Dzięki sobotniemu dniu otwartemu na stadionie w Letnicy wiemy już jak organizować ruch aut w dniu meczu czy imprezy rozrywkowej, by uniknąć niepotrzebnych korków. Proponujemy rozwiązania, które mogą ułatwić dojazd i powrót z PGE Areny Gdańsk - pisze Maciej Naskręt.
Zawsze zazdrościłem kolegom z redakcji, którzy od prawie trzech lat relacjonowali budowę stadionu w Gdańsku. Gdy po każdej ich wizycie w Letnicy pytałem o wrażenia z placu budowy niezmiennie odpowiadali: "jest super", "rewelacja". W sobotę mogłem przekonać się na własne oczy, że stadion faktycznie jest piękny i imponujący.
Jednak jako redaktora serwisu "Omijamy korki" i autora "Raportu Drogowego" bardzo interesowała mnie kwestia rozwiązań komunikacyjnych i organizacji ruchu wokół stadionu. Z przykrością wyznam, że jestem nimi nieco rozczarowany. Sukces dnia otwartego przerósł organizatorów. Uważam jednak, że niedużym kosztem można wprowadzić kilka poprawek, które sprawią, że wizyta na stadionie nie będzie się kojarzyć z brnięciem w korkach przed i po meczu lub koncercie gwiazdy muzyki.
Drogówka pilnie potrzebnaOdniosłem wrażenie, że funkcjonariusze potraktowali dzień otwarty stadionu jak piknik rodzinny. Widziałem raptem kilku policjantów. Trzech próbowało zapanować nad ruchem aut wyjeżdżających z ul. Żaglowej i skręcających w ul. Marynarki Polskiej, dwóch pracowało na skrzyżowaniu Marynarki Polskiej i Uczniowskiej. Moim zdaniem to za mało. Tego błędu nie wolno powtórzyć podczas organizacji kolejnych imprez czy meczów.
Wyłączmy sygnalizacjęCo z tego, że policja kierowała ruchem przy wyjeździe z ul. Żaglowej, skoro korki powodowała sygnalizacja na skrzyżowaniu Marynarki Polskiej i Reja? Korek sięgał niemal do parkingu przed stadionem w Letnicy. Trzeba wyłączać sygnalizację, a ruchem powinni kierować policjanci.
Liczmy auta na parkinguCzego najbardziej bałem się jadąc na stadion w Letnicy? Braku miejsc do parkowania. Takie obawy żywili też pewnie inni kierowcy, przez co parkowali auta gdzie popadnie, nawet daleko od stadionu. Mimo wszystko wjechałem na parking, na którym znalazłem wolne miejsca nawet przy samym stadionie. By takim sytuacjom przeciwdziałać warto ustawić licznik, który będzie pokazywał ilość zajętych i wolnych miejsc.
Zamykajmy ul. Uczniowską dla autOpuszczając stadion zajrzałem też na ul. Uczniowską. Co tam zobaczyłem? Drogowy horror. Ulica była kompletnie sparaliżowana. Chodniki zamieniły się w parking dla aut, a przejechanie 200 metrów jezdni graniczyło z cudem. Przejazd karetki do najbliższego szpitala na Zaspie przy takiej organizacji ruchu był niemożliwy. Dlatego uważam, że podczas dużych imprez ulica powinna zamieniać się w deptak, a wjazd na nią powinny mieć wyłącznie autobusy miejskie. Organizacja ruchu powinna wyglądać mniej więcej tak jak 1 listopada przed cmentarzami. To skłoni kierowców, głównie z Zaspy lub Przymorza, do pozostawienia pojazdów pod domem i wybraniem się na stadion piechotą lub komunikacją miejską, albo do zaparkowania pojazdu na parkingu przed stadionem.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
