- 1 Ubywa mieszkańców i rozwodów (317 opinii)
- 2 Od środy ruch wahadłowy na ul. Puckiej (27 opinii)
- 3 Niespokojna noc na gdańskich drogach (167 opinii)
- 4 Do 5 tys. zł dotacji na rower elektryczny (335 opinii)
- 5 Rowerzyści: nie dzwońcie na pieszych (886 opinii)
- 6 Reklamy wideo na przystankach w Gdyni (92 opinie)
Jacht regatowy "I love Poland" zacumował w Gdyni
Zobacz wpłynięcie jachtu do basenu w centrum Gdyni
We wtorek w Basenie Prezydenta w Gdyni - tuż obok ORP Błyskawica - zacumował jacht "I Love Poland". To jednostka, która wcześniej w ramach projektu Polska100 miała wystartować w największych światowych regatach pod sterami Mateusza Kusznierewicza. Jacht będzie w Gdyni przez najbliższy miesiąc. Załoga przygotowuje się do regat oceanicznych.
O nowej formule projektu niewiele wiadomo
Właściciel jachtu, finansowana z budżetu państwa Polska Fundacja Narodowa, nie przedłużyła umowy z fundacją Navigare. Jak informowała Rzeczpospolita, zarząd PFN stracił zaufanie do tej fundacji w związku z nieporozumieniami finansowymi.
Mimo to PFN zdecydowała się na zakup jachtu i kontynuowanie projektu, choć w zmienionej formie. Jego szczegóły wciąż jednak pozostają nieznane. Póki co, pewne jest jedynie to, że jednostka została zakupiona w Stanach Zjednoczonych i pod koniec sierpnia wpłynęła na polskie wody terytorialne. Zmieniono jej nazwę na "I love Poland", a funkcję jej kapitana objął doświadczony żeglarz Jarosław Kaczorowski, dwukrotny uczestnik regat Sydney-Hobart.
Co najmniej miesiąc w Trójmieście
We wtorkowy poranek biało-czerwony jacht zacumował w Basenie Prezydenta w Gdyni, tuż obok okrętu-muzeum ORP Błyskawica. Udało nam się sfilmować go z bliska, a także porozmawiać z kapitanem. Z rozmowy wynika, że jacht zagości w Trójmieście na dłużej.
- Mamy zamiar przynajmniej przez miesiąc trenować tutaj przygotowanie do regat, a potem zobaczymy. Więcej szczegółów nie mogę na razie ujawnić. Tak jak pierwotnie zakładano, jacht ma służyć do promocji naszego kraju i być jego wizytówką za granicą, gdziekolwiek się znajdziemy - mówi Jarosław Kaczorowski, kapitan jachtu "I love Poland".
Jacht tylko dla doświadczonych żeglarzy
"I love Poland" to jacht, który swoimi gabarytami wyróżnia się na tle większości jednostek, które możemy na co dzień podziwiać w marinach Trójmiasta. Z jego obsługą, a właściwie z pełnym wykorzystaniem jego możliwości, mogą poradzić sobie jedynie najbardziej doświadczone wilki morskie.
- To jest jacht regatowy klasy Volvo Open 70, zwodowany siedem lat temu w USA do startu w słynnych etapowych regatach dookoła świata. Ma długość 21,5 m (70 stóp), a wysokość jego masztu wynosi aż 34 m. Jednostka może pływać bardzo szybko, gdyż posiada ogromne żagle i uchylny balast. Występują na niej ogromne naprężenia i jest bardzo wymagająca w obsłudze. Nasza załoga liczy obecnie osiem osób. Każda z nich to osoba z wieloletnim doświadczeniem żeglarskim - uzupełnia Kaczorowski.
Gdynia to drugi z polskich portów, do którego zawinęła ogromna jednostka po zakończeniu morskiej podróży ze Stanów Zjednoczonych. Pod koniec sierpnia na kilka dni zawitała do Szczecina, gdzie jej kadłub został oklejony w biało-czerwone barwy oraz aktualną nazwę, w której słowo "love" zostało zastąpione grafiką konturów mapy Polski.
Liczymy, że uda nam się nakręcić trening regatowy na wodach Zatoki Gdańskiej.
Opinie (149) 5 zablokowanych
-
2018-09-06 09:33
Masakra... Kiedy mogę liczyć na przejażdżkę?
- 0 1
-
2018-09-06 14:26
...
Port macierzysty Szczecin. Nie ma bardziej Polskiego miasta jak Gdynia. Szczególnie na stulecie państwa
- 0 0
-
2018-09-10 16:12
volvo
no i super tak tzrymac. a co do volvo to gdzie najlepiej naparwic w trojmiescie?
- 0 0
-
2018-09-13 10:25
Kraj nowoczesnych technologii
Niby kraj nowoczesnych technologii i potęga jachtowa, a jacht kupili za granicą - tu jest chyba coś nie tak albo z kimś jest coś nie tak !?
- 3 0
-
2018-09-14 22:41
Czy Polska i Polacy nigdy nie uwolnią sie od kaczek?
- 2 0
-
2019-03-04 20:07
J - CLASS
Znając polskich inżynierów i pracowników oraz cel jakiemu miał by służyć to za 5 baniek w Polsce zbudowalibyśmy jacht - J class. Prawdziwego klasyka i to by dało prawdziwy prestiż Polsce w świecie żeglarskim. Szczególnie że jachty tej klasy powstawały w czasach kiedy Polska odzyskiwała państwowość. No bo nie łudźmy się - niepodległości nie odzyskała nigdy!
- 0 0
-
2019-03-05 09:32
Świetny rząd a szczególnie premier bankSTER. Wprawdzie w tym słowie jest coś z żeglarstwa "STER" ale chyba nie o to chodzi.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.