczęła się cywilizacyjna degrengolada Ugandy.

    Podobnie postąpił w Zimbabwe Mugabe z białymi farmerami. Kiedyś Zimbabwe eksportowało żywność, teraz ludzie tam przymierają głodem. Nic dziwnego, że w Afryce nic nie wychodzi, skoro podstawową rolę odgrywa tam motyw zawiści i zemsty.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane