- 1 Twórca Amber Gold pisze list do dziennikarzy (142 opinie)
- 2 700 stoisk i 1 mln gości w Gdańsku (89 opinii)
- 3 Pierwsza maszynistka SKM w XXI wieku (183 opinie)
- 4 Sześciu poszukiwanych wpadło w dwa dni (72 opinie)
- 5 Autobus nie przyjechał? Oddadzą za taxi (109 opinii)
- 6 Zamkną przystanek SKM na pół roku (125 opinii)
Jak zatrzymać wielką wodę?
Ubiegłoroczna powódź w Gdańsku nie pozostawiła złudzeń co do stanu technicznego systemu zabezpieczającego miasto przed kataklizmem. Zaniedbane zniszczone wały, brak zbiorników retencyjnych, które przyjęłyby nadmiar wody. W obliczu żywiołu miasto nie ma szans. O tym jak poprawić tę niekorzystną sytuację dyskutowano w piątek w Pomorskim Urzędzie Wojewódzkim w Gdańsku. Specjalistów z zakresu geologii i gospodarki morskiej przyjął Stanisław Kochanowski, wicewojewoda pomorski.
- Do końca 2004 roku na inwestycje przeciwpowodziowe w regionie jest około 90 mln złotych - powiedział Stanisław Kochanowski. - Prowadzone będą przede wszystkim na Żuławach, ze szczególnym uwzględnieniem delty Wisły. Chodzi o to, by pieniądze pochodzące między innymi z Europejskiego Banku Inwestycyjnego mądrze spożytkować. Aby stworzyć takie rozwiązania, które pozwolą przeprowadzić nowoczesne przedsięwzięcia i jednocześnie zminimalizować ich koszt.
Nie oznacza to jednak, że zbudowanie potężnych wałów w stu procentach zabezpieczy region przed kataklizmem. Nawet doskonałe systemy ochronne nierzadko przegrywają z żywiołem.
Opinie (9)
-
2002-11-18 06:19
Mała uwaga
"Nie oznacza to jednak, że zbudowanie potężnych wałów w stu procentach zabezpieczy region przed kataklizmem. Nawet doskonałe systemy ochronne nierzadko przegrywają z żywiołem".
Walka z żywiołem, to nie tylko budowa wałów. Po prostu nie wolno dopuścić do ogromnej koncentracji wody. Powinna zostać ona rozproszona w środowisku. A tu lasy wycięto lub zamieniono na monokulturowe uprawy, poprzez tzw. czyszczenie lasu zmniejszono jego zdolności retencyjne, zmeliorowano torfowiska, zabetonowano strefę krawędziową Wysoczyzny Pojezierza Kaszubskiego, a w dnach dolin potoków (naturalna strefa zalewowa) postawiono budynki itd. A potem wszystko zwala sie na pogode, przyrodę i jej nieprzewidywalność. Opady nawalne będą się zdarzać coraz częściej. Czy po ostatniej powodzi w Gdańsku wyciągnieto jakieś poważne wnioski? Biorąc pod uwagę to, co napisano w artkule - to nie.- 0 0
-
2002-11-18 08:03
Wyciągnęłam wnioski – kupiłam pompę
- 0 0
-
2002-11-18 09:51
Chodzi o to, by pieniądze pochodzące między innymi z Europejskiego Banku Inwestycyjnego mądrze spożytkować.
Słowa "Gdańsk" i "mądrze spożytkowac" coś mi do siebie nie pasuja... może sie mylę?
- 0 0
-
2002-11-18 11:58
jednego nie rozumiem
czemu maryla rodowicz śpiewa
trzeba mi wielkiej wody??- 0 0
-
2002-11-18 12:07
Inwestycje
90 mln złotych ... część z tych pieniędzy pożrą ekspertyzy i ekspertyzy do ekspertyz, następnie różne mądre opracowania i projekty .. mam tylko nadzieję, że starczy na kilka worków z piaskiem
- 0 0
-
2002-11-18 12:08
Tander
dodam tylko "przeprowadzić nowoczesne przedsięwzięcia i jednocześnie zminimalizować ich koszt"he he he
- 0 0
-
2002-11-18 12:58
He HE
Zgadzam się z ciaptakiem jak u nas ograniczyć koszt, jestem pewien ze realna praca pochłonie najmniej pieniędzy, najwięcej sciągną kolesie od analiz. Jezeli juz sie za to zabiorą to mam nadzieje że bedą to miejsca przyjazdne dla spacerowiczów i rowerzystów.
- 0 0
-
2002-11-18 14:54
znam winnego powodzi!
Gdyby Krzyżacy 700 lat temu wybudowali solidniejsze wały, to całej tej powodzi by nie było, a nasi Radni nie musieliby zaprzątać sobie głowy ich remontem.
- 0 0
-
2002-11-19 10:49
Jak zatrzymać wielką wodę?
Kijem od szczotki. Bo pozostała nam tylko wiara w cuda, przy takim rządzeniu w Gdańsku, z jakim mamy do czynienia!!!
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.