• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Jak powinny działać tablice informujące kierowców o prędkości?

Arnold Szymczewski
14 stycznia 2018 (artykuł sprzed 6 lat) 

Niedawno zakończył się odbiór elektronicznych tablic wyświetlających prędkość, z jaką poruszają się kierowcy po ulicach Gdańska. Ponieważ pojawiły się zarzuty, że są one źle skalibrowane, wyjaśniamy wątpliwości oraz podpowiadamy, gdzie zgłaszać ewentualne nieprawidłowości.



Czy nieprawidłowe działanie tablic, może powodować zagrożenie?

Przypomnijmy: tablice informujące kierowców o aktualnej prędkości zostały kupione w jednej z wcześniejszych edycji gdańskiego budżetu obywatelskiego. Projekt "Gdańszczanie bezpieczni w drodze do szkoły" kosztował niemal 2 mln zł.

Czytaj także: Przy szkołach staną kamery mierzące prędkość samochodów

Dzięki tej inicjatywie, w pobliżu gdańskich szkół ustawiono 93 elektroniczne tablice. Ich zadaniem jest poprawa bezpieczeństwa dzieci i dorosłych korzystających z przejść dla pieszych.

Jednak w opiniach pod naszymi artykułami, które dotyczą tablic, wielu czytelników twierdzi, że są one źle skalibrowane i wprowadzają w błąd kierowców, powodując przy tym spore zagrożenie. W związku z tym postanowiliśmy zapytać Gdański Zarząd Dróg i Zieleni, czy tablice działają poprawnie oraz gdzie zgłaszać ewentualne nieprawidłowości.

Czytaj także: Tablice informują kierowców o prędkości. Pomysł z budżetu obywatelskiego

Po 20 stycznia takiego problemu już nie powinno być.


Jak drogowcy tłumaczą nieprawidłowości pojawiające się na wyświetlaczach?

Od kilku miesięcy trwał montaż tablic i w związku z tym mogły one działać nieprawidłowo, czyli wyświetlać inną prędkość niż ta, z jaką się poruszamy oraz pokazywać przy miejscowym ograniczeniu do 50 km/h smutną czerwoną minkę, gdy poruszaliśmy się z prędkością 40 km/h.

- Montaż oraz odbiór 93 tablic został zakończony. Infrastruktura w minionym tygodniu została przekazana przez inwestora, wraz z oprogramowaniem, do GZDiZ. Dobiegają końca prace nad kompatybilnością interfejsu, których zakończenie planowane jest na 20 stycznia - mówi Magdalena Kiljan, rzecznik prasowy GZDiZ.
Oznacza to, że Gdański Zarząd Dróg i Zieleni do 20 stycznia powinien uporać się z nieprawidłowościami, jakie wynikają z braku lub złej kalibracji urządzeń.

- Elektroniczna tablica wyświetlająca prędkość, z jaką poruszają się przejeżdżające pojazdy powinna być ustawiona zgodnie z obowiązującym na danym odcinku drogi ograniczeniem prędkości. - Jeżeli przejeżdżający pojazd jedzie w granicach dopuszczalnej prędkości, na tablicy wyświetla się zielona, uśmiechnięta buźka, natomiast kiedy samochód przekroczy dopuszczalną prędkość, wyświetla się czerwona, smutna buźka - kończy Magdalena Kiljan.
Ponadto GZDiZ informuje, że każdy błąd wynikający z nieprawidłowego działania tablicy można zgłosić Dyżurnemu Inżynierowi Miasta pod numerem telefonu 58 52 44 500 oraz wysyłając wiadomość mailową na adres dim@gzdiz.gda.pl.

Tablice zasilane są m.in. z sieci elektroenergetycznej GZDiZ (oświetlenie uliczne), paneli fotowoltaicznych oraz z sieci elektroenergetycznej (Energa Operator S.A.). Warunki atmosferyczne nie powinny mieć wpływu na prawidłowe działanie urządzeń. Gwarancja na tablice wynosi pięć lat, natomiast ich producentem jest Wielobranżowe Przedsiębiorstwo z Bydgoszczy "3D".

Miejsca

Opinie (196) 2 zablokowane

  • Absurdalny pomysł (3)

    Zamiast, nic nie dających tablic wyświetlających prędkość auta, lepiej było te pieniądze przeznaczyć na oświetlenie przejść i progi zwalniające. Zamontować mocne oprawy LED, obejmujące samo przejście i dobre 3-4 metry przed nim, z każdej strony. Poprawiłoby to bezpieczeństwo! Bo nawet jadąc przepisowe 30kmh na niektórych przejściach, po zmroku, widzisz pieszego, dopiero kiedy już stawia krok na drodze. Kasa wywalona w błoto, na efektowny bubel, który zaraz przestanie działać ...

    • 16 2

    • Dlatego te tablice to błąd

      W nocy, na słabo oświetlonym przejściu i w jego okolicy, zwłaszcza podczas deszczu, nie widać pieszych ubranych - jak to zwykle bywa - w ciemne łachy. Wówczas najważniejsza jest nieprzerwana obserwacja. Zwykle można wyłowić pieszego dochodzącego do przejścia po ruchu - zmianie cieni - czasem coś mignie w światłach samochodu z naprzeciwka. A spojrzenie na tablicę, która przykuwa wzrok i wzbudza zainteresowanie, może być śmiercionośne. A trudno nie spojrzeć na taką tablicę - większość odruchowo będzie się gapić na nią, zamiast wytężyć wzrok w poszukiwaniu niewidzialnego pieszego. Błąd!!!

      • 2 0

    • Więc " ślepy" nie jeździ prosta zasada.

      • 0 4

    • dokladnie tak trzeba było doświetlić te miejsca,ale niestety głupota guruje i głupota głosuje

      • 0 0

  • Kolejny debilizm i wyrzucone pieniadze w bloto

    nikt nie hamuje ja takze tego nie robie. od tego mam oczy i hamulce aby z nich korzystac a nie zwalniac bo jakis gadzet mruga.

    • 5 2

  • Te na Reja też jakieś pogięte...

    Jadąc w jedną stronę dziękują za 42/h, a w drugą drą ryja żeby zwolnić przy 38/h.

    • 4 1

  • Niedoinformowany oznajmiam:

    Każdy pojazd jest wyposażony w prędkościomierz. Tablice sensu nie mają, jedynie fotoradary mogą dyscyplinować kierowców. Reszta to zawracanie gitary i wywalanie kasy w błoto. Piszę to jako kierowca, który zbytnio się tablicami nie przejmuje, ale migające buźki mogą mnie dekoncentrować.

    • 5 3

  • Durne to

    U mnie postawili na drodze z minimalnym ruchem. Jedziesz po pustej drodze i nagle chryste panie zwolnij !!! Pędzisz 31 na godzinę!!!

    • 6 3

  • 21 500 zł za sztukę... (1)

    wiem ze to nie jest koszt samych tablic, ale mimo wszystko 2mln zl za to wydaje sie calkiem sporym wydatkiem. Przypuszczam ze taka tablica warta jest maks. 2tys. zł. Na co poszla reszta kasy?:)

    • 4 5

    • A Tristar działa jak należy, więc można dbać o bezpieczeństwo.

      • 1 0

  • Ktoś na tym nieźle zarobił !!!!

    Jak zwykle bez zmian w naszym Gdańsku poza pozorami

    • 3 3

  • Bezużyteczne tablice informacyjne. Chwilowy fenomen, kierowcy się pobawią, pozwalniają lub będą przyśpieszać, a wypadki i tak będą. Za parę tygodni wszyscy zapomną o ich istnieniu i będą służyć jako brzydkie tło krajobrazu, a po kolejnych tygodniach zepsują się i tyle z tego będzie. Ale właściciel firmy co je postawiła "płacze ze szczęścia kiedy je sprzedawał".

    • 6 3

  • A kiedy tut. Zarząd nauczy się obsługiwać tablice zmiennej treści?

    Te na Armii Krajowej służą jedynie do wyświetlania ograniczenia prędkości. W takim celu wystarczą zwykle, tańsze znaki. Natomiast w czasie remontu wiaduktu nad Pohulanką, kiedy zwężenie przeniosło się z jednej strony jezdni na drugą i zapanował chaos, tablice wciaz wyświetlały ograniczenie prędkości. A tymczasem wtedy właśnie przydałyby się bardzo, informując zawczasu o zmianie.

    • 3 1

  • Bez sensu

    Ta kasa lepiej by sie przydala na edukację w szkołach jak należy prawidłowo przechodzić przez jezdnię. Niech sie dzieciarnia raz na zawsze nauczy ze z samochodami nie wygra.

    • 4 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane