• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Jestem wkurzona, ale to nie jest mój protest

Ewa Palińska
29 października 2020 (artykuł sprzed 3 lat) 
Protesty nie tracą na sile. Czasem jednak trudno stwierdzić, czy ich uczestnicy występują przeciwko decyzji Trybunału Konstytucyjnego, czy może wykorzystują okazję, aby krytykować partię rządzącą za całokształt. Protesty nie tracą na sile. Czasem jednak trudno stwierdzić, czy ich uczestnicy występują przeciwko decyzji Trybunału Konstytucyjnego, czy może wykorzystują okazję, aby krytykować partię rządzącą za całokształt.

Decyzja Trybunału Konstytucyjnego w sprawie zakazu aborcji eutanatycznej zbulwersowała sporą część naszego społeczeństwa. Mnie również! Nie wyszłam jednak na ulicę protestować, jak zrobili to inni - mamy epidemię. I traktując ją poważnie, nie chciałam narażać siebie oraz swoich bliskich. Patrząc na to, co dzieje się podczas protestów, nie żałuję tej decyzji. Nie podpisuję się bowiem pod hasłami skandowanymi i widniejącymi na transparentach, a atakowanie Kościoła katolickiego - choć sama w ostatnim czasie z nim niespecjalnie sympatyzuję - uważam za działanie prymitywne - pisze Ewa Palińska.




Powiedzieć, że decyzja Trybunału Konstytucyjnego mnie wzburzyła, to nie powiedzieć nic. W gronie znajomych użyłabym zapewne mocniejszego słowa, jak chociażby to, które stało się symbolem protestów. Wychodzę jednak z założenia, że w przestrzeni publicznej lepiej się takich słów wystrzegać - język mamy na tyle bogaty, że kulturalniejszy synonim się zawsze znajdzie.

Dlaczego w*********ć wybrzmiało najgłośniej? Hasła trwających protestów



Zobacz, jakie hasła mają protestujący na swoich transparentach

Aborcja sama w sobie wzbudza wiele kontrowersji. Bo gdzie przebiega granica między decydowaniem za siebie a pozbawianiem kogoś życia i - de facto - decydowaniem za niego? Czy płód to człowiek, czy może jedynie zlepek komórek? Każdy odpowiada sobie na to pytanie na własny sposób, w zgodzie z własnym sumieniem. I ja to przyjmuję do wiadomości, choć niejednokrotnie zdania nie podzielam.

Na to jednak, aby pozbawić kobiety spodziewające się dziecka poważnie i nieodwracalnie chorego możliwości decydowania o jego dalszym losie, mojej zgody nie ma. Pamiętam, jak sama byłam w ciąży i chciałam wykonać badanie prenatalne. Lekarz zapytał mnie wtedy, czy zastanawiałam się nad tym, jaką decyzję podejmę, jeśli wynik będzie niekorzystny. Chciałam wierzyć, że urodziłabym mimo wszystko, ale miałam świadomość tego, że jestem słaba i w konfrontacji z taką informacją mogę się złamać. Badania nie wykonałam. Pozwoliłam na to, żeby zadecydował los. I każda kobieta powinna mieć prawo w tej sytuacji sama zdecydować.

Dlaczego aborcja eutanatyczna, a nie eugeniczna - tłumaczy ordynator Oddziału Położniczo-Ginekologicznego Szpitala na Zaspie.



Przez chwilę rozważałam przyłączenie się do protestu, jednak po niedawnej rozmowie z doktorem Markiem Prusakowskim , specjalistą chorób zakaźnych leczącym chorych na COVID-19, zaczęłam traktować epidemię jeszcze poważniej, niż wcześniej. Zostałam w domu, a protestom przyglądałam się za pośrednictwem mediów. I mnie zmroziło, bo okazało się, że to wcale nie są protesty przeciwko zaostrzeniu prawa aborcyjnego. Przesłanie jest zupełnie inne.

Decyzja Trybunału Konstytucyjnego sprawiła, że przeciwnicy partii rządzącej pod pretekstem sprzeciwu zaczęli wylewać wszystkie swoje żale.
Kiedy wczoraj niechcący natknęłam się na demonstrację w centrum Gdańska, żadne ze skandowanych haseł nie odnosiło się do zakazu aborcji eutanatycznych. Domagano się natomiast rezygnacji partii rządzącej, manifestowano swoje wzburzenie czy deklarowano, że każda z pań ma prawo swobodnie gospodarować swoją macicą. Wszystko to okraszone siarczystymi wulgaryzmami. Momentami skandowano wyłącznie wulgarne hasła. I o ile byłam skłonna się zgodzić z tłumaczeniem aktywistek, że miłe już były i czas na ostrzejsze słowa, to w jaki sposób na zmianę decyzji TK ma wpłynąć skandowanie hasła "Krzysztof Bosak ma małego"?

Wiele skandowanych haseł nie ma związku z tematem protestu. Niektóre są wręcz absurdalne.



Miejmy na uwadze, że choć protestują tłumy, większa część społeczeństwa siedzi w domach i się ze strajkiem kobiet nie identyfikuje. Z różnych względów. Nie brakuje też osób, które uważają decyzję TK za słuszną - spotkałam je podczas wczorajszego protestu. Pamiętajmy, że rząd, któremu protestujący każą wyp*******ć, został wybrany w demokratycznych wyborach. Tak zadecydowała większość społeczeństwa (mam na myśli większość głosujących - "absens carens" ). Słusznie czy nie - każdy niech odpowie sobie sam. Na tym polega demokracja, że decyduje większość, a skutki ponosimy wszyscy.

Atakowanie kościoła (i każdego innego miejsca kultu religijnego, niezależnie od wyznania) uważam za działanie prymitywne, więc był to kolejny argument, który utwierdził mnie w przekonaniu, że choć jestem przeciwna decyzji TK, to nie jest mój protest. Nie sympatyzuję ostatnio z Kościołem katolickim, ale widząc zło, jakiego niektórzy jego członkowie się dopuszczają, nie przymykam oczu na dobro, które jest zasługą innych. To nie Kościół katolicki zakazał aborcji eutanatycznych - żaden ksiądz nie zasiadał w TK. Wśród sędziów (a sądy mamy przecież niezawisłe) znalazły się zapewne osoby religijne, które być może kierowały się wiarą, ale nie była to odgórna decyzja kościoła.

Swoją drogą zawsze mnie zastanawia, dlaczego z taką werwą ateiści podchodzą do profanowania symboli religijnych, zamiast zwyczajnie je ignorować. Ja w latającego potwora spaghetti nie wierzę, więc nie widzę potrzeby, aby wyciągać rękę po cudzy durszlak. Ataki na Kościół tylko potwierdziły to, co napisałam wcześniej - przeciwnicy partii rządzącej wykorzystali okazję do swojej prywatnej walki o obalenie rządu, któremu udało się wygrać w wyborach.

Kibice: rozumiemy protesty, ale nie pozwolimy atakować kościołów



Wychodziłam z założenia, że na poważnym proteście będzie panowała poważna atmosfera, a trafiłam wczoraj na koronaparty. Mnóstwo roześmianych nastolatków, tańczących do muzyki z głośnika, przekrzykiwało się podczas skandowania wulgarnych haseł. Dystans? Jaki dystans! W takim tłumie nie ma o tym mowy.

Protesty w czasie COVID-19. Czytelnik zgłasza nas na policję



Służby porządkowe nie podejmują interwencji, bo tłum jest tak nakręcony, że policjanci zostaliby zlinczowani. Potulnie dają upomnienia, bo więcej zrobić nie są w stanie. Fajnie? No nie za bardzo. Mamy na ulicach kilkadziesiąt tysięcy zamaskowanych osób, które mogą robić, co chcą, i których w razie draki nawet nie da się zidentyfikować - wczoraj race i petardy strzelały gdzie popadnie. Podczas imprez masowych panuje zakaz zasłaniania twarzy właśnie dlatego, żeby można ludzi zidentyfikować. Obecnie panuje nakaz zasłaniania ust i nosa. Jeśli wydarzy się jakaś tragedia, trudno będzie kogokolwiek pociągnąć do odpowiedzialności, bo nawet miejski monitoring może okazać się bezużyteczny, jeśli ktoś ma zakrytą twarz. Do tego jeszcze chaos komunikacyjny, który paraliżuje całe Trójmiasto.

Zachowanie policji podczas ulicznych protestów



Czy w XXI wieku jedyne, co potrafimy zrobić, to wyjść na ulicę i wykrzykiwać pozbawione sensu oraz niezwiązane z przesłaniem protestu hasła? I to w trakcie epidemii, wiedząc, że mamy totalnie niewydolną ochronę zdrowia? Wśród protestujących są wybitni przedstawiciele różnych specjalności - prawnicy, ekonomiści, lekarze, dziennikarze. Naprawę nie są w stanie pomóc inaczej?

Znajdujemy się w patowej sytuacji, bo społeczeństwo jest podzielone na pół i nieważne, jaki byłby wynik wyborów, druga połowa byłaby niezadowolona. Czy tak trudno choć raz się zjednoczyć i walczyć o wspólną sprawę, a nie przy jej okazji prać wszystkie polityczne brudy?

Gdyby tak się stało i protestowano by wyłącznie przeciwko zaostrzeniu prawa aborcyjnego, ten protest byłby też moim i chętnie bym się w niego włączyła (bez wychodzenia na ulice oczywiście - epidemia). Mimo że jestem chrześcijanką, przeciwniczką aborcji na życzenie i nie skanduję na ulicy "***** ***", choć patrząc na to, co wyprawia partia rządząca, mam ochotę wyć.
09:02 29 PAźDZIERNIKA 20

Historia pewnej kobiety (139 opinii)

Kiedy dowiedziała się o decyzji TK cicho załkała i pomyślała, że ktoś ograniczył jej prawa. Przyglądała się pierwszej demonstracji z okna, sercem wspierając przechodzące po ulicy kobiety. Musiała zostać w domu, bo ma małe dziecko, którego nie mogła samego zostawić. W niedzielę pojechała do mamy na obiad, Z Gdyni do Sopotu. Po obiedzie wracała z Córką do domu ponad godzinę. Jej 4 letnie dziecko było przestraszone.. mama tłumaczyła jej, że to dla jej dobra inne kobiety protestują, żeby jej w przyszłości było lepiej. W poniedziałek odebrała córkę z przedszkola i wracały tak długo do domu, że przełożyły zakupy na wtorek. We wtorek kobieta ledwo co zdążyła przed zamknięciem przedszkola po córkę... zakupy odłożyła na środę. W środę kobieta ubrała się na czarno, by wspierać protest. Praca to jej jedyne źródło utrzymania, nie może sobie pozwolić na dzień wolny, ponieważ okres LOCKDOWNu z początku roku wciągnął ją w długi. Po pracy wsiadła do auta i próbowała dojechać do przedszkola po córkę. Niestety nie zrobiła tego na czas. Pod przedszkolem spotkała innych roztrzęsionych rodziców, którzy przyszli po odbiór swoich dzieci. Wszyscy po odebraniu dzieci BIEGLI do aut. Kobieta odebrała córkę ... w drodze do auta usłyszała "Mamo? A co znaczy wyp*******? " Kobiecie stanęły łzy w oczach... rozległy się klaksony... córka na to "Mamo ja się boję". Mama uklękła i powiedziała "Nie bój się kochanie - zaraz będziemy w domu". Do domu wracały dłużej niż przez poprzednie dni ... Kobieta była roztrzęsiona, głodna po 8 godzinach pracy. Córka po drodze powiedziała, że bardzo chce jej się siu siu. Mama nie miała gdzie się zatrzymać po drodze. Córka nie zdążyła na toaletę... zasnęła po długim płaczu związanym z przykrym zdarzeniem. Kobieta płakała ... Jest czwartek, siedzi w pracy i zastanawia się, co zrobić... Kiedy te kobiety z demonstracji przestaną straszyć niewinne dzieci i skazywać je na związaną z ich zachowaniem traumą ? Czy może dzisiaj okażą się odrobiną empatii i dadzą jej wrócić do domu w spokoju ? Może pojadą do Warszawy, jeżeli dysponują taką ilością benzyny i czasu ?
Tą kobietą jestem ja. Ja! Której także odebrano prawa decyzji w sprawie swojego ciała i życia. Ja! Której Ty droga koleżanko z protestu, zabierasz prawo do podstawowego funkcjonowania i zapewnienia spokoju dziecka ... Koleżanko, kobieto, kolego który wspierasz kobiety... Daj nam po prostu funkcjonować w naszym wspólnym sprzeciwie decyzji TK!
Zobacz więcej
Kiedy dowiedziała się o decyzji TK cicho załkała i pomyślała, że ktoś ograniczył jej prawa. Przyglądała się pierwszej demonstracji z okna, sercem wspierając przechodzące po ulicy kobiety. Musiała zostać w domu, bo ma małe dziecko, którego nie mogła samego zostawić. W niedzielę pojechała do mamy na obiad, Z Gdyni do Sopotu. Po obiedzie wracała z Córką do domu ponad godzinę. Jej 4 letnie dziecko było przestraszone.. mama tłumaczyła jej, że to dla jej dobra inne kobiety protestują, żeby jej w przyszłości było lepiej. W poniedziałek odebrała córkę z przedszkola i wracały tak długo do domu, że przełożyły zakupy na wtorek. We wtorek kobieta ledwo co zdążyła przed zamknięciem przedszkola po córkę... zakupy odłożyła na środę. W środę kobieta ubrała się na czarno, by wspierać protest. Praca to jej jedyne źródło utrzymania, nie może sobie pozwolić na dzień wolny, ponieważ okres LOCKDOWNu z początku roku wciągnął ją w długi. Po pracy wsiadła do auta i próbowała dojechać do przedszkola po córkę. Niestety nie zrobiła tego na czas. Pod przedszkolem spotkała innych roztrzęsionych rodziców, którzy przyszli po odbiór swoich dzieci. Wszyscy po odebraniu dzieci BIEGLI do aut. Kobieta odebrała córkę ... w drodze do auta usłyszała "Mamo? A co znaczy wyp*******? " Kobiecie stanęły łzy w oczach... rozległy się klaksony... córka na to "Mamo ja się boję". Mama uklękła i powiedziała "Nie bój się kochanie - zaraz będziemy w domu". Do domu wracały dłużej niż przez poprzednie dni ... Kobieta była roztrzęsiona, głodna po 8 godzinach pracy. Córka po drodze powiedziała, że bardzo chce jej się siu siu. Mama nie miała gdzie się zatrzymać po drodze. Córka nie zdążyła na toaletę... zasnęła po długim płaczu związanym z przykrym zdarzeniem. Kobieta płakała ... Jest czwartek, siedzi w pracy i zastanawia się, co zrobić... Kiedy te kobiety z demonstracji przestaną straszyć niewinne dzieci i skazywać je na związaną z ich zachowaniem traumą ? Czy może dzisiaj okażą się odrobiną empatii i dadzą jej wrócić do domu w spokoju ? Może pojadą do Warszawy, jeżeli dysponują taką ilością benzyny i czasu ?
Tą kobietą jestem ja. Ja! Której także odebrano prawa decyzji w sprawie swojego ciała i życia. Ja! Której Ty droga koleżanko z protestu, zabierasz prawo do podstawowego funkcjonowania i zapewnienia spokoju dziecka ... Koleżanko, kobieto, kolego który wspierasz kobiety... Daj nam po prostu funkcjonować w naszym wspólnym sprzeciwie decyzji TK!
Zobacz więcej

Opinie (1104) ponad 100 zablokowanych

  • Idziecie jak stado baranów, jedno krzyknie beee

    Reszta to samo! Nie wie o co chodzi ale beeee!

    • 8 3

  • Najlepsze że protestujący mieniący się jako kochajacy

    otwarci ludzie wybrali sobie logo , które oznacza- nie zbliżać się grozi śmiercią!
    Tak jesteście ogłupiałe i zagubione!
    Faceci, gdzie jesteście!

    • 8 5

  • Ja chcę obalenia rządu, zmiany! Dosc propagandy (1)

    • 6 6

    • Ty wolisz inną propagandę ja wolę obecną!

      Jak demokracja to demokracja!

      • 2 1

  • Dziękuje za ten tekst. (1)

    Czas ten tekst nagłośnić i zmobilizować jednak policję i służby mundurowe do ogarnięcia tego tłumu. Prędzej czy później stanie się tragedia. Dzieciarnia szaleje na ulicach, bo dyskoteki zamknięte i nie maja co robić.

    • 11 7

    • Dyskoteki zamknięte i nie mają co robić. Jakże cela diagnoza.

      • 2 0

  • Same trole. Płacą za negatywne opinie o strajku ? (3)

    Ile?

    • 7 7

    • Wiesz! Wytatuluj sobie piorunów na czole!

      • 3 2

    • 1.5 pln , ale musi być minimum 10 lajków w górę

      • 3 0

    • A o co ten " strajk"?

      • 2 2

  • Ej napiszcie o wczorajszej sytuacji w Gdyni

    O profanacji Janka Wiśniewskiego. No co szanowna trojmiasto.pl, boicie się czy wam wstyd. A może cenzura????

    • 9 2

  • My też się w swoim czasie bawiliśmy w obalanie systemu :)))))))))))))) ale myślę, że bezpieczniej i rozsądniej hihi

    • 6 1

  • wszystko zmieciemy i cale miasto.

    wszystko trzeba zaczac budowac od nowa!!!

    jacy jestesmy?? wkurzenii

    • 0 4

  • Opinia wyróżniona

    Bardzo dziękuję za ten artykuł (15)

    Jest dużo ludzi, którzy tak myślą, ale nie przekrzyczą chamstwa na ulicy. Mają pracę, rodziny, swoje życie, którym się zajmują. Wrzaski "nie i ...uj" to nie jest żaden poważny protest. Jako nastolatka brałam udział w proteście przeciwko planowanemu łączeniu szkół. Wtedy to też wydawało się fajne. Wymyślanie haseł, nietypowe stroje, czy transparenty i przede wszystkim spędzanie czasu razem z roześmianym tłumem równolatków. Rozumiem entuzjazm uczestników. Proszę jednak swoje poglądy wyrazić na kolejnych wyborach, bo póki co to żadnej dyktatury nie ma. Są ludzie, którzy Was przegłosowali i proszę o szacunek dla starszych, bo niedługo też tacy będziecie. Dziękuję za uwagę.

    • 262 97

    • uwaga uwaga pełen strajk (7)

      Proponuje w ramach protestu nie zachodzenie w ciaze kobietom wspierajacych akcje

      do konca.

      • 12 6

      • (6)

        ja to planuje i patrzac na razaca pogarde moich praw w tym kraju i brak szacunku ze strony mezczyzn predzej wyjade z tego kraju niz bede planowac w nim zakladanie rodziny. Do tej pory kochalam swoj kraj, ale obecnie patrze na cofajace sie w rozwoju spoleczenstwo idace jak owce na rzez za starym fanatykiem, ktory to wszystko robi wylacznie zeby byc u wladzy. Nikt nie dostrzega tego, ze nie mamy w tym kraju wolnych mediow tylko media narodowe, po raz pierwszy w historii dotowane z budzetu panstwa, ze nie mamy prawdziwego Trybunalu Konstytucyjnego tylko polityczne kolezanki i kolegow Kaczynskiego, ze mamy zalezna od polityka prokurature, nie mamy wolnych sadow, bo sedziowie za niewygodne wyroki sa scigani. Wy mowicie o demokratycznym panstwie? Krytykujecie ludzi na ulicach, ktorzy maja wlasna wole i odwage zeby demonstrowac swoja niezgode? Jesli wszyscy w Polsce byli by takimi biernymi obserwatorami jak Wy to nigdy Polska nie wyszla by z komunizmu.
        Na sali sejmowej poslowie PIS pokazuja srodkowy palec obywatelom, wysmiewaja wlasny elektorat, bo wiedza ze ciemny lud wszystko kupi, a Wy jak te baranki bedziecie patrzec na to co sie dzieje, bo jestescie tchorzami! Tchorzami, ktorzy potrafia tylko klikac w klawiaturke i nie robia nic konstruktywnego. Do kitu z takim narodem oslow! Dacie sie zniewolic pod przykrywka pseudo demokracji! Wladza nalezy do narodu i narod ma prawo walczyc i rozliczac wladze! Inaczej bedziemy miec dyktature!

        • 14 20

        • notabene tylko wierni widzowie TVP wierzą że mamy wolne media ;-)

          • 10 16

        • Nie dość, że potwierdzasz hipotezę autorki o bełkocie na ulicy, to na dodatek piszesz nie na temat.

          • 12 2

        • Żadne media nie są i nie były wolne. A telewizja państwa zawsze była dotowana budżetu państwa dlatego ma w nazwie "państwowa"

          • 11 2

        • Blanka a czemu nie rozliczaliście rządów Po. Włącz myślenie

          • 0 0

        • ST

          Wyjedź dziecko jak najszybciej z 'tego ' kraju, lepiej będzie dla ciebie i dla kraju. To ci mówi stary i doświadczony człowiek.

          • 1 0

        • xxx

          Wyjedz blanka do Francji, tam takie poszanowanie, ze ci głowe zetną;) Pa

          • 0 0

    • Dziekuje Pani AW za komentarz, to jest glos rozsadku wlasnie

      • 13 6

    • zapedzili sie i teraz niech poniosa konsekwencje. Lacznie ze zdemolowaniem biur portalu na rowni z reszta miasta.

      teraz ten portal chce lagodzic to co sami zrobili?

      • 9 2

    • Powiedz to tym wszystkim którzy walczyli przed laty o lepszy byt!! Takich ludzi jak ty musi w życiu spotkać coś złego wtedy zrozumiesz!

      • 1 4

    • Jak stracisz pracę lub zachorujesz poważnie to reszta ma płacić na ciebie mając pracę i zdrowie. Nigdy nie będzie dobrze w Polsce przez takich egoistów jak ty.

      • 3 0

    • a właśnie, że jest dyktatura i zagarnianie wolności. Pozornie różni się od okupacji ale sprowadza się do tego samego

      Okupacja umysłu. Młodzi ludzie się temu przeciwstawili, chwała im za to. Metody? Jedyne które mogą być usłyszane przez PiS, i jak widać są skuteczne skoro wytaczają najcięższe działa. Ludzie mają prace...... tak to prawda, ale do czasu. Dług publiczny rośnie w ogromnym tempie, w ślad za tym wzrośnie inflacja itd. Ja w przeciwieństwie do Pani brałem udział w protestach lat 80. Też nas zastraszano, wyrzucano z uczelni, kierowano na dwa lata do wojska. Daliśmy radę, czego protestującym życzę. Taka jest moja opinia na temat obecnych czasów.

      • 2 0

    • Protest to nie teatr dziewczynko !!!

      • 0 1

    • Za trzy lata będzie ruina czyli walka o jedno w kontekście drugiego jest uzasadniona. Chamstwo to jedna strona lecz nie wszystko da się załatwić w białych rękawiczkach. Jestem z pokolenia solidarności. Pozdrawiam

      • 0 0

  • wypierdki sie przedstawili pani red.

    takich wypierdkow ma tez pani w red.

    • 3 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane