- 1 Od środy ruch wahadłowy na ul. Puckiej (27 opinii)
- 2 Ubywa mieszkańców i rozwodów (319 opinii)
- 3 Niespokojna noc na gdańskich drogach (167 opinii)
- 4 Do 5 tys. zł dotacji na rower elektryczny (335 opinii)
- 5 Rowerzyści: nie dzwońcie na pieszych (888 opinii)
- 6 Kultowa "Górka" i widok na morze (185 opinii)
Jaka piękna katastrofa. I warta 40 tys. zł
Pół Polski wścieka się, gdy ratownicy TOPR-u narażają swoje życie ściągając z Giewontu turystki w klapkach, ale równie nieodpowiedzialny wyczyn Janka Lisewskiego fetowany jest jak narodowy sukces i nagradzany sporą kwotą z publicznych pieniędzy - pisze Jakub Knera.
Ballada o Janku LisewskimHistoria Janka Lisewskiego pokazuje jak zdobyć sławę i - niemałe - pieniądze, zachowując się brawurowo i nieodpowiedzialnie. Brawury nikomu zabronić nie można - Lisewski jest dorosłym mężczyzną i ze swoim życiem może robić, co chce. Niemałe pieniądze - czyli 40 tys. zł za promocję Gdańska - to już sprawa bardziej dyskusyjna, bo to jednak publiczny grosz. Ale najgorsze jest to, że lekcja, jaką można wynieść z tej sprawy jest szalenie niewychowawcza.
(przesłana przez jednego z naszych czytelników)
Chłopcy z Arabii
chłopcy z Egiptu
wzywamy wojsko
i ratowników
miał przebyć morze
lecz gdzieś po drodze
Janek Lisewski padł
Nie płaczcie matki
ani dziewczyny
on walczył nożem
z wielkim rekinem
dwa dni szukali
uratowali
Janek Lisewski padł
Wyjęty z wody
wrócił na desce
jak już obeschnie
popłynie jeszcze
bracia surferzy
uczcijcie druha
Janek Lisewski padł
Bo skoro nikt nie potępia dojrzałego faceta, że postanowił przepłynąć samotnie ponad 200 km na desce z latawcem, przekraczając przy tym bez wizy granicę dwóch państw arabskich, nie zapewniając sobie asekuracji, to jak przekonać młodych turystów czy miłośników ryzykownych sportów, że muszą zachowywać się odpowiedzialnie w znacznie mniej ryzykownych sytuacjach? Jak w tym momencie dzieci spojrzą na swoich rodziców, którzy tłumaczą im, że "na rowerze czy nartach wyłącznie w kasku". Jak na serio brać dyskusję o tym, że każdy wyruszający w górską wędrówkę musi wykupić ubezpieczenie, które - w razie czego - pokryje koszty ewentualnej akcji ratunkowej?
Nigdy nie byłem miłośnikiem akcji typu "muszę się sprawdzić - najlepiej na oczach całego świata". Jeśli ktoś lubi jeździć na rowerze, pływać czy latać, to niech robi to przede wszystkim dla siebie, zamiast nakręcać wokół tego medialny rozgłos.
Jan Lisewski ma inne zdanie niż ja. Po raz pierwszy postanowił "sprawdzić się" w lipcu ubiegłego roku, kiedy wymyślił, że na kitesurfingu przepłynie Morze Bałtyckie. Wczesnym rankiem wyruszył ze Świnoujścia i po jedenastu godzinach na wodzie dotarł do Ystad. Nie towarzyszyła mu łódź, ani żadna asysta.
Ale 90 proc. relacji z jego wyprawy dotyczyło tego, że słuch po nim zaginął, stracił łączność lub raz na kilka godzin wysyła sygnał SOS. Przez dwa dni cała Polska, a nawet część świata, zastanawiała się, co dzieje się ze śmiałkiem z Trójmiasta. W końcu udało się: przeżył, odnaleziono go i uratowano.
I wtedy, zupełnie niespodziewanie, porażka zmieniła się w wielki sukces. Bo w medialnych relacjach nie chodziło już o dopłynięcie do brzegu, ale o to, żeby nasz "bohater" ocalał.
W tym czasie dziesiątki podróżników i wyczynowców realizowało swoje marzenia, zdobywało szczyty, odkrywało egzotyczne miejsca, zmagało się ze swoimi słabościami. Ale ponieważ nie szli z tym do mediów i realizowali swoje pasje dla siebie, nikt się o tym nie dowiedział. No, być może dowie się na rozpoczętych właśnie, lub przyszłorocznych Kolosach.
Janek Lisewski otrzyma od Gdańska 40 tys. zł za promowanie miasta podczas swoich wypraw. Rzeczywiście, rekiny z którymi Lisewski podobno walczył, na pewno na długo zapamiętają logo miasta na jego latawcu.
Opinie (492) ponad 20 zablokowanych
-
2012-03-09 21:02
tvn24.pl/28377,1737593,0,1,przeminelo-z-wiatrem,fakty_wiadomosc.html (1)
oblukajcie reportaż
- 2 1
-
2012-03-10 01:24
Ob...
Ob... co?
- 0 0
-
2012-03-09 21:04
Z tego gościa, co najwyżej k(u)olos wagowy, nic więcej..
- 1 0
-
2012-03-09 21:11
wszystko przez słaby wiatr ! (3)
gdyby wiało byłby sukces -:)
- 1 3
-
2012-03-09 21:15
Na szcęście przestało wiac bo trzecim razem ten facet uwieżyłby w swój fart .. (1)
- 0 1
-
2012-03-09 21:18
wiara czyni cuda !
- 0 0
-
2012-03-09 21:31
Gdyby wialo
to teraz siedzialby w kalambuszu w Arabii Saud.
- 1 0
-
2012-03-09 21:13
Może raz jeszcze o janku Baranku ....
- 4 0
-
2012-03-09 21:17
dwa dni walczył o przeżycie !
znam morze i wiem coś o tym....
- 0 15
-
2012-03-09 21:32
a iluż to nieodpowiedzialnych...
...wjeżdża na czerwonym na skrzyżowanie, wyprzedając jednocześnie na pasach innych zatrzymujących się (myślących inaczej?). też ich nagradzać np. nowym autem, szybszym, bo tez promują swoje miasto (każde) tablicą rejestracyjną. taka metafora w sprawie promocji głupoty i nieodpowiedzialności
- 5 0
-
2012-03-09 21:33
Nowe wyzwanie Janka
Ponoc ma w planie lot na desce przez Atlantyk za odrzutowcem bo bedzie szybciej.
- 9 1
-
2012-03-09 21:49
zapraszam do Rewy !
sprzęt można wypożyczyć i zobaczyć jak to jest na desce -:)
- 2 2
-
2012-03-09 21:50
IDIOTA ROKU
NIENORMALNY FACET KTORY ZA WSZELKA CENE CHCE WYMUSIC NA INTERNAUTACH SWOJA WYZSZOSC NAD GLUPOTA ...FLEO
- 10 2
-
2012-03-09 22:14
Szlak mnie trafia (1)
Słyszałem że miasto Gdańsk 1 złotówki żałowało dla organizatorów turnieju dla młodych piłkarzy Baltic Cup rozgrywanego na Ergo Arenie ,na opłatę wynajmu hali gdzie startowało 28 drużyn 350 zawodników z całej polski i zagranicy. ŻENADA
- 11 1
-
2012-03-09 23:05
Słyszałem o gorszych tragediach.
Jak nieuleczalne choroby, które byłyby uleczalne, gdyby nie chciwość.
Kup szczeniakowi grę, będzie spokój.- 1 4
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.