Do końca kwietnia
poznamy majątki samorządowców. Według nowych przepisów wysocy rangą urzędnicy i radni muszą ujawnić informacje także o krewnych zatrudnionych w samorządach.
Nowe przepisy obowiązują od początku roku. Oświadczenia muszą złożyć radni, wójtowie, burmistrzowie, prezydenci, starostowie, marszałkowie, ich zastępcy, sekretarze gmin, skarbnicy oraz szefowie wydziałów i departamentów.
Samorządowcy muszą ujawnić swój majątek, fakt prowadzenia działalności gospodarczej przez siebie, bądź bliskie osoby oraz informacje o o zatrudnieniu krewnych w jednostkach samorządowych. Wszystkie dane, poza adresem będą upublicznione w internetowym Biuletynie Informacji Publicznej, a do czasu jego uruchomienia na stronach internetowych urzędów. Niezależnie od tego wszyscy urzędnicy będą musieli udostępnić informacje każdemu obywatelowi, który o nie poprosi.
Ustawa przewiduje kary dla spóźnialskich. Samorządowcy (z wyjątkiem wyłonionych w wyborach powszechnych) mogą stracić stanowisko. Pozostałym grożą sankcje finansowe. Za kłamstwo, bądź zatajenie grozi odpowiedzialność karna. Przepisy mają charakter antykorupcyjny.
Koordynator programu
"Przeciw korupcji" Grażyna Kopińska z Fundacji im. Stefana Batorego uważa, iż regulacja jest kolejnym - po ujawnieniu majątków parlamentarzystów - krokiem w dobrą stronę.
- Nowe przepisy sprzyjają jawności w życiu publicznym. Politycy lokalni decydują o tym w jaki sposób wydawane są nasze pieniądze. Bardzo słusznie więc, że muszą ujawniać swój majątek. Z listów, które do nas przychodzą wynika, że obywatele bardzo często spotykają się z korupcją na poziomie samorządów - powiedziała "Głosowi"
Grażyna Kopińska.
- Oświadczenia nabiorą pełnego sensu, gdy będą weryfikowane np. przez dziennikarzy. Przepis umożliwi też uczciwym radnym i urzędnikom odparcie pomówień o korupcję.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
