• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Imam: od 30 lat jestem inny, ale daję dobry przykład

Michał Sielski
28 sierpnia 2012 (artykuł sprzed 11 lat) 
Straty po podpaleniu sklepu prowadzonego przez Palestyńczyka oszacowano na ok. 40 tys. zł. Straty po podpaleniu sklepu prowadzonego przez Palestyńczyka oszacowano na ok. 40 tys. zł.

- Od 30 lat mieszkam w Polsce i na każdym kroku staram się świecić przykładem. Oddaję jedzenie biednym, pomagam ludziom. W zamian za to przez 1,5 miesiąca wybijano mi szyby w lokalu, a teraz podpalono sklep. Bo jestem Arabem, bo jestem "czarny" - mówi Hani Hraish, Imam Gminy Muzułmańskiej w Gdańsku.



Mimo kolejnego ataku, imam Hani Hraish nie zamierza wyjeżdżać z Polski. Mimo kolejnego ataku, imam Hani Hraish nie zamierza wyjeżdżać z Polski.
W nocy z poniedziałku na wtorek podpalono sklep prowadzony przez Haniego Hraisha, który sprzedaje warzywa przy ul. Jakuba Wejhera zobacz na mapie Gdańska na osiedlu Wejhera w Gdańsku. Na razie nie wiadomo, czy podpalenie miało podłoże rasistowskie, ale policja nie wyklucza takiego scenariusza. Policjanci przesłuchują świadków wydarzenia, ale sprawców jeszcze nie złapano. Grozi im 5 lat odsiadki. Wcześniej, na karę więzienia w zawieszeniu skazano mężczyznę, który regularnie, co kilka dni, wybijał szyby w innym lokalu prowadzonym przez Palestyńczyka.

***

Arab, czarnuch. Przywykł Pan już do takich określeń?

Czy w Trójmieście mamy do czynienia z rasizmem?

Hani Hraish: - W Polsce mieszkam już od 30 lat. Przez ten czas zdążyłem się już oswoić, ale też "oswoiłem" ludzi, wokół których żyję. Wszyscy się do mnie przyzwyczaili, choć zdarzają się młodzi, niewychowani ludzie, którzy widzą mnie pierwszy raz i coś wykrzykują. Ale to raczej wina ich rodziców, którzy nie mają czasu, by ich wychować.

Teraz jednak nie skończyło się na okrzykach. Ma pan podejrzenia kto i dlaczego mógłby to zrobić?

- Tak, przekazałem już moje podejrzenia policji. Problem w tym, że ja często daję ludziom jedzenie, ale nigdy nie daję na piwo. Proszą o drobne, a gdy proponuję im owoce to się denerwują. Jeden ostatnio odgrażał się, że jeszcze do mnie wróci.

Jedzenie pan rozdaje? Przecież prowadzi pan sklep, który je sprzedaje.

- Tak, ale jak widzę babunię, która ledwo stoi w kolejce i liczy każdy grosz, to dlaczego mam jej nie pomóc? Muszę dawać przykład. To ja jestem inny, jestem Arabem, jestem "czarny". Zawsze jadąc samochodem zatrzymuję się przed przejściem dla pieszych, by przepuścić czekającą nawet jedną osobę. Bo wiem, że muszę dawać przykład nie tylko swoim współwyznawcom, ale też wszystkim innym.

Może za bardzo się pan stara, u nas takie zachowania mogą uchodzić za dziwne...

- Nie, ludzie teraz do mnie przychodzą i przepraszają za to, co się stało. A przecież oni nie mają za co przepraszać. To nie oni podpalili sklep. Ci ludzie mnie szanują, bo wiedzą, że jestem uczciwy i pracowity. Np. zimą nie ma śniegu przed moim sklepem, bo odśnieżam cały chodnik, a nie tylko wąską dróżkę do siebie.

Nie wszyscy jednak pana lubią. Przyjechał pan z Palestyny w latach 80., a jeszcze półtora roku temu wybijali szyby w Pana lokalu.

- I to co weekend. Policja nie mogła ustalić sprawców, więc zacząłem nocami siedzieć na górce i sam ich wypatrywać. Dzięki temu udało się złapać sprawcę na gorącym uczynku. W efekcie dostał wyrok więzienia w zawieszeniu. Tylko, że tym powinna zająć się policja, a nie ja.

Po tej akcji skończyły się demolki?

- Tak. To był chłopak z osiedla. Teraz, gdy mnie mija, nawet nie patrzy mi w oczy. A szkoda, bo ja bym mu rękę podał i herbatą poczęstował. Ale to jego wybór. Niestety, jak widać pojawili się jego naśladowcy.

Podda się pan, wyjedzie?

- W pierwszej chwili chciałem na płachcie materiału wywiesić pytanie "Za co?". Za to, że jestem dobry i pomagam innym? Na początku się załamałem. Policjanci powiedzieli, że mam dużo sprzątania i w środku nocy zostawili mnie w spalonym sklepie. Następnego dnia spisywali moje zeznania, siedząc w samochodzie, a ja stałem na zewnątrz. To zabolało bardziej niż spalony sklep, to jest rasizm... Ale nigdzie się nie ruszę. Jest takie polskie przysłowie: "Co Cię nie zabije, to Cię wzmocni."

Opinie (329) ponad 50 zablokowanych

  • powini zostac ukarani anie miec gdzies takiej sytulacji wiadomo moze gdzies jeszcze potpalol mieszkanie lub sklepy

    • 1 0

  • Trzymaj się dobry człowieku.... jeszcze tych leszczy wyłapiemy i nauczymy pokory....

    • 6 1

  • a ty frajerze podróbko folk zdojcza pilnuj sie po pojedziemy z tobą

    • 1 2

  • Hani ....nie czytaj tego g8wna....

    odważni piszą nic nie warte słowa, a wiemy , że jesteś dobrym i fajnym kumpel . Pozdrawiamy.

    • 2 1

  • Tak Hani Sałatka

    Nie przejmuj się oszołomami. Tych wszędzie pełno. I w reallu i w necie.

    • 2 0

  • A ja pracowalam u Haniego kilka lat. (3)

    Duzo by opowiadac,niestety niedobrego...

    • 1 1

    • (2)

      To jedzenie ktore rozdaje biednym juz do niczego sie nie nadaje ,po 3 dniach lezakowania w sklepie dopiero sie pyta pracownikow czy maja chec wziac do domu ,lub wtedy wlasnie "rozdaje biednym" .Skoro jestes Hani taki dobry dla polakow to dlaczego siejesz terror w swoim wlasnym domu ? twoja corka przez ciebie wyladowala w psychiatryku-sama mi o tym opowiadala....a twoja higiena osobista podczas przyzadzania garmazeri na sprzedaz pozostawia duzo do zyczenia,pamietam jak przykrywalam karaluchy biegajace po jedzeniu przed klijentami...nie mieszkasz juz w Palestynie tylko w cywilizowanym kraju,czlowieku myj lapy!! Kilka lat pracy i NIGDY! nie uslyszalam zeby on byl zadowolony z naszego wysilku,a my zasuwalysmy jak glupie po 12 godzin ,a niedaj boze jak zauwazyl ze siedzimy 5 min,i jemy posilek ,od razu wymyslal robote i trzasl sie jak galareta , dotego te ciagle podejzenia ze kradniemy , zawsze mu bylo malo kasy ,a tzw.remanent robilysmy codziennie !! To byl muj najgorszy pracodawca , jak tam skonczylam obiecalam sobie nigdy wiecej u araba ! i to nie ze wzgledu na to ze jest muzulmaninem , to poprostu zly czlowiek !!

      • 1 0

      • Bo wymagał, że go opluwasz ? Ta branża - drobnokupiecka była moją kiedyś

        i sam zostałem opluty przez taką jedną co zatrudniłem do naszego rodzinnego sklepiku. Po miesiącu okradła nas co nieco i jeszcze wymyśliła jakieś bezpodstawne zarzuty i że poda mnie do Sądu Pracy jak jej odpalimy jakąś kwotę. Nędzny szantaż na który odpowiedzieliśmy jej proszę bardzo - fruń do SP. Po zdecydowanej odmowie wycofała się i zniknęła z naszego życia.
        Ale nie martw się - trudno mi ciebie zaraz ostro oskarżyć o to samo, bo nie mam dowodów, więc zachowam dystans do was obojga w kwestii waszych stosunków służbowych jeśli faktycznie u niego pracowałaś. A jedna też opinia (twoja) to za mało aby jednak ją przyjąć.

        • 0 0

      • P.S. Nic nie stoi na przeszkodzie zgłosić się do Inspekcji Pracy czy Inspekcji

        Handlowej jak warunki sanitarne w sklepie były złe.

        • 0 0

  • Głupich nie sieją (1)

    Jak się czyta te komentarze to aż żal. Rozumiem współczucie dla kumpla z osiedla, ale już mogliby sobie co poniektórzy wielce tolerancyjni z wyzywaniem Polaków od bydła i życzenia im pieca. Bardzo to po Hitlerowsku że tak powiem. Potwierdza to tylko mają teorię, że lewicowcy i naziole to jedna paka uciekinierów z czubków.
    Ja nie jestem, za żadnym rasizmem, ani białych, ani innych. A że niektórzy nawet z powodów politycznej poprawności przytakną Hitlerowi wraz z arabem bo to, bo tamto to ręce opadają. Przecież Palestyńczycy też nie byli święci, a mają swoją czarną opinie w krajach które im pomogły. Więc darujcie sobie. A już mało kto się kapną w tym lukrowaniu w stylu politycznej poprawności. Napisała jedna pracownica co to za człek - ot zwykły lokalny cwaniaczek strojący się na pokrzywdzonego ideała. A i w domu też nie święty.
    A tak dla otrzeźwienia z lewicowego portalu:
    Widać nie dość, że bandyta, to jeszcze dziadków zastrasz w meczecie. Brawo obrońcy uciśnionych.

    P.S. Po tym co przeczytałem w komentarzach tych obrońców uciśnionych mam tylko skrytą nadzieję, że jeżeli ryży będzie chciał dalej wspierał RAŚ i innych separatystów, to naród poprze Europę regionów i południe pójdzie swoją droga, Śląsk swoją itd, bo lepsze to niż miałbym się z takimi oszołomi męczyć. Jak chcecie wspierać bandytów strojących się na ofiary rasizmu w stylu Mola to gratuluje, ale ja nie mam zamiaru kończyć jak zaczadzeni poprawnością polityczną obywatelu zachodu, czy raczej już Euroarabii gdzie prawo w dzielnicach muzułmańskich to nie konstytucja np. RFN, ale prawo średniowiecznego szariatu.

    • 0 1

    • Jak było źle w jego sklepie to czemu nie zgłosiły tego do odpowiedniej instytucji ?

      I opinia jednej pracownicy to za mało, również na temat życia rodzinnego. I chyba z tego powodu nie wybito mu szyb.
      I daruj sobie te uwagi o "poprawności politycznej" bo odpowiadasz drugą, rasistowską, bo wrzucającą ich do jednego wora.
      I ta jeszcze głupawa "Euroarabia" - nie ma żadnego "szariatu" w ich dzielnicach, co najwyżej w domach ortodoksów muzułmańskich.

      • 0 0

  • nie wierze żadnemu z nich

    wyznawcy allacha, to wilki w owczej skórze , jest ich tu mało to udają dobrych ludzi, ale jak ich będzie więcej to będą mogli pokazać swoje prawdziwe oblicza, wg koranu mają się uśmiechać do nas niewiernych a w sercach swoich nas nienawidzić , mogą mieć za żony chrześcijanki i orać je , ale nie mogą ich kochać , nawet własną żonę muszą nienawidzić , to taka wiara, normalny , zdrowy, myślący człowiek nie może tego wyznawać

    • 0 1

  • Trzymaj się Hani !!!

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane