- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (451 opinii)
- 2 Szybko odzyskali skradzione auto (37 opinii)
- 3 Karne kupony za niewłaściwe parkowanie (162 opinie)
- 4 "Bilet miejski" bez zniżek dla seniorów (191 opinii)
- 5 Tak wybuchł pożar w Nowym Porcie (278 opinii)
- 6 Wznowili drogi remont po pół roku przerwy (63 opinie)
Informacja czy kampania?
W całostronicowej reklamie opublikowanej w piątkowym Dzienniku Bałtyckim Paweł Adamowicz opowiada o swojej pomocy dla Stoczni Gdańskiej. Ogłoszenie zamówił gdański Urząd Miejski, a nie komitet wyborczy ubiegającego się o reelekcję prezydenta Gdańska. Kosztowało prawie 17 tys. zł.
Uważny czytelnik wczorajszego Dziennika Bałtyckiego znajdzie w nim sześć zdjęć Pawła Adamowicza. Urzędujący prezydent Gdańska jest na fotografii ilustrującej informację o zaczynającym się festiwalu Yach Film, kolejne dwa zdjęcia towarzyszą zapisowi jego debaty z kontrkandydatem na urząd prezydenta miasta Andrzejem Jaworskim. Następna fotografia pokazuje prezydenta gratulującego sukcesów gdańskiemu żużlowcowi Krzysztofowi Jabłońskiemu, a na jeszcze jednej Paweł Adamowicz przekonuje, że "warto mieć przy sobie aktualny rozkład jazdy autobusów i tramwajów".
Szóste, największe zdjęcie prezydenta towarzyszy informacji zatytułowanej "Jak pomagam Stoczni Gdańskiej". W kilku akapitach tekstu prezydent informuje o swoich decyzjach, które pozwoliły zaoszczędzić Stoczni Gdańskiej ponad 8 mln zł. Przypomina także o zadeklarowanej pomocy w wysokości ponad 10 mln zł. Ta informacja to nie dziennikarski artykuł, lecz płatne ogłoszenie. Kosztowało 16 tys. 900 zł.
W słowach skierowanych do czytelników gazety prezydent używa pierwszej osoby liczby pojedynczej. Pisze: "podjąłem szereg działań", "zrezygnowałem z ponad 8 milionów", "moja pomoc dla Stoczni" czy "dzięki moim decyzjom". Na samym końcu czytamy: "Zapewniam, ze będę to robić [pomagać - przyp. red.] nadal, mając na względzie przede wszystkim los ponad 3 tysięcy pracujących w Stoczni robotników i ich rodzin".
Problem w tym, że emisję tej reklamy zamówił Urząd Miejski w Gdańsku, a nie komitet wyborczy kandydata na prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza. Dlaczego? Biuro prasowe prezydenta Gdańska wydało specjalne oświadczenie, w którym przekonuje, że ogłoszenie jest odpowiedzią na zarzuty stoczniowców, którzy oskarżają prezydenta o działanie na szkodę stoczni. - Ponieważ zarzuty padły pod adresem Prezydenta Gdańska, ogłoszenie zamieścił właśnie włodarz miasta, a nie sztab wyborczy - czytamy w oświadczeniu.
Paweł Adamowicz wypowiedział się w tej sprawie także osobiście: - Jako prezydent Gdańska i równocześnie organ podatkowy mam prawo, a nawet obowiązek, poinformować bezpośrednio gdańszczan - podatników o rozmiarach pomocy finansowej dla Stoczni Gdańskiej, jakiej w ostatnich kilku latach jej udzieliłem. Korzystam z doświadczeń prezydenta Warszawy Lecha Kaczyńskiego, który również w tej formie kontaktował się z warszawiakami. - tłumaczył swoje postępowanie prezydent.
Do ataku od razu przystąpił Jacek Kurski, pełnomocnik wyborczy Prawa i Sprawiedliwości w okręgu gdańskim. - Za takie ogłoszenie powinna płacić Platforma Obywatelska lub prywatnie pan Paweł Adamowicz. Za taki skandal, nadużycie własnej władzy oraz wykorzystywanie pieniędzy podatników do promowania samego siebie, w każdej rozsądnej demokracji burmistrz powinien podać się do dymisji - przekonywał na zwołanej wczoraj konferencji prasowej Jacek Kurski.
Jednak przez cały dzień politycy związani z kampanią wyborczą Pawła Adamowicza przekonywali, ze nic się nie stało. - To reakcja prezydenta miasta na bezpodstawne zarzuty niektórych działaczy związkowych. Nie sądzę, aby komitet wyborczy Pawła Adamowicza zdecydował się zapłacić fakturę za emisję tej reklamy w Dzienniku Bałtyckim - poinformował nas Jarosław Wałęsa, szef kampanii wyborczej Pawła Adamowicza.
Opinie (166) 3 zablokowane
-
2006-10-08 19:26
AAA TERAZ WIEM DLACZEGO GDYNIA PODNIOSŁA
MOJEJ FIRMIE Z DNIA NA DZIEŃ PODATEK GRUNTOWY O JAKIEŚ 390%!!!TRZEBA GDZIEŚ NADROBIĆ TE 40 MLN
- 0 0
-
2006-10-08 20:01
popieram
zgadzam sie to już zakrawa na kampanię wyborczą
- 0 0
-
2006-10-08 20:18
gdańszczanko, kluczysz:-)
to ty miałaś POkazać sukcesy adamowicza, nie ja:-)- 0 0
-
2006-10-08 20:25
Niech miasto przestanie dotować tych nierobów
Od czego jest TV Trwam i Radio Maryja, a jak tam cegiełki na ratowanie stoczni? To nie skandal panie Kurski, no niechże Pan w końcu odpowie?
- 0 0
-
2006-10-08 20:27
o q-wa stocznia nie placi ZUS a prywaciarzowi to w takim wypadku przysyłaja komornika do domu .
a miało być normalnie i demokratyczna rownośc podmiotow gospodarczych.
a wiec prawda PRL - nie skonczyl sie do tej pory .- 0 0
-
2006-10-08 20:31
przyganiał garnek garncowi.....
"Korzystam z doświadczeń prezydenta Warszawy Lecha Kaczyńskiego, który również w tej formie kontaktował się z warszawiakami. - tłumaczył swoje postępowanie prezydent."
No proszę- nienawidzę PiS , i metod ktore stosuje
ale na przyklad ich sie sie powoluje i czyni to samo -
ach jak piękna hipokryzja- 0 0
-
2006-10-08 20:44
kto?
kto to jest Adamowicz?
- 0 0
-
2006-10-08 20:44
"Gdańszczanie"
to, który dyktował, a który pisał:-) ?
ilu was tam przy tej klawiaturze jest?
czy to jakaś zorganizowana akcja??- 0 0
-
2006-10-08 20:47
kombatant
gdzie w tym artykule "stoi", że stocznia nie płaci ZUS?
chyba coś przeoczyłem:-)- 0 0
-
2006-10-09 01:17
Kampania! - Co to znaczy, że Adamowicz pomaga?
Jeśli ktokolwiek pomaga, to nie Adamowicz, tylko MY.
Adamowicz może pomóc stoczni, jeśli z własnego konta wyciągnie pieniądze i wpłaci je na konto stoczni.
W opisanym wypadku pomaga miasto Gdańsk, przy udziale swego prezydenta.
Mówienie przez ob. Adamowicza "pomagam Stoczni" jest naginaniem faktów.
Robienie tego za nasze pieniądze jest bezczelnością.- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.