- 1 50 lat pracuje w jednym zakładzie (67 opinii)
- 2 700 stoisk i 1 mln gości w Gdańsku (167 opinii)
- 3 Twórca Amber Gold pisze list do dziennikarzy (170 opinii)
- 4 Pierwsza maszynistka SKM w XXI wieku (191 opinii)
- 5 Woda w zatoce bezpieczna. Można się kąpać (126 opinii)
- 6 Sześciu poszukiwanych wpadło w dwa dni (77 opinii)
Jak i po czym jeździmy w Trójmieście? Mamy wiele do poprawy
Czy jakość dróg i kultury jazdy kierowców w Trójmieście znacząco odbiega od innych regionów w kraju? Czy na tle np. Śląska jeździmy po dużo gorszych trasach a kierowcom - zwłaszcza na obwodnicy - przydałoby się więcej kultury? - zastanawia się Maciej Korolczuk.
Władze Gdańska, Sopotu i Gdyni lubią się chwalić rankingami dotyczącymi korków i średniej prędkości, z jaką można poruszać się po danym mieście. Co roku - zwłaszcza Gdańsk - w takich rankingach wypada dobrze, a nawet bardzo dobrze.
Gdańsk przyjazny kierowcom - w rankingu serwisu oponiarskiego
Zdaję sobie sprawę, że trudno to jednoznacznie ocenić, no bo jak zważyć, że dana droga w Gdańsku np. Aleja Armii Krajowej jest lepsza od al. Jerozolimskich w Warszawie? Albo jak porównać kulturę kierowców z Gdyni do ich odpowiedników z Krakowa?
W weekend miałem okazję być na południu Polski. W niedzielę wieczorem wróciłem do Trójmiasta z dwiema refleksjami.
Stan nawierzchni naszych dróg mocno odstaje
Po pierwsze: żyjemy w pięknym miejscu i wiele osób zazdrości nam zieleni, dostępu do morza, piaszczystych plaż, zabytków, rynku pracy. Ale pod względem jakości i stanu nawierzchni dróg - mamy wiele do nadrobienia. To jaką siecią i jaką jakością dróg dysponuje np. Śląsk, z którego właśnie wróciłem - rzuca na kolana.
Gładkie jak stół, szerokie jak Wisła autostrady, drogi szybkiego ruchu i obwodnice wyposażone w odcinkowe pomiary prędkości sprawiają, że pokonywanie dużych odległości w bezpieczny i komfortowy sposób to żaden problem. To też jakość, jaką do tej pory znaliśmy tylko z zachodniej Europy. Teraz okazuje, że Zachód już jest i u nas. Tzn. na południu, bo Pomorze pod tym względem zaległości wciąż nadrabia.
Przykładem jest choćby Gdańsk, gdzie przemieszczanie się np. po południowych dzielnicach to prawdziwa gehenna. Jazda po dziurach czy betonowych "tymczasowych" płytach to dla wielu kierowców w naszym mieście smutna codzienność. Nie mówiąc o dostępności komunikacji czy jej konkurencyjności wobec indywidualnego transportu - tu mamy do nadrobienia lata świetlne. I ani ranking korków, ani średnich prędkości tego nie zmieni.
O prowizorce, z jaką mamy do czynienia od lat, przypominam sobie za każdym razem, gdy droga rowerowa, którą jadę urywa się nagle i niespodziewanie albo gdy autem muszę pokonać przejazd tramwajowy i za każdym razem boję się, że zgubię zawieszenie albo gdy czekam na spóźniony tramwaj, a ten w końcu przyjeżdża, w środku jest brudno i w połowie trasy okazuje się, że w sieci trakcyjnej nie ma prądu i dalej nie pojedziemy.
A potem jadę do Torunia, Poznania czy Krakowa i okazuje się, że tam jednak można inaczej.
Kultura samych kierowców też do poprawki
Po drugie: oprócz niedostatecznego stanu technicznego dróg w Trójmieście w oczy rzuca się też mierna kultura jazdy samych kierowców.
Wystarczy wyjechać na naszą obwodnicę. Jestem dobrym kierowcą, nigdy nie miałem kolizji, wypadku, nie dostałem nigdy mandatu, na koncie mam od zawsze zero punktów karnych. Ale na obwodnicę boję się wyjeżdżać. Kto z nas nie widział tam nigdy jazdy na zderzaku, wyprzedzania prawym pasem, migania światłami, zajeżdżania i wymuszania pierwszeństwa, a czasem nawet bandyckich napaści na innych kierowców?
Dlatego cieszę się z nowych przepisów, jakie zaczną obowiązywać od 1 czerwca. Mam nadzieję, że odczuwalnie złagodzą zapędy piratów drogowych i w konsekwencji dadzą innym użytkownikom większe poczucie bezpieczeństwa.
Warto też pamiętać, że za mierną jakość dróg i równie złą kulturę jazdy płacimy wszyscy. Nie tylko częściej musimy naprawiać w naszych samochodach zawieszenie czy amortyzatory, ale też przez nasze zachowania na drodze (prowadzące do dużej liczby kolizji i wypadków) więcej niż inni płacimy za obowiązkowe ubezpieczenia OC.
O poczuciu wstydu przed gośćmi za to po czym i w jaki sposób jeździmy - nie wspominając.
Na obwodnicy dochodzi nie tylko do kolizji i korków, ale i do bijatyk kierowców
Opinie wybrane
-
2021-06-07 12:54
Zwężenie Halera (2)
Przy okazji remontu która wpadaj na pomysł aby zawęzić ulice to hore przy hamowaniu będzie strzelać się odpady z opon i okładzn a korki to chore
- 4 23
-
2021-06-08 13:58
Niezły tekst
Poezja :)
- 1 0
-
2021-06-07 16:19
napisz jeszcze raz
tylko powoli, jak wytrzeźwiejesz
- 10 1
-
2021-06-08 10:55
(1)
Jeżeli chodzi o drogi to może czas skończyć z najtańszymi ofertami a brać wykonawcę który zrobi to z lepszych materiałów. Pytanie dlaczego Szwedzi w jedną noc są w stanie wymienić 8-10 km nawierzchni a u nas potrzeba na to pół roku? Mostek nad jakas rzeczka czy rowem tam robią w 2-3 dni a u nas 3-4miesiace. Trzeba w końcu zacząć stawiać na jakość a nie tylko cena.
- 11 0
-
2021-06-08 14:16
Bierze się najtańszą ofertę spełniającą wymagania
A w wymaganiach jest zapisane jakiej dokładnie jakości ma być droga, jaką ma mieć gwarancję itd. Skoro wszystkie firmy biorące udział w przetargu zbudują identyczną drogę, to po co przepłacać?
- 0 0
-
2021-06-08 07:06
Tzw "przełomy" pozimowe w środku roku
Ulica Chwarznieńska w Gdyni, już dwa razy była naprawiana od zimy (której i tak właściwie nie było) a dalej jest pełna dziur jakby sztorm jakiś przeszedł przed chwilą. Coś tu jednak nie gra.
- 4 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.