• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Jestem wkurzona, ale to nie jest mój protest

Ewa Palińska
29 października 2020 (artykuł sprzed 3 lat) 
Protesty nie tracą na sile. Czasem jednak trudno stwierdzić, czy ich uczestnicy występują przeciwko decyzji Trybunału Konstytucyjnego, czy może wykorzystują okazję, aby krytykować partię rządzącą za całokształt. Protesty nie tracą na sile. Czasem jednak trudno stwierdzić, czy ich uczestnicy występują przeciwko decyzji Trybunału Konstytucyjnego, czy może wykorzystują okazję, aby krytykować partię rządzącą za całokształt.

Decyzja Trybunału Konstytucyjnego w sprawie zakazu aborcji eutanatycznej zbulwersowała sporą część naszego społeczeństwa. Mnie również! Nie wyszłam jednak na ulicę protestować, jak zrobili to inni - mamy epidemię. I traktując ją poważnie, nie chciałam narażać siebie oraz swoich bliskich. Patrząc na to, co dzieje się podczas protestów, nie żałuję tej decyzji. Nie podpisuję się bowiem pod hasłami skandowanymi i widniejącymi na transparentach, a atakowanie Kościoła katolickiego - choć sama w ostatnim czasie z nim niespecjalnie sympatyzuję - uważam za działanie prymitywne - pisze Ewa Palińska.




Powiedzieć, że decyzja Trybunału Konstytucyjnego mnie wzburzyła, to nie powiedzieć nic. W gronie znajomych użyłabym zapewne mocniejszego słowa, jak chociażby to, które stało się symbolem protestów. Wychodzę jednak z założenia, że w przestrzeni publicznej lepiej się takich słów wystrzegać - język mamy na tyle bogaty, że kulturalniejszy synonim się zawsze znajdzie.

Dlaczego w*********ć wybrzmiało najgłośniej? Hasła trwających protestów



Zobacz, jakie hasła mają protestujący na swoich transparentach

Aborcja sama w sobie wzbudza wiele kontrowersji. Bo gdzie przebiega granica między decydowaniem za siebie a pozbawianiem kogoś życia i - de facto - decydowaniem za niego? Czy płód to człowiek, czy może jedynie zlepek komórek? Każdy odpowiada sobie na to pytanie na własny sposób, w zgodzie z własnym sumieniem. I ja to przyjmuję do wiadomości, choć niejednokrotnie zdania nie podzielam.

Na to jednak, aby pozbawić kobiety spodziewające się dziecka poważnie i nieodwracalnie chorego możliwości decydowania o jego dalszym losie, mojej zgody nie ma. Pamiętam, jak sama byłam w ciąży i chciałam wykonać badanie prenatalne. Lekarz zapytał mnie wtedy, czy zastanawiałam się nad tym, jaką decyzję podejmę, jeśli wynik będzie niekorzystny. Chciałam wierzyć, że urodziłabym mimo wszystko, ale miałam świadomość tego, że jestem słaba i w konfrontacji z taką informacją mogę się złamać. Badania nie wykonałam. Pozwoliłam na to, żeby zadecydował los. I każda kobieta powinna mieć prawo w tej sytuacji sama zdecydować.

Dlaczego aborcja eutanatyczna, a nie eugeniczna - tłumaczy ordynator Oddziału Położniczo-Ginekologicznego Szpitala na Zaspie.



Przez chwilę rozważałam przyłączenie się do protestu, jednak po niedawnej rozmowie z doktorem Markiem Prusakowskim , specjalistą chorób zakaźnych leczącym chorych na COVID-19, zaczęłam traktować epidemię jeszcze poważniej, niż wcześniej. Zostałam w domu, a protestom przyglądałam się za pośrednictwem mediów. I mnie zmroziło, bo okazało się, że to wcale nie są protesty przeciwko zaostrzeniu prawa aborcyjnego. Przesłanie jest zupełnie inne.

Decyzja Trybunału Konstytucyjnego sprawiła, że przeciwnicy partii rządzącej pod pretekstem sprzeciwu zaczęli wylewać wszystkie swoje żale.
Kiedy wczoraj niechcący natknęłam się na demonstrację w centrum Gdańska, żadne ze skandowanych haseł nie odnosiło się do zakazu aborcji eutanatycznych. Domagano się natomiast rezygnacji partii rządzącej, manifestowano swoje wzburzenie czy deklarowano, że każda z pań ma prawo swobodnie gospodarować swoją macicą. Wszystko to okraszone siarczystymi wulgaryzmami. Momentami skandowano wyłącznie wulgarne hasła. I o ile byłam skłonna się zgodzić z tłumaczeniem aktywistek, że miłe już były i czas na ostrzejsze słowa, to w jaki sposób na zmianę decyzji TK ma wpłynąć skandowanie hasła "Krzysztof Bosak ma małego"?

Wiele skandowanych haseł nie ma związku z tematem protestu. Niektóre są wręcz absurdalne.



Miejmy na uwadze, że choć protestują tłumy, większa część społeczeństwa siedzi w domach i się ze strajkiem kobiet nie identyfikuje. Z różnych względów. Nie brakuje też osób, które uważają decyzję TK za słuszną - spotkałam je podczas wczorajszego protestu. Pamiętajmy, że rząd, któremu protestujący każą wyp*******ć, został wybrany w demokratycznych wyborach. Tak zadecydowała większość społeczeństwa (mam na myśli większość głosujących - "absens carens" ). Słusznie czy nie - każdy niech odpowie sobie sam. Na tym polega demokracja, że decyduje większość, a skutki ponosimy wszyscy.

Atakowanie kościoła (i każdego innego miejsca kultu religijnego, niezależnie od wyznania) uważam za działanie prymitywne, więc był to kolejny argument, który utwierdził mnie w przekonaniu, że choć jestem przeciwna decyzji TK, to nie jest mój protest. Nie sympatyzuję ostatnio z Kościołem katolickim, ale widząc zło, jakiego niektórzy jego członkowie się dopuszczają, nie przymykam oczu na dobro, które jest zasługą innych. To nie Kościół katolicki zakazał aborcji eutanatycznych - żaden ksiądz nie zasiadał w TK. Wśród sędziów (a sądy mamy przecież niezawisłe) znalazły się zapewne osoby religijne, które być może kierowały się wiarą, ale nie była to odgórna decyzja kościoła.

Swoją drogą zawsze mnie zastanawia, dlaczego z taką werwą ateiści podchodzą do profanowania symboli religijnych, zamiast zwyczajnie je ignorować. Ja w latającego potwora spaghetti nie wierzę, więc nie widzę potrzeby, aby wyciągać rękę po cudzy durszlak. Ataki na Kościół tylko potwierdziły to, co napisałam wcześniej - przeciwnicy partii rządzącej wykorzystali okazję do swojej prywatnej walki o obalenie rządu, któremu udało się wygrać w wyborach.

Kibice: rozumiemy protesty, ale nie pozwolimy atakować kościołów



Wychodziłam z założenia, że na poważnym proteście będzie panowała poważna atmosfera, a trafiłam wczoraj na koronaparty. Mnóstwo roześmianych nastolatków, tańczących do muzyki z głośnika, przekrzykiwało się podczas skandowania wulgarnych haseł. Dystans? Jaki dystans! W takim tłumie nie ma o tym mowy.

Protesty w czasie COVID-19. Czytelnik zgłasza nas na policję



Służby porządkowe nie podejmują interwencji, bo tłum jest tak nakręcony, że policjanci zostaliby zlinczowani. Potulnie dają upomnienia, bo więcej zrobić nie są w stanie. Fajnie? No nie za bardzo. Mamy na ulicach kilkadziesiąt tysięcy zamaskowanych osób, które mogą robić, co chcą, i których w razie draki nawet nie da się zidentyfikować - wczoraj race i petardy strzelały gdzie popadnie. Podczas imprez masowych panuje zakaz zasłaniania twarzy właśnie dlatego, żeby można ludzi zidentyfikować. Obecnie panuje nakaz zasłaniania ust i nosa. Jeśli wydarzy się jakaś tragedia, trudno będzie kogokolwiek pociągnąć do odpowiedzialności, bo nawet miejski monitoring może okazać się bezużyteczny, jeśli ktoś ma zakrytą twarz. Do tego jeszcze chaos komunikacyjny, który paraliżuje całe Trójmiasto.

Zachowanie policji podczas ulicznych protestów



Czy w XXI wieku jedyne, co potrafimy zrobić, to wyjść na ulicę i wykrzykiwać pozbawione sensu oraz niezwiązane z przesłaniem protestu hasła? I to w trakcie epidemii, wiedząc, że mamy totalnie niewydolną ochronę zdrowia? Wśród protestujących są wybitni przedstawiciele różnych specjalności - prawnicy, ekonomiści, lekarze, dziennikarze. Naprawę nie są w stanie pomóc inaczej?

Znajdujemy się w patowej sytuacji, bo społeczeństwo jest podzielone na pół i nieważne, jaki byłby wynik wyborów, druga połowa byłaby niezadowolona. Czy tak trudno choć raz się zjednoczyć i walczyć o wspólną sprawę, a nie przy jej okazji prać wszystkie polityczne brudy?

Gdyby tak się stało i protestowano by wyłącznie przeciwko zaostrzeniu prawa aborcyjnego, ten protest byłby też moim i chętnie bym się w niego włączyła (bez wychodzenia na ulice oczywiście - epidemia). Mimo że jestem chrześcijanką, przeciwniczką aborcji na życzenie i nie skanduję na ulicy "***** ***", choć patrząc na to, co wyprawia partia rządząca, mam ochotę wyć.
09:02 29 PAźDZIERNIKA 20

Historia pewnej kobiety (139 opinii)

Kiedy dowiedziała się o decyzji TK cicho załkała i pomyślała, że ktoś ograniczył jej prawa. Przyglądała się pierwszej demonstracji z okna, sercem wspierając przechodzące po ulicy kobiety. Musiała zostać w domu, bo ma małe dziecko, którego nie mogła samego zostawić. W niedzielę pojechała do mamy na obiad, Z Gdyni do Sopotu. Po obiedzie wracała z Córką do domu ponad godzinę. Jej 4 letnie dziecko było przestraszone.. mama tłumaczyła jej, że to dla jej dobra inne kobiety protestują, żeby jej w przyszłości było lepiej. W poniedziałek odebrała córkę z przedszkola i wracały tak długo do domu, że przełożyły zakupy na wtorek. We wtorek kobieta ledwo co zdążyła przed zamknięciem przedszkola po córkę... zakupy odłożyła na środę. W środę kobieta ubrała się na czarno, by wspierać protest. Praca to jej jedyne źródło utrzymania, nie może sobie pozwolić na dzień wolny, ponieważ okres LOCKDOWNu z początku roku wciągnął ją w długi. Po pracy wsiadła do auta i próbowała dojechać do przedszkola po córkę. Niestety nie zrobiła tego na czas. Pod przedszkolem spotkała innych roztrzęsionych rodziców, którzy przyszli po odbiór swoich dzieci. Wszyscy po odebraniu dzieci BIEGLI do aut. Kobieta odebrała córkę ... w drodze do auta usłyszała "Mamo? A co znaczy wyp*******? " Kobiecie stanęły łzy w oczach... rozległy się klaksony... córka na to "Mamo ja się boję". Mama uklękła i powiedziała "Nie bój się kochanie - zaraz będziemy w domu". Do domu wracały dłużej niż przez poprzednie dni ... Kobieta była roztrzęsiona, głodna po 8 godzinach pracy. Córka po drodze powiedziała, że bardzo chce jej się siu siu. Mama nie miała gdzie się zatrzymać po drodze. Córka nie zdążyła na toaletę... zasnęła po długim płaczu związanym z przykrym zdarzeniem. Kobieta płakała ... Jest czwartek, siedzi w pracy i zastanawia się, co zrobić... Kiedy te kobiety z demonstracji przestaną straszyć niewinne dzieci i skazywać je na związaną z ich zachowaniem traumą ? Czy może dzisiaj okażą się odrobiną empatii i dadzą jej wrócić do domu w spokoju ? Może pojadą do Warszawy, jeżeli dysponują taką ilością benzyny i czasu ?
Tą kobietą jestem ja. Ja! Której także odebrano prawa decyzji w sprawie swojego ciała i życia. Ja! Której Ty droga koleżanko z protestu, zabierasz prawo do podstawowego funkcjonowania i zapewnienia spokoju dziecka ... Koleżanko, kobieto, kolego który wspierasz kobiety... Daj nam po prostu funkcjonować w naszym wspólnym sprzeciwie decyzji TK!
Zobacz więcej
Kiedy dowiedziała się o decyzji TK cicho załkała i pomyślała, że ktoś ograniczył jej prawa. Przyglądała się pierwszej demonstracji z okna, sercem wspierając przechodzące po ulicy kobiety. Musiała zostać w domu, bo ma małe dziecko, którego nie mogła samego zostawić. W niedzielę pojechała do mamy na obiad, Z Gdyni do Sopotu. Po obiedzie wracała z Córką do domu ponad godzinę. Jej 4 letnie dziecko było przestraszone.. mama tłumaczyła jej, że to dla jej dobra inne kobiety protestują, żeby jej w przyszłości było lepiej. W poniedziałek odebrała córkę z przedszkola i wracały tak długo do domu, że przełożyły zakupy na wtorek. We wtorek kobieta ledwo co zdążyła przed zamknięciem przedszkola po córkę... zakupy odłożyła na środę. W środę kobieta ubrała się na czarno, by wspierać protest. Praca to jej jedyne źródło utrzymania, nie może sobie pozwolić na dzień wolny, ponieważ okres LOCKDOWNu z początku roku wciągnął ją w długi. Po pracy wsiadła do auta i próbowała dojechać do przedszkola po córkę. Niestety nie zrobiła tego na czas. Pod przedszkolem spotkała innych roztrzęsionych rodziców, którzy przyszli po odbiór swoich dzieci. Wszyscy po odebraniu dzieci BIEGLI do aut. Kobieta odebrała córkę ... w drodze do auta usłyszała "Mamo? A co znaczy wyp*******? " Kobiecie stanęły łzy w oczach... rozległy się klaksony... córka na to "Mamo ja się boję". Mama uklękła i powiedziała "Nie bój się kochanie - zaraz będziemy w domu". Do domu wracały dłużej niż przez poprzednie dni ... Kobieta była roztrzęsiona, głodna po 8 godzinach pracy. Córka po drodze powiedziała, że bardzo chce jej się siu siu. Mama nie miała gdzie się zatrzymać po drodze. Córka nie zdążyła na toaletę... zasnęła po długim płaczu związanym z przykrym zdarzeniem. Kobieta płakała ... Jest czwartek, siedzi w pracy i zastanawia się, co zrobić... Kiedy te kobiety z demonstracji przestaną straszyć niewinne dzieci i skazywać je na związaną z ich zachowaniem traumą ? Czy może dzisiaj okażą się odrobiną empatii i dadzą jej wrócić do domu w spokoju ? Może pojadą do Warszawy, jeżeli dysponują taką ilością benzyny i czasu ?
Tą kobietą jestem ja. Ja! Której także odebrano prawa decyzji w sprawie swojego ciała i życia. Ja! Której Ty droga koleżanko z protestu, zabierasz prawo do podstawowego funkcjonowania i zapewnienia spokoju dziecka ... Koleżanko, kobieto, kolego który wspierasz kobiety... Daj nam po prostu funkcjonować w naszym wspólnym sprzeciwie decyzji TK!
Zobacz więcej

Opinie (1104) ponad 100 zablokowanych

  • Wielkiej Pani nie podoba się język protestujących.... (5)

    Nie rozumie że protest to chaos, żywioł i emocje, a nie porządek i wysublimowane hasła

    • 139 237

    • tu można nie ma żywiołu ani emocji tym bardziej wiedzy

      Chaos to jest organizacyjny dla mieszkańców

      • 19 3

    • ale jakiś poziom trzeba trzymać

      nawet żurlandia przy was ma maniery arystokracji

      • 26 4

    • Pięćdziesiąt lat obserwuję protesty w Polsce i takiego wylewu chamstwa nigdy nie widziałem.

      • 34 5

    • Głos gownazerii

      • 16 2

    • Sam przyznajesz, ze to chaos

      w każdym proteście musi być idea. Tu jej nie ma. Zaczyna to męczyć coraz bardziej wszystkich.

      • 3 0

  • Ulica rzadzi sie swoimi prawami (10)

    Kontestatorzy tych protestow nie zdaja sobie sprawy, o co w nich chodzi. Kobiety staja sie podmiotami spolecznymi. Zeby to sie stalo musza walczyc z tradycją polską, ktora u swych podstaw nienawidzi kobiet. Kobiety, ktore mysla inaczej (bo na przyklad zyja w szczesliwych zwiazkach), ktorym wydaje sie, ze sa wolne i przysluguje im godnosc, sa zmanipulowane przez patriarchat. Dotyczy to rowniez sposobu, w jaki kobieta powinna zachowywac sie - nie przeklinac. Nie dajcie sobie wmowic, ze czegos nie powinnyscie. Nie dajdzie sie zawstydzac! Nie jestescie wolne i musicie te wolnosc sobie wywalczyc. Nie potrzebujecie na to niczyjej zgody. Tylko wlasnej. Jestem dumny z walczacych Polek! Nie poddawajcie sie. Dzieki Wam stworzymy spoleczenstwo, w ktorym chce sie zyc!

    • 73 154

    • Stwórz sequel do "Sexmisji"

      • 19 2

    • Super

      To właśnie zachowujesz się jak Jarokac, który też chciał komuś stworzyć społeczeństwo idealne

      • 6 1

    • kłamstwo (1)

      Polska miała wypracowany idealny system ochrony kobiet, jeszcze 50 lat kobiety nosiły husty jak w islamie, nie było rozwodów i zdrad w takim stopniu, a rodziny składały się z całych pokoleń. To co jest teraz to przeistaczanie społeczeństwa w cywilizacje śmierci, a młode kobiety stają się wręcz obrzydliwe, kolorowe włosy, kolczyki w nosie, makupy, papierosy, alkochol, wyzwiska, rozpad rodziny, brak miłości, depopulacja.
      Ktoś bardzo dobrze wie jak działa psychologia kobiet, i pozbawiony uczuć taki tłum zniszczonych kobiet, dobrze pokierowany może rozwalić to państwo od środka. Rola kobiety i mężczyzny jest zapisana w wielu księgach religijnych, facet jest zdobywcą, ma zapewniać byt, kobieta natomiast ma otoczyć miłością potomstwo, a jeśli go nie ma to wspierać inne kobiety, a nie podburzać je do nienawiści własnych mężczyzn.

      • 11 10

      • WOW! Ale dałeś babom do pieca!

        A teraz zabierz swoją plastikową maczugę do pokoju i włóż do pudełka z innymi zabawkami. Mama zawoła Cię na obiad.

        • 1 0

    • Brawo,

      popieram w 100%.

      • 1 3

    • Nie kombinuj. Chodzi o to, żeby było tak jak było. Kobiety są wyłącznie kolejnym narzędziem. (1)

      • 2 2

      • Chyba nikt przy zdrowych zmysłach nie uważa

        że teraz jest lepiej niż było przed podłą zmianą. Tak mogą tylko uważać ludzie, którzy wyciągają rękę po socjal.

        • 2 4

    • Popieram!

      • 0 0

    • Stworzycie...

      ... społeczeństwo, w którym jeden drugiego utopi w łyżce wody.

      • 2 0

    • Na agresji i przemocy nie stworzy się nigdy dobra.

      Każdy ma prawo do swoich poglądów, ale nie dajcie się podzielić, tylko jedność i dialog może nam pomóc. Odrzućcie agresje.

      • 3 0

  • Daliście się jak dzieci (7)

    Wiecie, że decyzji TK nie można już cofnąć? Nie ma na to prawnej możliwości. Jest na to tylko jeden jedyny sposób - zmiana Konstytucji. I do tego właśnie dąży Kaczyński. Protestami spełniacie jego odwieczne marzenie wprowadzenia nowego porządku poprzez zmiane Konstytucji.

    • 106 47

    • Trzeba zrobić to tak aby on tej konstytucji nie zmieniał a przyglądał się temu siedząc w areszcie domowym.

      • 7 12

    • No ok, a jak okradnie Cię złodziej i Ty z tym pójdziesz na policje, to znaczy, że tańczysz tak jak złodziej zagra? Przecież wiedział, że pójdziesz na policje i to dokładnie zrobiłeś. Robi z Tobą co chce a Ty się dajesz jak dziecko.

      • 7 2

    • Jest sposób

      Można jeszcze wprowadzić nowelizacje ustawy wprowadzając dotychczasowe przepisy i poddać te przepisy pod ocenę TK, który oceniłby je jako zgodne z konstytucja (trochę to dziwne, ale możliwe - a trybunał nieraz wydawał sprzeczne wyroki).

      • 5 1

    • Na zmiane konstytucji potrzeba znacznej większości głosów w parlamencie więc na to nie ma szans ew referendum

      • 3 0

    • Czyżby..? (1)

      Dla większosci ludzi, którzy mają jakieś pojęcie, Trybunał Konstytucyjny jest tzw. "trybunałem Julii Przyłębskiej" oraz sędzi dublerów - wszystko powołane niezgodnie z procedurami. A skoro tak, to wystarczy pogonić PiS i uznać działalność tej kliki za nielegalną i niebyłą, przywracając stan prawny sprzed uzurpacji. Proste?

      • 3 6

      • widać lemingu że prawa nie znasz

        trybunał jest legalny, nielegalny byłbby z sędziami których wybrało PO

        • 4 7

    • Można, rząd już nie raz nie publikował wyroku TK

      • 1 1

  • Ci ludzie niby protestują a tak naprawdę szkodzą innym. (8)

    TK wydał wyrok, który się nie podoba więc urządzili protest polegający na utrudnianiu życia współobywatelom.
    To tak jakbym ja, protestując przeciw decyzjom władzy, zamknął np. dojazd do lotniska.....
    Jest Covid, nie można się gromadzić ale to mają w poważaniu - jestem młody, nie umrę. Takie to jest myślenie.
    Zablokuję miasto lub utrudnię ruch na ulicach. Protestuję to mi wolno.
    A przecież ktoś musi zdążyć po pracy do lekarza, ktoś musi odebrać dziecko, ktoś musi zrobić zakupy, ktoś musi pojechać do starszych rodziców, itp, itd...
    Niech sobie protestują, ale tak by nie utrudniać życia innym.
    Do tego chamstwo i przekleństwa.
    A zablokowane wczoraj skrzyżowanie we Wrzeszczu powinno być natychmiast odblokowane przez Policję, choćby "pałą i gazem". Przez to nie zdążyłem wczoraj z dzieckiem na wizytę u neurologa.

    • 209 78

    • No sorry zią ale ja tu obalam rząd, helloł! (2)

      • 5 19

      • Rząd jest efektem demokratycznych wyborów, obalić można flaszkę w bramie.

        • 29 6

      • Oj dziecino, obalić to Ty się możesz jak w końcu jakaś matka nie wytrzyma i sprzeda Tobie plaskacza.

        • 1 0

    • Trzeba było wyjsć wcześniej z domku (3)

      Brak organizacji się kłania

      • 11 23

      • taki mądry/a (2)

        Jestem medykiem. Wczoraj żeby dojechać do pracy musiałam "wyjść z domku" 3 godziny szybciej a i tak utknęłam w proteście. Z powodu braku personelu (bo połowa na kwarantannie) poświęcam swój wolny czas na dodatkowe dyżury aby zabezpieczyć miasto przed brakiem pomocy a ludzie wydzierają mi jeszcze cenne godziny odpoczynku na przepychanie się do pracy. Ktoś kto kończy pracę o 15.00 i jedzie zatkać ulice żeby ci co zaczynają pracę o 19.00 nie mogli do niej dojechać jest samolubny. Mam nadzieję ,że jak samolub będzie potrzebował karetki to się zdziwi, że nie ma bo okrojony już personel nie dojechał do pracy. P.S. wczoraj na skrzyżowaniu we wrzeszczu tłum nie przepuścił wozów strażackich jadących na sygnałach do zdarzenia. Taka solidarność z narodem...

        • 14 4

        • (1)

          Drogi medyku. Może warto przypomnieć, że Wasza grupa zawodowa organizowała strajki, przez które nie realizowano zaplanowanych zabiegów i operacji, narażając ludzi na stres, często cierpienie i zagrożenie dla życia. Liczyliście się wtedy z innymi? NIE.
          A manifestacje personelu medycznego? Choćby pielęgniarek? Nie blokowano wtedy przypadkiem dróg, nie utrudniano innym życie?
          Typowa mentalność Kalego.

          • 5 8

          • drogi gdańszczaninie

            Od kiedy to ratownicy medyczni przeprowadzają zabiegi i operacje w szpitalu? Czy my ratownicy medyczni mamy dostawać cięgi za cały świat medyczny? Czy my jesteśmy odpowiedzialni za całe zło tego świata? Gdy ratownicy medyczni strajkowali robili to w swoim wolnym czasie po pracy, nikt z nas nie wysiadł z karetki w czasie dyżuru żeby pójść strajkować. Strajki odbywały się pod Urzędami Wojewódzkimi i nikt z nas nie blokował całego miasta (odnoszę się tylko do Gdańska). Życzę Ci abyś w tych ciężkich czasach nie potrzebował naszego przyjazdu i ratunku. P.S. Jeśli jesteś inteligentny to zrozumiesz: Ile kosztuje ludzkie życie w naszym kraju? Odp. najniższą krajową...pzdr

            • 1 0

    • tzn, jak maja protestować? kosząc trawniki?

      to już było, nikt nie traktuje grzecznych strajków w tym kraju poważnie.
      I tak jest grzecznie.
      Kto uzyskał w strajkach najwięcej? Górnicy? Jak? Paląc opony, blokując ruch, rozwalając wszystkie witryny sklepów.
      Tutaj protestujący nawet śmieci po sobie zbierają, a i szyby wszystkie całe, kostki chodnikowej też nikt nie wykorzystuje.
      więc proszę nie narzekaj tak na ta kulturę protestów, bo może być gorzej, jak ktoś przegnie.

      • 3 3

  • jakiś brak zrozumienia o co bój (2)

    "Miejmy na uwadze, że choć protestują tłumy, większa część społeczeństwa siedzi w domach i się ze strajkiem kobiet nie identyfikuje." Wręcz przeciwnie, siedzą w domu o nie mogą protestować, ale nie oznacza to, że się nie identyfikują. Dlaczego wszyscy są zdziwieni wulgaryzmem skoro prośby o dialog nikt nie usłyszał?

    • 91 88

    • Dokładnie. To że ktoś siedzi w domu nie znaczy że nie popiera protestu. (1)

      Czy pani tego nie pojmuje?!

      • 22 19

      • Nie znaczy też, że popiera protest lub "siedzą w domach bo nie mogą protestować". Mogą. Poza wyjątkami potwierdzającymi regułę jakoś nie widać w oknach transparentów, wiwatujących ludzi itd.

        • 12 9

  • Niech Pani się przestanie głupio wymądrzać tylko zapyta gnoma z Żoliborza (5)

    dlaczego właśnie teraz wydał rozkaz atrapie trybunału aby zająć się tą ustawą ? Dlaczego teraz mianował ministrem szkolnictwa oszołoma jakiego świat widział ? To wszystko to jest przygrywka do większej sprawy . Zamiary rządzących są takie aby zmienić społeczeństwo na swoją modłę . Ale to nie przejdzie w Polsce . Tak jak rząd został demokratycznie wybrany tak demokratycznie może zostać pognany . Protestujcie ludzie do upadłego.

    • 123 157

    • Czy ty gnomie piszący wiesz, co to demokracja ?

      Trudno pojąć ? Nie dziwię się, czytając twoje wypociny.

      • 3 6

    • Bez rzepilnskiego to atrapa. Dobre sobie.

      • 1 2

    • Nikogo nie pognacie

      Za ciency w uszach jesteście. Z tą naćpana i nawalona alko bandą malolatow możecie sobie poskakać w miejscu i spi..przac z piskiem przed kibolami.

      • 2 2

    • masz jakieś pojęcie

      o prawie w Polsce?

      • 0 1

    • Trzy lata ten wniosek lezal

      do rozpatrzenia. Rzeplinski mógł stwierdzić z tym niby legalnym Trybunałem, że zapis o ochronie życia w konstytucji od chwili poczęcia daje prawo do nieograniczonej aborcji. Nie takie orzeczenia przepychal

      • 0 1

  • Też jestem tego zdania (1)

    Dobry artykuł

    • 135 67

    • Nareszcie jakiś dobry artykuł

      • 3 6

  • Błędne tezy (1)

    Po pierwsze że większość się ze strajkiem nie identyfikuje po drugie że kościół nie ma nic wspólnego z obecną sytuacją

    • 112 83

    • Autorka chyba żyje w innej rzeczywistości

      A już fragment o tym, że mamy niezależny sąd, który wydał taki a nie inny wyrok absolutnie dyskwalifikuje argumentację autorki. Halo, ziemia! Niezależny TK? Obsadzony politykami PiS i sędziami powołanymi na zasadzie "Jak-em Beata Szydło, nie odpalę drukarki - i co mi zrobicie?"

      Z kolei insynuowanie, że "nakręcony tłum na pewno zlinczowałby policjantów" jest argumentem rodem z TVP. Tylko tam dotąd spotkałem się z argumentami w dyskursie polegającymi na "co by było gdyby i dlaczego byłoby okropnie". Żenada, Trójmiasto.PL...

      • 15 8

  • uwielbiam (11)

    tą hipokryzję. Wszyscy nagle tacy kulturalni, elokwentni i brzydzą się przekleństwami. No nie wytrzymam XD Wy naprawdę nie widzicie, że wulgaryzmy to najmniejszy problem? Tacy z was intelektualiści, znawcy języka to poczytajcie sobie co na ten temat mają do powiedzenia specjaliści. Jak zwykle wszyscy świętsi od papieża.

    • 145 126

    • To jest kolejny tekst , który ma na celu rozwodnienie protestów. A to hałas a to język nie taki a to kościółek zagrożony. Nie słuchać i robić swoje.

      • 14 6

    • (5)

      "no może bym poparła, ale używają tam brzydkich słów i papieża polaka obrażajo, więc dam sobie odbierać prawa po kolei"

      • 13 11

      • Jak chcesz walczyć o prawa kobiet, przygotuj obywatelski projekt ustawy i zbierz podpisy. (4)

        Wykrzykiwanie rynsztokowych wyrazów pod oknami innych ludzi nic w kwestii praw kobiet nie zmieni.

        • 9 5

        • prawa koniet do zabijania!

          • 0 0

        • A ile obywatelskich projektów zostało przegłosowanych w Sejmie? Znasz jakieś? Przytocz.

          • 2 2

        • (1)

          Było już killa takich projektów i setki tysięcy podpisów pod nimi. Wszystkie trafiły do sejmowej zamrażarki i nigdy już nie ujrzały światła dziennego. W tym właśnie problem że nie ma chętnych do rozmowy. Tylko zakazać / nakazać. Stąd efekt.

          • 2 2

          • Nie przesadzaj. Setek tysięcy lewaków w PL nie ma.

            W czasach świetności do partii należało ok. 2mln. Polaków.

            • 1 0

    • XD i wszystko w temacie

      • 1 1

    • Zbliżam się do 70-tki i nigdy nie użyłem takcich wulgaryzmów

      ale tym co walczą o prawo do zabijania trudno się dziwić

      • 3 4

    • Szkoda słów (1)

      Nie czuje się swiętszy od papieża ale litości jaki to przykład dla najmłodszego pokolenia? Wszystkim którzy całe popołudnie do późnych godzin nocnych wrzeszcza takie hasła życzę żeby ich dzieci też z nimi w ten sposób "rozmawiały"

      • 0 1

      • nie dygaj, tu nie chodzi o otoczke estetyczną, tylko o wolność....

        • 0 0

  • Politycy i to ze wszystkich partii zrobili z was marionetki jedni krzyczą w te drugi w tamto tylko jak widze dzieci które idą z matka i krzyczą wyp....ac to myśle ze matka nie zdaje sobie sprawy ze za kilka lat jej powie wypi.....laj . Dla tych pan nie ma dialogu tylko buractwo,wyzwiska i brak szacunku dla tych co pracują i chcą wrócić z pracy do rodziny.

    • 98 24

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane