- 1 Nocny hałas z lotniska. Cena za rozwój? (242 opinie)
- 2 Okupacyjne losy jednego z symboli Gdyni (57 opinii)
- 3 Historia 200-letniej gdańskiej wyspy (67 opinii)
- 4 Jarmark: zobacz jego pierwszy dzień (127 opinii)
- 5 Kto obawia się tramwaju przez Klonową? (411 opinii)
- 6 Tunel czy pasy: co wybierają piesi? (31 opinii)
Hindusi programują w Gdańsku
Inwestycja Zensara to kolejny owoc gdańskiej taktyki ściągania przedsiębiorstw z branży high-tech (jak np. japońska Suruga-Seiki i niemiecki Thyssen-Krupp).
Hindusi już szukają w trójmiejskich uczelniach informatyków do swojego nowego oddziału. Pierwszych 23 studentów (głównie Uniwersytetu Gdańskiego), którzy będą tworzyli zaawansowane oprogramowanie, kończy właśnie praktyki w siedzibie firmy w Indiach.
Ale rozruch wrzeszczańskiego biura będzie trwał jeszcze 30 miesięcy - do tego czasu liczba pracowników wzrośnie do 350 osób. Za trzy lata ma ich już być pół tysiąca. - Gdańskie centrum rozwoju oprogramowania wpisuje się w naszą globalną strategię inwestycyjną - mówił wczoraj Genesh Natarajan, prezes Zensara.
Radości nie krył prezydent Gdańska Paweł Adamowicz. - Zensar stworzy ogromne szanse dla lokalnej społeczności, umacniając naszą pozycję na światowym rynku usług z zakresu wysokich technologii.
Kto ma szansę na zdobycie etatu w indyjskiej firmie? Głównie absolwenci kierunków informatycznych. Na Uniwersytecie Gdańskim i Politechnice współpracę z Zensarem mogą rozpocząć już studenci ostatnich lat. Ile zarobią? Udało nam się ustalić, że pensja na starcie to ok. 2,5 tys. zł na rękę - ale z perspektywą szybkich i wysokich podwyżek.
Na razie siedzibą firmy będzie kanciasty biurowiec na rogu ul. Białej i Wyspiańskiego we Wrzeszczu (obok komisariatu policji) - obecnie ciągle w remoncie. Później ta lokalizacja ma się zmienić.
Opinie (127) ponad 100 zablokowanych
-
2007-05-24 15:31
pozdrowienia z Indii
kazdy ma troche racji
w Indiach teraz sa 2 swiaty
swiat brudasow i obibokow
i ten 2 swiat, ktory wlasnie wprowadza sie do Gdanska
nie trzeba byc znowu tak swietnym i inteligentym, zeby tutaj sie dostac
nie kazdy z nas jest wybitnym informatykiem
biorac to pod uwage 2,5 tys to jest duzo, a ci ciut lepsi szybko wyjda na swoje, bo zostana zauwazeni
trzeba jednak przyznac, ze Indie sa w dziedzinie IT znacznie w przodzie i przyjemnie sie jest od nich czegos nauczyc
moze i niektorzy absolwenci PG nie byliby z czegos takiego zadowoleni (studiowalem tam swego czasu).. ale ja wole miec troche doswiadczenia z zycia, nie tylko ze studiow, zanim bede wymagal od swoich pracodawcow jakichs wzietych z kosmosu stawek
jak sie sprawdze, to szybko bede zarabial wiecej lub sie przeniose..
jesli zas sie nie sprawdze, to bede zadowolony z tego co mam :-)- 0 0
-
2007-05-24 15:32
tu nawet nie można zażartowac bo zaraz jakaś frustratka w typie czeżetki bedzie sie tym rajcowała trzy tygodnie:-)
"Pewnie ma takie pojęcie o Hindusach jak z Księgi Dżungli"
mowgli i ksiega dzungli, to było jeszcze przed matką teresą z kalkuty:-)
ciekawe ile razy żmija była w indiach:-)
pewnie z nich nochala nie wystawia ha ha ha ha- 0 0
-
2007-05-24 15:51
Do dobra rada
To ze masz problemy z poruszaniem poza schematami jak 'lewak' i jesteś chodzącym przykładem umiłowania do stereotypów oraz, ze wszędzie widzisz u innych stereotypizacje, a u siebie nie... no cóż... nie mam zamiaru z tobą walczyć, ani z tobą dyskutować. Bo przecież nie przekonam cię, ze myślę tak jak ty twierdzisz ze myślimy. Wiec, po co mam się starać. Żyj se dalej w nibylandii. Ja wole rozmawiać a nie trwać w niekończącym się stereotypie.
- 0 0
-
2007-05-24 15:51
Najgorsze jest zawsze uogolnianie.
..." jeśli ktoś wyobraża sobie współczesnego Hindusa jako obdartusa w sandałach, mieszkającego w lepiance, to się grubo myli "...
Sa tacy i inni rowniez .
Wiecej jest zapewne tych latajacych w sandalach niz informatykow , ale tych drugich jest wystarczajaco duzo .
Wielki kraj , prawie 3,3 mln.km² i 1,1 mld. mieszkancow .
Loty w kosmos i skrajna bieda .
Bedac w Londynie nie zauwazylem ilu w turbanach jezdzi limuzynami , ale ci w turbanach , to rowniez arabscy szejkowie .- 0 0
-
2007-05-24 16:14
z hidnuskiej kultury najbardziej lubie "kamasutre"
jakbym nie patrzył na obrazki, z lewej do prawej, czy z dołu do góry, to nie powiem, nie powiem, pomysłowe ludziki- 0 0
-
2007-05-24 17:06
Michał Tusk, Gazeta Wyborcza - do foto
Coś mi się wydaje redaktorze Tusk, że dzisiaj niepopisaliście sie pokazywać hindusów zamiast nasze gwiazdy medialne (prezia z marszałkunciem), to oni porażają intelektem i swobodą wypowiedzi a nie jacyś tam programiści. Obawiam się, że będziemy zle na stadionie i nie tylko.
- 0 0
-
2007-05-24 17:30
"45 proc. kadry kierowniczej i inteligencji dobrze ocenia sytuację w Polsce. Podobne zdanie ma 47 proc. badanych uczniów i studentów. Optymistami w tej sprawie jest ponad połowa rolników - 51 proc. Największy odsetek niezadowolonych jest wśród rencistów - 48 proc., emerytów - 38 proc. i bezrobotnych - 46 proc."
mówiem wam kochane polaki
lepiej być w indii poganiaczem mułów jak premierem w polska
bakszysz z wami i rama- 0 0
-
2007-05-24 17:50
a ja sie ciesze ze kolejna duza firma IT bedzie w trojmiescie. Wieksza konkurencja=wieksza pensja dla wszystkich informatykow :)
- 0 0
-
2007-05-24 18:44
konkurencja=wieksza pensja
jak w Lidlu i Biedronce, no ho, ho juz widze milionerów za dyche
- 0 0
-
2007-05-24 19:02
Hindusi w Afryce
W czasach kolonialnych Hindusi odgrywali znaczącą rolę w angielskich koloniach w Afryce. Zajmowali uprzywilejowane pozycje w handlu, bankach, medycynie. Tym ściągnęli na siebie zawiść czarnych tubylców. Przed dojściem do władzy Idi Amina Uganda była krajem zamożnym z bardzo wpływową kastą Hindusów. Amin ich wszystkich wypędził i tak rozpoczęła się cywilizacyjna degrengolada Ugandy.
Podobnie postąpił w Zimbabwe Mugabe z białymi farmerami. Kiedyś Zimbabwe eksportowało żywność, teraz ludzie tam przymierają głodem. Nic dziwnego, że w Afryce nic nie wychodzi, skoro podstawową rolę odgrywa tam motyw zawiści i zemsty.- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.