- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (525 opinii)
- 2 Narkotyki za 6 mln zł przejęte przez policję (96 opinii)
- 3 To samo morze, a toalety to nie problem (172 opinie)
- 4 Co się stało z młodymi drzewami? (135 opinii)
- 5 Wstrzymany przetarg na obwodnicę Witomina (204 opinie)
- 6 Zwężenie w centrum i remont we Wrzeszczu (294 opinie)
Iwona Wieczorek - priorytetowa zaginiona?
Całe Trójmiasto żyje poszukiwaniami 19-letniej Iwony Wieczorek. Szuka jej policja, szuka sławny detektyw Krzysztof Rutkowski. W akcję angażują się lokalni politycy, a każdy krok ekip poszukiwawczych relacjonują trójmiejskie media. Iwona to jedna z ponad 160 osób, których zaginięcie zgłoszono na Pomorzu od początku czerwca.
Iwona Wieczorek w nocy z 16 na 17 lipca bawiła się ze znajomymi na dyskotece w sopockim Dream Clubie. W pewnym momencie doszło do sprzeczki między dziewczyną a osobami, z którymi imprezowała. Po godz. 3 w nocy Iwona wyszła z klubu, i poszła w stronę promenady nadmorskiej. Przed godz. 4 dzwoniła do jednej z koleżanek, później rozładowała się jej komórka. Wiadomo, że szła alejką wzdłuż plaży, w kierunku swojego domu. Mijała wejście nr 63 na plażę w Jelitkowie. Do przejścia zostały jej dwa kilometry. Do domu nie dotarła...
Prawdziwy szum medialny wybuchł jednak wokół sprawy ponad tydzień później, gdy Krzysztof Rutkowski zarzucił sopockiej policji brak profesjonalizmu. Zaczął się wyścig o to, kto znajdzie Iwonę. Policja przeszukuje z psami tereny wzdłuż trasy, którą dziewczyna mogła iść. Pojawiają się kolejne nagrania z monitoringu, na których widać Iwonę. Pierwsze - na początku tygodnia - ujawnia Rutkowski, kolejne - w środę - policja.
Detektyw i niektórzy policjanci praktycznie uśmiercają już zaginioną w mediach, nie dając rodzinie złudzeń, że znajdzie się żywa. Ciała szuka policyjny helikopter. Rutkowski zapowiada z kolei poszukiwania zaginionej - a w domyśle zamordowanej - za pomocą paralotni. Pojawiają się obietnice nagród dla osób, które pomogą odnaleźć Iwonę lub jej ciało. Jacek Karnowski, prezydent Sopotu, obiecuje 20 tys. zł, Rutkowski daje o 5 tys. więcej.
Film z monitoringu, na którym po raz ostatni widać Iwonę Wieczorek (przed 4 minutą filmu).
- Cały ten szum tylko utrudnia nam działanie. Zamiast skupiać się na pracy, musimy się tłumaczyć. Tymczasem pracujemy w tym wypadku dokładnie tak samo, jak w innych podobnych przypadkach, tylko tym razem mamy wrażenie, że dla pewnych osób sprawa staje się pretekstem do robienia zamieszania wokół siebie - mówi nam jeden z policjantów pracujących nad sprawą.
Trudno jednak nie zadawać policji trudnych pytań. Dlaczego blisko 100 funkcjonariuszy z Sopotu i Gdańska szuka z 22 psami Iwony dopiero od czasu, gdy pojawia się presja niektórych mediów, a nie od razu po jej zaginięciu?
- Dziewczyna zaginęła niespełna dwa tygodnie temu. Statystyki mówią jasno, że 95 proc. zaginionych znajduje się w ciągu dwóch tygodni od momentu zgłoszenia ich zniknięcia. Niemniej jednak każde zgłoszenie traktujemy tak samo i poważnie. Nie ma lepszych i gorszych zaginionych. Dopiero w momencie, gdy pojawiają się okoliczności mogące świadczyć o tym, że zaginiona osoba mogła paść ofiarą przestępstwa, przechodzimy do określonych działań - mówi podinsp. Jan Kościuk, rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku.
Policjanci tłumaczą, że już w pierwszych dniach po zaginięciu Iwony przesłuchano ponad 80 świadków i zabezpieczono zapisy z monitoringu - m.in. te, które po tygodniu, za pośrednictwem Rutkowskiego, trafiły do mediów. - Nie możemy udostępniać opinii publicznej wielu informacji. Załóżmy, że dziewczyna padła ofiarą przestępstwa - zgromadzony przez nas materiał to także dowody, które mogą doprowadzić do wykrycia i zatrzymania jego sprawcy. Nie możemy w takim wypadku podawać mu ich na tacy - dodaje Kościuk.
Teraz jednak funkcjonariusze zdecydowali się na pokazanie jednego z dowodów - zapisu monitoringu, na którym widać, jak za Iwoną idzie około 30-40-letni mężczyzna z ręcznikiem. Może się on okazać kluczowym świadkiem. Co, jeżeli nie uda się w najbliższym czasie znaleźć ani jego, ani Iwony?
- Będziemy szukać do skutku. Cały czas analizujemy zebrany materiał dowodowy, trwa obróbka zapisów monitoringu. Dostajemy także informacje z terenu całego kraju. Wszystko sprawdzamy i będziemy sprawdzać, tym bardziej, że dziewczyna cały czas może żyć - kończy Kościuk.
Spośród wszystkich 161 osób zaginionych na Pomorzu w tym roku od początku czerwca, do tej pory odnalazło się 129. W zeszłym roku, od 1 czerwca do 31 sierpnia zgłoszono zaginięcia 291 osób. 248 odnaleziono.
Listę osób zaginionych w Trójmieście znajdziesz w naszym serwisie.
Opinie (29501) ponad 500 zablokowanych
-
2010-07-30 20:16
gosc (1)
Dziewczyna idzie pewnie Widac ze sie nie boi Gdyby sie bala lub przeczuwala cos zlego to by skrecila kolo bacowki a nie szla dalej
- 11 0
-
2010-07-30 20:17
odwazna byla tylko zabraklo wyobrazni
- 5 4
-
2010-07-30 20:20
nie odważna tylko głupia!! na własne życzenie zgotowała sobie taki los ;/ 19 lat a takia nie odpowiedzialna!!! wierzyć się nie chce....
- 4 9
-
2010-07-30 20:20
wersja nr 1
a ja uważam że
to mogło byc tak że facet mógł tak przyśpieszyć bo chciał ją wyprzedzić, ja tez nie lubię iść za kimś kto idzie wolniej ode mnie (mam szybki chód) i przyśpieszam i go wyprzedzam, to mógł byc taki moment.
Byc może nie wie ze jest na filmiku, Facet mógł mieć mocno wypite, znam wielu facetów którzy potrafią wypić dużo alkoholu i idą z imprezy do domu w miarę prosto, nie pamiętając za wiele, może nawet nie pamięta że konkretnie szedł tamtędy, za tą dziewczyną!!!- 2 9
-
2010-07-30 20:21
?? (2)
nie mogla isc na skm? tylko musiala wybrac promenade w nocy?
- 12 1
-
2010-07-30 20:33
?? (1)
20 kilka minut po przejsciu kolo sanatorium miala by skm w swoim kierunku, 3;33 z sopotu...
- 1 0
-
2010-07-30 21:07
Aga
Jeśli mieszkała ja Jelitkowskim Dworze to z Zaspy SKM miałaby spory kawałek, dziewczyna widocznie chciała ochłąnąć, przejść się, nie pomyślała jakie mogą być konsekwencje nocnych spacerków. Pewnie miała wypite, była wkurzona, być może zrezygnowana, nie myślała o bezpieczeństwie.
Trudno spekulować, zwłaszcza że nie ma to teraz sensu.
Byliśmy dzisiaj z mężem na spacerze właśnie w tamtych rejonach gdzie zaginęła Iwona, same krzaczory, las, bagienka- miejsce wprost idealne dla bandziorów.- 4 0
-
2010-07-30 20:21
moze sie zebrac? (1)
Słuchajcie może rzeczywiście sensowne jest przeszukanie tych krzaków i bunkrów które się tam znajdują? Ktoś pisał że je dobrze zna. Może poważnie ktoś ją tam trzyma?
- 7 0
-
2010-07-30 20:24
moim zdaniem jak ją ktoś w tych rejonach przetrzymywał to sprawa jest tak nagłośniona że wątpię żeby jeszcze była w trójmieście życzę rodzinie szczęśliwego zakończenia sprawy!!
- 4 0
-
2010-07-30 20:24
gosc (1)
promenada nie jest az tak niebezpieczna Niebezpieczne sa te wszystkie boczne zejscia gdzie nie ma knajp tylko deptak i las
- 8 0
-
2010-07-30 20:34
zgadzam sie i przeciez ile osob tam chodzi jezdzi na rowerach rolkach nawet w pozne godziny nocne,
- 1 0
-
2010-07-30 20:24
włąśnie nie mogła iść na skm? nawet jeśli kasy nie miała to tak czy siak wybrałabym mandat za nie posiadanie biletu niż wycieczke z sopotu do gdańska... też swoją drogą że ja akurat to bardziej strachliwa jestem:P
- 7 1
-
2010-07-30 20:26
popieram i życzę rodzinie odnaleienia córki, sądzę że tej dziewczyny już dawno tam nie ma...za głośno się o tym zrobiło....
- 2 0
-
2010-07-30 20:27
to zmień podpis....albo zgadajcie się na gg i tam podyskutujcie bo to nudne już się robi ;/
- 10 0
-
2010-07-30 20:29
Rumunie, twój IP wychodzi ma w GD w okolicach pętli. Poczekaj chwilę.
- 1 7
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.