- 1 Jarmark św. Dominika: pierwszy dzień na zdjęciach i filmach (51 opinii)
- 2 Trójmiejskie mola, których już nie ma (77 opinii)
- 3 Pozbieraliśmy śmieci, ale nie dorzucajcie (69 opinii)
- 4 Złe parkowanie nie pozwoliło posprzątać ulic (173 opinie)
- 5 Jarmark św. Dominika startuje w sobotę (219 opinii)
- 6 Długie Ogrody: ogłoszono konkurs na zmianę (260 opinii)
Iwona Wieczorek - priorytetowa zaginiona?
Całe Trójmiasto żyje poszukiwaniami 19-letniej Iwony Wieczorek. Szuka jej policja, szuka sławny detektyw Krzysztof Rutkowski. W akcję angażują się lokalni politycy, a każdy krok ekip poszukiwawczych relacjonują trójmiejskie media. Iwona to jedna z ponad 160 osób, których zaginięcie zgłoszono na Pomorzu od początku czerwca.
Iwona Wieczorek w nocy z 16 na 17 lipca bawiła się ze znajomymi na dyskotece w sopockim Dream Clubie. W pewnym momencie doszło do sprzeczki między dziewczyną a osobami, z którymi imprezowała. Po godz. 3 w nocy Iwona wyszła z klubu, i poszła w stronę promenady nadmorskiej. Przed godz. 4 dzwoniła do jednej z koleżanek, później rozładowała się jej komórka. Wiadomo, że szła alejką wzdłuż plaży, w kierunku swojego domu. Mijała wejście nr 63 na plażę w Jelitkowie. Do przejścia zostały jej dwa kilometry. Do domu nie dotarła...
Prawdziwy szum medialny wybuchł jednak wokół sprawy ponad tydzień później, gdy Krzysztof Rutkowski zarzucił sopockiej policji brak profesjonalizmu. Zaczął się wyścig o to, kto znajdzie Iwonę. Policja przeszukuje z psami tereny wzdłuż trasy, którą dziewczyna mogła iść. Pojawiają się kolejne nagrania z monitoringu, na których widać Iwonę. Pierwsze - na początku tygodnia - ujawnia Rutkowski, kolejne - w środę - policja.
Detektyw i niektórzy policjanci praktycznie uśmiercają już zaginioną w mediach, nie dając rodzinie złudzeń, że znajdzie się żywa. Ciała szuka policyjny helikopter. Rutkowski zapowiada z kolei poszukiwania zaginionej - a w domyśle zamordowanej - za pomocą paralotni. Pojawiają się obietnice nagród dla osób, które pomogą odnaleźć Iwonę lub jej ciało. Jacek Karnowski, prezydent Sopotu, obiecuje 20 tys. zł, Rutkowski daje o 5 tys. więcej.
Film z monitoringu, na którym po raz ostatni widać Iwonę Wieczorek (przed 4 minutą filmu).
- Cały ten szum tylko utrudnia nam działanie. Zamiast skupiać się na pracy, musimy się tłumaczyć. Tymczasem pracujemy w tym wypadku dokładnie tak samo, jak w innych podobnych przypadkach, tylko tym razem mamy wrażenie, że dla pewnych osób sprawa staje się pretekstem do robienia zamieszania wokół siebie - mówi nam jeden z policjantów pracujących nad sprawą.
Trudno jednak nie zadawać policji trudnych pytań. Dlaczego blisko 100 funkcjonariuszy z Sopotu i Gdańska szuka z 22 psami Iwony dopiero od czasu, gdy pojawia się presja niektórych mediów, a nie od razu po jej zaginięciu?
- Dziewczyna zaginęła niespełna dwa tygodnie temu. Statystyki mówią jasno, że 95 proc. zaginionych znajduje się w ciągu dwóch tygodni od momentu zgłoszenia ich zniknięcia. Niemniej jednak każde zgłoszenie traktujemy tak samo i poważnie. Nie ma lepszych i gorszych zaginionych. Dopiero w momencie, gdy pojawiają się okoliczności mogące świadczyć o tym, że zaginiona osoba mogła paść ofiarą przestępstwa, przechodzimy do określonych działań - mówi podinsp. Jan Kościuk, rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku.
Policjanci tłumaczą, że już w pierwszych dniach po zaginięciu Iwony przesłuchano ponad 80 świadków i zabezpieczono zapisy z monitoringu - m.in. te, które po tygodniu, za pośrednictwem Rutkowskiego, trafiły do mediów. - Nie możemy udostępniać opinii publicznej wielu informacji. Załóżmy, że dziewczyna padła ofiarą przestępstwa - zgromadzony przez nas materiał to także dowody, które mogą doprowadzić do wykrycia i zatrzymania jego sprawcy. Nie możemy w takim wypadku podawać mu ich na tacy - dodaje Kościuk.
Teraz jednak funkcjonariusze zdecydowali się na pokazanie jednego z dowodów - zapisu monitoringu, na którym widać, jak za Iwoną idzie około 30-40-letni mężczyzna z ręcznikiem. Może się on okazać kluczowym świadkiem. Co, jeżeli nie uda się w najbliższym czasie znaleźć ani jego, ani Iwony?
- Będziemy szukać do skutku. Cały czas analizujemy zebrany materiał dowodowy, trwa obróbka zapisów monitoringu. Dostajemy także informacje z terenu całego kraju. Wszystko sprawdzamy i będziemy sprawdzać, tym bardziej, że dziewczyna cały czas może żyć - kończy Kościuk.
Spośród wszystkich 161 osób zaginionych na Pomorzu w tym roku od początku czerwca, do tej pory odnalazło się 129. W zeszłym roku, od 1 czerwca do 31 sierpnia zgłoszono zaginięcia 291 osób. 248 odnaleziono.
Listę osób zaginionych w Trójmieście znajdziesz w naszym serwisie.
Opinie (29501) ponad 500 zablokowanych
-
2010-08-01 20:48
(2)
ja mieszkam na jelitkwoskim dworze i nic nie widzialem i tez nic nie slyszalem
- 2 1
-
2010-08-01 20:49
(1)
i tak nam nikt nie uwierzy ;/
- 0 1
-
2010-08-01 20:51
Ja wierzę!
- 2 0
-
2010-08-01 20:52
LUDZIE!!!
to nie jest sprawa z ktorej mozna sobie zarty robic. to nie film, to rzeczywistosc! nie wypisujcie bzdur, blagam! wierze, ze Iwona żyje!
- 5 0
-
2010-08-01 20:53
(3)
PROPONUJE ZEBY POLICJA ZAJEŁA SIE TYM OBSERVEREM ! PODEJRZANY TYP
- 22 1
-
2010-08-01 21:05
(2)
Konfident!
- 0 1
-
2010-08-01 21:09
NIE UŻYWAJCIE JEGO PODPISÓW
- 1 0
-
2010-08-01 21:26
psychol!
- 1 0
-
2010-08-01 20:53
(2)
jeszcze raz bo skasowalo Observer kim jestes? przerazasz mnie? Moze sam w tym maczales palce?
- 7 1
-
2010-08-01 20:55
NA BANK!
- 2 1
-
Opinia została zablokowana przez moderatora
-
2010-08-01 20:54
a dlaczego nie zgłosisz tego na policje?
- 2 1
-
2010-08-01 20:57
Ktoś tu ma super bekę z nas.
Ludzie trochę dystansu do komentarzy, każdy może wejść i napisać byle co.
Wpis na forum nie jest wiarygodnym źródłem info.- 5 0
-
2010-08-01 20:57
znależli Iwone? (2)
- 0 0
-
2010-08-01 20:58
(1)
tak , wypoczywa w Aquaparku w Sopocie i pływa na materacu
- 2 2
-
2010-08-01 21:02
Podobno plywa na dzikiej rzece
- 0 1
-
2010-08-01 20:57
ze strony KWP w Gdansku
KWP GDAŃSK, 2010-07-30
POSZUKIWANIA IWONY WIECZOREK - OŚWIADCZENIE
W ostatnim okresie na łamach zarówno prasy lokalnej jak i ogólnokrajowej można było przeczytać wiele artykułów i komentarzy dotyczących zaginięcia 19-letniej mieszkanki Gdańska Iwony Wieczorek. W niektórych z nich pojawiły się swego rodzaju stwierdzenia oczerniające pracę Policji. Między innymi w materiałach prasowych zarzucono funkcjonariuszom niedostateczne zainteresowanie sprawą oraz zaniedbania proceduralne.
Pragnę zapewnić, że policjanci po przyjęciu zawiadomienia o zaginięciu w sobotę tuż przed godziną 22, zrobili wszystko co można było zrobić na tym etapie. Funkcjonariusze rozpytali osoby zgłaszające zaginięcie na tę okoliczność oraz osoby, które ostatnie widziały 19-latkę. Po upływie kilku dni metodami operacyjnymi policjanci ustalili, kim byli ludzie napotkani kilka minut po godzinie 3 w sobotę tj. 17 lipca br. przez dziewczynę, gdy szła w kierunku molo. Dwaj mężczyźni oraz młoda kobieta im towarzysząca nie mają żadnego związku ze sprawą i po rozmowie policjantami, zostali zwolnieni do domu. Już wtedy kryminalni z Sopotu mieli kolejne ustalenia wskazujące na fakt, że Iwona Wieczorek ponad godzinę później znajdowała się cała i zdrowa w zupełnie innym miejscu. Potwierdzono to operacyjnie zanim przetworzono i odczytano zapis innego monitoringu, posiadanego przez śledczych.
Zarzucano nam również, że nie wystąpiliśmy o przydzielenie do pomocy sopockich służb komunalnych i straży miejskiej. Odnosząc się do tego informuję, że na etapie poszukiwawczo – ustaleniowym nie było najmniejszej potrzeby korzystania ze służb podlegających Prezydentowi Miasta Sopotu, ponieważ sopoccy kryminalni zanim odczytali zapis monitoringu, w sposób operacyjny ustalili, że zaginiona dziewczyna 17 lipca, kilkanaście minut po godzinie 4 rano, opuściła granice administracyjne ich miasta i przeszła na teren Gdańska. Zgodnie z obowiązującymi przepisami Straż Miejska z Sopotu nie może wykonywać zadań zleconych przez pracodawcę na terenie administracyjnie podległym Prezydentowi Gdańska.
Wówczas śledczy zwrócili się o udostępnienie zapisów z kamer do władz miasta Gdańska i otrzymali je w bardzo krótkim czasie. Zapisy te jedynie potwierdziły wcześniejsze ustalenia policjantów, ale i wskazały idącego w niewielkiej odległości za Iwoną mężczyznę. Kiedy próba ustalenia jego personaliów nie powiodła się, zdecydowano o zwróceniu się o pomoc do mediów, które przekazały apel Policji z prośbą o zgłoszenie się świadka, który może posiadać istotne dla sprawy informacje.
Niezgodny z rzeczywistością jest również fakt, że Policja nie chce współpracować z wynajętym przez rodzinę zaginionej detektywem. Funkcjonariusze bezwzględnie sprawdzają i będą sprawdzać wszelkie informacje, które mogą okazać się pomocne w wyjaśnieniu okoliczności zaginięcia młodej gdańszczanki. Fakty, które przekazał funkcjonariuszom detektyw były im już znane i nie wnosiły nic istotnego do prowadzonych poszukiwań. Absolutnie nie może być tu mowy o jakimkolwiek braku chęci współpracy. Jeśli Pan Rutkowski będzie posiadał ważne dla sprawy informacje, wówczas bez najmniejszego nawet wątpienia będziemy je sprawdzać. Ponadto materiał przedstawiony 29 lipca br. w ,,WYDARZENIACH” Polsatu o godz. 18.50 nie jest zdobyty przez detektywa. Film z zapisu monitoringu, gdzie dziewczyna znajduje się już w Gdańsku Jelitkowie, kilka dni wcześniej zabezpieczyli policjanci i po raz pierwszy wyemitowano go na konferencji prasowej organizowanej dla dziennikarzy przez Policję. To wtedy także proszono o pomoc w ustaleniu tożsamości świadka, który idzie za Iwoną Wieczorek.
Zgodnie z obowiązującymi przepisami, policjanci zdobywający wiedzę za pomocą metod operacyjnych absolutnie nie mogą ujawniać jej osobom trzecim, a więc tym, które nie są związane z prowadzonymi działaniami policyjnymi. Gdyby sprawdził się najgorszy scenariusz tych poszukiwań tj. odnalezionoby zwłoki 19-letniej dziewczyny, wówczas praktycznie wszystkie wcześniejsze ustalenia zostałyby wykorzystane przez śledczych w toczącym się postępowaniu przygotowawczym. Przedostanie się zgromadzonych ustaleń i informacji do opinii publicznej, spowodowałoby, że wykrycie sprawcy takiego zabójstwa byłoby znacznie utrudnione lub nawet niemożliwe. Z logicznego punktu widzenia byłoby to najzwyczajniejszym ostrzeżeniem sprawcy przestępstwa na jakim etapie znajduje się proces wykrywczy.
Dlatego też, niezwykle ważnym jest, aby materiał operacyjny w takiej sprawie pozostał w tajemnicy. Policjanci pracujący przy tej sprawie w żadnym stopniu nie zaniedbują swoich obowiązków, a Komendant Wojewódzki Policji w Gdańsku zadecydował o włączeniu do grupy poszukiwawczej funkcjonariuszy z KWP i KMP w Gdańsku.
Kontrowersje, które pojawiły się wokół sprawy spowodowane były nieznajomością obowiązujących w Policji przepisów i procedur. Opinie wygłaszane przez osoby niemające wglądu w zebrane materiały wypaczyły rzeczywisty obraz sytuacji oraz realizowanych przez funkcjonariuszy zadań poszukiwawczych. Jednak pomimo różnych pojawiających się opinii i osądów, Policja jest instytucją działającą profesjonalnie, w oparciu o przepisy prawa. Obowiązkiem funkcjonariuszy bez względu na wszystko jest skupienie się nad realizowanym zadaniem i dołożeniem wszelkich starań, aby zadanie to zostało wykonane z należytą dokładnością.
podinsp. Jan Kościuk
Rzecznik Prasowy
Komendanta Wojewódzkiego Policji
w Gdańsku- 6 0
-
2010-08-01 20:58
(1)
ludzie po co z takiej tragedi robić sobie jaja jak tak można???
- 2 1
-
2010-08-01 21:08
A kura robi sobie jaja i jakoś sie jej nie czepiasz!
- 2 1
-
2010-08-01 20:58
kamilka (1)
znaleźli Iwonkę czy nie????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????
- 1 3
-
2010-08-01 21:05
nie
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.