Wyniki narodowego testu inteligencji mogą budzić niejakie zdumienie. Jeśli przyjrzeć się przekrojowi statystycznemu, dokonanemu według rozmaitych, często niekonwencjonalnych kryteriów, ujawniają się zadziwiające mechanizmy.
Różnice nie są duże i mieszczą się zapewne w granicach błędu sondażowego. Przeciętny IQ Polaka wynosi
100,2 punktu. Gdańsk i Pomorskie nie mają się czego wstydzić - nasze województwo znalazło się na drugim miejscu po mazowieckim, podobnie jego główne miasto - ex aequo z Łodzią na drugim miejscu po Warszawie. Ta nieznaczna przewaga mieszkańców stolicy i okolic może nieco dziwić w zestawieniu z obiegową opinią, jaką o warszawiakach mają ludzie z innych regionów.
Nie w smak feministkom będzie zapewne fakt, że w teście lepiej wypadli mężczyźni, średnio o 3,5 punktu wyprzedzając kobiety. Ludzie w średnim wieku mogą sobie z kolei powetować fakt, że nie we wszystkim zachowali dawną sprawność - test dowodzi, że najinteligentniejsi są Polacy pomiędzy 35. a 54. rokiem życia. Zdumiewająca okazała się zależność między ilorazem inteligencji a wzrostem. Wynika z niej, że - z małymi wyjątkami - im człowiek wyższy, tym inteligentniejszy - od 82,3 punktu u ludzi poniżej 150 cm, po 104 punkty u tych między 190 a 194 cm (nieznacznie wyprzedzających nawet wyższych od siebie).
Wypada więc zweryfikować poglądy na temat części sportowców, zwłaszcza koszykarzy. Wśród kibiców piłki nożnej natomiast zwyciężają fani Górnika Łęczna, zaś na dół tabeli spadł Górnik Polkowice, lekko tylko wyprzedzany przez Górnika Zabrze. Śląskie zanieczyszczenia nie mają najwyraźniej wpływu na poziom inteligencji, palacze jednakże wyprzedzają niepalących o 3,4 punktu.
Wada wzroku sprzyja inteligencji - tu różnica względem jej pozbawionych wynosi przeciętnie aż 4,2 punktu. Lepiej też mieć oryginalny kolor oczu - pospolite barwy, jak niebieska, zielona czy piwna pozostają w tyle za grupą określoną jako "inne". Gdy zaś chodzi o kolor włosów, na prowadzeniu zdecydowanie są siwi (110 punktów), wyprzedzający znacznie kolejnych, którymi są owłosienia pozbawieni (104,7 punktu). Co ciekawe, nie najlepiej kojarzący się w tym kontekście blondyni i blondynki (99,2) wyprzedzają zamykających stawkę brunetów i brunetki (98,5). Spośród znaków zodiaku, najinteligentniejsze są skorpiony (100,8 punktu), a powodów do dumy nie mają tym razem lwy - z 99,8 punktu jako jedyne spadły poniżej 100 punktów.
Testowi poddało się wiele znanych osób. Ci dbali o swój wizerunek woleli z jakichś powodów utajnić swój wynik (tak postąpili m.in. aktorzy: Michał Żebrowski, Małgorzata Kożuchowska i Anna Korcz, żeglarz Mateusz Kusznierewicz oraz Karolna Gorazda, tegoroczna Miss Polonia). Kompleksów nie mieli raczej dziennikarze - Marcin Meller, naczelny "Playboya" i Piotr Pacewicz, wicenaczelny "Gazety Wyborczej", zdobyli po 135 punktów. Wyjątkiem była Martyna Wojciechowska z TVN, która swoim wynikiem woli się nie chwalić. 131 punktów zdobył Marek Borowski, marszałek Sejmu (SLD). Natomiast posądzany częstokroć o wybitny intelekt poseł Jan Rokita (PO), tak chętnie dążący do ujawniania rozmaitych danych, zataił swój wynik. Czy powodem była skromność, tajemnica państwowa czy inne względy - nie wiadomo.
tom
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
