• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Jak zniszczono Rady Dzielnic w Gdyni

Jędrzej Szerle, Wojciech Ogrodnik
28 kwietnia 2024, godz. 18:00 
Opinie (191)
Władze Gdyni pomijały Rady Dzielnic w podejmowaniu decyzji i niemal nigdy z nimi ich nie konsultowały. Cięcia w komunikacji miejskiej to tylko jeden z wielu przykładów. Władze Gdyni pomijały Rady Dzielnic w podejmowaniu decyzji i niemal nigdy z nimi ich nie konsultowały. Cięcia w komunikacji miejskiej to tylko jeden z wielu przykładów.

Nieoficjalnie wiadomo już, że chęć społecznej pracy w jednostkach pomocniczych naszego miasta wyraziła szokująco mała liczba gdynian. Na 315 miejsc (po 15 w każdej z 21 dzielnic) zgłosiło się mniej niż 300 chętnych, a w większości dzielnic z powodu niewystarczającej liczby kandydatów nie ma potrzeby przeprowadzania wyborów - mandaty obejmą wszyscy chętni - piszą w otwartym liście do władz Gdyni dwaj społecznicy i przewodniczący Rad Dzielnic Śródmieście i Wzgórze św. Maksymiliana - Jędrzej Szerle i Wojciech Ogrodnik.



Wiesz, czym zajmuje się twoja Rada Dzielnicy?

Już samo ten fakt powinien budzić niepokój, ale powagę sytuacji widać dopiero przy porównaniu z poprzednimi kadencjami i innymi miastami. W 2019 roku 452 gdynian starało się o 321 mandatów, w 2015 roku 502 gdynian o 336 mandatów, a w 2011 roku 511 gdynian o 336 mandatów. Z kolei w 2019 roku w Gdańsku o 552 miejsca w radach dzielnic rywalizowało 958 osób, a w Poznaniu o 678 miejsc - 1248 osób. Żeby nie odwoływać się tylko do danych sprzed kilku lat - w Krakowie jesienią ubiegłego roku o 366 mandatów walczyło 1211 mieszkańców. Nawet biorąc poprawkę na różnicę w liczbie mieszkańców, Gdynia nie wypada najlepiej. Z czego zatem wynika upadek tego najniższego szczebla samorządności, który z założenia, będąc najbliżej mieszkańca, pełni ważną miastotwórcza rolę?

Pozorowane działania i kadencja zaniedbań



Wprawdzie 7 kwietnia 2024 r. w wyborach mieszkańcy pokazali Samorządności Wojciecha Szczurka czerwoną kartkę, ale negatywne konsekwencje wieloletnich rządów tego ugrupowania w Gdyni będą jeszcze długo widoczne. Jednym z efektów zaniedbań jest upadek rad dzielnic, który dokonuje się na naszych oczach.

Nowa Rada Miasta Gdyni. Samorządność będzie mieć tylko 5 radnych Nowa Rada Miasta Gdyni. Samorządność będzie mieć tylko 5 radnych

Teoretycznie dotychczasowe władze miasta w ostatnich latach działały na rzecz jednostek pomocniczych. Na kadencję 2019-2024 zmieniono statuty, znacząco zwiększony został budżet inwestycyjno-remontowy, powołano w Urzędzie Miasta nową jednostkę - Biuro ds. Dzielnic, a pełnomocnikiem prezydenta w tym zakresie został Jakub Ubych, świeżo upieczony radny miasta z ramienia Samorządności Wojciecha Szczurka, a wcześniej dzielnicowy radny z Chwarzna-Wiczlina. Już na początku kadencji powołano też grupę roboczą, która miała zajmować się dalszymi zmianami w statutach.

Niestety, szybko okazało się, że zmiany w statutach w praktyce niewiele znaczą. Ba! Na początku zeszłej kadencji ponownie powołano grupę roboczą do zmian świeżo zmienionych przecież statutów. Co wystawia fatalne świadectwo i potwierdza słabą jakość dotychczasowych zmian. Grupa przestała zresztą działać już po kilku miesiącach, bez jakichkolwiek rezultatów. Ponadto pełnomocnik prezydenta ds. dzielnic nie stanowił wsparcia, a w kompetencjach Biura ds. Dzielnic nie leżała pomoc w najbardziej problematycznych kwestiach. Na dodatek budżet inwestycyjno-remontowy, choć zwiększony, był realizowany ślamazarnie i w wielu wypadkach do dzisiaj duża część zaplanowanych prac nie została nawet rozpoczęta.



Nie to było jednak najgorsze. Największy problem stanowił absolutny brak woli współpracy ze strony władz miasta. Rady nie były informowane o planach inwestycyjnych miasta, ani nie miały możliwości opiniowania zamierzeń włodarzy. Nawet jeden ze sztandarowych projektów w kończącej się kadencji, tzw. KLIMATyczne Centrum, realizowany był - pomimo apeli i próśb - z pominięciem Rady Dzielnicy Śródmieście. Wprowadzona na Wzg. Św. Maksymiliana SPP nie została z RD skonsultowana, a sam proces implementacji rozniecał coraz to nowe kłopoty i konflikty. Wnioski i uwagi do dokumentów planistycznych odrzucane były hurtowo, a na odpowiedzi na uchwały trzeba było niekiedy czekać miesiącami (choć na mocy zarządzenia prezydenta rada powinna otrzymać odpowiedź w ciągu 30 dni).

31 postulatów, zero odpowiedzi od władz miasta



Konsekwencje narastających problemów były widoczne - coraz większa liczba radnych rzucała mandaty, na sesjach frekwencja spadała, za to wśród najbardziej aktywnych członków rad rosło niezadowolenie. Punktem krytycznym były nieskonsultowane z nikim cięcia w komunikacji miejskiej, przeciw którym zaprotestowała zdecydowana większość rad i zarządów dzielnic.

Na fali oburzenia część radnych - w tym niżej podpisani - oddolnie zorganizowała wiosną i latem cykl konsultacji, na których wypracowano 31 pomysłów i postulatów mających poprawić działalność Rad Dzielnic oraz kontakty z władzami miasta. Powstał świetny materiał wyjściowy do dobrej merytorycznej dyskusji. Na pismo skierowane do prezydenta Wojciecha Szczurka i przewodniczącej Rady Miasta Joanny Zielińskiej autorzy nie otrzymali niestety żadnej odpowiedzi. Zabrakło choćby e-maila potwierdzającego odebranie dokumentu, który zawierałby choć rytualne "dziękujemy za przesłane wnioski".

Bodajże jedyną reakcją była wypowiedź Jakuba Ubycha dla redakcji portalu Trojmiasto.pl, w której twierdził m.in., że statuty na nową kadencję rad dzielnic opracuje nowa Rada Miasta. Z uwagi na kalendarz wyborczy było i jest to oczywiście niemożliwe, ale Samorządność Wojciecha Szczurka po raz kolejny okazała lekceważenie na sygnalizowane problemy i potrzeby.

31 postulatów przedstawicieli gdyńskich rad dzielnic 31 postulatów przedstawicieli gdyńskich rad dzielnic

Nadzieja na zmiany



Radni dzielnicowi muszą widzieć sens swojej pracy, czuć wsparcie ze strony miasta, a także uznanie dla swoje woluntarystycznej pracy. Istotą jest poczucie sprawczości i tego, że realnie można coś zmienić w dzielnicy czy też pomóc jej mieszkańcom. Dotychczasowe traktowanie i bycie kwiatkiem do kożucha w strukturach miasta wywołało kryzys rad.

Rewolucja, która dokonała się w Gdyni 7 i 21 kwietnia daje na szczęście nadzieję na poprawę sytuacji Rad Dzielnic. Postulaty dotyczące jednostek pomocniczych pojawiały się w kampaniach wyborczych kilku komitetów, a Gdyński Dialog - współtworzony przez dzielnicowych radnych - wprost poparł 31 wypracowanych rok temu postulatów.

Można zatem założyć, że prezydent Aleksandra Kosiorek i nowa Rada Miasta spróbują wymyślić Rady Dzielnic na nowo. Tak, żeby z jednej strony stanowiły one cenne zaplecze dla władz i urzędników, a z drugiej mogły skutecznie świadczyć pomoc mieszkańcom. Bo w końcu po to jednostki pomocnicze 25 lat temu w Gdyni powstały.

Dr Jędrzej Szerle, przewodniczący Zarządu Dzielnicy Śródmieście
Dr Wojciech Ogrodnik, przewodniczący Zarządu Dzielnicy Wzgórze św. Maksymiliana
Jędrzej Szerle, Wojciech Ogrodnik

Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.

Opinie (191) ponad 10 zablokowanych

  • Wszelkie rady to jest fikcja (4)

    Urzędy w Gdańsku albo Gdyni nie słuchają mieszkańców. Te rady nie mają żadnych kompetencji , więc szkoda czasu. Wszelkie uwagi wnoszone np. do planów zagospodarowania przez mieszkańcow nie są uwzględniane. A to dlatego że są w sprzeczności z interesem deweloperów.

    • 36 1

    • (1)

      Taaa. To gdzie budować? Każda nowa budowa jest oprotestowywana z Majewskim na czele.

      • 2 3

      • Ja nie mówię żeby nie budować

        Tylko z głową!
        Np. z drogami. Jak nie ma dróg dojazdowych albo tramwaju , pkm , skm to jak dojechać?! A deweloper ma to w d...e.

        • 2 1

    • Na Ujeścisku

      Przewodniczący z pis co rok wydaje 380 000zl jednoosobowo. Tylko on kupuje w sklepach oraz zleca usługi. Czy to nie dziwne?

      • 2 3

    • bo niektóre projekty w ogóle nie są pomysłami rad dzielnic, a dzielnice są nimi "obdarowywane" przez radę miasta

      i tak - kompetencje rady dzielnic mają spore ograniczenia niestety...

      • 0 1

  • Wpuściliście lewactwo i POstkomunę do Gdyni (1)

    nikt dla nich normalny nie chce pracowac.

    • 23 32

    • Wyprowadź się, tępy prawaku.

      • 4 5

  • I dlatego Szczurek też poleciał

    • 24 3

  • Teraz Piesiewicz uzdrowi sytuację (1)

    • 9 17

    • Wprowadzi nakaz posiadania roweru i minimum 5km jazdy dziennie

      • 13 0

  • Mieszkanka (4)

    Jeżeli nie ma wyborów to przypadkowi ludzie zasiadają w radach dzielnic i nie stanowią reprezentacji mieszkańców. Nie życzę sobie żeby takie osoby wypowiadały się w moim imieniu w sprawach dzielnic

    • 39 29

    • To sama się zgłoś do RD i będziesz mogła

      zająć się tym co Cię boli i nikt nie będzie za Ciebie decydował.

      • 29 3

    • powinno być min 50%+1 frekwencji (1)

      Inaczej nie ma rady dzielnicy

      • 7 2

      • Sejmu byś nie wybrał a co dopiero rady dzielnicy

        Brak głosu też jest głosem. Nikt do. Jaśnie Państwa umyślnych po głos posyłać nie będzie

        • 5 0

    • "nie życzem sobie"

      No fajnie, tylko jak sobie nie życzysz to trzeba zmusić się do minimum aktywności, chociażby w głosowaniu

      4 lata temu żeby zostać radnym dzielnicy wystarczyło zrobić grilla dla sąsiadów - takie było zainteresowanie wyborami, teraz nawet to nie jest potrzebne

      • 9 0

  • Przecież w Gdyni pan Sczurek od lat stosował metodę... (1)

    Wszystko zniszczyć i zaorać bo wtedy łatwiej się buduje:)):):) Chciał dobrze tylko nie pytał mieszkańców czy tego potrzebują i wychodziło jak zwykle czyli źle:)

    • 34 6

    • Nie mam pewności czy chciał dobrze, chyba że dla siebie.

      • 0 0

  • A w Gdańsku jest niby inaczej? Rady Dzielnic o niczym nie są informowane i na nic wpływu nie mają. (2)

    Do tego mieszkańcy nie mający o niczym pojęcia, za to chętnie piszący bzdury w internecie.

    • 28 1

    • (1)

      Zapomniałeś dodać że za budżet rad załatwiają swoje interesy. Remontują chodniki i płace zabaw tam gdzie mieszkają. Patrz Wrzeszcz Dolny

      • 2 2

      • No a gdzie mają to robić? Sąsiedzi wybierają po to radnego żeby ogarniał im ich okolicę.

        • 3 0

  • poprzednia Rada Dzielnicy Karwiny (9)

    Jeśli dobrze pamietam była jednym z wyjątków, które nie zaprotestowały w sprawie ucinanych kursów ZKM. Mimo że cięcia mocno uderzały w mieszkańców. Wstyd.

    • 90 5

    • czy nowa Pani Prezydent pragnie rozwoju komunikacji publicznej? (1)

      podobno autobusy blokują jej pasy ruchu

      • 4 12

      • Pytanie

        Pytanie raczej, czy jeździ komunikacją miejską czy rowerem do urzędu. Bo jak się wozi skodą, to wiadomka.

        • 2 0

    • Fakty są takie (1)

      Że dym w temacie zrobiły rady Dąbrowy, Wielkiego Kacka i fp Przyjaznych Karwin i Inicjatywy Wielki Kack. RD Karwin - cisza. Jak nawet przywrócili 23, to też nic nie pisali na RD Karwin.

      • 13 0

      • Ano właśnie

        • 2 0

    • Ta Rada, to fikcja (2)

      Zero wsparcia, zero odpowiedzi. Tylko kwiatki i konkurs na balkony. Tu nawet nie lesne dziadki, ale sędziwe Panie się rozsiadły na stanowiskach. Inna sprawa, że niesłusznie sądzi się, jakoby czlonkowie Rady kosili duży hajs. To raczej resztki z Panskiego stołu, ale zawsze resztki.

      • 4 2

      • Panie zatrudnione wcześniej m.in. w UM Gdynia układy, układziki

        • 4 1

      • 1. Praca w RD jest na ogół pro bono
        2. abstrachując od pomysłów - ktoś na te panie głosuje, nie?
        3. żeby się dostać do RD nie trzeba wiele więcej niż chęci, także polecam

        • 2 0

    • Ta rada byla mocno Samorzadnosciowa, wspierana przez jednego z vice prezydentów (1)

      dlatego siedzieli cicho....

      • 6 1

      • Większość tej "samorządnowości" sprowadzała się jedynie do ich logo na plakacie...

        • 2 0

  • Grupy robocze, komisje, zespoły, zespoły interdyscyplinarne, innowacyjne i inne o napuszonych, pretensjonalnych nazwachjak jakaś choroba, która szerzyła się na kolejne jednostki...

    • 10 0

  • Ubych jako pełnomocnik (3)

    wykorzystywał stanowisko wyłącznie do promocji swojej osoby.

    • 30 4

    • nie ntylko on !!!!

      wcześniej podobnie postepowałi byli radni przewodniczący i wice Pan Zygiuś Z-T oraz Andriu Bień

      • 3 0

    • Pełnomocnik czego/kogo?

      Kolego, wziąłeś sobie te żale spod okrężnicy tylko dlatego że Ubych jest (nad)aktywny w social mediach

      Cała SWS spała snem sprawiedliwego, jeden Ubych się szarpał i teraz jedyny winny :D

      • 3 5

    • Ubych pilnował jedynie

      By kasa i praca urzędników szła na Wiczlino. I tam go uwielbiają. Takie Obłuże czy Karwiny miał gdzieś, bo tam na niego nie głosowali.

      • 4 3

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane