• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Jaka będzie metropolitalna przyszłość Trójmiasta?

10 kwietnia 2013 (artykuł sprzed 11 lat) 

Wokół Trójmiasta zachodzą zmiany, których na pierwszy rzut oka nie dostrzegamy, ale które sprawią, że w ciągu kilku lat będzie to zupełnie inne miejsce do życia niż dziś. Jak powinniśmy na to zareagować - zastanawia się Roman Sebastyański, urbanista, którego głos inicjuje naszą debatę o przyszłości Metropolii Trójmiejskiej. W najbliższych dniach opublikujemy głosy przedstawicieli różnych środowisk na ten temat.



Inwestycje w infrastrukturę komunikacyjną w i wokół Trójmiasta sprawią, że mobilność mieszkańców aglomeracji znacznie wzrośnie. To może być szansa, ale i zagrożenie dla Gdańska, Gdyni i Sopotu. Inwestycje w infrastrukturę komunikacyjną w i wokół Trójmiasta sprawią, że mobilność mieszkańców aglomeracji znacznie wzrośnie. To może być szansa, ale i zagrożenie dla Gdańska, Gdyni i Sopotu.
W ostatnich 20 latach, rozwój przestrzenny Gdańska i Gdyni - biegunów obecnego Trójmiasta - był w zasadzie podobny i charakteryzował się dynamiczną ekspansją mieszkańców na peryferia. W Gdańsku jest to głównie południowa, a w Gdyni zachodnia część miasta. Zgadza się to (niestety) z procesami rozwojowymi miast zachodniej Europy, które rozpoczęły się o 10-15 lat wcześniej i zostały nazwane "suburbanizacją" (od ang. suburbia - przedmieście).

Zachodnie doświadczenia pokazują jednak wyraźnie, że ekspansja mieszkańców nie zatrzymała się na granicach miast, ale szybko je przekroczyła. W latach 1970-90, uprzemysłowione miasta o podobnej wielkości co Gdańsk (Bolonia, Brema, Dublin, Lipsk, Lyon, czy Rotterdam) straciły średnio 15 proc. mieszkańców. W tym czasie, mniejsze miasta przemysłowe, podobne do Gdyni (Padwa, Utrecht, czy Verona) straciły średnio o połowę mniej mieszkańców (8 proc.).

Procesy, w wyniku których liczba mieszkańców i sytuacja ekonomiczna dużych miast zaczęła spadać, na rzecz okolicznych gmin, które zaczęły się dynamicznie rozwijać, nazwano "dezurbanizacją", czyli inaczej mówiąc rozpadem tradycyjnych, dużych miast poprzemysłowych.

Czy metropolizacja Trójmiasta jest potrzebna?

Duże, postprzemysłowe miasta zachodniej Europy, które zaczęły podupadać ekonomicznie w latach 80., wskutek utraty, na rzecz okolicznych gmin, zamożnych mieszkańców oraz dynamicznie się rozwijającego małego i średniego biznesu (a tym samym poważnej części bazy podatkowej), odpowiedziały na sytuację kryzysową w dwójnasób.

Po pierwsze, próbowały objąć wspólną polityką cały obszar metropolitalny, dążąc do zrównoważenia rozbieżnych i współzależnych interesów w większej skali.

Po drugie, rozpoczęły procesy rewitalizacji centralnych obszarów miasta, często uwolnionych od tradycyjnego, ciężkiego przemysłu, tworząc tam bardzo atrakcyjne warunki do zamieszkania i życia. Miasta centralne, którym się to udało pozyskały nowych mieszkańców oraz biznesy i ponownie zaczęły rosnąć (zarówno demograficznie, jak i ekonomicznie). Ten proces nazwano "reurbanizacją".

Gdańsk i Gdynia są dziś nie tylko w bardzo podobnej sytuacji, jak wiele miast zachodniej Europy 20 lat temu, ale reagują na zbliżający się, poważny kryzys (fiskalny) w bardzo podobny sposób. Obserwując obecny i przewidując jeszcze dynamiczniejszy odpływ swoich mieszkańców do sąsiadujących gmin, po opracowaniu planów budowy trzech potężnych inwestycji komunikacyjnych: Pomorskiej Kolei Metropolitalnej, Obwodnicy Metropolitalnej oraz Trasy Kaszubskiej, rozpoczęły negocjacje z sąsiadami w celu stworzenia wspólnej polityki o charakterze metropolitalnym. We wrześniu 2011 roku powstały dwie odrębne organizacje: stowarzyszenie Gdański Obszar Metropolitalny (GOM) z inicjatywy prezydenta Pawła Adamowicza oraz Metropolitalne Forum Wójtów, Burmistrzów i Prezydentów NORDA, zainicjowane przez prezydenta Wojciecha Szczurka.

Władze Gdańska i Gdyni przystąpiły również do istotnych programów rewitalizacyjnych, mających znacząco poprawić jakość życia w centrum tworzącej się metropolii i powstrzymać tym samym najbardziej aktywną część swoich mieszkańców (i ich biznesy) przed ucieczką do gmin sąsiednich, a być może nawet pozyskać nowych, jeszcze bardziej dynamicznych i kreatywnych obywateli.

Gdańsk postawił na Dolne Miasto, Biskupią Górkę, Dolny Wrzeszcz, Letnicę, Nowy Port i Orunię. Gdynia skoncentrowała swoje strategiczne myślenie głównie na atrakcyjnym, poprzemysłowym obszarze frontu wodnego w północnej części śródmieścia, na terenach Dalmoru, Stoczni Nauta, tzw. 'międzytorza' i Stoczni Gdynia.

Które miasto może zwyciężyć w tej rywalizacji i czy są szanse na zamianę rywalizacji Gdańska i Gdyni na ich ewentualną współpracę? Dokąd może zaprowadzić nas proces metropolizacji? Jaki może być bilans zysków i strat odpływu od 100 do 200 tysięcy mieszkańców Trójmiasta do okolicznych gmin?

W związku z wieloma wątpliwościami dotyczącymi kształtu i funkcjonowania metropolitalnie zurbanizowanego środowiska, w którym przyjdzie wkrótce żyć nam i (być może) naszym dzieciom w przyszłości, proponuję już obecnie przedyskutować publicznie kilka istotnych kwestii.

Oto one:

1. Jak będzie funkcjonować nowa Metropolia Zatoki Gdańskiej, po realizacji trzech potężnych inwestycji komunikacyjnych: Pomorskiej Kolei Metropolitalnej, Obwodnicy Metropolitalnej oraz Trasy Kaszubskiej?

2. W jaki sposób będą równoważone rozbieżne interesy centralnego obszaru Trójmiasta (Gdańska, Sopotu i Gdyni) z interesami jego sąsiadów, w celu podjęcia wspólnych i wzajemnie korzystnych działań o charakterze metropolitalnym?

3. Jakie szanse na powstrzymanie negatywnych skutków zakładanego, masowego odpływu mieszkańców Trójmiasta do sąsiednich gmin będzie miała obecna polityka rewitalizacyjna, zwłaszcza Gdańska i Gdyni?

O odpowiedź na te i inne, bardziej szczegółowe pytania, poprosimy zarówno obecnych decydentów z metropolitalnej części naszego województwa, jak również różnego typu organizacje społeczne i biznesowe, mogące mieć wpływ na podejmowane decyzje. Przede wszystkim jednak, będziemy chcieli podyskutować o naszych wspólnych nadziejach i obawach związanych z procesem metropolizacji Trójmiasta. Zapraszamy do dyskusji wszystkich obywateli Trójmiasta i Pomorza zainteresowanych tym tematem.

Roman Sebastyański - urbanista, współtwórca strategii rozwoju śródmieścia Gdańska oraz pomysłodawca i inicjator Kolonii Artystów w Stoczni Gdańskiej. Obecnie bada partycypacyjne metody planowania urbanistycznego w ramach doktoratu na Uniwersytecie Zachodniej Szkocji w Glasgow.

Opinie (238) 6 zablokowanych

  • Metropipiduwa

    ot i cała przyszłość

    • 4 0

  • hahahah

    Wokół Trójmiasta zachodzą zmiany, których na pierwszy rzut oka nie dostrzegamy.

    • 2 0

  • Platny wjazd do miasta samochodem (2)

    dla wszystkich mieszkajacych poza miastem i nie placacych tutaj podatkow. Bedzie mniej spalin, korkow, spadnie koszt naprawy drog a mieszkancy okolicznych gmin beda przez takie rozwiazanie zachecani do korzystania z komunikacji publicznej.

    • 5 3

    • Bezpłatna komunikacja (1)

      Błyskawicznie zlikwiduje korki. A zaoszczędzone pieniądze (z budowy nowych dróg) na szkoły i baseny.

      • 0 2

      • nie ma "bezplatnej"komunikacji

        Sa koszty ktore ponosza wszyscy

        • 0 0

  • Brawo Gdynia tak trzymac !

    Adamowicz kompromituje Struka. To rola Marszałka no ale pewnie partia inaczej panów pozycjonuje. Teraz razem a potem inna lokalizacja srodkow. Brawo Szczur za odwagę

    • 1 3

  • Jakość życia

    Zawsze, kiedy toczą sie jakieś dyskusje o podniesieniu jakości życia mieszkańcom, kończy się to tym, że dostają oni wyższe rachunki za czynsz.

    Skończmy z tymi marketingowymi bzdetami i zacznijmy myśleć o jakimś atucie Trójmiasta, dzięki któremu ktoś, kto jest skłonny płacić ludziom pensje i odprowadzać podatki miastu, będzie chciał tu inwestować.

    • 1 0

  • Postulaty: Oliwa - podłączenie do sieci ciepłowniczej, nowe drogi z tunelami, nie wiaduktami

    Chciałabym kupić mieszkanie w Oliwie. Wątpliwości moje jednak budzi cena mieszkania w stosunku do stanu mieszkania i budynku oraz faktu, że cała dzielnica jest niepodłączona do sieci ciepłowniczej. Oznacza to drogie i kłopotliwe ogrzewanie gazem. Podzielenie Wrzeszcza trasą Słowackiego i wiaduktem to kolejne umniejszenie atrakcyjności tej dzielnicy. Niby fajnie, że ruch jest bardzie płynny, ale kosztem upadku dzielnicy - jej rewitalizacja pewnie będzie bardziej kosztowna niż postawienie tunelu drogowego zamiast wiaduktu.

    • 0 1

  • w dwójnasób

    w dwójnasób to nie znaczy "na dwa sposoby", por.w dwójnasób «dwa razy więcej, podwójnie» - sjp.pwn

    • 3 0

  • jaka tam metropolia? w Polsce?

    to chyba kpina

    • 2 1

  • zagrożenia suburbanizacji (1)

    Polecam bardzo ciekawy wywiad z Panią Katarzyną Kajdanek, socjolożką z Wrocławia, o blaskach i cieniach życia na przedmieściach w Polsce:

    Poza planem na rewitalizacje i zagospodarowanie centrów miast, trzeba też z głowa planować przedmieścia, inaczej będziemy mieli totalny urbanizacyjny kogiel mogiel i nieszczęśliwych mieszkańców.

    • 3 0

    • wywiad na stronie Polityki

      • 1 1

  • Metropolia Gdańska jest faktem, Trójmiasto to już przeszłość (1)

    Nie jest zagrożeniem a szansą i dowodem że żyjemy i rośniemy.
    Tworzymy jeden organizam miejski z wieloma mniejszymi centrami
    Jestesmy jednym organizmem: Wejherowo, Pruszcz, Sopot, Chwaszczyno, Olszynka, Żukowo, Żabianka Świbno, Oliwa, Szemud, Oksywie itd itd

    To są wszystko dzielnice jednego Miasta

    Nie wprowdzajcie wrogości i rywalizacji. To jest zdrowa konkurencja która podwyższa standard naszego życia.
    Gmina, która nie zapewni, miejsc pracy, dobrej infrastruktury rozrywki, bezpieczeństwa, czystej przyrody straci mieszkańców a dobra gmina zyska.

    Wyprowadzki z Gdyni do Redy czy Zaspy do Pruszcza są naturalne i korzystne. Nie można patrzeć na sąsiednie gminy jak na wrogów.

    Obowdnica zachodnia stałą sie osią centralna Metropolii, przy niej jest życie, nic tego nie zmieni i nie ma powodu tego zmianiać - tak jest i już.

    Jestem Sopocianinem ale mieszkałęm w Gdańsku i w Gdyni, teraz jestem obywatelem Kolbud, wszędzie czuję sie u siebie.

    Tworzenie podziałów i animozji to jest poziom intelektualny 13 lateniego chłopaka wielbiącego Arkę czy tam Lechię albo urzedasa,który widzi tylko sowje dochody budzetowe; dla których jesteśmy ważni tylko wtedy jak płacimy podatki.

    Widzenie samych zagrożeń to nierozwojowe czarnowidztwo.
    Mieszkanie w mniejszej gminie to łatwiejszy dostep do samorzadu, do załątwienych spraw, to wpływa na to jak wydawane są pieniadze podatników, to bliższe sasiedztwo i obywatelskie współdziałanie.

    Gdańsk, Gdynia, Wejherowo, Rumia, Sopot, Pruszcz, Reda taka jest rzeczywista kolejność wielkości częsci Miasta.

    Trójmiasto już nie istnieje, istnieje Metropolia Gdańska

    • 3 3

    • METROPOLIA

      Nazwa Metropolii powinna brzmieć:KASZUBSKA

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane