• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Jednego dilera mniej

js
22 sierpnia 2007 (artykuł sprzed 17 lat) 
Diler narkotyków i jego klient wpadli w ręce gdańskiej policji. Mężczyzn zatrzymano na gorącym uczynku podczas transakcji.

31-letni Tomasz K. usiłował sprzedać 150 g marihuany. Jego klient, 23-letni Jakub P. w momencie zatrzymania miał przy sobie kilka porcji narkotyku.

Tomasz K. środkami odurzającymi handlował na terenie Gdańska od kilku miesięcy. W jego mieszkaniu znaleziono 500 porcji marihuany, a w garażu prawie 1,5 kg suszu. Towar ten na czarnym rynku jest wart ok. 65 tys. zł. Jak się okazało, mężczyzna był już wcześniej karany za kradzieże samochodów.

Handlarz marihuany odpowie przed sądem za wprowadzanie do obrotu narkotyków w znacznej ilości, za co grozi mu kara do 10 lat pozbawienia wolności.

Jego klientowi postawiono zatrzut posiadania środków odurzających, co jest zagrożone karą do 3 lat pozbawinia wolności.
js

Opinie (109) 6 zablokowanych

  • do pozdro600

    jeśli Ty po 4 browarach masz kaca że hoho, to chyba z Tobą coś nie tak ;-) albo za dużo jarasz fajek przy piciu browara ;-)
    a za pomyłkę ( błąd ) - przepraszam. oczywiście: Polaków

    • 0 0

  • prosta riposta

    Nie, nie jaram tym bardziej fajek - chyba wiesz, co to jest fajka?
    Poza tym mówiłem o browarach z tzw. kija, które oprócz piwa zawierają wodę lub inny tani alkohol - strasznie czeszą łeb.

    A tak na marginesie to jedyne używki, które mnie bawią to tabaka - wyostrza nieco postrzeganie i zmiękcza
    piwo - już rzadziej, nie lubię kaca, cały dzień po jest dniem straconym, kompletna zamułka, pustynia a w głowie zamęt
    wódka - nie piję, za bardzo procentowa, atakuje znienacka, daje energię, pobudza, ale łatwo ją przedawkować, bardzo niszczy organizm.
    wino - tylko z kobitkami;)
    zieleń - nie za często, czasem dla relaksu w dobrym towarzystwie, jak nie mam niczego poważnego w najbliższym czasie do zrobienia, bo czasem może to pokrzyżować plany, chociaż muszę przyznać, że po alkoholu dłużej dochodzę do siebie niż po paleniu, aczkolwiek nie palę dużych ilości.

    • 0 0

  • do pozdro600

    respect ;-)
    i obyś długo żył.

    • 0 0

  • do pozdro600

    poza tym wiem co to jest browar z kija i fajka. chyba że Ty nie wiesz o czym piszę - objawy analfabetyzmu wtórnego?

    • 0 0

  • MJ

    THC LEGALIZIT !!!

    • 0 0

  • troche faktow

    Troche tego duzo, ale moze niektorym ten tekst otworzy nieco oczy.

    THC ma w czystej postaci niewielkie właściwości uzależniające fizycznie. Jednak uzależnienie psychiczne następuje szybciej niż w przypadku alkoholu. Co to znaczy? To znaczy, że kiedy przestajesz palić nie masz głodów ani delirium. Do ponownego sięgnięcia po narkotyk zmusza Cię psychika, a nie ciało.

    O ile z uzależnienia fizycznego stosunkowo łatwo się wyzwolić (nawet przy opiatach i alkoholu wystarczy kilka dni tzw. detoksu), o tyle uzależnienie psychiczne wymaga długotrwałej terapii. Głód psychiczny dużo trudniej przezwyciężyć, bo wspomagają go tzw. mechanizmy uzależnienia.

    Po odstawieniu marihuany po długotrwałym paleniu pojawia się specyficzny zespół abstynencyjny: ciągłe rozdrażnienie, senność lub bezsenność, bóle głowy, utrata chęci życia, spadek aktywności życiowej, obniżenie nastroju, zaburzone odczuwanie przyjemności (seks jest mniej atrakcyjny, muzyka mniej fascynuje, filmy są nudniejsze). Trzeźwość staje się nie do zniesienia. W ten sposób uzależniony mózg woła o następną porcję THC.

    Przy paleniu okazjonalnym objawy odstawienia są mniej zauważalne, gdyż organizm odtruwa się powoli. THC odkłada się w komórkach tłuszczowych (nie jest wypłukiwany przez płyny) i uwalnia z organizmu przez parę tygodni. Oznacza to, że jesteś pod wpływem słabych dawek narkotyku nawet parę tygodni po ostatnim paleniu. THC jest wykrywalne w organizmie człowieka do roku po zaprzestaniu palenia.

    Jak wykazują testy na obecność narkotyków przeprowadzane wśród osób palących skuna - jest możliwe, że to, co uważamy za czystą trawkę bywa nasączane roztworem innego narkotyku, który szybko uzależnia fizycznie. Możliwe, że stąd coraz częściej osoby decydujące się na powrót do trzeźwości, muszą zaczynać tę drogę od pobytu na oddziale detoksykacji. Coraz więcej też osób leczy się z uzależnienia od marihuany w ośrodkach zamkniętych (np. w Czarnym Borze prowadzi się 6-tygodniową terapię wzorowaną na programie stworzonym dla alkoholików).

    W samych tylko Stanach Zjednoczonych ok. 120 000 osób rocznie zgłasza się na leczenie z powodu uzależnienia od marihuany (Raport of National Instytut Drugs Abuse USA). Ulubiony przez zwolenników legalizacji marihuany raport WHO z 1995 roku podaje (za: Hall, 1994), że od marihuany uzależnia się do 20% osób, które jednorazowo zapaliły konopie oraz do 50% tych, którzy używają marihuany regularnie.
    THC zamula
    Marihuana jest nieszkodliwa

    Najnowsze badania i publikacje (np. Richard, 1999) nie pozostawiają złudzeń:

    - w dymie palonych konopi znajdują się substancje smoliste, które przy długotrwałym paleniu uszkadzają górne drogi oddechowe (krtań, oskrzela), płuca, wątroba i mięsień sercowy

    - chroniczne palenie marihuany może powodować raka (Fligiel i in., 1988) - dym konopi jest bardziej kancerogenny, niż dym nikotynowy (Jones, 1980), w dodatku zwykle trafia do płuc bez pośrednictwa filtra oraz dłużej w nich przebywa

    - u chronicznych palaczy spada odporność immunologiczna organizmu (THC powoduje zmiany w metabolizmie komórkowym i syntezie DNA)

    - THC działa toksycznie na jajniki (zmniejsza się częstotliwość owulacji) i jądra (zmniejsza się ilość plemników i pogarsza jakość spermy) a także płód (mniejsza waga urodzeniowa, wrodzone wady narządów wewnętrznych, mniejszy iloraz inteligencji, mózgowe porażenie dziecięce); palenie marihuany przyczynia się też do przedwczesnego porodu (Day i Richardson, 1991) oraz zwiększa prawdopodobieństwo zachorowania dziecka na nowotwory typu astrocytomas i białaczka (Kuitjen i in., 1990, Robison i in., 1989)

    - u osób z predyspozycjami do schorzeń kardiologicznych mogą wystąpić zaburzenia rytmu serca (Aronow i Cassidy, 1974, 1975)

    Ponieważ większość osób popalających nie pali codziennie - argumenty o szkodliwym działaniu na organizm mogą na nich nie robić wrażenia. Bo rzeczywiście - przy jednorazowym poddaniu organizmu działaniu THC żadnych wyraźnych dolegliwości nie dostrzeżemy. Wymienione fizyczne skutki uboczne są też mniej groźne od tych, które towarzyszą piciu alkoholu czy paleniu nikotyny (uzależniony od nikotyny pali znacznie więcej papierosów, niż palacz marihuany - jointów).

