• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Hospicjum woła o pomoc

O.K.
30 grudnia 2003 (artykuł sprzed 20 lat) 
Gdańskie Hospicjum Pallotinum, niosące pomoc ok. 130 nieuleczalnie chorym na nowotwory dorosłym i dzieciom, ma kłopoty finansowe. Narodowy Fundusz Zdrowia już pokrywa jedynie ok. 60 proc. kosztów leczenia, a w roku 2004 zamierza jeszcze mniej. Resztę trzeba zdobywać od darczyńców. Dzięki tym ostatnim ściany oddziału dziecięcego pokryły się ostatnio bajkowymi malowidłami. W minioną niedzielę w placówce odbył się koncert charytatywny, w którym wystąpili: znakomita gdańska sopranistka Anna Śmiech, pianista Paweł Baryła i chór dziecięcy z I Społecznej Szkoły Podstawowej w Gdańsku.

W gdańskim hospicjum przebywa 30 pacjentów. Ok. stu kolejnymi pracownicy i wolontariusze placówki opiekują się w ich domach. Do hospicjum może skierować lekarz onkolog lub lekarz rodzinny, chorego może też zgłosić jego rodzina. Opieka jest bezpłatna, ale NFZ pokrywa tylko nieco ponad powołę kosztów. Dlatego placówka musi organizować różne akcje charytatywne, zbierać pieniądze od sponsorów. Wiosną była to "Wielkanocna pomoc dla hospicjum", latem "Marsz dla hospicjum", ostatnio akcja świąteczna "Spraw, aby ich uśmiech trwał".

- Na przyszły rok NFZ zaproponował nam zmniejszenie środków na opiekę domową. To, co oferują, wystarczy dla 50-60 osób, a w domach opiekujemy się ok. 100 chorymi - wyjawił "Głosowi" zmartwiony dyrektor hospicjum, ks. Piotr Krakowiak. - Pieniądze na ilość miejsc w placówce będą wystarczające - ale pod warunkiem, że utrzymamy na odpowiednim poziomie opiekę domową. Nie możemy przecież zostawić potrzebujących bez pomocy.

Otwarty przez prezydentową Jolantę Kwaśniewską 1 czerwca hospicyjny oddział dziecięcy pomaga małym pacjetom cierpiącym z powody nieuleczalnych chorób, przede wszystkim nowotworowych. Opieka jest bezpłatna w dużej części dzięki dobroczyńcom - wspierających hospicjum firmom i osobom prywatnym. To dzięki sponsorom udaje się zakupić niezbędny sprzęt medyczny - m.in. aparaty do podawania tlenu, pompy infuzyjne, materace przeciwodleżynowe. Hospicyjny oddział dziecięcy to jedyna tego typu placówka w naszym województwie. Ostatnio dwie studentki dyplomowego roku Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku: Anna Waligórska i Agnieszka Stańczyk, zdecydowały się pokryć ściany tego oddziału pięknymi, baśniowymi malowidłami. Studentki przygotowały projekt pod okiem kierującego Pracownią Malarstwa Ściennego i Witrażu ASP prof. Andrzeja Dyakowskiego. Efektem są malowidła, na których znajdują się ulubione przez dzieci bajkowe postaci, m.in. z Disneyowskiego "Króla Lwa" czy słynnego "Kubusia Puchatka".
- Moje studentki zrobiły to, dla dzieci. Znalazły w sobie dość sił, by tam jeździć i pracować, wiedząc, jakie to miejsce. Swoje zadanie wykonały profesjonalnie, po malarsku - powiedział "Głosowi" prof. Andrzej Dyakowski z ASP. - Malowanie oddziałów dziecięcych to już tradycja naszej pracowni. Wykonaliśmy malowidła na oddziale dziecięcym szpitala w Kartuzach, nasz dyplomant Sławomir Lipiński wykonał witraż w kaplicy oddziału onkologii szpitala w Gdyni Redłowie.
Głos WybrzeżaO.K.

Opinie (90)

  • Opiekowałam się moja Mamą chorą na raka przy pomocy osób z hospicjum.
    Dziekuję Bogu, że były takie osoby które mogły przyjść do domu wspomóc i ją i mnie.
    Dla mnie to wielka łaska, że Mama zmarła w domu a nie w obcej sali szpitalnej.
    Niektóre opinie wyrażane na temat hospicjum potwierdzają tylko przysłowie "Jaki Pan taki kram". Jakie mamy społeczeństwo zniszczone przez komunę takiego mamy prezydenta, rząd, NFZ i wszystko dokoła począwszy od własnego sumienia.

    • 0 0

  • zostawcie, wy grzmiący oburzeni, rodziny w spokoju!
    prawdopodobnie nigdy nie musieliście zaopiekować się śmiertelnie chorym i niesprawnym człowiekiem - taka osoba potrzebuje kogoś 24h na dobę, kogoś kto potrafi zanieść do łóżka, do wanny, umyć, przewinąć i jeszcze wysłuchiwać przy tym nieraz jęków i utyskiwań...

    NFZ jest po to by urzędnicy mieli pracę, a my, ludziki, najepiej płaćmy i leczmy się prywatnie, jak chcemy przeżyć nieco dłużej!
    :(

    • 0 0

  • hospicjum nie jest po to żeby sie pozbyc chorego
    jest po to zeby ten chory mógł godnie przezyc swoje ostatnie chwile, ze stałą opieką lekarską
    trudno wymagać żeby rodzina rzuciła prace i siedziała cały czas bez przerwy przy chorym, który potrzebuje takiej całodobowej opieki, bo nawet na lekarstwa i jedzenie nie bedą mieli
    to jest znacznie powazniejsza sprawa
    łącznie z przygotowaniem pacjeta i rodziny na to co nieuchronne

    • 0 0

  • Bardzo dobrze:)

    I oby tak dalej..dzieciaczkom i tym chorym ludziom należy się cos od życia..nie było im dane zyć długo,ale niech się przynajmniej nie męczą przed smiercią..

    • 0 0

  • Miłosierdzie w wydaniu kurii biskupiej!

    A może by tak Jego Świątobliwość Arcykapłan GOCŁOWSKI przeznaczył na hospicjum -w końcu Jego bratanków Pallotynów - to , co spadnie z Jego świątecznego stołu ? Wczoraj był u mnie duszpasterz /odjazdowa nazwa/ i oczywiście wziął kopertę.Nie wypominam , bo w końcu sam dałem.Gdyby z tych kopert przeznaczyć 10% na hospicjum , ile byłoby ujgi w ciewrpieniu tych ludzi. Ale niestewty , skutkiem będą nowe modele samochodów naszych duszpasterzy.Zadziwiające jest to , że Franciszek z Asyżu nie cieszy się popularnością Kościoła. A to czemu? Bo nie był zwolennikiem bogactwa i pychy purpuratów. Widział autentycznie człowieka prostego i ubogiego.I za to jest przez Watykan nielubiany.To przykre , ale mamy nowe ostatnie co prawda przykazanie - dbać o wspólnotę Kościoła , w mojej parafii plebania jest większa niż kościół /garaże , apartamenty itp./ , a zatrudniona w nim rodzina księży opływa w dostatki / odzież i żywność z darów, budowa domów w Osowej itp.- na pewno przypadkowo tynki i dachówki są takie same jak w kościele przy ul.Myśliwskiej na Morenie/. Mimo to nie tracę wiary , że świątobliwy proboszcz MATYS dba o swoje owieczki bardziej niż o własną rodzinę.

    • 0 0

  • zaitsev

    trzeba było nie dawać koperty księdzu, tylko wysłać ją do hospicjum

    • 0 0

  • mam pytanie odnośnie zdjęcia

    co Pluto robi z M.Miki?

    • 0 0

  • Do bola,muldera,nijakiego i innych mądrych!
    Jak się was czyta to nie wiadomo czy się śmiać czy płakać!
    Macie wiele szczęścia że jesteście zdrowi choć przy okazji puści jak bębny!
    Nawet nie chce mi się was komentować, myślę że z czasem wydoroślejecie.Tam umierają ludzie,a co najbardziej tragiczne małe DZIECI a wy idioci macie dzieci!
    Na kolanach do kościoła żeby was to nie spotkało.

    • 0 0

  • Zyndram z Oruni

    K...a , masz rację , mogłem za ta kasę kupić Czarne Faxe bo cokolwiek mnie suszy.Ale niestety stara chce być zbawiona!

    • 0 0

  • zaitsev

    z Bieszkowic, nie z Oruni

    stara w sensie mamusia, czy w sensie żonusia?

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane