Myślała, że nikt nie patrzy. I miała rację, ale nie wiedziała, że wszystko się nagrywa. Policjanci szukają kobiety, która z pociągu SKM zabrała portfel i torbę, w której był aparat fotograficzny z obiektywem i lampą błyskową - przedmioty o łącznej wartości 5,3 tys. zł.
Biura rzeczy znalezionych - tu oddasz i odbierzesz zgubę
2023-04-27 17:18
Wprawdzie wygląda na to, że zawłaszczyła torbę z zawartością, bo to przecież miesiąc od zdarzenia mija ale... czy były próby płacenia tymi kartami? Bo jak nie, to może chciała oddać i od miesiąca sprawdza ogłoszenia?
2023-04-28 09:05
jeśli są karty to znany jest bank oraz imię i nazwisko właściciela, wystarczyło zadzwonić do banku, żeby skontaktował się z klientem (bank dane ma) lub jeszcze prościej: torbę oddać kierownikowi pociągu SKM lub policji
2023-04-28 10:37
Oddać za darmo coś,co jakiś nawalony jak bomba zostawił w pociągu?Musiał być Napier,bo inaczej nie zostawiłby torby.
2023-04-28 11:23
2023-04-27 17:29
Czy milicja może mi pomóc ustawić rozrząd bo sam nie umiem?
2023-04-27 20:21
udającym mechanika.
2023-04-28 10:38
2023-04-27 17:30
Z wyglądu jak matka Stiflera
2023-04-27 17:36
2023-04-27 17:40
2023-04-27 17:45
Okazja czyni złodzieja, ale słabi ludzie
2023-04-27 21:09
2023-04-27 18:02
No to okazja czyni złodzieja słabi ludzie
2023-04-27 18:11
Ta kobieta nie ukradla tego plecaka a teraz jej wizerunek skłonił ją do samobójstwa zastanówcie się ludzie
2023-04-27 18:24
2023-04-27 18:32
kobiety czy mężczyzny , kto gwałci i molestuje dzieci , kto ucieka z domu ,bo nie daje rady psychicznie gdy rodzi się dziecko mocno uposledzone , tata czy mama , oczywiście tatuś , można wymieniać i wymieniać bez końca,
2023-04-27 20:12
Ponad 100 średnich pensji. Facet miał z 47 lat, ona kilka mniej. Gościu był uprzednio konstruktorem w biurze konstrukcyjnym jakiejś dużej fabryki, kasa była z patentów, odprawy. Wyłącznie pochodziła od niego. Ale od kilku lat był bezrobotny czy łapał nisko płatne fuchy. Żona wynalazła kochanka młodszego o kilka lat, zaczęła mu za usługi dawać prezenciki - po czym "zwinęła" całą kasę z ich konta i się wyniosła. Opowiedziała bajkę, że pobrała z banku, aby trzymać w domu, bo będą bezpieczniejsze. I albo zostawiła na ławce na przystanku albo jej reklamówkę z tą kasą ukradli. Albo w autobusie zostawiła czy ukradli. Tak podała, że i miejsce i forma utraty pieniędzy były niejasne. Nic jej gościu w sądzie nie mógł zrobić. A mało co nie zmarł przez to. Liczył, że w oparciu o tę kasę dożyje do emerytury. A tu został niemłody i z niczym. Ona gdzieś te kasę schowała, u znajomej czy rodziny, a wyprowadziła się gdzieś wynająwszy pokój. Facet i myśli s^mbójcze miewał... Stał się niemal wrakiem. Pisano o tym z 17-19 lat temu w necie.
2023-04-27 20:35
2023-04-28 08:02
2023-04-27 18:46
2023-04-28 14:01
2023-04-28 19:09
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
