- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (455 opinii)
- 2 Szybko odzyskali skradzione auto (47 opinii)
- 3 "Bilet miejski" bez zniżek dla seniorów (193 opinie)
- 4 Tak wybuchł pożar w Nowym Porcie (280 opinii)
- 5 Karne kupony za niewłaściwe parkowanie (167 opinii)
- 6 Wznowili drogi remont po pół roku przerwy (67 opinii)
Informacja czy kampania?
W całostronicowej reklamie opublikowanej w piątkowym Dzienniku Bałtyckim Paweł Adamowicz opowiada o swojej pomocy dla Stoczni Gdańskiej. Ogłoszenie zamówił gdański Urząd Miejski, a nie komitet wyborczy ubiegającego się o reelekcję prezydenta Gdańska. Kosztowało prawie 17 tys. zł.
Uważny czytelnik wczorajszego Dziennika Bałtyckiego znajdzie w nim sześć zdjęć Pawła Adamowicza. Urzędujący prezydent Gdańska jest na fotografii ilustrującej informację o zaczynającym się festiwalu Yach Film, kolejne dwa zdjęcia towarzyszą zapisowi jego debaty z kontrkandydatem na urząd prezydenta miasta Andrzejem Jaworskim. Następna fotografia pokazuje prezydenta gratulującego sukcesów gdańskiemu żużlowcowi Krzysztofowi Jabłońskiemu, a na jeszcze jednej Paweł Adamowicz przekonuje, że "warto mieć przy sobie aktualny rozkład jazdy autobusów i tramwajów".
Szóste, największe zdjęcie prezydenta towarzyszy informacji zatytułowanej "Jak pomagam Stoczni Gdańskiej". W kilku akapitach tekstu prezydent informuje o swoich decyzjach, które pozwoliły zaoszczędzić Stoczni Gdańskiej ponad 8 mln zł. Przypomina także o zadeklarowanej pomocy w wysokości ponad 10 mln zł. Ta informacja to nie dziennikarski artykuł, lecz płatne ogłoszenie. Kosztowało 16 tys. 900 zł.
W słowach skierowanych do czytelników gazety prezydent używa pierwszej osoby liczby pojedynczej. Pisze: "podjąłem szereg działań", "zrezygnowałem z ponad 8 milionów", "moja pomoc dla Stoczni" czy "dzięki moim decyzjom". Na samym końcu czytamy: "Zapewniam, ze będę to robić [pomagać - przyp. red.] nadal, mając na względzie przede wszystkim los ponad 3 tysięcy pracujących w Stoczni robotników i ich rodzin".
Problem w tym, że emisję tej reklamy zamówił Urząd Miejski w Gdańsku, a nie komitet wyborczy kandydata na prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza. Dlaczego? Biuro prasowe prezydenta Gdańska wydało specjalne oświadczenie, w którym przekonuje, że ogłoszenie jest odpowiedzią na zarzuty stoczniowców, którzy oskarżają prezydenta o działanie na szkodę stoczni. - Ponieważ zarzuty padły pod adresem Prezydenta Gdańska, ogłoszenie zamieścił właśnie włodarz miasta, a nie sztab wyborczy - czytamy w oświadczeniu.
Paweł Adamowicz wypowiedział się w tej sprawie także osobiście: - Jako prezydent Gdańska i równocześnie organ podatkowy mam prawo, a nawet obowiązek, poinformować bezpośrednio gdańszczan - podatników o rozmiarach pomocy finansowej dla Stoczni Gdańskiej, jakiej w ostatnich kilku latach jej udzieliłem. Korzystam z doświadczeń prezydenta Warszawy Lecha Kaczyńskiego, który również w tej formie kontaktował się z warszawiakami. - tłumaczył swoje postępowanie prezydent.
Do ataku od razu przystąpił Jacek Kurski, pełnomocnik wyborczy Prawa i Sprawiedliwości w okręgu gdańskim. - Za takie ogłoszenie powinna płacić Platforma Obywatelska lub prywatnie pan Paweł Adamowicz. Za taki skandal, nadużycie własnej władzy oraz wykorzystywanie pieniędzy podatników do promowania samego siebie, w każdej rozsądnej demokracji burmistrz powinien podać się do dymisji - przekonywał na zwołanej wczoraj konferencji prasowej Jacek Kurski.
Jednak przez cały dzień politycy związani z kampanią wyborczą Pawła Adamowicza przekonywali, ze nic się nie stało. - To reakcja prezydenta miasta na bezpodstawne zarzuty niektórych działaczy związkowych. Nie sądzę, aby komitet wyborczy Pawła Adamowicza zdecydował się zapłacić fakturę za emisję tej reklamy w Dzienniku Bałtyckim - poinformował nas Jarosław Wałęsa, szef kampanii wyborczej Pawła Adamowicza.
Opinie (166) 3 zablokowane
-
2006-10-07 23:18
Rosa> podpowiedz swojemu mądremu mężowi, że NAPEWNO się nie tylko umiera, bo jeszcze..płaci sie podatki NAPEWNO.
Antypolityk> Trochę masz racji, a trochę nie. Bo jasne, że PO może być beee, że PiS może być beee (to dziś najwięksi), ale skoro głosujesz na "mniejsze zło", to pewnie na...LSD (???). A to juz w mojej ocenie baaardzo beeeeeeeeeeeeee!
Może więc lepiej wogóle nie głosuj i nie mów, że wszystko jest beeeeee? Bo czy za rok-dwa trawa się zazieleni, też w jakiejś mierze zalezy od polityków, których wybieramy.- 0 0
-
2006-10-07 23:20
ciekawe dlaczego
ludzie którzy tam pracują powiedzieli że tylko PIS spełnił obietnice,a solidarnośc też ich popiera
- 0 0
-
2006-10-07 23:22
Czy to prawda
że Dziennik Bałtycki należy do niemców
- 0 0
-
2006-10-07 23:38
Chyba się boi wyborów
bo przecież był niby takim liderem w sondażach a teraz robi sobie kampanie wyborczą za nasze pieniądze.Nie wierzcie sądarzom
- 0 0
-
2006-10-07 23:42
sądarzom???? A może tak sondażom????
- 0 0
-
2006-10-07 23:44
napewno pisowskim anaalfabetom nie uwierzę
- 0 0
-
2006-10-08 00:00
Żenada
- 0 0
-
2006-10-08 00:10
baja
Oj Baja, chciałbym wybrać kogoś spoza PO, PiS czy LSD (jak to nazywasz), ale takowych nie idzę. W lokalnych dla mnie Karnowski, pomimo wad, nie ma konkurencji (dla galluxa też nie - choć to PO-wiec), ale w lokalnych głosujesz na ludzi, a nie na partie. Dlatego tak dużo ludzi nie cierpi Adamowicza w Gdańsku. Co innego w skali kraju, ale po tym co dzisiaj partie pokazały ten cyrk w Warszawie i ludzi, którzy im wierzą, dalej oddalam się od polityki.
- 0 0
-
2006-10-08 00:23
helmut
Tak
- 0 0
-
2006-10-08 00:45
bez wzgledu na to czy artykul dotyczy Adamowicza chcialbym powiedzxiec ze bardezo mi sie podobalo haslo na koniec manifestacji w Warszawie a wiec USMIECHNIJ SIE tak wlasnie w tym bajzlu powinnismy miec tyle zdrowego rozsadku aby na koniec usmiechnac sie i moze zastanowic?.
pozdrawiam.Niedlugo wracam po dluuuuugim okresie nieobecnosci.- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.