• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Japończycy płyną do Gdyni

Michał Sielski
9 lutego 2013 (artykuł sprzed 11 lat) 
Mimo defensywnego charakteru, japońska marynarka dysponuje m.in. 8 niszczycielami, 30 fregatami i ma 21 okrętów podwodnych. Mimo defensywnego charakteru, japońska marynarka dysponuje m.in. 8 niszczycielami, 30 fregatami i ma 21 okrętów podwodnych.

Trzy japońskie okręty już są w drodze do Gdyni. Będzie to ich pierwsza wizyta nie tylko w Polsce, ale nawet na Morzu Bałtyckim. Nie licząc XIX-wiecznej wyprawy japońskich dyplomatów, którzy negocjując traktaty handlowe w Europie odwiedzili też Polskę.



Lubisz zwiedzać okręty wojenne?

Do Gdyni przypłyną trzy okręty, które już wyruszyły w rejs dookoła świata. Odwiedzą głównie kraje europejskie, by wymienić się doświadczeniami i promować swoją banderę.

Dwa z okrętów są niszczycielami, ale tylko jeden z nich klasycznym. Drugi przed dwoma laty został przerobiony na okręt szkolny. Za to trzeci to typowy okręt szkolny. Są duże - największy ma ponad 140 metrów długości i 4 tys. ton wyporności. Na szybkich, bo osiągających prędkość 30 węzłów jednostkach, przypłynie ok. 800 marynarzy.

- Wizyta planowana jest na okres 7-10 sierpnia, ale należy pamiętać, że dojdzie do niej za pół roku, więc możliwe są niewielkie korekty terminu. Niezależnie od tego potrwa jednak na pewno kilka dni, a my zrobimy wszystko, by zainteresowani mogli nie tylko zobaczyć okręty, ale też wejść na ich pokład i sprawdzić warunki służby na japońskich jednostkach - mówi kmdr ppor. Piotr Adamczak z Dowództwa Marynarki Wojennej w Gdyni.

Japońskie okręty wpłyną po raz pierwszy w historii nie tylko do Polski, ale także na Morze Bałtyckie. Wprawdzie marynarka wojenna z  kraju Kwitnącej Wiśni regularnie bierze udział w międzynarodowych manewrach, ale nie w tym rejonie świata. Poza tym ma ona charakter wyłącznie defensywny, bo po II wojnie światowej budowanie potencjału ofensywnego jest zabronione przez japońską konstytucję.

To jednak nie pierwsza oficjalna wizyta Japończyków na Morzu Bałtyckim. Azjaci byli już tu w XIX wieku, i to z oficjalną misją dyplomatyczną, choć nie korzystali z własnych okrętów. W 1862 roku szogunat podjął próbę rewizji nierównoprawnych traktatów handlowych pomiędzy Japonią a krajami zachodnimi. W 1871 do Europy wysłana została delegacja, która miała wynegocjować opóźnienie otwarcia portów dla handlu. Dyplomatom nakazano także zapoznać się z tym, jak wyglądają kraje europejskie.

Niestety nie zachowało się wiele zapisów z tej wizyty, choć wiadomo, że wysłannicy nie mogli przyzwyczaić się do europejskiego jedzenia. Przezornie zabrali na pokład angielskiego statku, którym podróżowali, 500 butelek sosu sojowego.

Zdziwili się już w Prusach, bo dotąd uznawali kraje europejskie za barbarzyńskie, za wzór stawiając Japonię. Byli jednak pod wrażeniem poziomu życia i potęgi militarnej, która miała wkrótce doprowadzić do zjednoczenia Niemiec. Najmilej wspominali jednak wizytę w Rosji, do której dotarli przez Szczecin, a następnie Morze Bałtyckie. To właśnie w Sankt Petersburgu zostali po raz pierwszy podjęci zgodnie z ich oczekiwaniami. Pokoje urządzono im w japońskim stylu, zaserwowano japońskie jedzenie. A wszystko dzięki Japończykowi, który pracował w Ministerstwie Spraw Zagranicznych Rosji.

Miejsca

Opinie (172) 10 zablokowanych

  • Japończycy na Bałtyku

    Może autor wysili się i poszpera japońscy podwodniacy już podczas 2 WW szkolili się na Helu wiec nie jest to pierwsza ich wizyta na Bałtyku i na terenie Polski

    • 1 0

  • Pewnie zobaczywszy naszą MW wykonają sepuku lub harakiri

    • 0 0

  • płyną zobaczyć tą "Drugą Japonię" co to prezydent nam obiecał (1)

    inwazje zaplanują jak już zobaczą naszą flotę

    • 1 0

    • Bolech Wałęsa obiecywał drugą Japonię, wiec prawdziwi japończycy płyną sprawdzić jaka ona jest.

      • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane