• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Huelle tupał w normie

ms
15 września 2006 (artykuł sprzed 17 lat) 
Paweł Huelle nie zakłócał miru domowego swoim sąsiadom - uznał Sąd Rejonowy. Gdańskiemu pisarzowi sprawę wytoczyli współlokatorzy, którzy zarzucili mu, że m.in. głośno tupał w czasie ciszy nocnej.

Paweł Huelle trafił do sądu z zarzutem zakłócania ciszy nocnej, choć tylko jedna rodzina z całej kamienicy uskarżała się na jego zachowanie. Sąsiedzi pisarza kilkakrotnie wzywali policję, ale ta nie widziała powodów, by go ukarać. Dopiero, gdy funkcjonariusze natknęli się na kłótnię pomiędzy paniami obu zwaśnionych domów, skierowali sprawę do sądu.

O co poszło? - Nocna aktywność państwa Huelle nie pozwala nam spać - skarżyła się w lutym br. zajmująca mieszkanie pod pisarzem Elżbieta Zielonka. - Poza tym często słyszymy tupanie, a w nocy grają na pianinie. I to nie Chopina, tylko ludowe piosenki.

Sąd Rejowy w Gdańsku sprawę potraktował poważnie i pracował nad nią przez ostatnie osiem miesięcy. W obronie rodziny pisarza stanęły cztery pozostałe rodziny mieszkające w tej samej kamienicy oraz poprzednia właścicielka jego mieszkania. Sąd dał wiarę ich zeznaniom i uznał, że zachowanie pisarza i jego rodziny nie nosiło znamion wykroczenia.

Skarżący pisarza państwo Zielonkowie nie przyszli do sądu na ogłoszenie wyroku, który nie jest prawomocny.
ms

Opinie (101) 5 zablokowanych

  • I ja tam z Pawłem był, miód i wino piłem...

    ..no i trochę tupałem :)

    • 0 0

  • Toć przecież widać, że nie tupie tylko klaszcze, a może się modli?:-P

    • 0 0

  • Fantastyczny kraj

    "Sąd Rejowy w Gdańsku sprawę potraktował poważnie i pracował nad nią przez ostatnie osiem miesięcy." Gratulacje osiem miesięcy pracować nad sprawą "tupacza", sąd rejonowy może być dumny ze swoich dokonań. Całe szczęśie, że ja nie płacę podatków w tym chorym kraju.

    • 0 0

  • w-ca - tak w temacie Twojego psa

    Ciesz sie, ze nie robi odwrotnie...

    8 miesiecy "pracy" sadu? Nie przesadzajmy... Sad pracowal pewnie w sumie kilka, maksimum kilkanascie godzin, przez wiekszosc czasu usilujac przypomniec sobie, o co chodzi w sprawie.

    Polska - jak wiadomo - to bogaty kraj i moze sobie pozwolic na takie marnotrawstwo ludzkiej energii, czasu i pieniedzy, a na wprowadzenie sadow 24-godzinnych poczekamy pewnie do momentu, kiedy wyplaty odszkodowan za przedluzanie procesow zasadzone przez sztrasburski Trybunal stana sie znaczaca pozycja w budzecie...

    • 0 0

  • poprzednia właścicielka mieszkania

    "W obronie rodziny pisarza stanęły cztery pozostałe rodziny mieszkające w tej samej kamienicy oraz poprzednia właścicielka jego mieszkania"

    Sąd może ustalać przez kolejne pół roku, jak daleko od mieszkania pisarza są "cztery pozostałe rodziny" a zwłaszcza "poprzednia właścicielka jego mieszkania" ;-P

    • 0 0

  • świr

    A przesłuchali znajomych na temat jego stosunku do narkotyków? Chyba wielu gdańszczan ma dość tego świra, ma on coś wyraźnie z deklem. Zaburzenia osobowości z pewnością, lub wręcz psychoza.

    • 0 1

  • Mieszkanie to nie lokal rozrywkowy, od godz. 22 obowiązuje cisza nocna!

    • 0 0

  • Owszem, ale nie można być upierdliwcem.

    Korona mi z głowy nie spadnie jak raz w roku sąsiedzi zrobią imprezkę. Co innego gdyby to było jakieś częste i uporczywe zakłócanie ciszy nocnej, ale jak widać inni sąsiedzi nie narzekają na p. Huelle, a jeśli faktycznie byłyby tam hałaśliwe imprezy, to byłoby to na pewno słychać też w innych mieszkaniach. Poza tym z tego co mi wiadomo z innych źródeł, dla p. Zielonki "pora nocna" oznaczała godzinę 21. Bez przesady, to nie wieś, tu się nie chodzi spać z kurami, a jak pani Zielonka ma problem z przystosowaniem się to powinna się udać na terapię.
    Tak czy siak, sąd zdecydował, pozostaje się pogodzić z wyrokiem albo próbować się odwoływać - tylko czy pieniędzy i energii nie szkoda na żarcie się po sądach?

    • 0 1

  • Hmmm...

    Ja codziennie wysłuchuję szczekania kundli pod blokiem, rozwrzeszczanej dzieciarni, jełopa który ustawia se autoalarm w samochodzie, drugiego jełopa który z piskiem opon rusza spod bloku, sąsiada, który o 19 zaczyna wiercić w ścianie, itd...
    I mogę sobie napisać zażalenie do pana Boga i ONZ-u...

    • 0 0

  • Bolo

    mam to samo, uwierz mi - wolałabym Pawła Huelle i jego 2 imprezki na krzyż w roku, niż drącego ryja z balkonu kundla sąsiadów i podrostków wykrzykujących słowa powszechnie uważane za wulgarne. Tym niemniej - jakbym zaprotestowała, to uważana byłabym za wroga "słodkich dzieciątek" i "kochanych piesków", więc nic nie mówię.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane