• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

"Jadę za pijanym kierowcą". Zgłoszenie zostało zignorowane

Maciej Korolczuk
2 stycznia 2016 (artykuł sprzed 8 lat) 

W czasie świąt nasz czytelnik nagrał na obwodnicy kierowcę mercedesa, którego zachowanie wzbudzało podejrzenie, że znajduje się pod wpływem alkoholu. Dyspozytorka numeru alarmowego 112, pod który zadzwonił pan Piotr, odmówiła jednak przyjęcia zgłoszenia. Według dyrektora Centrum Powiadamiania Ratunkowego w Gdańsku jej zachowanie było niewłaściwe. Kobieta została ukarana finansowo.



Co byś zrobił, gdybyś jechał za - prawdodopobnie - pijanym kierowcą?

Pan Piotr na dziwnie zachowującego się kierowcę natknął się na obwodnicy Trójmiasta na pasie do Gdańska. Na nagraniu przesłanym do naszej redakcji widać, jak jadący przed nim kierowca mercedesa na tablicach rejestracyjnych ze Świecia ma wyraźny problem ze zmieszczeniem się w osi jezdni. Przekracza linie, zjeżdża na pobocze, myli zjazdy, po czym wraca na obwodnicę.

- Widząc to wszystko uznałem, że temu kierowcy przydałoby się badanie trzeźwości, bo jego zachowanie i technika jazdy nie były normalne - mówi pan Piotr. - Postanowiłem więc zadzwonić pod numer 112 i poprosić o patrol, który mógłby zatrzymać to auto. Jakie było moje zdziwienie, gdy pani dyspozytorka nie przyjęła zgłoszenia i poleciła, by zjechać z obwodnicy do najbliższego komisariatu i podyktować numery tablic rejestracyjnych bezpośrednio policjantowi. Przecież to jakiś absurd - irytuje się pan Piotr.
Głuchy telefon

Nasz czytelnik postanowił więc zastosować się do sugestii dyspozytora i spróbował dodzwonić się bezpośrednio na policję.

- Żona wyszukała w drugim telefonie numery do komisariatów na Nowych Ogrodach, do Komendy Wojewódzkiej Policji i Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej. Do żadnego z tych miejsc nie udało mi się dodzwonić. Próbowałem dojrzeć, kto siedzi za kierownicą, ale auto miało przyciemnianie szyby i nic nie było widać. Zdołałem tylko spisać numery z tablicy rejestracyjnej.
Po bezskutecznych próbach dodzwonienia się na policję, pan Piotr zrezygnował z dalszej jazdy za dziwnie zachowującym się kierowcą.

- Jeszcze zanim wprowadzono jeden numer alarmowy - 112 - w podobnych sytuacjach nie było problemu, by wezwać pomoc. Teraz teoretycznie jest łatwiej, ale jak widać nie zawsze. Gdybym się dodzwonił na policję i usłyszał, że podejmą lub nie interwencję, pewnie bym jechał za nim dalej - dodaje.
Dyspozytorka popełniła błąd

Zdumiony zachowaniem swojej pracownicy jest też Justyn Kamiński, dyrektor Centrum Powiadamiania Ratunkowego w Gdańsku. Jak mówi, odbył już rozmowę z dyspozytorką, wobec której zostały wyciągnięte konsekwencje.

- Nie podlega żadnej dyskusji, że w takich sytuacjach powinna przyjąć zgłoszenie od pana Piotra i przekazać je policji, by ta mogła podjąć interwencję - przyznaje Kamiński. - Rozmawiałem już ze swoją pracownicą. Powiedziała, że zorientowała się po czasie, że popełniła błąd. Tego dnia mieliśmy wyjątkowo dużo zgłoszeń alarmowych, niemal tyle co w sylwestra. Być może zaważył pośpiech i zmęczenie. To dla nas przykra sytuacja. Wobec mojej pracownicy, którą bardzo cenię i nie miałem do tej pory żadnych zastrzeżeń do jej pracy, zostały już wyciągnięte konsekwencje finansowe. O tym incydencie będę też rozmawiał ze wszystkimi zmianami, tak aby się to więcej nie powtórzyło. Chcę podkreślić, że za każdym razem, gdy znajdziemy się w podobnej sytuacji, należy dzwonić pod numer 112. Dla nas to też nauka na przyszłość.

Opinie (496) 5 zablokowanych

  • bawila sie sierota nawigacja ktora sie zawiesila :)

    od razu pijany. pijani wbrew pozorom nie jada zygzakiem

    • 7 5

  • 90% wpisów oznacza ZERO postawy obywatelskiej - PIS się cieszy bo potrzeba im bezmyślnych LEMINGÓW (1)

    mam nadzieję ze następnym razem jakiś pijany kierowca zabija wam kogoś z rodziny

    • 4 3

    • Nie zapominaj ze przez ostatnie 8 lat

      To peło wychodowało tych jak twierdzisz bezmózgich lemingów

      • 0 1

  • Skandal (1)

    Kobieta powinna zostać zwolniona z pracy w trybie dyscyplinarnym !!!
    zignorowała zgloszenie o mozliwym zagrozeniu zycia innych uzytkownikow drogi !!!!
    pewnie znowu ...Plecy !!!

    • 20 5

    • Wytrzyj pysk z piany.

      • 6 7

  • Czasami nadgorliwość nie popłaca

    Miałem nieco inną sytuację. Dodam że jestem policjantem. pewnego dnia będąc poza służbą jechałem za gościem który ewidentnie sprawiał wrażenie pijanego, łamał przepisy, jechał od lewej do prawej strony jezdni itd. W końcu na pewnym skrzyżowaniu nie wytrzymałem wysiadłem ze swojego auta podszedłem do niego i wyjąłem mu kluczyki ze stacyjki. On zaczął uciekać. Dogoniłem go obezwładniłem. Po przyjeździe patrolu okazało się że gość jest trzeźwy, choć po zachowaniu można było stwierdzić że ma inne problemy zdrowotne. Jaki jest finał sprawy?? Na razie żaden oprócz tego że chodzę po sądach i prokuraturach, między innymi za przekroczenie uprawnień.

    • 20 2

  • lepiej zapamiętać

    takie numery jak 997, 998 itd. skoro 112 reaguje tak że nie reaguje na zagrożenie !

    • 4 0

  • Sprzedajna kur*a

    • 0 12

  • Ja kiedyś próbowałem połączyć się ze 112, po 3 próbach w końcu mi się udało i co?

    Przełączono mnie na Policję. Czy 112 to centrala telefoniczna? Dodam że potrzebna była szybka interwencja w sprawie zagrożenia zdrowia przez niezrównoważonego człowieka z nożem. Ciężko jest wydzwaniać na 112 oczekiwać aż ktoś się odezwie i jednocześnie reagować aby niezrównoważony nie zrobił nikomu krzywdy. Jedną rękę mam zajętą bo trzymam słuchawkę nie mam noża i muszę dekoncertować uwagę na dzwonieniu na 112 - w tej sytuacji gościu z nożem ma przewagę 4:1. Czas jaki straciłem to ok 5 min. Dwa razy musiałem przedstawiać sytuację. Dodam tylko że patrol Policji dojechał po 20 min (?) a dojeżdżając uruchomił sygnał dźwiękowy co spowodowało że gościu z nożem zaczął uciekać. Tak skończyło się na przekazaniu danych dotyczących rysopisu zamiast ujęcia.

    • 10 0

  • przepraszam 112 jakie zgłoszenia przyjmuje

    skoro nie przyjmuje tych o realnym zagrożeniu życia i zdrowia społeczeństwa?

    • 10 0

  • Smutna prawda

    Kilka razy dzwoniłem na policję z takim zgłoszeniem. Tym bardziej, że jeżdżę w godzinach nocnych i takie rzeczy się zdarzają. Niestety policja ma to w poważaniu. Jedyna metoda to but w podłogę i wyprzedzić, żeby tobie nic nie zrobił.

    • 6 1

  • Ci ze Świecia tak maja

    mówią na nich świeckie szuje

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane