Ponad 0,8 promila alkoholu w wydychanym powietrzu miała kierująca samochodem 27-letnia
Deanna Nicole N., jedna z najlepszych koszykarek
Lotosu Gdynia. Zawodniczka została zatrzymana przez gdańskich policjantów około drugiej w nocy z soboty na niedzielę. Grożą jej dwa lata więzienia. Wczoraj Amerykanka składała wyjaśnienia w VIII Komisariacie Policji przy ulicy Kartuskiej.
Danuta Wołk-Karaczewska, rzecznik gdańskiej policji potwierdziła fakt zatrzymania koszykarki.
- Do takiego zdarzenia doszło. Zatrzymana została nietrzeźwa kobieta - mówi. Policjanci zatrzymali na alei Zwycięstwa w Gdańsku Wrzeszczu jadącą lanosem koszykarkę. Amerykanka dwa razy dmuchała w alkomat. Pierwsze badanie wykazało 0,79 promila alkoholu we krwi. Drugi chuch był jeszcze mocniejszy. Wskazał on obecność
0,85 promila we krwi. Koszykarskiej gwieździe odebrano prawo jazdy. Podobno w samochodzie była także Elaine P. W policji zdają sobie sprawę, kto jechał po pijanemu, jednak od razu dodają, że prawo jest równe wobec wszystkich.
Sama N. nie chciała wczoraj rozmawiać. Jej telefon odbierała Elaine.
- Deanny nie ma, a to jest mój telefon. Do Deanny nie mam numeru - zapewniała. Feralna zawodniczka jest już po rozmowie z władzami gdyńskiego klubu.
- To jest naganne wydarzenie, niemające odpowiednika w historii klubu. Rozmawialiśmy z zawodniczką, która nas przeprosiła. Stwierdziła, że była to straszna głupota z jej strony - mówił
Mieczysław Krawczyk, prezes Basketball Investments SSA.
Szef klubu nie ukrywa rozżalenia.
- Jesteśmy dzień przed arcyważnym meczem w Eurolidze, a tu taka sprawa. Dzwonią dziennikarze z całej Polski. Szkoda, że zainteresowanie naszym zespołem nie ma odcienia pozytywnego. Gdzie byli ci dziennikarze, gdy zdobywaliśmy klubowe wicemistrzostwo świata? - pyta nie bez racji.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
