- 1 Rowerzyści: nie dzwońcie na pieszych (263 opinie)
- 2 Dostał 5 mandatów naraz (70 opinii)
- 3 Były senator PiS trafił do więzienia (323 opinie)
- 4 Dworzec PKS w Gdańsku: co dalej? (204 opinie)
- 5 Winda, która wygląda jak kapliczka (50 opinii)
- 6 Rusza wyczekiwana inwestycja na Witominie (66 opinii)
Jak długo Nowa Wałowa będzie drogą donikąd?
1 sierpnia 2014 (artykuł sprzed 10 lat)
Najnowszy artykuł na ten temat
Pięć awarii wodociągowych w Gdańsku
Nie uda się, jak wcześniej zakładano, zlikwidować do końca sierpnia wykopu po zeszłorocznej awarii na skrzyżowaniu ul. Wałowej i ul. Rybaki Górne w Gdańsku. To z jej powodu ul. Nowa Wałowa jest drogą donikąd. Żaden z urzędników nie potrafi wskazać, kiedy rozkopane skrzyżowanie będzie przejezdne.
Niestety, zaawansowanie prac wskazuje, że nie ma na to szans.
W nieoficjalnej rozmowie z nadzorującymi budowę usłyszeliśmy, że prace mają szansę zakończyć się dopiero przed końcem roku.
Oficjalne wypowiedzi nie są bardziej optymistyczne: urzędnicy nie są w stanie podać daty zakończenia prac.
- W najbliższych dniach planowane jest spotkanie wszystkich zaangażowanych w tę inwestycję. Spotkanie ma na celu uaktualnienie harmonogramu prac oraz ustalenie terminu usunięcia awarii. Wtedy też będziemy mogli mówić o konkretnych terminach zakończenia prac - mówi Agnieszka Zakrzycka z Dyrekcji Rozbudowy Miasta Gdańska, która jest odpowiedzialna za prace.
Z tego też powodu ul. Nowa Wałowa, biegnąca przez tereny postoczniowe droga donikąd, staje się coraz bardziej obiektem drwin. Z drogi, której budowa pochłonęła 58,5 mln zł, korzystają bowiem wyłącznie budowniczowie i pracownicy Europejskiego Centrum Solidarności oraz mieszkańcy dwóch kamienic przy ul. Rybaki Górne.
Gdyby do zeszłorocznej awarii nie doszło ul. Nową Wałową i dochodząca do niej u. Rybaki Górne można by szybciej opuszczać zakorkowane centrum Gdańska. Droga odkorkowałaby nieco zatarasowaną popołudniami ul. Łagiewniki i ul. Rajską.
Przypomnijmy: 20 grudnia ubiegłego roku na skrzyżowaniu ul. Wałowej i ul. Rybaki Górne doszło do zarwania się jezdni. Powodem rozległej awarii było pękniecie ok. 100-letniego wodociągu. Wypływająca z niego woda podmyła powstającą w tej okolicy kanalizację sanitarną. W efekcie mało stabilny grunt rozpłynął się.
Co było bezpośrednią przyczyną awarii? Nie wiadomo. Mieszkańcy winą obarczają ciężarówki, które po feralnym skrzyżowaniu woziły materiały budowlane na pobliską budowę Muzeum II Wojny Światowej.
Budowana kanalizacja sanitarna jest niezbędna m.in. do obsługi powstającego właśnie nieopodal Muzeum II Wojny Światowej oraz planowanych budynków na terenie Młodego Miasta.
Opinie (111) 4 zablokowane
-
2014-08-03 12:58
Macieju ,macieju pierw trzeba znac odpowiedz na pytanie -dokad mial prowadzic ta droga
zeby zatanawiac sie czy jest do ...............
- 3 2
-
2014-08-04 15:57
Łagiewniki i ul. Rajska
nie jest na tyle zakorkowana żeby wydawać na jej odkorkowanie ponad 50 mln!
- 0 0
-
2014-08-04 15:59
OK, ale gdyby nie ta awaria, to niby dokąd miała ta droga prowadzić?
dla turystów, żeby objechali tereny po stoczniowe?
- 0 0
-
2014-08-04 16:00
mieliśmy dziurę wstydu
teraz mamy drogę wstydu
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.