    Dużo groźniejszy - bo poważniejszy i szybszy w skutkach - jest natomiast niszczący wpływ THC na psychikę. Tym bardziej, że nawet przy okazjonalnym paleniu wpływ ten jest długotrwały. THC odkłada się bowiem w tkance tłuszczowej mózgu, którego komórki składają się w dużej części z lipidów. THC umiejscawia się w okolicy synaps, zaburzając przepływ impulsów nerwowych. Mózg przyzwyczaja się do takiej sytuacji. Systematyczne palenie sprawia, że myślenie bez jointa staje się utrudnione. Stąd pomysły, że marihuana rozjaśnia umysł, otwiera wrota percepcji itp.

    Przy długotrwałym używaniu THC może dojść do wywoływania chorób i zaburzeń psychicznych. Kilkakrotnie wzrasta ryzyko zachorowania na schizofrenię (np. Thornicroft, 1990). U osób podatnych THC może też wywołać stany depresyjne, myśli samobójcze, bezsenność, lęki, psychozy, zaburzenia koncentracji, ataki paniki i urojenia prześladowcze. Nawet słynny raport WHO, niezwykle przychylnie traktujący marihuanę, podaje: ''Sugestywne dowody wskazują, że duże dawki THC mogą wywołać ostrą psychozę z przewagą takich objawów, jak splątanie, amnezja, złudzenia, halucynacje, lęki, pobudzenie i hipomania Osoba, która w wieku dojrzewania paliła konopie co najmniej 50 razy, w wieku 18 lat ponosi 2-3 razy większe ryzyko zachorowania na schizofrenię, niż młody człowiek, który nigdy nie palił konopi''. Jeśli nie wiesz, czym jest schizofrenia - proponuje się zainteresować.

    • 0 0

  • "jak można napisać że ziele jest mniej szkodliwe niż papierosy?ciemnoto jedna!jeśli byś wiedział(a) co to są alkaloidy i gdybyś wiedział(a) że dym to dym - bez znaczenia czy od fajek czy ziela - byś inaczej kwiczał(a). a dla totalnych frajerów radzę poczytać o układzie dopaminowym i serotoninowym i jaki wpływ na OUN ma Delta-9-Tetrahydrokannabinol"

    ciekawa teoria:-)
    alkaloidy w trawce:-)
    to ja tobie radze poczytać:-) najlepiej chate wuja toma...

    • 0 0

  • doodeck

    Chłopcze drogi!
    Obejrzyj sobie "Symetrię" to się dowiesz, co to jest fajka...

    • 0 0

  • "Systematyczne palenie sprawia, że myślenie bez jointa staje się utrudnione. Stąd pomysły, że marihuana rozjaśnia umysł, otwiera wrota percepcji itp."

    napisałeś dużo, ale "palaczy" i tak nie przekonałeś, zatem po co tyle pieprzyć o "technicznych" sprawach:-)
    nie jesteś w monarze, wyluzuj:-)
    jaram trawke regularnie od paru lat i nie uważam żebym oprócz finansów ponosił jakieś koszty
    umysł mi nie szwankuje, trawa faktycznie "ożywia" intelektualnie, działa na apetyt, wzmacnia popęd:-)
    gdzie tu szkody?? mam 55 lat i jarał bede dopóki się da:-)

    • 0 0

  • tak tak

    A wyobraźcie sobie co byłoby jakbyście pili 250 ml wódeczki dziennie. Po kilku latach wrak człowieka, ze szlużkami już inaczej tu trzeba kilunastu-kilkudziesięciu lat.
    Jak ktoś zapali jointa raz na 2 tygodnie dajmy na to, to nie ma co demonizować. Wiadomo, że notoryczne stosowanie używek jest szkodliwe.
    Nawet kofeinę można przedawkować!!!

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane