• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Jak "wypisać się" z Kościoła katolickiego? Internauci szukają informacji o apostazji

szym
6 listopada 2020 (artykuł sprzed 3 lat) 
Według szacunków apostatów liczba osób całkowicie zrywających więzy z Kościołem katolickim sięgnęła już 100 tys. Kościół uznaje to zjawisko za marginalne.
 Według szacunków apostatów liczba osób całkowicie zrywających więzy z Kościołem katolickim sięgnęła już 100 tys. Kościół uznaje to zjawisko za marginalne.

"Jak dokonać apostazji?" oraz "apostazja" - to hasła wyszukiwane w "polskim" internecie w ostatnich tygodniach dużo częściej niż kiedykolwiek wcześniej. Przybliżamy temat, który w polskim Kościele znany jest od lat, ale ostatnio zyskał większe zainteresowanie.



Czy myślałe(a)ś kiedyś o wystąpieniu z Kościoła?

Apostazja nazywana jest rozwodem z Kościołem, a według prawa kanonicznego - całkowitym porzuceniem wiary chrześcijańskiej.

Liczba wyszukiwań informacji o tym, jak jej dokonać w ostatnich tygodniach bije rekordy w "polskim" internecie. Wszystko wskazuje na to, że nieprzypadkowo zbiegło się to w czasie z niedawną decyzją Trybunału Konstytucyjnego, naruszającą tzw. kompromis aborcyjny.

Wywołało to falę ogólnopolskich protestów (również w Trójmieście), a w ogniu krytyki - oprócz rządzącej koalicji Zjednoczonej Prawicy - znalazł się Kościół katolicki. Część związanych z nim środowisk od lat bowiem postulowała nie tylko o ograniczenie możliwości usunięcia ciąży, ale również całkowite zakazanie aborcji.

Tego, "jak dokonać apostazji", dowiedzieć się chcieli również mieszkańcy Pomorza, którzy hurtowo zaczęli poszukiwać na ten temat informacji w sieci. Postanowiliśmy więc sprawdzić, czym dokładnie jest apostazja, jakie dokumenty należy przygotować do tego, by wystąpić z Kościoła i jakie konsekwencje taki "rozwód" ze sobą niesie.

"Jak dokonać apostazji" - internauci z Pomorza pod koniec października często szukali informacji na ten temat. "Jak dokonać apostazji" - internauci z Pomorza pod koniec października często szukali informacji na ten temat.

Czym jest apostazja i jakie niesie konsekwencje?



Definicji apostazji - z punktu widzenia Kościoła katolickiego - poszukiwać należy w Kodeksie prawa kanonicznego, a konkretnie w artykule 751, zgodnie z którym apostazją nazywa się "całkowite porzucenie wiary chrześcijańskiej".

O formalnościach niezbędnych do "wyjścia" z Kościoła mówi natomiast Dekret Ogólny Konferencji Episkopatu Polski w sprawie wystąpień z Kościoła oraz powrotu do wspólnoty Kościoła.

Jak dokonać apostazji? Niezbędne warunki:


  • Apostazji może dokonać osoba pełnoletnia i zdolna do czynności prawnych.
  • Wniosek musi zostać złożony osobiście w formie pisemnej wobec proboszcza swego miejsca
    zamieszkania (stałego lub tymczasowego). Co ważne: pismo wysłane pocztą lub e-mailem nie wywołuje skutków prawnych.
  • Oświadczenie woli o wystąpieniu z Kościoła złożone w formie pisemnej musi zawierać dane personalne i dane dotyczące daty i parafii chrztu (jeżeli chrzest miał miejsce w innej parafii, powinno być dołączone świadectwo chrztu).
  • Musi także w sposób nie budzący wątpliwości wyrażać wolę i motywację zerwania wspólnoty z Kościołem.

Dokument powinien być także własnoręcznie podpisany, a następnie przekazany księdzu proboszczowi. Duchowny weryfikuje tożsamość składającego oświadczenie oraz przeprowadza rozmowę duszpasterską tak, aby rozeznać, jakie są przyczyny chęci wystąpienia z Kościoła.

  • Hasła dotyczące dokonania apostazji w ostatnich dniach były bardzo często wyszukiwane w sieci.
  • Hasła dotyczące dokonania apostazji w ostatnich dniach były bardzo często wyszukiwane w sieci.
Trzeba pamiętać, że dokonanie aktu apostazji niesie ze sobą konsekwencje (ich szczegółowy zapis można znaleźć we wspomnianym wcześniej Dekrecie).

Wiąże się to m.in. z tym, że osoba, która wystąpiła z Kościoła, nie może być chrzestnym, świadkiem na bierzmowaniu czy na ślubie kościelnym; może mieć problem również z tym, by taki ślub wziąć, w sytuacji gdy wybranka lub wybranek są wierzący. Apostata nie będzie mógł mieć także pogrzebu kościelnego.

Apostazji było niewiele - teraz danych nie ma



Jak często jednak wierni decydują się na wystąpienie z Kościoła katolickiego? Oficjalne statystyki na ten temat są bardzo oszczędne. Z danych opublikowanych przez Instytut Statystyki Kościoła Katolickiego SAC im. ks. Witolda Zdaniewicza, który jest najstarszym w Polsce niezależnym ośrodkiem naukowym prowadzącym badania w zakresie religijności, katolicyzmu i jego społecznych kontekstów, wynika, że w latach 2006-2009 przypadków apostazji było w sumie 1057. Rok później liczbę nowych apostatów szacowano na 459.

Obecnie takich badań się nie prowadzi - m.in. ze względów finansowych, jak i tego, że zdaniem Kościoła - jest to dość marginalne zjawisko.

W ostatnim czasie nie brakuje jednak nazwisk znanych osób, które decydują się na poluzowanie lub nawet zerwanie stosunków z Kościołem. Wśród bardziej znanych apostatów jest pochodzący z okolic Trójmiasta Jarosław Milewczyk, założyciel pierwszej w kraju strony internetowej poświęconej temu zjawisku apostazja.pl. Do apostazji namawiał także w ostatnim czasie znany muzyk pochodzący z Gdyni - Adam Nergal Darski.

Na koniec warto zaznaczyć, że apostazja nie jest drogą bez powrotu. "Rozwodnik z kościołem", który zmieni zdanie, może bowiem złożyć kolejny wniosek, w którym zadeklaruje chęć dołączenia do wspólnoty.
szym

Opinie (2025) ponad 200 zablokowanych

  • (2)

    Brawo!!! #apostazja naszą drogą! Młodzi i starsi - wychodzimy z Kościoła na zawsze

    • 13 10

    • pamietajcie ze jak bedziecie wrocic to tylko do kaplana Misjonarza Milosierdzia (1)

      Apostazja - ekskomunika... rozgrzeszenie udzielają ci kaplani

      • 0 5

      • Jak będziemy wracać, to pójdziemy d tego świra spod Linii

        co mu kaszubskie mity przeszkadzały i z rzeźbami walczy.

        • 2 0

  • Nie chodzić Nie wpuszczać (1)

    Nie chodzić i nie dawać dadtkow, a sam kk skruszeje. Nie zapisywać dzieciaków dla samej (atrakcji) komunii i ewentualnie dużych prezentów. Nie płaszczyć się przed klechami, a traktować ich jak intruzów, dokładnie tak jak tych co pukają do drzwi z obudźmy się zamykając drzwi!
    Kolędy - Haha ha, wymyśliły polskie klechy, żeby kontrolować stan zamożności mieszkańców parafii i brać brać brać!!!
    nie dawać !!!!!!!!!!

    • 10 7

    • a co poza snikersami i zyciem w chmurach moga dac ?

      • 6 0

  • Myślę, że z kryzysu w KK cieszą się ateiści, ale i zatwardziali katolicy (9)

    Ci drudzy oczyszczają swoje szeregi z robiących za tłum wątpiących, koniunkturalistów czy ignorantów. Zostaną ci co w dorosłym wieku przyjęli na nowo i dobrowolnie zaakceptowali życie wg wszystkich kanonów katolickiego katechizmu. Garstka, ale prawdziwych wyznawców gotowych do ponoszenia cierpienia i codziennego trudu życia zgodnie z wytycznymi swojej religii.

    Ewentualnie dla empatycznego człowieka dosyć smutnym musi być scenariusz, że tylko jego religia objawia pełnie prawdy, a wszystkie pozostałe, w mniejszym lub większym stopniu, mylą się. Sprawa jest istotna bowiem na wieczne potępienie do piekła lądują po śmierci wszyscy ludzie, którzy umarli w stanie grzechu ciężkiego, a jednym z najcięższych zasługujących na ekskomunikę jest właśnie dobrowolne zerwanie łączności z Kościołem katolickim, który - jak wierzą katolicy - jest Kościołem Chrystusowym.

    Czyli większość ludzkości będzie skwierczeć.

    • 3 3

    • niech ponoszą również koszty utrzymania księży i parafii, a nie z pieniędzy podatników, również tych iewierzących (3)

      Ta garstka wyznawców się wykruszy, jak zostanie pociągnięta za portfele.
      Niech kościół utrzymuje się sam, a ty nie strasz bo się ze s rasz

      • 4 1

      • Niektórym tylko pieniądze w głowie ;-)

        Decyzje mają konsekwencje. Tylko przypominam. Bo w artykule słowa o samopotępieniu wiecznym ani słowa...

        • 0 5

      • dzieki apostazji wlasnie mniej beda placic (1)

        • 1 0

        • Będą płacić mniej, ale jednego mało znaczącego w całości finansów kościoła, podatku. Jeżeli by było tak, że z KK zostałaby faktycznie garstką wiernych, to budżet państwa zaoszczędziłby (a kościół stracił) miliardy zł rok w rok i bardzo dobrze.

          • 3 0

    • Bogu zostawmy sąd (2)

      Trzeba jednak przypominać o nauce, jakiej nam we wspólnocie Kościoła udziela. Wierni mogą być grzeszni, ale od 2000 lat to samo Objawienie Boże oświetla życie.

      • 0 5

      • a nie poziom endorfiny ? (1)

        • 3 0

        • OCB, sie wie, sie wie, sie wie

          • 0 0

    • KK nie jest sekta (1)

      Zbawienie ma szersze kręgi... nauka KK się kłania... nie znasz to nie pisz; czytam czytam i nie wierzę... najpierw poznajcie naukę KK by coś pisać... widać ze nawet katolicy mają ogromne braki o co tak naprawdę chodzi; co się dzieje w K -le....

      • 1 4

      • Czy KK to sekta to zależy od definicji

        Przez wieki obowiązywał jasny w odbiorze, jednoznaczny dogmat: "Poza Kościołem nie ma zbawienia". Po 2 Soborze Watykańskim zaczęto rozmiękczać doktrynę by była bardziej łatwostrawna i mniej surowa, oficjalnie nie zmieniono dogmatów, ale zmienia się ich "interpretacja w czasie", która wciąż jest "aktualizowana", teraz oficjalnie mówi się, że wielu ludzi może być włączonych do Kościoła w chwili śmierci nawet nie świadomie, najważniejsze że szukali prawdy itd, pelagianizm to z katolickiego punktu widzenia straszna herezja, cały czas się ją potępia, a jednocześnie samemu stosuje "semi-pelagianizm" by nie wyjść na skrajnych fanatyków. Znam naukę KK.

        • 2 0

  • Ważcie słowa, myśli i czyny, albowiem przyjdzie czas... (4)

    ... że staniecie przed Perunem Gromowładnym, Trygławem i Swarożycem, który zapytają was dlaczego porzuciliście wiarę przodków waszych...

    • 10 8

    • bo co to za wiara ? (3)

      jak mozna byc na rowni ze zwierzetami i roslinami i do tego jeszcze nie placic ? tylko wiara w zydowskiego zakompleksionego smarkacza jest jedyna i prawdziwa droga.

      • 5 0

      • na zasadzie przez portfel do nieba :D (2)

        • 3 0

        • Ile straciłeś, (1)

          bo z dramatyzmu wnioskuję, że fortunę. Ktoś Cię zmuszał?

          • 0 3

          • wszyscy tracimy 1,5 miliarda rocznie na samo nauczanie religii w szkołach. To mało? Plus fundusz kościelny (choć miało go już nie być, bo majątki zwrócone), plus wpłaty na oszołoma i szaleńca Rydzyka itd.

            • 5 1

  • Czas to zrobić! (3)

    Jutro odbieram świadectwo chrztu, w poniedziałek wizyta u proboszcza i arivederci czarni!

    • 9 10

    • A kogo to interesuje

      • 3 3

    • A co mnie to obchodzi (1)

      ...Zosia na złość mamie odmroziła sobie uszy.

      • 2 6

      • a jarek siusiola

        • 4 1

  • Najlepiej nie zapisywać (5)

    Mam dwójkę nieochrzczonych dzieci i zazdroszczę im ponad wszystko duchowej wolności. Mnie samemu nie chce się chrzanić z katabasami, choć pewnie w końcu będzie trzeba, żeby w razie czego jakaś rodzina nie wpadła na pomysł chowania mnie z pokropkiem.

    • 10 8

    • Twoje prawo, (1)

      ale chwalić się nie ma czym.

      • 6 4

      • a ja uważam, że jest czym - zdrowym rozsądkiem, wolnością, uczciwością

        • 4 2

    • Kogo to interesuje.....

      Bezwartościowi ludzie

      • 3 3

    • a dzieci sie nawroca... przyjma chrzest; komunie i bierzmowanie i slub (1)

      a może i do zakonu pójdą...

      • 0 5

      • Jeżeli nawet, to zrobią to świadomie i z własnej woli, mając przy tym pełnię praw do czynności prawnych, w czym problem?

        • 3 1

  • życie to test

    • 1 0

  • Po co komu apostazja, jak nie wierzy. (4)

    Chce się wypisać z czegoś, czego nie ma?

    • 5 7

    • Jak już nie łowię ryb (2)

      To się wypisuję z kółka wędkarskiego, chociażby po to, by nie płacić składek.

      • 7 0

      • Aaa, O składki chodzi. (1)

        Teraz rozumiem.

        • 0 0

        • o składki też. I o wpływy w polityce. Przyznasz, że "kółko" do którego nalezy powiedzmy 35 milionów Polaków jest silniejsze, niż takie, do którego należałoby np. 10 milionów?

          • 1 0

    • Boga może nie być (kwestia wiary), ale Kościół jest. I ciągnie od państwa sowite pieniądze i inne przywileje w imię tego, że "mamy 95% katolików" (tak naprawdę ok 90%). Tak więc im więcej osób się wypisze, tym ten wskaźnik będzie niższy. Przyznasz, że tłumaczenie "... bo w Polsce jest 30% katolików" już tak mocne nie będzie? W Czechach było podobnie - na początku XX wieku było ok. 90% katolików, teraz jest ok. 10,5% katolików i to jest główne wyznanie w Czechach; do kościoła chodzi (czyli praktykuje religię) ok. 5%.
      Wszystko przed nami, trzymam kciuki za "czechizację" Polski!!!

      • 4 1

  • Zwracam uwagę, że decyzja o apostazji jest wyrzeczeniem się naszego Pana, Jezusa Chrystusa - Boga wcielonego (17)

    Najważniejszą konsekwencją takiego aktu jest kara ekskomuniki, a jest krok milowy w kierunku potępienia wiecznego, wybranego dobrowolnie.

    Kościół jest zawsze i grzeszny i święty. Nieraz my katolicy zasłaniamy Boga swoim złym czynem. (Tak jak i cała reszta, co oczywiście nikogo nie usprawiedliwia). Jest on ciałem mistycznym Chrystusa i chroni nas, o ile żyjemy w jedności z Bogiem i sakramentalnej jedności z Kościołem, przed Złym.

    Swoją drogą jeżeli pod wpływem politycznych wydarzeń (wykorzystywanych min. do dzielenia społeczeństwa + ataku na KK, którego niektórzy chyba nie odróżniają od TK, instytucji państwowej wyrokującej w sprawie zgodności ustaw z Konstytucją RP), nachodzą Cię takie myśli, to warto wykorzystać ten moment, aby zastanowić się na serio: kim jestem jako człowiek, jakie jest moje miejsce w świecie stworzonym przez Boga, który obdarował mnie życiem, jak powinienem traktować prawo moralne, które zastałem, a którego nie mam mocy zmienić (nie ma takiej mocy nawet Bóg), jaki jest mój stosunek do kochającego mnie Stwórcy? Wreszcie, na serio potraktować nieraz do znudzenia powtarzane, czasem w słabym kazaniu, pytanie o Twój stosunek do Chrystusa, który kocha Cię miłością bezinteresowną, za darmo i takim jakim jesteś. On jest Drogą, On jest Prawdą i On, tylko on, jest Życiem.

    Wybierz Życie, wybierz życie, a nie śmierć, Śmierć.

    Bóg uszanuje każdy Twój wybór.

    Mili Państwo, to nie jest zabawa w deklaracje polityczne, czy niechęć (zasadna bądź bezzasadna do instytucji KK), tylko niosąca wieczne konsekwencje decyzja.

    "Warto podkreślić, iż mimo że apostata porzucił wiarę, to pozostaje katolikiem zgodnie z zasadą: semel catholicus, semper catholicus (kto raz się stał katolikiem, pozostaje nim na zawsze). Chrzest bowiem wyciska na każdym człowieku niezatarte znamię. Oznacza to również, że apostata może wrócić do wspólnoty, gdy uzna, że ponownie chce wejść na ścieżkę wiary. Kościół przewiduje taką specjalną drogę powrotu za zgodą biskupa."

    • 17 17

    • Dekret Ogólny Konferencji Episkopatu Polski w sprawie wystąpień z Kościoła oraz powrotu do wspólnoty Kościoła

      Jeżeli ktoś podejmie taką decyzję, to prawdopodobnie, jeżeli kiedyś tego pożałuje, to z powodów psychologicznych nie będzie mu łatwo podjąć się zmiany takiego stanu rzeczy. No chyba, że faktycznie się nawróci.

      A kiedy nas śmierć dopadnie? Nie igrajmy z ogniem ... piekielnym. :-)

      14.W grożącym niebezpieczeństwie śmierci zakaz przyjmowania sakramentów ulega zawieszeniu. W takiej sytuacji, podlegający karze ekskomuniki może otrzymać sakramentalne rozgrzeszenie, przyjąć namaszczenie chorych i przystąpić do Komunii Świętej (kan. 1352 § 1 KPK), jeżeli o to dobrowolnie poprosi i okaże postawę nawrócenia. Gdy minie niebezpieczeństwo
      śmierci należy zastosować procedurę, o której w punkach 16-17.

      16.Odstępca, który chce powrócić do pełnej wspólnoty Kościoła musi zgłosić się do proboszcza
      i złożyć pisemną prośbę zawierającą:
      1)dane personalne;
      2)dane dotyczące daty i parafii chrztu;
      3)dane dotyczące daty' i miejsca, w którym zostało złożone oświadczeni woli o wystąpie-
      niu z Kościoła;
      4)krótką informacje o okolicznościach i motywacjach wystąpienia z Kościoła oraz pra-
      gnienia powrotu do pełnej wspólnoty z nim.
      17.Proboszcz, jeżeli uzna, że osoba jest gotowa do powrotu do życia sakramentalnego, zwraca się w jej imieniu do ordynariusza miejsca, do którego należy uwolnienie z ciążącej kary ekskomuniki (kan. 1356 § 1 nr 1 KPK). Ordynariuszowi miejsca należy też przedłożyć kwestię
      małżeństwa zawartego w jakiejkolwiek formie przez tę osobę w czasie, w którym znajdowała
      się poza wspólnotą Kościoła, w celu ustalenia jej stanu kanonicznego.

      • 0 8

    • waszego pana.

      nie chcę żadnego pana. nawet pani. mi kierowniczka wystarczy te 40 godzin w tygodniu, ale to tylko dlatego, że fajna z niej szprycha :) i do tego wojująca ateistka. tak jak moja żona. siostra też. to jest wasz pan. noga ! tak mi się jakoś skojarzyło. do pana ! waruj ! siad ! dobry piesek :) albo jak z np redtube master i slave - to bluźnierstwo. możliwe, ale bardzo podobne. I od zawsze wryty przekaz - łun je zyciem. to jak nie jest twoim panem, to ty jesteś za śmiercią. co za różnica za czym jestem i tak wszyscy kiedyś umrzemy.

      • 5 1

    • (6)

      Święte słowa. Bóg jest miłością. Bóg nas kocha. Daje nam wolny wybor, to od nas zależy którą drogą pójdziemy, czy drogą zła na wieczne zatracenie, czy też ścieżką prawdy, która to też nie jest usłana różami. Często kręta i wyboista pełna upadków. Bóg daje nam samego siebie, swoją ręka pomaga nam wstawać w chwilach słabości. Jeśli szukasz Boga to wiedz, że jest tuż obok ciebie i patrzy na ciebie. Miejcie to na uwadze.

      • 2 10

      • Jacek (4)

        ''Bóg jest miłością. Bóg nas kocha." Powiedz to dzieciom na oddziale onkologicznym.

        • 11 0

        • Bóg troszczy się o Twoje zbawienie i życie wieczne, nie o stan zdrowia (3)

          Prawdą jest, że zło takie jak choroby i różne nieraz koszmarne zdarzenia mogą dla niektórych stanowić powód osłabienia wiary czy przeszkodę w uwierzeniu Bogu. Ale należy przede wszystkim podkreślić, że obraz Boga, którym się Pan posługuje jest fałszywy. Bóg nie ma funkcji załatwiania spraw doczesnych, ani troszczenia się o nasze zdrowie. Bóg nie jest po coś. Jest Życiem, które obdarza życiem, w pewnej chwili wszystkim nam je odbiera, ale obdarowuje Cię życiem wiecznym. Wieczność vs. kilka dni, kilkadziesiąt lat. Porównaj to sobie. Życie chorego, choć cierpienie może przytłoczyć, nie sprowadza się do cierpienia. A dobro, w którym uczestniczy, do zła płynącego z choroby czy śmierci. Dlaczego cierpią niewinni? Nie wiemy tego, mamy jednak płynącą z doświadczenia żywego Chrystusa nadzieję, że cierpienia nasze zostaną nieskończenie przewyższone dobrem, w którym każdy człowiek dobrej woli, jeżeli będzie tego chciał, będzie miał udział. Tak, Bóg nas kocha i nie rozwiąże wszystkich spraw doczesnych, nie zapobiegnie wojnie. Od tego jesteś Ty. A to zło, które dziś wydaje się potworne zostanie przemienione w dobro: "Kobieta, gdy rodzi, doznaje smutku, bo przyszła jej godzina. Gdy jednak urodzi dziecię, już nie pamięta o bólu z powodu radości, że się człowiek narodził na świat. 22 Także i wy teraz doznajecie smutku. Znowu jednak was zobaczę, i rozraduje się serce wasze, a radości waszej nikt wam nie zdoła odebrać. 23 W owym zaś dniu o nic Mnie nie będziecie pytać."

          • 2 7

          • Ty w to wierzysz i w porządku - twoje prawo. Ja nie wierzę i nie zamierzam podporządkowywać swojego życia wizjom "wiecznego szczęścia" po śmierci czy "wiecznego życia". Tak czy inaczej, i tak spośród katolików wypowiadających się tutaj zachowujesz się najbardziej kulturalnie, więc szanuję. Przynajmniej nie wykorzystujesz religii do szerzenia nienawiści jak niektórzy, nie pochwalasz bandyckich "rycerzyków" bijących kobiety. Taki katolik jest OK, choć to zupełnie "nie moja bajka".

            • 5 0

          • Jacek

            ,,Większość ludzi wolała by umrzeć, niż myśleć.''

            • 1 0

          • no wlasnie !!! macie cierpiec przez zycie !!!

            a po smierci nagroda

            • 2 0

      • tak bardzo kocha

        ze wlasnego syna, ktory jest nim samym, skazal na smierc za grzechy tych ktorych stwozyl grzesznych, by odkupic grzechy. logiczne :)

        • 3 0

    • masz listy uwierzytelniające, że się w imieniu boga wypowiadasz? (2)

      • 3 3

      • (1)

        Każdy z nas ochrzczonych jest świątynią Boga i mieszka w nim Duch Święty. To On poprzez swoje dary pozwala nam dzielić się miłością i mówić o miłości Boga.

        • 0 8

        • no to u mnie ma wejscie do swiatyni

          na dole plecow

          • 2 0

    • Swiecki? (1)

      Chcialbym miec taka glebie wiary. Dzieki za otuche. Ciemnosc nas nie pokona a gdzie dwoch nas to i Pan z nami.

      • 2 7

      • wystarczylo zaplacic za prad

        • 3 1

    • Drogi Katoliku (1)

      A zauważyłeś może, że KK otwarcie popiera jedną z partii politycznych? Tak, tę samą, która niszcząc demokratyczny trójpodział władzy, podporządkowała sobie sądy, SN, TK. Może poradzisz jak można to odwrócić?

      • 6 1

      • nsdap też popierali

        a w Norymberdze nawet nie byli

        • 4 0

    • Ok boomer

      Ok, ale ja w tę bajkę nie wierzę xD

      • 2 0

  • (1)

    Co to za temat, ktoś sponsoruje ten artykół, może strajk kobiet ?

    • 10 7

    • a moze Mekka a moze watykan

      a moze morze. a moze tak. a moze nie. co cie to ?

      • 3 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane