- 1 Rowerzyści: nie dzwońcie na pieszych (265 opinii)
- 2 Były senator PiS trafił do więzienia (325 opinii)
- 3 Dostał 5 mandatów naraz (71 opinii)
- 4 Dworzec PKS w Gdańsku: co dalej? (206 opinii)
- 5 Winda, która wygląda jak kapliczka (50 opinii)
- 6 Kontrola CBA w Urzędzie Miasta Gdyni (243 opinie)
Jedno auto, trzech kierowców. Jak zmienia się rynek taksówek?
Po latach zmian na rynku taksówek w Trójmieście doszliśmy do sytuacji, gdy za kierownicą często siedzą zatrudnieni kierowcy, a nie właściciele tego samochodu - do czego przyzwyczailiśmy się przez lata. Czy ma to jakieś znaczenie dla pasażerów?
Coraz częściej jednak zdarzają się sytuacje, gdy taksówka - głównie dotyczy to firm oferujących przejazdy na aplikację w rodzaju Uber, Bolt czy Free Now - jest autem wypożyczonym, a jeździ nią nie jedna osoba, a kilku kierowców w systemie zmianowym.
Dla jednych to plus, bo dzięki takiemu rozwiązaniu kierowców, a więc i taksówek jest więcej. Co za tym idzie ceny przejazdów są niższe, a czas oczekiwania na samochód mniejszy.
Nie brakuje jednak takich, którzy uważają, że przez tego typu zmiany zmniejszył się zdecydowanie standard usług oferowanych przez taksówki.
Czym są licencje taksówkarskie i komu się je wydaje?
Wiele osób jest przekonanych, że licencje taksówkarskie są wydawane na konkretną osobę dysponującą konkretnym pojazdem.
Kilka dni temu znajomy jechał taksówką, którą kierował nieznający języka polskiego mężczyzna pochodzący z Azji.
- Zastanawiałem się, czy to możliwe, by samodzielnie uzyskał licencje przewozowe z Gdańska, Gdyni i Sopotu oraz czy auto - sfatygowana nieco skoda roomster - należy do niego. Uznałem, że prawdopodobnie nie i że on wykonuje swoją pracę na zlecenie właściciela licencji i samochodu.
Kilka kwestii wymaga tu wyjaśnienia.
Licencja na wykonywanie transportu drogowego w zakresie przewozu osób taksówką wydawana jest na przedsiębiorcę, a nie na pojazd czy konkretnego kierowcę.
Z licencji wydawane są wypisy dla każdego pojazdu, który przedsiębiorca zgłosi do wykonywania przewozów. Na wypisie zamieszcza się m.in. numer rejestracyjny pojazdu. Więc to wypis przypisany jest do konkretnego pojazdu i w trakcie wykonywania przewozu winien znajdować się w samochodzie.
Warto też zaznaczyć, że przedsiębiorca nie ma obowiązku zgłaszania, ilu kierowców będzie wykonywać przewozy danym pojazdem.
- Ma natomiast obowiązek zgłaszania kierowców, którzy będą wykonywać przewozy na jego rzecz, w ramach udzielonej licencji. Do zgłoszenia kierowcy wymagane jest przedłożenie określonych dokumentów, takich jak zaświadczenie o niekaralności. W przypadku obcokrajowców spoza Unii Europejskiej oraz spoza państw Europejskiego Obszaru Gospodarczego wymagane jest również zaświadczenie o niekaralności, wystawione przez właściwe organy państwa pochodzenia obcokrajowca - tłumaczy Jędrzej Sieliwończyk z referatu prasowego gdańskiego urzędu.
Oznacza to więc, że nie ma żadnych przeciwwskazań, aby z jednej licencji i jednego auta korzystało kilku kierowców. Co więcej, nie musi to być wcale auto należące do któregoś z jeżdżących nim taksówkarzy. Ba, właściciel auta w ogóle nie musi nim jeździć.
Statuty korporacji bardziej restrykcyjne od prawa
Większość "klasycznych" korporacji taksówkarskich do tych kwestii podchodzi bardziej - no cóż - klasycznie.
- Zdarzało się, że i u nas ktoś pracował, używając wypożyczonego samochodu, ale większość naszych kierowców posiada swoje auta, które muszą być dostosowane zarówno do wszystkich prawnych wymogów, jak i do naszego statutu. Mieliśmy chyba tylko raz sytuację, że jednym autem jeździły dwie różne osoby, ale to było małżeństwo, a do tego i mąż i żona posiadali oddzielne licencje - mówi nam Wiesław Młynarczyk, prezes zarządu Halo Taxi Gdańsk.
W podobnym tonie wypowiadają się przedstawiciele innych dużych trójmiejskich korporacji.
- Te korporacje, które wciąż pozostały na rynku, muszą się jakoś na nim wyróżnić, dlatego często mają znacznie bardziej restrykcyjne zasady doboru kierowców, które są uwzględniane w statutach. Z tego co wiem, to wszystkie największe korporacje w Gdańsku, te, które nadal działają i są niezależne, zatrudniają głównie kierowców z własnymi licencjami i własnymi samochodami - mówi nam osoba z innej z trójmiejskich korporacji.
Uber, Bolt, Free Now czy iTaxi: nie potrzebujesz własnego samochodu
Zupełnie inaczej wygląda sytuacja, gdy przyjrzymy się dużym firmom oferującym przewozy na aplikację. Dosłownie zachęcają one kierowców, aby korzystali z wypożyczonych samochodów.
- Nie potrzebujesz posiadać własnego auta wraz z taksometrem. Możesz oczywiście współpracować z nami na własnym uzbrojonym w taksometr aucie w ramach własnej działalności gospodarczej. Możemy również wyposażyć cię zarówno w auto, jak i potrzebne urządzenia. Nie musisz nawet posiadać własnej firmy i licencji. Pomożemy ci ze wszystkim - czytamy w informacji dla potencjalnych kierowców na stronie iTaxi.
Na stronie kolejnej firmy - Bolt - czytamy podobną informację: "jeśli nie posiadasz własnego samochodu, nie martw się - dostępne są inne opcje. Nasz zespół pomoże ci skontaktować się z partnerem flotowym, który oferuje konkurencyjne stawki za wynajem pojazdów".
Free Now, kolejna z firm oferujących przewozy na aplikację, na swojej stronie szuka nie tylko kierowców, ale i partnerów flotowych, czyli przedsiębiorców posiadających licencje oraz samochody, chcących je wypożyczać kierowcom. Partnerów flotowych poszukuje też Uber.
Rynek się zmienia, trzeba się przyzwyczajać
Biorąc pod uwagę popularność przewozów na aplikację oraz to, że kolejne korporacje są przejmowane przez firmy oferujące takie przejazdy, trudno się spodziewać, że zmiany na rynku zastopują.
Jak zauważył kilka miesięcy temu jeden z naszych czytelników, prowadzić może to do sytuacji, gdy będziemy spotykać taksówkarzy "z przypadku" - nieznających miasta, po którym jeżdżą, i nie za bardzo chcących to nawet zmienić.
Opinie wybrane
-
2023-09-09 18:07
(9)
Teraz aby jezdzic taxi nie trzeba miec zadnej wiedzy.Wysyp przypadkowych kierowcow,nieuprzejmych,czesto chamskich.Niestety to srodowisko samo powoduje odwrot ludzi do aplikacji.Taniej i kulturalniey.
- 150 99
-
2023-09-13 08:43
To układ Polityczny i zasługa Gowina
- 0 0
-
2023-09-09 21:18
Nawet prawa jazdy nie trzeba mieć
- 17 3
-
2023-09-09 18:24
(4)
I do tego nie znają języka polskiego.
- 36 5
-
2023-09-09 20:03
Ja teznie znam jezyka polskiego , a mieszkamy tu tysiac lat. Co nam zrobisz?
- 7 11
-
2023-09-09 19:02
(2)
To akurat plus. Nie trzeba słuchać wywodów mundrych taksówkarzy.
- 37 38
-
2023-09-09 19:46
(1)
Za to taksówkarz musi słuchać klientów jak dostaną pijacki słowotok.
- 30 4
-
2023-09-10 07:16
Pod warunkiem że kierowca jest trzeźwy
bo z tym też różnie bywa
- 3 6
-
2023-09-09 18:19
nigdy nie trzeba było mieć wiedzy (1)
- 34 19
-
2023-09-11 08:48
Co za brzura, dziekco ile masz lat? kiedys trzeba bylo zdawac egzamin z topografii miasta zeby mozna było jezdzic taxi
- 3 3
-
2023-09-10 08:10
Kierowca taxi powinien przejść przede wszystkim egzamin z podstaw języka Polskiego (5)
Bsdania o niekaralnosci i lekarskie co rok
samochód do przewozu publicznego surowe kontrole stanu tecnicznego pojazdju rownież co rok i najlepiej żeby samochody były jenego koloru i jednej marki a nie jakieś zdezelowane wypierdki.- 194 22
-
2023-09-11 08:49
a po co mu język polski?
to służy do jeżdżenia a nie na pogaduchy, apka wystarczy do rozliczenia kursu
- 3 2
-
2023-09-10 15:34
No właśnie, zacznijmy od podstaw: "języka polskiego", nie "Polskiego".
- 12 2
-
2023-09-10 13:26
(2)
zacznijmy od tego zeby sprawdzać czy jegomość w ogóle ma prawo jazdy, czy kupione na bazarze na ukrainie albo w gruzji ze wszystkimi kategoriami zdanymi jednego dnia
- 21 0
-
2023-09-10 19:52
Ilu przestepcow jezdzi?
- 2 0
-
2023-09-10 14:35
w tym kategoria czołg
- 4 1
-
2023-09-10 05:00
(10)
Sam pomysł zamawiania przejazdu przez aplikacje jest dobry ale uważam, że każdy potencjalny kierowca powinien być bardziej weryfikowany, chociażby ze znajomości języka. Osobiście czuje strach jadąc z obcokrajowcem, dlatego bardzo rzadko korzystam z Ubera.
- 178 27
-
2023-09-10 16:06
Ja jeszcze nie wsiadłam , boje się mówię szczerze po tych artykułach co są w prasie
- 0 4
-
2023-09-10 06:16
Po co znajomość języka? (8)
Na ostatnie 30-40 kursów nie zamieniłem słowa z kierowcą poza "dzień dobry"/"do widzenia"
Aplikacje pozwalają na ocenę kierowcy, i gdy ktoś jeździł niebezpiecznie dostawał 1 gwiazdkę(zdarzyło się raz).- 30 18
-
2023-09-10 19:48
Ja jeżdżę dużo i b. Często rozmawiam z kietowca
- 0 0
-
2023-09-10 08:28
Ci co dokonywali gwałtów na klientach też jeździli na aplikacje (6)
jakoś nie ochroniło to klienta. Znajomość języka daje większą szansę że temu komu zależy na pracy w Polsce bo poczylil jakiś wysilę aby się naszego języka nauczyć - zmniejsza to szanse że masz styczność ze zwyrolem.
- 18 20
-
2023-09-10 09:06
(5)
Ty jakby tego wysiłku nie poczyniłeś.
- 15 8
-
2023-09-10 10:33
Problem gwaltu (4)
Stanie się dla Ciebie istotny w momencie jak będzie dotyczył Ciebie. Problemy z taksówkarzami z innym kręgów kulturowych (gwałtami) występował już kilka lat temu ale jakoś nikomu to nie przeszkadzało (zob. Lex Uber).
- 7 6
-
2023-09-10 19:50
Nie masz racji. Teraz co się wyrabia to w Polsce w branży taxi w stosunku do kobiet tego nigdy nie było.
- 0 2
-
2023-09-10 16:08
Przeszkadzało,jeżdżę taksówkami ale z polskimi kierowcami wole dopłacić. Co tanio to drogo !!!
- 1 5
-
2023-09-10 15:43
Czyli gwałcą tylko ci co jezyka polskiego nie znają? (1)
Co za bzdury opowiadasz.
- 9 0
-
2023-09-10 19:51
Teraz tak sie dzieje
- 0 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.