• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Ile kosztują nasze tramwaje, autobusy i trolejbusy?

Krzysztof Koprowski
11 marca 2015 (artykuł sprzed 9 lat) 
Pesa pod względem liczby pojazdów jest dopiero trzecim producentem taboru tramwajowego w Gdańsku. Pesa pod względem liczby pojazdów jest dopiero trzecim producentem taboru tramwajowego w Gdańsku.

Maksymalnie ponad sto składów tramwajowych, 427 autobusów oraz 74 trolejbusy potrzebne są w godzinach największego szczytu komunikacyjnego do obsługi pasażerów ZTM Gdańsk oraz ZKM Gdynia. Sprawdziliśmy też, kto realizuje najwięcej przewozów na zlecenie miejskich organizatorów.



W Gdańsku przewozy komunikacji miejskiej na zlecenie Zarządu Transportu Miejskiego wykonuje trzech przewoźników: Zakład Komunikacji Miejskiej, PKS Gdańsk oraz Warbus Gdańsk.

Pierwszy z przewoźników, będący miejską spółką, ma monopol na obsługę tramwajową do 2030 r. oraz na autobusy wewnątrzmiejskie do 2016 r. Do 2016 r. obowiązują też umowy z pozostałymi przewoźnikami na przewozy autobusowe (PKS ma przypisane linie z tzw. pakietu południowego, w tym do Pruszcza Gd., zaś Warbus - północnego, w tym do Sopotu).

- Obsługa danej linii zawarta jest w umowie przewozowej, w której znajduje się zapis o możliwości uruchomienia nowej bądź modyfikacji parametrów istniejącej linii komunikacyjnej. Dodatkowo w umowie wyszczególnione są konkretne zadania w formie np. limitów wozokilometrów czy liczby pojazdów - wyjaśnia Zygmunt Gołąb, rzecznik ZTM Gdańsk.

W zakresie pojazdów, ZTM nie wskazuje konkretnych modeli, ale ich podstawowe parametry techniczne, takie jak: długość pojazdu, minimalna liczba miejsc siedzących, miejsca na wózek, otwierane okna, norma spalin, liczba i rodzaj wyświetlaczy czy liczba członów (dla tramwajów) itp.

Zgodnie z umową, najwięcej pojazdów wymaganych do jednoczesnej obsługi linii wymaganych jest od ZKM Gdańsk: 197 autobusów oraz 102 składy tramwajowe. Dla PKS Gdańsk jest to 15 autobusów, zaś dla Warbusa - 17 autobusów.

W Gdyni za obsługę jednej linii potrafi odpowiadać nawet kilku przewoźników. W Gdyni za obsługę jednej linii potrafi odpowiadać nawet kilku przewoźników.
Zdecydowanie bardziej skomplikowanie wygląda podział obsługi linii autobusowych w Gdyni. Tutaj zdarza się, że na jednej linii spotkać można nawet kilku przewoźników - np. na liniach R i S (po czterech).

W zakresie linii, które są wewnątrzmiejskie, obsługa ich powierzana jest operatorom komunalnym - Przedsiębiorstwu Komunikacji Miejskiej lub Przedsiębiorstwu Komunikacji Autobusowej. Wyjątkiem są linie z niewielkimi autobusami (midibusami), których obsługa jest dokonywana przez przewoźników prywatnych, wyłanianych w przetargach.

Czy komunikacja miejska w Trójmieście wymaga doinwestowania?

- Linie o trasach wykraczających poza granicę Gdyni, obsługują z reguły operatorzy prywatni, z wyjątkiem sytuacji: kiedy uzyskana w przetargu stawka za wozokilometr jest wyższa od zapłaty dla operatora komunalnego, kiedy nie ma chętnych na dane zadanie w przetargu, kiedy samorząd zamierza uruchomić daną linię niezwłocznie (w ramach powierzenia obsługi sieci komunikacyjnej dla operatorów komunalnych), a obowiązujące przepisy wymagają opublikowania zamiaru ogłoszenia przetargu minimum na rok przed wszczęciem postępowania - wyjaśnia Marcin Gromadzki, rzecznik Zarządu Komunikacji Miejskiej w Gdyni.

Podobnie jak ma to miejsce w Gdańsku, w Gdyni również stawia się przewoźnikom wymagania techniczne dla autobusów, nie określając przy tym ich marek.

Pod względem zapotrzebowania na tabor, najwięcej w godzinach szczytu wymaganych jest od PKM - 76 autobusów oraz Przedsiębiorstwa Komunikacji Trolejbusowej - maksymalnie 74 trolejbusów w ruchu. Najmniejszą liczbą pojazdów dysponować musi Warbus - tylko jeden do obsługi linii 187 w Sopocie.

- W dni powszednie (nauki szkolnej) aktualnie naszą sieć komunikacyjną obsługują 272 pojazdy - 74 trolejbusy oraz 198 autobusów. Są to liczby pojazdów będących w ruchu, choć w inwentarzu jest ich oczywiście znacznie więcej - dodaje Gromadzki.

Copy: | Create infographics


Aktualny stan taborowy ZKM prezentuje na swojej stronie internetowej - można tam posegregować pojazdy wg przewoźników lub różnych aspektów technicznych. Dominującym producentem jest Mercedes, choć bardzo popularne są też Solarisy oraz MAN-y.

W Gdańsku, biorąc pod uwagę tylko największego przewoźnika, również popularne są Solarisy oraz Mercedesy. ZKM posiada blisko 90 pojazdów każdego z tych producentów.

Pod względem tramwajów, prym wiodą jeszcze popularne "stopiątki". Obecnie jest jeszcze 50 wagonów tego typu, ale do końca roku ich liczba zmaleje do zaledwie 24.

Czytaj też: Wysłużone tramwaje jadą na złom

Drugie w kolejności są niemieckie tramwaje nieistniejącego już producenta Duewag (obecnie część koncernu Siemensa) - 46 sztuk z Dortmundu oraz 16 z Kassel (dotychczas dotarł do Gdańska pierwszy z nich).

Rozładunek pierwszego tramwaju typu N8C z Kassel.

Wszystkie pojazdy od zachodniego sąsiada przechodzą modernizację, która obejmuje m.in. montaż członu niskopodłogowego, wymianę siedzeń i kabin (jest to tabor dwukierunkowy) oraz instalację systemu klimatyzacji (w tramwajach z Dortmundu tylko jedna kabina motorniczego, w tramwajach z Kassel klimatyzacja całej przestrzeni wewnątrz pojazdu, w tym pasażerskiej).

Fabrycznie nowe Pesy jeszcze długo nie będą pojazdami dominującymi na gdańskich torach. ZKM posiada 35 Swingów oraz pięć Jazzów.

Warto jednak zwrócić uwagę, że na taki stan taborowy ma przede wszystkim wpływ cena pojazdów. Tramwaje są bez wątpienia zdecydowanie droższe od autobusów, choć jednocześnie ich czas eksploatacji wynosi przeciętnie ok. 30-40 lat (oczywiście zależy to od dbania o tabor).

Gdańsk realizując zakup pięciu Pes Jazz Duo płacił za każdą ok. 8,6 mln zł. Przy zamówieniu na 35 tramwajów jednokierunkowych Pesa Swing, jeden pojazd kosztował ok. 8,7 mln zł.

Dla porównania, zakup wszystkich 16 tramwajów z Kassel kosztował ZKM ok. 2,8 mln zł, zaś ich modernizacja pochłonie łącznie ok. 18,3 mln zł.

Trolejbusy, choć zdolne są przewieźć podobną liczbę pasażerów, jak autobusy, są zdecydowanie droższe od nich. Trolejbusy, choć zdolne są przewieźć podobną liczbę pasażerów, jak autobusy, są zdecydowanie droższe od nich.
Autobusy i trolejbusy są zdecydowanie tańsze, choć i ich trwałość jest mniejsza - ok. 20-30 lat.

Biorąc pod uwagę postępowania przetargowe z ostatnich lat, jeden trolejbus (12-metrowy) kosztował ok. 1,55 mln zł (przy zakupie przez PKT dwóch Solarisów z "szelkami" w 2014 r.), zaś autobus o takiej samej długości to wydatek 850 tys. zł (ostatni przetarg PKA na 15 autobusów, który wygrał Solaris). Nieco drożej kosztują 18-metrowe autobusy przegubowe - ok. 1 mln zł za sztukę (przetarg na 8 autobusów ZKM Gdańsk w 2011 r., w którym najlepszy okazał się produkt Mercedesa).

Czytaj też: Artykuł z kwietnia 2014 r.: Wszystko o pojazdach komunikacji miejskiej w Trójmieście

Miejsca

Opinie (160) 7 zablokowanych

  • ZKM rozpisał konkurs na v-ce Prezesa (1)

    Kto wygra ? Pan Lisicki !!! Ide w zakład !

    • 11 1

    • ZKM Gdańsk

      zapomniałeś dodać ....a to już nie jest przesądzone ... gdzieś trzeba upchnąć kolesia .....

      • 1 0

  • Gdańsk - 80 % większy od Gdyni (3)

    22 % więcej pojazdów w komunikacji miejskiej

    • 7 4

    • fakt, pozornie dziwne, ale zauważ, że w Gda są tramwaje (1)

      a to one przewożą przynajmniej połowę pasażerów. Mimo, że jest ich mniej niż busów.

      • 3 1

      • Ale z dostępnością gorzej

        mniejsza gęstość pojazdów na mieście to mniejsza częstotliwość

        • 0 1

    • Gdynia ma większą gęstość zaludnienia. Po za tym gdańska sieć jest lepiej uporządkowana. No i oczywiście tramwaje.

      • 0 1

  • No jak napisałem że facet śmierdział rano w 10 i trzeba stać to cenzura ! Pfff.

    • 1 0

  • jak zawsze bicie piany (1)

    i co Wy z tą Pesą, to jest nazwa fabryki w Bydgoszczy i tyle albo aż tyle a tramwaje mają swoje marki Swing i Twist oraz jeszcze kilka które Pesa sa produkuje na inne rynki

    • 0 2

    • to nie marki a modele

      • 0 0

  • coś (1)

    Ostatnio coś często piszą o komunikacji , pewnie trzeba zrobić przekręt na prywatne spółki.

    • 9 1

    • coś

      albo zatuszować inne machloje .....

      albo kogoś strasznie boli że tym na górze w głowach się pier.........

      i już bez skrupułów robią takie wałki .....
      ps. dobry przykład z Piotrem T.

      • 2 0

  • (3)

    Konstale 105 opisane jako wyeksploatowane a Duewagi, to po modernizacji będą traktowane jako NOWE?!

    Tak przynajmniej co roku o tym mawiał, kolega Bredzisława, od wczoraj Paweł A..

    Przecież to jakaś paranoja, budżet miasta na poziomie ponad 2,5 mld złotych i kupuje się wysłużone tramwaje. Jednocześnie lekką ręką wydaje sie kasę na halę w Sopocie, stadion w letnicy, ECS, TS plus ponad 20 baniek rocznie na utrzymywanie wcześniej wymienionych a wspomniane Duewagi traktuje się z nabożną niemal atencją.

    Osobiście nic nie mam do samych składów tramwajowych pochodzących z Niemiec, bo w sumie lubię je bardziej nźli krzywe PESY ale jednocześnie czuję że jestem r******y przez miasto, gdzie w jednym miejscu oszczędności się szuka a w innym wręcz odwrotnie, Bizancjum pełną gębą.

    • 7 2

    • masz rację

      Budyncjum nawet, nie tylko Bizancjum

      • 2 0

    • znowu stadion

      co wy wszyscy z tym stadionem, jak by go nie było to byście płakali ze takie duże miasto i nie ma porządnego stadionu. mamy najładniejszy stadion w Polsce i trzeba się z tego cieszyć. Najbardziej zrzędzą ci co na niego nie chodzą i śledzie którzy zazdraszczają

      • 3 2

    • Porównaj ceny tramwajów. 1 PESa to 8 dortmundów a potrzeby są ogromne. Z resztą po Gdańsku i tak jeździ bardzo dużo nowych PES porównując do innych miast

      • 3 1

  • prywatni (23)

    Szkoda, że nie ma nic na temat tego ile kosztuje średnio wozokilometr u komunalnych a ile u prywatnych przewoźników. Różnice są znaczne. Juz nie wspominając, że komunalnym to miasta albo unia kupuje lub sporo dopłaca do nowych pojazdów a prywatni kupują je sami.

    • 9 2

    • (2)

      Taniej , nie znaczy lepiej.

      • 3 2

      • Drożej, nie znaczy lepiej.

        • 5 0

      • Akurat w tej dyscyplinie jest taniej i lepiej ponieważ prywatny przedsiębiorca liczy każdy grosz zanim wyda, bo liczy się dobro całej firmy a kontaktowy zarządca komunalny patrzy tylko na to ile jemu z tego zostanie.

        • 1 2

    • Mniej za wozokilometr? (3)

      Autobusy na dzikich parkingach, tygodniami bez obsługi. Tylko serwis dojeżdża i na kable odpala. Co kurs zamiana autobusu, bo nie odpalił, bo do bazy musi...to jest ta tanioszka w wykonaniu prywaciarzy. Poza tym prywaciarz, jak mu się coś odwidzi, to zabiera klocki i idzie do innej piaskownicy, a miasto z ręką w nocniku, bo chciało taniej, a nagle nie ma czym pasażerów wozić. Komunikacja miejska powinna należeć do miasta, a nie do prywaciarzy.

      • 3 1

      • Częściej związki zawodowe paraliżują komunikację w miastach niż prywaciarze, którzy odchodzą.

        No są takie miasta w Polsce, gdzie prywaciarze mają taki poziom jak piszesz, na szczęście w Gdyni to ZKM ustala poziom standardu a przewoźnicy się do niego tylko stosują.

        • 1 1

      • a tu są podzielone zdania

        Miasto jest organizatorem komunikacji i to ono ustala czy ładuje pieniądze w spółkę miasta czy zatrudnia prywatnych przewoźników.

        W Gdyni są 3 spółki komunalne w Gdańsku jedna

        pomyśl że jak w tych spółkach miejskich związki zawodowe namówią kierowców na strajk to też nie wyjadą na miasto, i znów miasto musi dorzucić kaskę do budżetów tych przedsiębiorstw.

        natomiast prywaciarz jak jest dobrze skonstruowana umowa przewozowa to jest duża szansa że nie będzie chciał odchodzić a raczej jeszcze więcej inwestować patrz w 3city PA Gryf Warbus PKS Gdynia PKS Gdańsk a z innych miast to Warszawa ITS Michalczewski ...

        • 1 2

      • Mniej za wozokilometr?

        hm .... w każdej firmie psują się pojazdy czy to jest przewoźnik prywatny czy komunalny

        no chyba coraz mniej jest przewoźników którzy naprawiają swój tabor pod chmurką

        • 1 0

    • (6)

      w Gdyni PKA, PKM i PKT to miejskie spółki więc pieniądze zostają w mieście, a prywaciarze tacy jak PA Gryf z Żukowa czy PKS Wejcherowo podatki płacą w swoich miejscowościach

      • 1 0

      • (5)

        Jak już to WejHerowo, ale takiego nie ma i tak się składa, że ten PKS to Gdynia i płaci podatki w Gdyni.

        • 0 1

        • (2)

          Krecik jak już to PKS Gdynia skoro nie wiesz

          • 0 0

          • a .... (1)

            Warbus .... gdzie płaci podatki ....

            • 0 0

            • warbus płaci w Warszawie

              • 0 0

        • to jest tylko oddział a siedziba znajduje się w wejherowie

          • 0 0

        • no przepraszam wszystkich urażonych za literówke

          • 0 0

    • (7)

      W przetargu na linie J obsługiwaną przez PKSW jednym z kryteriów rok produkcji autobusu był minimum 2006r. na linii 146 obsługiwaną przez PA Gryf gdzie małżonka właściciela pracuje w ZKM rok produkcji był od 2001 i takie starocie tam jeżdżą

      • 1 0

      • P A Gryf (3)

        ale właściciel jest jakby kawalerem ... znaczy rozwodnikiem ... więc skąd takie info że jego małżonka pracuje w ZKM ?

        • 1 0

        • (2)

          Zawsze było, że "Docent" się dzieli milionami z "Marianem".

          Propaganda związkowców ;)

          • 2 0

          • krecik znawca tematu widać pracownik km

            • 0 0

          • już nie docent tylko profesor zwyczajny :-)

            • 0 0

      • J- 146 (1)

        ale to wynika z tego ile gmina dopłaci do wozokilometra .... jeśli gmina che nowego auta na swojej trasie dopłaca więcej ... wójt Gminy Kosakowo nie chce dopłacić więcej to dostaje takie pojazdy na ile starcza z biletów i subwencji gmin - do tej linii dopłaca też Gdynia ....

        • 1 0

        • tylko jak by wygrał PKS to by jeździły nowsze a różnica w canie była dziwnie niska

          • 0 0

      • no tak grunt to rodzinka

        a tak a propos to czy ten Gołąb z Gdańska to aby pociotek Gołąba tego oszołoma z solidaruchów

        • 0 0

    • kierowca

      ok 20 zł za wozokilometr

      • 0 0

  • Napiszcie jeszcze ile kosztują ciągłe reanimacje SKM (1)

    • 12 1

    • to już klasa absurdu sama w sobie

      wzorzec niedościgniony, po naukach w ZSRR chyba

      • 6 0

  • (3)

    Tramwaje do Gdyni !
    dość tych trolejbusów !

    • 10 5

    • tramwaje jeżdżą tylko w miastach

      • 5 2

    • tramwaje to o wiele bardziej KOSZTOWNY wynalazek (1)

      • 0 2

      • za wygodę się płaci

        najtaniej na własnych nogach..

        • 1 0

  • Ile by nie kosztowały i tak kosztują za dużo.

    • 0 3

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane