• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Inżynier, hostessa i święty Mikołaj

Dorota Korbut
3 grudnia 2002 (artykuł sprzed 21 lat) 
Fryzjerki, kelnera, cieśli, a nawet... świętego Mikołaja poszukiwali wczoraj pracodawcy podczas Ogólnopolskich Targów Pracy w gdańskim Centrum Kształcenia Ustawicznego. Przez stoiska przewinęło się kilka tysięcy osób.

Poszukujący zatrudnienia przypuścili szturm na stoiska, przy których oferty prezentowało prawie 50 pracodawców.

- Na początku mieliśmy kłopot, by nad wszystkim zapanować - mówi Dariusz Kwiatkowski, dyrektor Centrum Edukacji i Pracy. - Przewróciło się kilka stolików. Widać prawdziwy głód pracy, stała posada to towar deficytowy. Dominują oferty pracy sezonowej - hostessy, osoby do ustawiania towaru na sklepowych półkach, czy święci Mikołajowie. Z ofert stałych jest praca dla informatyków, budowlańców, chemików i handlowców.

Po dwóch godzinach tłok znacznie zelżał, ale i ofert ubyło. Oprócz propozycji pracy można było znaleźć oferty szkoleń, także w dość egzotycznych dyscyplinach, jak feng-shui, hipnoza, czy numerologia.

- Zdarza się, że nawet dla tych, którzy mają wyższe wykształcenie, nie ma zatrudnienia - dodaje D. Kwiatkowski. - Potrzebne są dodatkowe kursy podnoszące lub zmieniające kwalifikacje. Stąd obecność prawie dwudziestu firm szkoleniowych.

Chętni brali udział w warsztatach aktywnego poszukiwania pracy oraz korzystali z porad doradców zawodowych.

- Znalazłyśmy parę ofert pracy przy promocjach w supermarkecie i przy roznoszeniu ulotek - mówią Marzena Puławska i Edyta Wesołowska z Gdańska. - Uczymy się jeszcze i na pracę nie zostaje nam zbyt wiele czasu, więc chyba na nic więcej nie możemy co liczyć. Zarobki kształtują się od 4,5 do 6 zł za godzinę. Trudno powiedzieć, czy to mało czy dużo, ale nam wystarczy.

- Natknąłem się na ofertę firmy ubezpieczeniowej - mówi Marcin Kozik z Gdyni. - Bardzo mi się ta propozycja spodobała. Myślę, że sprawdziłbym się jako agent ubezpieczeniowy. Obiecali mi, że oddzwonią jeszcze w tym tygodniu.
Głos WybrzeżaDorota Korbut

Opinie (17)

  • póki co,

    najlepiej schodzi denaturat.

    • 0 0

  • jak ci powiedza

    ze oddzwonia to to znaczy szukaj natychmiast innego zatrudnienia, bo z tej oferty nici dla ciebie.

    • 0 0

  • z tym dzwonieniem...

    z tym dzwonieniem to nie jest regula, duzo zalezy od firmy. ale najczesciej jak mowia ze zadzwonia to nie dzwonia. Choc raz mi pracodawca zalatwil swieta w ten sposob ;).
    Powiedzial ze zadzwoni i zadzwonil i pracowalem w wigilie i potem jeszcze 8 miesiecy :)

    • 0 0

  • Do ubezpieczeń zadzwonią tam zawsze potrzeba nowego mięsa .Zasada jest prosta nowy ubezpieczy siebie może żone i może jeszcze brata a jak skończą się znajomi to jak inne 99% polegnie.Ale 3 może 4 polisy sprzeda.I prosimy następny

    • 0 0

  • Każda szanująca się firma oddzwania...

    • 0 0

  • bez względu na wynik rozmowy, jedynie kłopot w tym że ubywa szanujących się firm... Z drugiej strony kto przesłuchując 20 czy 100 osób na kilka stanowisk podejmie decyzję od razu i daną osobę poinformuje? Oczywiste jest, że musi zadzwonić za kilka dni... Zgadzam się z opinią że takie targi to głownie reklama firm, jak na przykład Dni Marsa na UG itp (pracę dostaną najlepsi, wybitni studenci, za 2000 zł, którzy gdzie indziej dostaliby 3000 - dali się jednak naciągnąć na propagandę). A w Polsce jak każdy wie najłatwiej jest znaleźć pracę po znajomości....

    • 0 0

  • znajomosci..

    kupujac używany samochód lepiej jest odkupić go od kogoś znajomego niż z giełdy .. mniejszy ryzyk.
    Sorry za porównanie.
    Ja bym tak w czambuł nie potępiał ten sposób pozyskiwania pracowników.
    Pracodawca kupując czyjąś pracę ponosi ryzyko i spore finansowe obciążenia .. ostrożności nigdy za wiele

    • 0 0

2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane