- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (457 opinii)
- 2 Szybko odzyskali skradzione auto (50 opinii)
- 3 "Bilet miejski" bez zniżek dla seniorów (194 opinie)
- 4 Tak wybuchł pożar w Nowym Porcie (281 opinii)
- 5 Karne kupony za niewłaściwe parkowanie (172 opinie)
- 6 Wznowili drogi remont po pół roku przerwy (67 opinii)
Hiszpanie twierdzą, że szukali bursztynu. Kulisy akcji ratunkowej na morzu
Hiszpańscy członkowie załogi niewielkiej łódki, którzy w niedzielę, 15.01.2023 r., w nocy wezwali na pomoc służby ratunkowe, powiedzieli funkcjonariuszom, że w okolicy Górek Zachodnich szukali... bursztynu. Bursztynu na pokładzie łodzi nie było, służby znalazły za to drogi sprzęt do nurkowania. Obywatele Hiszpanii nie zgłosili nocnego zejścia pod wodę, choć powinni byli to zrobić.
Szkoły nurkowania w Trójmieście
Aktualizacja, 17.01.2023 r.
Jak ustaliliśmy, łódź Hiszpanów nie była nigdzie zarejestrowana i nie posiadała żadnych oznaczeń. W notatce policyjnej zapisano nieaktywne numery telefonów do załogi, a dwie z trzech osób prawdopodobnie opuściły już kraj.
To najnowsze ustalenia ws. hiszpańskich nurków uratowanych przez polskie służby.
Po ponad godzinie ratownikom z Brzegowej Stacji Ratowniczej w Świbnie udało się odnaleźć jednostkę w niebezpieczeństwie. Znajdowała się ona ok. 2,7 mil morskich (ok. 5 km) na północ od Górek Zachodnich, na jej pokładzie znajdowało się trzech obywateli Hiszpanii, którzy od co najmniej sześciu godzin nurkowali w tym rejonie.
Ostatecznie okazało się, że łódź nie tonęła, ale miała awarię układu sterowania. Hiszpanie wraz z łodzią zostali przetransportowani do portu w Górkach Zachodnich.
Jednak co trzej obywatele Hiszpanii robili w nocy, na wzburzonym morzu, nieopodal Górek Zachodnich w Gdańsku? Po akcji ratunkowej, do której doszło z soboty na niedzielę, 16.01.2022 r., pojawia się coraz więcej pytań.
Ratownicy: Hiszpanie powiedzieli, że szukali bursztynu
Hiszpanie powiedzieli ratownikom SAR, nurkowie schodzili na dno w poszukiwaniu bursztynu. Czy faktycznie tak było? Jantaru na łodzi polskie służby nie zauważyły.
Był za to profesjonalny i drogi sprzęt do nurkowania. Między innymi skuter podwodny, wykorzystywany przez nurków, który ułatwia i przyspiesza pływanie pod wodą.
- Taki przypadek jak ten to jeden na milion. Co prawda zdarza się, że ludzie nurkują w nocy, ale przy dobrej pogodzie. Przy sztormie już sama różnica ciśnień wody może spowodować uraz lub wypadek nurka. To, co oni robili, jest rzadko spotykane - mówi nam jeden z ratowników.
Trudno przypuszczać, by doskonale wyposażeni nurkowie fatygowali się w styczniu nad zimny Bałtyk, by w sztormowym okresie poławiać bursztyn. Prawdziwy powód mógł być zupełnie inny. Z jakiegoś powodu nurkowie nie chcieli go jednak ujawnić.
Szereg nieprawidłowości związanych z łodzią i nurkowaniem
To jednak nie wszystko. Kolejne wątpliwości co do działań załogi budzą ustalenia gdańskich policjantów, którzy pojawili się na miejscu.
- Około godz. 3:30 policjanci z Komisariatu Wodnego Policji w Gdańsku udzielali asekuracji dla SAR przy holowaniu dryfującej łodzi z trzema osobami na pokładzie do Górek Zachodnich. Z relacji służb ratowniczych wynikało, że silnik łodzi uległ awarii - przypomina podkom. Karina Kamińska z Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku.
Policjanci wstępnie ustalili, że:
- łódź nie była wyposażona w podstawowe elementy gwarantujące bezpieczeństwo m.in. w oświetlenie nawigacyjne, środki łączności oraz w środki ratunkowe.
- Załoga łodzi m.in. nie miała uprawnień do prowadzenia tej jednostki oraz nie uzyskała zgody na nurkowanie.
Policjanci w związku z tym zdarzeniem sporządzili dokumentację, która została przekazana do Kapitanatu Portu Gdańsk.
Tak wyglądało holowanie łodzi w rejon Górek Zachodnich.
Opinie (291) ponad 20 zablokowanych
-
2023-01-19 13:45
Ta, bursztyn. Chyba taki nosem wciągany ;)
Lepiej sprawdźcie, czy nie było kontroli w porcie w kwestii przemytu np kokainy.
Daje sobie głowę uciąć, ze ktoś ze statku wywalał ładunek, bo w porcie była kontrola, potem po gps miejsca zrzutu ktoś miał to odebrać. Nie zdziwię się jak to odbierali regularnie. Ale teraz im się pogoda ze**ala.
A to ze ich wypuścili po bajeczce z bursztynem? Jeśli komendant główny to i**ota co z bronią sie nie potrafi obchodzić , to nie dziwie się, ze ich zwolniono, bez pytań. O ile tez w policji nie ma ludzi, którzy w tym maczali palce. Przecież przemyt w porcie był, jest i będzie.- 0 0
-
2023-01-19 14:27
kompromitacja polskiej policji. A hiszpanie się śmieją.
- 0 0
-
2023-01-19 14:48
moze to ludzie putina mieszkajacy w hiszpanii , podobno w ostatnich latatch wykupili wiekszosc nieruchomosci . za jakis czas okaze sie ze mial miejsce jakis dziwny wypadek typu nord stream lub zatrucie wod kosmiczna substacja
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.