• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Historia starć o fotel prezydenta Gdańska

Michał Stąporek
5 listopada 2018 (artykuł sprzed 5 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Prezydent Gdyni wybrał zastępców

Przemówienie Pawła Adamowicza po ogłoszeniu jego zwycięstwa w drugiej turze wyborów w 2018 r.


W niedzielnym głosowaniu Paweł Adamowicz po raz piąty z rzędu wygrał wybory prezydenckie w Gdańsku. Zobaczmy, jak wyglądały starcia o fotel prezydenta Gdańska w poprzednich latach.



Czy pamiętasz poprzedników Pawła Adamowicza, Wojciecha Szczurka i Jacka Karnowskiego?

Przypomnijmy: Paweł Adamowicz wygrał drugą turę wyborów na prezydenta Gdańska z wynikiem 64,8 proc., podczas gdy jego konkurent, Kacper Płażyński otrzymał 35,2 proc.

Przypomnijmy sobie, jak wyglądały wyborcze starcia w Gdańsku w poprzednich latach.

2014 r. Adamowicz (61,25 proc.) wygrywa w drugiej turze z Andrzejem Jaworskim



W 2014 roku, w wyborach na prezydenta Gdańska, również doszło do drugiej tury głosowania. Warto dodać, że zdarzyło się to po raz pierwszy od 12 lat. W powtórzonym głosowaniu Paweł Adamowicz otrzymał w 67034 głosów, tj. 61,25 proc. ważnych. Na kandydata PiS, startującego wówczas po raz trzeci Andrzeja Jaworskiego, zagłosowało 48730 osób, czyli 38,75 proc. głosujących.

W 2014 roku Paweł Adamowicz świętował swoje zwycięstwa dopiero po drugiej turze wyborów. W 2014 roku Paweł Adamowicz świętował swoje zwycięstwa dopiero po drugiej turze wyborów.
Dwa tygodnie wcześniej, w pierwszej turze głosowania, obaj kandydaci uzyskali: Paweł Adamowicz 45,84 proc., Andrzej Jaworski 26,37 proc. Prezydent Gdańska był tak zaskoczony swoim wynikiem, iż przyznał, że czuje się przez mieszkańców Gdańska "przeczołgany".

2010 r: Adamowicz (52,35 proc.) wygrywa w pierwszej turze z Andrzejem Jaworskim



Osiem lat temu emocje wyborcze w Gdańsku skończyły się już w pierwszej turze głosowania. Paweł Adamowicz uzyskał w niej 52,35 proc. i zdeklasował konkurencję. Jego głównym rywalem, już po raz drugi, był Andrzej Jaworski, który uzyskał wówczas 22,23 proc. głosów.

Wybory w 2010 r. były łatwe dla Pawła Adamowicza. Wygrał je gładko w pierwszej turze. Wybory w 2010 r. były łatwe dla Pawła Adamowicza. Wygrał je gładko w pierwszej turze.
Pozostali byli jedynie tłem dla tej rywalizacji: Krzysztof Andruszkiewicz - 8,37 proc., Dariusz Adamowicz - 8,21 proc., Stanisław Cora - 3,24 proc., Wojciech Podjacki - 2,81 proc., Zofia Gosz - 2,79 proc.

2006 r.: Adamowicz (60,87 proc.) wygrywa w pierwszej turze z Andrzejem Jaworskim



12 lat temu Paweł Adamowicz pewnie rozstrzygnął rywalizację wyborczą także już w pierwszej turze głosowania. Uzyskał w niej 96485 głosów, czyli 60,87 proc. wszystkich. Jego głównym rywalem był kandydujący wówczas po raz pierwszy Andrzej Jaworski z PiS, którego poprało 47041 gdańszczan, czyli 29,67 proc. głosujących.

W 2006 roku szefem zwycięskiej kampanii wyborczej Pawła Adamowicza był Jarosław Wałęsa - jego konkurent w wyborach w 2018 r. W 2006 roku szefem zwycięskiej kampanii wyborczej Pawła Adamowicza był Jarosław Wałęsa - jego konkurent w wyborach w 2018 r.
Kolejne miejsca zajęli wówczas Krzysztof Pusz, Marian Szajna, Bartosz Nowaczyk i Andrzej Młot.

2002 r.: Adamowicz (72,28 proc.) wygrywa w drugiej turze z Markiem Formelą



16 lat temu polska i gdańska scena polityczna wyglądały zupełnie inaczej niż dziś. Dość powiedzieć, że w pierwszej turze wyborów rywalizowało aż 11 kandydatów, w tym tak znane do dziś postaci jak Bogdan Borusewicz czy Jacek Kurski. Przy tak licznym gronie kandydatów głosy gdańszczan musiały się rozłożyć i w efekcie niezbędna była druga tura głosowania. Zmierzyli się w niej Paweł Adamowicz (37,46 proc. głosów w pierwszej turze) i - ku zaskoczeniu wielu - reprezentujący Sojusz Lewicy Demokratycznej Marek Formela (17,49 proc.).

Paweł Adamowicz podczas kampanii przed wyborami samorządowymi w 2002 roku. Paweł Adamowicz podczas kampanii przed wyborami samorządowymi w 2002 roku.
W powtórnym głosowaniu ówczesny prezydent, pełniący wówczas tę funkcję po wyborze przez Radę Miasta, dostał 71639 głosów, czyli 72,28 proc. wszystkich oddanych. Jego rywal przekonał do siebie 27474 gdańszczan, czyli 27,72 proc. głosujących.

1998 r: radni wybierają Pawła Adamowicza na jego pierwszą kadencję



Swoją pierwszą kadencję w fotelu prezydenta Gdańska Paweł Adamowicz rozpoczął w 1998 r. Jednak 20 lat temu nie odbywały się jednak bezpośrednie wybory na to stanowisko - włodarza miasta wskazywali wówczas radni.

Paweł Adamowicz w 1998 roku, podczas swojej pierwszej kadencji w fotelu prezydenta Gdańska. Paweł Adamowicz w 1998 roku, podczas swojej pierwszej kadencji w fotelu prezydenta Gdańska.
Paweł Adamowicz był w tym czasie szefem największego w Radzie Miasta klubu AWS, miał już za sobą kadencję w fotelu szefa radnych, którą pełnił w czasie, gdy prezydentem Gdańska był Tomasz Posadzki z Unii Wolności. Jego stanowisko było pewne jeszcze przed wyborami.

Opinie (190) ponad 10 zablokowanych

  • W tym roku mój podatek pójdzie gdzie indziej (7)

    • 22 13

    • Do Bydgoszczy będę jeździł ................. (1)

      • 13 0

      • :) obrazil sie

        • 0 0

    • a płaciłeś podatek kiedykolwiek? (4)

      • 7 7

      • Za OC na pewno płaci w Ostródzie. (3)

        • 6 2

        • PIT pewnie też (2)

          • 6 0

          • Ale krzyczy, że dziury i korki (1)

            • 4 1

            • Co ma OC do drogi

              • 0 0

  • Artykul sponsorowany (6)

    I tyle w temacie

    • 27 20

    • Nie zauważyłeś że on, jakby ci to wyjaśnić (5)

      wygrał że sporą przewagą?

      O Kacprze nie byłoby artykułu - na razie jedynym jego dokonaniem jest bohaterska obrona parkingu, jak nie siedzi w Enerdze

      • 5 7

      • Pokaz mi w artykule Jego dokonania? (4)

        Ale Trojmiasto.pl prosze zrobcie artykul o dokonaniach Adamowicza przez te 20 lat.
        Licze na dlugi artykul.

        • 4 1

        • Jeździsz i chodzisz po tych dokonaniach (3)

          Równe chodniki, tunel, dwie obwodnice

          • 3 7

          • Ale, zes poplynal... jezdze po plytach betonowych (2)

            Dziurawych jak ser...
            Jak juz wjade na asfalt to i tak zaraz po plytach bo urzednicy zapomnieli o 123 m odcinku drogi.
            Chodnikow brak a te ktore byly nie dawno robione, juz wymagaja remontu.

            Tunel pod Pacholkiem obiecuje rowne 20 lat...

            • 6 4

            • Jak jesteśmy przy pachołkach (1)

              To wczoraj jeden wybory przegrał

              • 1 4

              • I co skonczyly sie argumenty?

                Oj Janusch Janusch, cienki Bolek z Ciebie

                • 3 0

  • Adamie Pawłowiczu, wać pan niech powoła autonimoczne Wolne Miasto Gdańsk.

    • 12 17

  • Gosc (2)

    Dobrze że już Max może mieć dwie kadencje. Bo się już dużo nakradl

    • 23 12

    • Ciekawe skąd on ma pinionszki? (1)

      Ukradł złodziej, Halyna, dej komórkowe, dzwonię do Ziobry, co jest mądry i dobry

      • 5 8

      • Rosyjski troll

        • 1 0

  • (2)

    Adamowicz.
    Taki nasz lokalny Putin czy Łukaszenka jeśli chodzi o czas sprawowania władzy. Budyń północy.
    Siłą Adama Owitza jest słabość kontrkandydatów.
    Panie prezydencie, moje szczere gratulacje.

    • 29 11

    • W sumie racja, bo Adamowicz rządzi od 1998, Putin od 1999/2000

      Baćki nie przebije jednak nikt z naszego wesołego trio

      • 5 0

    • I Głupota głosujących

      • 5 2

  • kaktus (3)

    Wyprowadzam się !!! Nie będę mieszkać w stadzie baranów

    • 40 16

    • wreszcie

      • 15 6

    • Wracasz do swoich świnek i krówek

      W mazurskie strony? Krzyż na drogę!

      • 5 9

    • Słusznie.

      Wracaj do Ornety, czy Pasłęka.

      • 4 6

  • Pisiorki nigdy nie będą rządzić w dużych miastach!

    • 27 35

  • Paweł to bardzo przystojny mężczyzna, A wysokie (1)

    Czolo ma nie bez powodu

    • 8 18

    • Czoło to mu się na "robocie" wytarło

      • 6 5

  • (1)

    Jak długo jeszcze będę musiał patrzeć na tą oblesna, zaklamana gębę przypominajaca muszle klozetowa. I takie coś jest prezydentem takiego ładnego miasta.

    • 41 13

    • Ej, pobudka

      Kacper przegrał, a Adamowicz to się przeważnie (głupio) uśmiecha, ale jednak.

      • 1 7

  • Musiał być nieźle zbratany z komunistyczną nomenklaturą i postępowcami spod znaku "Magdalenki" (14)

    Skoro najpierw zaraz po studiach posadzili go na stołkuprorektora a potem demokratycznie osadzili na tronie Gdańksa. Przez te wszystkie lata należycie pilnował szabrowania przez downy-nowy układ przy okazji grabiąc trochę pod siebie a po 2-3 kadencjach sam już stworzył własne silne mafijne powiązania. Starsi z dawniejszych układów poumierali albo usiedli na spokojnych emeryturkach to i Paweł powoli wyszedł z roli marionetki.

    • 59 22

    • To że używasz okrągłych, wyświechtanych historycznych określeń (7)

      Rodem z Zależnej albo innych Śmieci, nie zmieni faktu, że to bełkot.

      Czytał - Janusz Ch.

      • 4 18

      • to że nazywasz prawdę bełkotem nie zmieni tego, że to prawda (6)

        • 15 4

        • Taaaaaaaaa (5)

          Ogarnij się, w 89 miał 24 lata, zaraz się pewnie dowiemy, że TVP Info pokażą zdjęcia jak na pogrzebie Stalina chustką machał

          • 1 11

          • w 1990 został prorektorem w wieku 25 lat, to raczej rzadko spotykane bez dobrych pleców (3)

            nie mówię, że był PZPR-owcem i machał na pogrzebue Stalina, tylko żę stara nomenklatura potrzebowała młodego tzw "opozycjonisty" ale takiego, układowego a nie jakiegoś niezależnego. No i tzw okrągłostołowcy spod znaku Michnika, Geremka i Mazowieckiego czyli inaczej "Magdalenka" wiedziała na kogo postawić, żeby nikomu się krzywda nie stała. Paweł nikomu nie wadził i świetnie się sprawdził w tych trudnych czasach.

            • 17 3

            • Czyli sam przyznałeś, że mimo wszystko nadaje się na stanowisko (2)

              • 1 15

              • Chyba raczej sam przyznałeś, że nie wyczuwasz sarkazmu (1)

                Ja uważam, że gdyby za komuny powiedzieć ludziom w jaki sposób "elity" ją obalą i jak dogadają się byłą z nomenklaturą to ówczesny bunt społeczeństwa mógłby nie nastąpić. Coś musiałoby sie zmienić z przyczyn ekonomicznych bo strefa wpływu ZSRR ledwo zipała ale ludzie nie poszliby za sprzedawczykami z "magdalenki" wiedząc jak to bedzie wygladać.

                • 10 2

              • wedlug dawnych towarzyszy sie nadawal.

                w 1990 rzadzil kiszczak z mazowieckim.

                • 2 2

          • ty janusz nie chlaj tyle

            • 0 0

    • Teraz czekamy na program pomorze samorządowe z formelą i "pendolino" sitkiem

      • 3 1

    • (1)

      Tylko że Paweł Adamowicz był prorektorem ds. studenckich - a o tym jakoś sugerujący "zbratanie z nomenklaturą" nie napisał.
      Zresztą porównajmy to z p. Kacprem Płażyńskim, który o stanowisko prezydenta ubiegał się, mając 29 lat, czyli doświadczenie zawodowe ma mierne. A mimo to załapał się na niezłą posadkę w spółce Energa... Czyli co - czyż nie można zasugerować, że "obecna nomenklatura posadziła go na stołku..., a następnie wypromowała na kandydata na prezydenta Gdańska"?

      • 5 6

      • Przecież napisałem, że był prorektorem

        Nie wiem jak dzisiaj, ale na przełomie lat 90-tych byle kogo zaraz po rozpoczęciu pracy na uczelni by nie wzięli gdyby nie był "godny zaufania", nawet na prorektora ds studenckich.
        A jeśli chodzi o doświadczenie zawodowe Budynia gdy starsi i mądrzejsi robili startup jego kariery to wielkich różnic z Płażyńskim nie ma a jeśli już to na korzyść Płażyńskiego.
        Ówczesne doświadczenie zawodowe Budynia to oprócz pracy jako stróż nocny było żadne, nawet aplikację radcowską robił już kilka lat później w odróżnieniu od Płażyńskiego.
        Jest jeszcze jedna różnica, jakkolwiek protegowany jest Płażyński to musiał jeszcze uzuskać wygraną w wyborach. A Budynia na pierwszą kadencję wepchnięto bez wyborów tylko decyzjami ustalonymi pod stołem.

        • 4 2

    • Kaczyński wódke pił z Kiszczakiem

      w tej Magdalence, a teraz rządzi krajem

      • 2 0

    • zbratany był, a i owszem (1)

      z pewnym znanym prałatem (nieżyjącym) i jeszcze bardziej znanym biskupem (również nie ma go wśród żywych). posługa na plebanii u prałata i uściski biskupa zawsze na propsie ;)

      nie muszę dodawać, że i biskup i prałat jedną ręką walczyli o "wolną Polskę" a drugą chętnie podawali wiadomym funkcjonariuszom? a gdzieś w tle znikały datki na pomoc humanitarną, kasa z pewnego wydawnictwa i wiele wiele innych ciekawych rzeczy się wydarzyło. może ktoś kiedyś napisze prawdziwą historię lat 90, wówczas początki kariery miłościwie nam panującego i jego dworu, ujawnią się w zupełnie nowym świetle

      • 0 0

      • o biskupie mówiło sie nawet biskup-mason, no i oczywiście został potem autorytetem w IiI RP

        oczywiście Budyń nie byłby sobą gdyby nie nzawał jakiegoś miejsca imieniem czcigodnego, podobnie jak placem im legendarnego profesora ze skończoną tylko maturą

        • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane