• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Jąkanie można próbować leczyć

Izabela Małkowska
22 października 2011 (artykuł sprzed 12 lat) 
warsztaty prowadzone przez Różę Sobocińską na corocznym zjeździe osób jąkających się. warsztaty prowadzone przez Różę Sobocińską na corocznym zjeździe osób jąkających się.

Używają prostych zwrotów nawet wtedy, gdy dysponują bogatym słownictwem. Niektórzy z nich starają się mówić jak najmniej, niektórzy wręcz przeciwnie - biorą byka za rogi i rzucają się w wir kontaktów międzyludzkich. Dziś Światowy Dzień Osób Jąkających się.



Jak reagujesz na osoby jąkające się?

Rolnik pyta kolegę po fachu - jąkałę:
- Dużo masz królików?
- Trzy... trzy... trzysta...
- Nieźle! Aż trzysta?
- Trzy sta... sta... re... i dw... dwaaa młode!

Kogo śmieszą kawały o jąkałach? Chyba tylko tych, którzy nigdy się nie zająknęli. Tym, którym mowa sprawia trudność, raczej do śmiechu nie jest.

Ania jąka się, odkąd skończyła siedem lat. Teraz, gdy jest dorosła, mówienie idzie jej zdecydowanie lepiej, niż wtedy, kiedy była dzieckiem. Ale bywa, że kobieta i dzisiaj przeżywa katusze.

- Kiedy byłam mała, idąc do sklepu po zakupy całą drogę kombinowałam, w jakiej kolejności ułożyć wyrazy, żeby nie zaciąć się już na początku rozmowy z ekspedientką - wspomina Ania. - I tak np. zamiast od ziemniaków zaczynałam od pomidorów. Początek tego wyrazu wychodził mi płynnie i lekko, w przeciwieństwie do drugiego. Kiedy miałam zły dzień i nie mogłam z siebie wydusić nawet słowa, udawałam, że straciłam głos i sprzedawcy czy pani w okienku w przychodni lekarskiej dawałam kartkę z napisaną na niej treścią. Na lekcjach modliłam się, żeby nie wywoływali mnie do głośnego czytania, a deklamacja wierszy była koszmarem. Dzieci nazywały mnie jąkałą i bezsilność, którą wtedy czułam, była nie do opisania. Z płaczem wracałam do domu - wspomina.

Istnieją różne poglądy na leczenie jąkania. Zdaniem jednych można tę wadę wymowy wyleczyć, dla drugich to bariera nie do pokonania. Ania z wiekiem nauczyła się oddychać, zwalniać tempo mowy, używać wyrazów łatwiejszych w wymowie, ale nadal ma problemy z mówieniem.

Tak jak inne osoby jąkające się, często inteligentne i wykształcone, Ania - żeby się nie zająknąć - używa prostych, często prymitywnych słów. Zdaje sobie sprawę z faktu, że wychodzi wtedy na mało elokwentną, ale chęć udawania osoby mówiącej płynnie jest od niej silniejsza. W grupach terapeutycznych takie zjawisko nazywa się "górą lodową". Pokazuje, na ile kryjemy się ze swoim jąkaniem i na ile nasza "góra" jest zanurzona.

Jąkamy się czy nie, życie płynie dalej. Z perspektywy czasu dla wielu jąkających się sprawa wygląda nie tak beznadziejnie, jak wydawało im się kiedyś.

- Bardzo przeżywałem fakt, że ktoś zwracał uwagę na moją mowę, że nazywał to jąkaniem - wspomina Marek Dubiński, prezes wrocławskiego klubu "J". - Nie lubiłem, jak opowiadano kawały na temat jąkania i jąkających się. Niektórzy żartownisie mówili: "nie jąkaj się, bo nie ma wiatru". To bolało. Przełom nastąpił, kiedy w moim życiu pojawił się Polski Związek Jąkających się (PZJ). Na turnusie w Ustroniu Morskim po raz pierwszy spotkałem w jednym miejscu tak dużo osób jąkających się. Pomimo trudności w mówieniu nie widziałem u nich lęków przed nawiązywaniem kontaktu z nowymi ludźmi. Zawsze mi się wydawało, że mówię źle, a otoczenie mnie w tym utwierdzało. Ale kiedy zobaczyłem, że inni mówią jeszcze gorzej, poczułem się pewniej.

Kiedyś Marka Dubińskiego denerwowały wszelkie uwagi dotyczące jego jąkania. Ale kiedy swoje zdanie wyrażają jąkający się - reaguje normalnie. Wysłuchuje ich z uwagą, często dochodząc do wniosku, że mają rację.

- Jąkający są dla siebie najlepszymi terapeutami - uważa Dubiński. - Dla mnie dobrą formą terapii jest także prezesowanie w klubie "J". Załatwianie wielu spraw spowodowało, że mówię coraz lepiej, z czego ogromnie się cieszę. Staram się tez podchodzić do tego z przymrużeniem oka. Na jednym ze spotkań odwiedziło nas małżeństwo z jąkającym się synem. Rozmawialiśmy o jąkaniu, o działalności PZJ i naszego oddziału. Przy okazji opowiedziałem kawał: Dlaczego osoby jąkające się są najlepszymi kochankami? Bo często powtarzają i przeciągają.

Zdaniem Marka Dubińskiego najważniejsze, aby osoby jąkające się nie robiły z tego faktu tragedii, ale starały się przełamać. Pomóc w tym może np. uczestnictwo w klubie "J". Niestety w Trójmieście taki klub nie działa. Pozostaje więc ogólnopolski portal zrzeszający osoby jąkające się, gdzie można porozmawiać na forum, poradzić się w kwestii skutecznych terapii czy po prostu poznać inne osoby z podobną wadą wymowy.

- Informujemy o dostępnych terapiach, turnusach rehabilitacyjnych oraz możliwości uzyskania orzeczenia o stopniu niepełnosprawności dla osób jąkających się - mówi Dubiński. - Najlepiej jest się przełamać, poszukać najbliższego Klubu "J", zapisać do niego, albo zdecydować na terapię. Jesteśmy grupą wsparcia dla jąkających się. Każdy, kto ma taki problem z mową, może się do nas zgłosić, porozmawiać i podzielić swoimi sprawami.

Opinie (75) ponad 20 zablokowanych

  • To dzień pana Michnika z Dyrektora i Redaktora najbardziej miarodajnej i najlepszej Gazety w Polsce zwanej Gazetą Wyborczą. (4)

    Temu wspaniałemu człowiekowi jak pan Michnik jąkanie nie powstrzymało w jego służbie dla narodu i dzisiaj jest oznaczony najwyższym odznaczeniem Orła Białego. Ten człowiek zaraz po profesorze Bartoszewskim, prezydencie Wałęsie, Januszu Palikocie ma największe zasługi dla kraju. Nawet większe jak jego brat Stefan i pani Stalińska z Londynu.

    • 6 6

    • Wolińska, narodowości prawniczej

      • 3 1

    • (1)

      Na pewno niektórzy z wymienionych mają większe zasługi niż niejaki Rydzyk i oba Kaczorki, nędzny polaku.

      • 2 11

      • Nie mówi sie polak, tylko mieszkaniec tego kraju

        • 4 1

    • Michnik i Owsiak jak wiedzą co powiedzieć to mówią płynnie.

      • 1 2

  • Szacunek dla wszystkich, bez względu na przymoty - ale tak z przymrużeniem oka:

    Rolnik pyta kolegę po fachu - jąkałę:-Dużo masz królików?-Trzy... trzy... trzysta...-Nieźle! Aż trzysta?-Trzy sta... sta... re... i dw... dwaaa młode!

    • 3 0

  • mi mi mi mi mi Michnik też jest zaproszony? (1)

    ,,,,

    • 6 0

    • gazeta koszerna będzie spnsorem

      • 1 0

  • SZKODA

    JĄKAŁEM SIĘ KIEDYŚ JEDNI ŚMIALI SIĘ ZE MNIE INNI WSPÓŁCZULI KIEDYŚ SPOTKAŁEM W SKLEPIE OSOBĘ JĄKAJĄCA SIĘ I JEDEN PAN POPĘDZAŁ JĄ "NO ZACZNIJ GADAĆ KOBIETO" WYZWAŁEM GNOJA MAŁO CO GO NIE POBIŁEM OSTRO BYŁO.SZANUJE TAKIE OSOBY. PO PROSTU ŻYCIE!!!!!!

    • 6 1

  • Bez urazy

    Tatusiu, dlaczego babcia się jąka?- Nie gadaj tyle, tylko zwiększaj napięcie!

    • 1 4

  • :/

    "Ale kiedy zobaczyłem, że inni mówią jeszcze gorzej, poczułem się pewniej."

    • 1 0

  • A w Gdańsku nie ma "Klubu J" ?

    Kiedyś był - wspomagany przez panią Haponiuk z Uniwerku.

    • 3 0

  • Witam

    Kiedys nawet prezesowalem w takim klubie J w Gdansku. Mile wspomnienia. Z czasem jednak problem zanika lub staje sie marginalny (jak w moim przypadku). Jednak dla niektorych to bariera nie do..... przebicia i spotkania we wlasnym gronie przestaja pomagac. Zamiast otwierac sie to zamykamy sie we wlasnym gronie.Dlatego naprawde trzeba silnej motywacji i checi pracy nad soba.Klub J w Gdansku niestety nie przetrwal do nowych czasow. Widocznie ten model aktywacji spolecznej stracil dla wielu racje bytu. PozdrawiamMarek

    • 2 0

  • Co za debil wymyśla te "DNI"??!! Pewnie jacyś durnie w UE bo raczej

    nie Orłoś z teleexpressu.

    • 3 2

  • Pooozdra..wiaaaaam wszy..stkich..jąąąąąąkająąąąąąąąąąących.

    • 0 3

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane