• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Jacy są kierowcy komunikacji miejskiej?

Katarzyna Kołodziejska
15 maja 2013 (artykuł sprzed 11 lat) 
Niepunktualni i nieuprzejmi są według skarżących się pasażerów kierowcy i motorniczowie w Trójmieście. Zdarzają się też pochwały, np. dotyczące ich urody. Niepunktualni i nieuprzejmi są według skarżących się pasażerów kierowcy i motorniczowie w Trójmieście. Zdarzają się też pochwały, np. dotyczące ich urody.

Ponad 200 skarg na kierowców i motorniczych wpłynęło od początku roku do trójmiejskich Zakładów Komunikacji Miejskiej. Pasażerowie najczęściej skarżą się na nieuprzejmość, brak kultury, niepunktualność, ale zdarzają się też pochwały.



Ponad połowa skarg, które wpłynęły w kwietniu do gdyńskiego ZKM okazała się bezzasadna. Ponad połowa skarg, które wpłynęły w kwietniu do gdyńskiego ZKM okazała się bezzasadna.
Do naszej redakcji tygodniowo dociera co najmniej kilka maili od czytelników, którzy opisują sytuacje z trójmiejskiego transportu zbiorowego. Najczęściej dotyczą relacji pasażer - kierowca/motorniczy. Zastrzeżenia dotyczą tego, że kierowcy nie otwierają przednich drzwi, nie włączają klimatyzacji, nie mają drobnych, żeby wydać resztę przy zakupie biletu, odjeżdżają 'sprzed nosa', czyli, najogólniej mówiąc, są nieuprzejmi.

Jak oceniasz kierujących pojazdami komunikacji zbiorowej w Trójmieście?

Skargi o podobnej treści przesyłane są do odpowiedzialnych za komunikację miejską w Gdańsku i w Gdyni. - Każdą z opisanych sytuacji dokładnie weryfikujemy - mówi Alicja Mongird rzecznik gdańskiego ZKM.

Tendencja, jak twierdzi, jest jednak spadkowa.

- W tym roku dostaliśmy 97 skarg. Po sprawdzeniu zapisów z monitoringu i po przeanalizowaniu okazało się, że 1/3 z nich jest niezasadna. Kiedyś skarg było więcej. W tym samym okresie 2012 roku dostaliśmy ich dwa razy więcej - podkreśla.

Sytuacja poprawia się m.in. ze względu na umieszczony w pojazdach monitoring. W tych gdańskich odtworzyć można jednak jedynie obraz, a nie dźwięk. Trudno więc zweryfikować zdarzenia, jak chociażby to, z którym spotkał się nasz czytelnik pan Adrian.

- Z moją przyjaciółką postanowiliśmy się wybrać wieczorem na plażę w Brzeźnie. Podeszła po bilet do motorniczego, prosząc o normalny i ulgowy. Z racji że jest z Krakowa, nie miała pojęcia, ile takie bilety kosztują i jak nasz system funkcjonuje. Ja również nie mam o tym pojęcia, bo poruszam się zazwyczaj autem. Motorniczy na jej pytanie o czas ważności biletu i jego koszt odpowiedział jedynie, że wszystko jest napisane i na tym się skończyło. Szkoda, że nie zauważył, że jest ona osobą niedowidzącą - skarży się nasz czytelnik.

Inny motorniczy okazał się nieuprzejmy podczas zakupu biletu.

- Podszedłem do kierującego. "Dobry wieczór. Poproszę jeden cały ", a tu cisza - relacjonuje gdańszczanin. - Pomyślałem, że motorniczy mnie nie usłyszał. Zaczekałem więc do następnego przystanku, aby nie przeszkadzać, po czym powtórzyłem zdanie, a na to w odpowiedzi usłyszałem od kierowcy z wyrzutem "Słyszałem! Czekam na pieniądze!".

O tych sytuacjach został powiadomiony także ZKM. - Nie chcę komentować sprawy przed rozmową z kierującymi i próbą wyjaśnienia sytuacji. Nie wydawajmy wyroków przed wyjaśnieniem. Jeśli skargi okażą się zasadne, kierujący zostaną ukarani - mówi nam Alicja Mongird.

Co w takich przypadkach im grozi? Najczęściej upomnienie, ale możliwe są też kary finansowe.

- Nie tak powinna wyglądać obsługa klienta. Zamiast zachęcać podróżnych do korzystania z transportu zbiorowego, kierowcy najzwyczajniej zniechęcają takim zachowaniem. Przyznam szczerze, że nie mam najmniejszej ochoty korzystać ponownie z usług tej firmy. Wolę jednak własny samochód, tam przynajmniej nie mam do czynienia z takim prostackim zachowaniem - denerwuje się pan Adrian.

Docierają do nas też skargi od osób, które korzystają z pętli przesiadkowej Łostowice-Świętokrzyska. Tutaj problemy dotyczą rozkładu.

- Nie ma dnia, żeby tramwaj nie odjechał pasażerom sprzed nosa. Dokładnie w momencie, kiedy podjeżdża autobus, ten rusza. Często wygląda to na zwykłą złośliwość - narzeka nasza czytelniczka.

- Kierowcy i motorniczowie muszą odjeżdżać zgodnie z rozkładem jazdy, bo z tego są rozliczani. Oczywiście staramy się w miarę możliwości czekać na pasażerów, jednak rozkłady jazdy ZTM nie przewidują skomunikowania w rejonie tej pętli - tłumaczy Mongird.

Skargi od pasażerów docierają też do gdyńskiego Zarządu Komunikacji Miejskiej. Tylko w kwietniu trafiło ich tam ponad 30. Na co narzekają pasażerowie?

- Najwięcej skarg dotyczy przyśpieszonego odjazdu i nieprzestrzegania zasad ruchu drogowego - mówi Marcin Gromadzki, rzecznik ZKM w Gdyni.

Są też pojedyncze przypadki, kiedy pasażerowie skarżą się na to, że kierowca nie zatrzymał się na przystanku, nie zabrał rowerzysty czy dobiegającego pasażera lub przytrzasnął kogoś drzwiami.

- Po wnikliwym przeanalizowaniu zapisów monitoringu okazało się, że ponad połowa skarg była całkowicie bezzasadna - takie zdarzenia nie miały miejsca - wyjaśnia Gromadzki.

Pasażerowie w Trójmieście zwykli najczęściej narzekać na Szybką Kolei Miejską. Skarg adresowanych bezpośrednio do kierujących jest jednak mało.

Co ważne, klienci piszą do przewoźników nie tylko po to, żeby skarżyć. Zdarzają się też pochwały.

- Pasażerowie zadowoleni są z techniki jazdy. Chwalą też zachowania kierowcy czy motorniczego, takie jak pomoc przy wsiadaniu osobom starszym, rodzicom z wózkami czy osobom niepełnosprawnym. Coraz częściej dostajemy też maile, w których panie zachwalają urodę motorniczych - dodaje z uśmiechem rzecznik gdańskiego ZKM.

Miejsca

Opinie (445) 6 zablokowanych

  • Są w porządku (2)

    Jeżdżę codziennie komunikacją miejską i nie zazdroszczę im tej pracy.
    Przebić się przez gdański korek, dostosować do nierealnego rozkładu jazdy (te rozkłady układają ludzie z księżyca), obsługiwać grzecznie setki niekumatych, którzy nie potrafią przeczytać w autobusie, ile kosztuje bilet albo nie mają drobnych (co jest obowiązkiem pasażera, nie kierowcy). Codziennie przewożą różnych pasażerów, nie tylko grzecznych i kulturalnych.
    Kilka razy byłam świadkiem zachowania naburmuszonych pasażerów z pretensjami do całego świata i naprawdę podziwiałam opanowanie kierowcy.
    Szczególnie trudną pracę mają chyba kierowcy autobusów.
    Motorniczy przestali wreszcie dzwonić, kiedy otwierają drzwi.

    Ale co wczoraj zauważyłam jadąc autobusem: na wyświetlaczu poza następnym przystankiem wyświetlano numer kierowcy.
    Pomyślałam, że to akcja szczucia jednych na drugich i zachęcania do skarg.
    Jak widać po dzisiejszym artykule, nie pomyliłam się.

    • 36 5

    • (1)

      to jest akcja nabijania kabzy kierownikom i zarzadowi. jesli z puli kasy wspolnej na wynagrodzenia uszczupli sie robitnikom to jak myslisz kto przyzna sobie premie?

      • 12 1

      • możliwe

        w sprawozdaniu też ładnie brzmi "dbałość" zarządu o pasażera ;)

        • 9 0

  • przystanki (3)

    wiele razy spotkalam sie z faktem zwlaszcza na przystanku swietokrzyska gdzie podjezdza autobus ludzie biegna na tramwaj a ten odjezdza

    • 5 13

    • Sprawdzić rozkład jazdy,być na przystanku wcześniej,proste.

      • 13 0

    • ludzied powinni czekac na tramwaj a nie tramwaj na ludzi

      • 10 0

    • zeby oni biegli to by bylo ok, ale jak ida sobie spacerkiem jak juz po odjezdzie to nie fajnie

      • 2 0

  • aaa (3)

    Wyżywacie się na motorniczych i kierowcach a ktoś pomyślał o nich ?
    Każdy na prawo do złego dnia, KAŻDY ! a od razu jak motorniczy źle się odezwie wielka afera. Za biletu płaci się odliczoną kwotą a jak nie pasuje to szukaj kiosków albo biletomatów.
    A jeśli chodzi o kwestię "odjeżdżania spod nosa", nie raz byłam świadkiem takiej sytuacji ale co ? kierowca ma czekać 5 minut aż każdy kto chce sobie wsiądzie powolutku i przyjemnie żeby nie było skargi? potem się mówi o opóźnionym kursie. Jak np. motorniczy widzi, że ktoś biegnie to jeszcze zaczeka ale jak jakaś babunia sobie elegancko idzie i myśli, że zdąży a tu niespodzianka i od razu donos bo nie chciało jej się podbiec to kogo to wina.

    • 26 3

    • Dokladnie, na głównym to odjechać nie mogą bo cały czas ktoś

      dobiega. Tam to nic dziwnego że tramwaj odjeżdza przed nosem.

      • 12 0

    • każdy ma prawo do złego dnia - bzdura

      Jasne, to policjant np. w swoim złym dniu powinien biegać po mieście i lać ludzi pałą, w końcu ma prawo mieć zły dzień, czyż nie tak?

      • 4 5

    • ale

      Glupoty, place za bilet i mam w d..e jaki masz dzien. Nie musisz byc usmiechniety, nie kupuje od ciebie biletow, siedz cicho dla mnie nie istniejesz. Rob swoje. A tu sie nagle okazuje ze na mnie krzyczysz, bo nie podbieglem do autobusu, bo stoje w drzwiach, bo jezde nie tak, jak Tobie pasuje. Gdanski kieowco autobusu, ty...

      • 0 0

  • ELO ELO

    POWINNI SIE WZOROWAC NA INNYCH MIASTACH GDZIE JAK SIE WCHODZI DO SRODKA KOMUNIKACJI - JEST TAM AUTOMAT BILETOWY PRZYKŁADOWO JAK W KRAKOWIE CZY WROCŁAWIU ;)

    • 18 0

  • Zły podpis pod drugim zdjęciem

    "Ponad połowa skarg, które wpłynęły w kwietniu do gdańskiego ZKM okazała się bezzasadna." Powinno być "gdyńskiego".

    Odpowiedź redakcji:

    Dziękujemy za sugestię. Treść została poprawiona.

    • 5 1

  • Pojedzcie o Warszawy i tam poproście o bilet, lub zapytajcie kierowcy o cokolwiek (czas dojazdu, jakis przystanek na trasie). Będziecie trójmiejskich kierowców po rękach całować :).

    • 24 1

  • Niedawno byłem świadkiem w PES-ie jak drzwi przykleszczyły (2)

    starszego pana. Zachowanie kierowcy wzorowe, wysiadł, podszedł zapytał czy wszystko w porządku i wytłumaczył że nie zauwazył że ten pan wolno chodzi.

    • 20 0

    • może ów kierowca miał po prostu swój dobry dzień, zdarza się i tak... (1)

      • 3 0

      • baran wylaczyl fotokomorke i poczół sie winny :),

        • 0 7

  • winą obarczajcie tych na górze (1)

    Witam dużo osób wsiada na kierowców że tacy owacy. Ludzie bądźmy ludźmi i pomyślmy trochę oni tez mają szefów którzy opylaja im kasę za każdą bzdure a jak jest u was? Sa korki nie są na czas bo muszą wydac resztę bo czekaja na kolejnych maruderow ale kogo to interesuje juz zabierają mu z wypłaty. Pasażer ma zły dzień na kim wyladuje złość na kierowcy, on również jest człowiekiem. Ma przerwę jedna z niewielu bo zazwyczaj rezygnuje z niej żeby nadrobic spóźnienia z różnych przyczyn żebyście nie tkwili na przystankach dodatkowo 29min.ale co tam po co ma zjeść zapalić nie on musi otworzyć wam drzwi żebyście mogli siedzieć sobie wygodniutko kiedy ten ze sktêpowaniem będzie się zastanawisl zejść kanapkę czy puścić baka.On tez ma rodzinę którą musi wyzywic a wy piszecie te skargi od tak bu se ulżyć a mu zabieraja kasę, gdzie jego szefom to na rękę bo wiecej zostanie dla nich gdy zabiorą szaraczkowi.Pozdrawiam i życzę wiecej wyrozumiałości i życzliwości

    • 27 2

    • jak widac nie wszyscy ludzie to barany, szkoda ze ci normalni maja tak slaba sile przebicia.

      • 5 1

  • Telefony !!!! (2)

    Kierowcy namiętnie gadają w trakcie jazdy przez telefony , to właśnie należy zdecydowanie ukrócić !!!!

    • 6 14

    • sami kreca na siebie bata. jak cos sie stanie bedzie winny. nikt nie bedzie sie pytal kto mial pierwszenstwo.

      • 2 2

    • gucio

      A ja uważam ze powinien być zakaz rozmawiania przez telefon pasażerów którzy zaczynają gadać całą drogę i przeszkadzają kierującym.Oczywiscie w tramwajach i autobusach.

      • 4 0

  • pamietam jak kiedys kobieta

    sie zorientowala, ze wsiadla do 210 jadacego w innym kierunku. podeszla do kierowcy i zapytala czy on jedzie na dworzec pkp. on na to, ze tak bo w osowie tez jest pkp lol

    • 11 3

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane