- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (451 opinii)
- 2 Szybko odzyskali skradzione auto (38 opinii)
- 3 Karne kupony za niewłaściwe parkowanie (162 opinie)
- 4 "Bilet miejski" bez zniżek dla seniorów (191 opinii)
- 5 Tak wybuchł pożar w Nowym Porcie (278 opinii)
- 6 Wznowili drogi remont po pół roku przerwy (63 opinie)
Jestem wkurzona, ale to nie jest mój protest
Decyzja Trybunału Konstytucyjnego w sprawie zakazu aborcji eutanatycznej zbulwersowała sporą część naszego społeczeństwa. Mnie również! Nie wyszłam jednak na ulicę protestować, jak zrobili to inni - mamy epidemię. I traktując ją poważnie, nie chciałam narażać siebie oraz swoich bliskich. Patrząc na to, co dzieje się podczas protestów, nie żałuję tej decyzji. Nie podpisuję się bowiem pod hasłami skandowanymi i widniejącymi na transparentach, a atakowanie Kościoła katolickiego - choć sama w ostatnim czasie z nim niespecjalnie sympatyzuję - uważam za działanie prymitywne - pisze Ewa Palińska.
Powiedzieć, że decyzja Trybunału Konstytucyjnego mnie wzburzyła, to nie powiedzieć nic. W gronie znajomych użyłabym zapewne mocniejszego słowa, jak chociażby to, które stało się symbolem protestów. Wychodzę jednak z założenia, że w przestrzeni publicznej lepiej się takich słów wystrzegać - język mamy na tyle bogaty, że kulturalniejszy synonim się zawsze znajdzie.
Dlaczego w*********ć wybrzmiało najgłośniej? Hasła trwających protestów
Zobacz, jakie hasła mają protestujący na swoich transparentach
Na to jednak, aby pozbawić kobiety spodziewające się dziecka poważnie i nieodwracalnie chorego możliwości decydowania o jego dalszym losie, mojej zgody nie ma. Pamiętam, jak sama byłam w ciąży i chciałam wykonać badanie prenatalne. Lekarz zapytał mnie wtedy, czy zastanawiałam się nad tym, jaką decyzję podejmę, jeśli wynik będzie niekorzystny. Chciałam wierzyć, że urodziłabym mimo wszystko, ale miałam świadomość tego, że jestem słaba i w konfrontacji z taką informacją mogę się złamać. Badania nie wykonałam. Pozwoliłam na to, żeby zadecydował los. I każda kobieta powinna mieć prawo w tej sytuacji sama zdecydować.
Dlaczego aborcja eutanatyczna, a nie eugeniczna - tłumaczy ordynator Oddziału Położniczo-Ginekologicznego Szpitala na Zaspie.
Przez chwilę rozważałam przyłączenie się do protestu, jednak po niedawnej rozmowie z doktorem Markiem Prusakowskim , specjalistą chorób zakaźnych leczącym chorych na COVID-19, zaczęłam traktować epidemię jeszcze poważniej, niż wcześniej. Zostałam w domu, a protestom przyglądałam się za pośrednictwem mediów. I mnie zmroziło, bo okazało się, że to wcale nie są protesty przeciwko zaostrzeniu prawa aborcyjnego. Przesłanie jest zupełnie inne.
Decyzja Trybunału Konstytucyjnego sprawiła, że przeciwnicy partii rządzącej pod pretekstem sprzeciwu zaczęli wylewać wszystkie swoje żale. Kiedy wczoraj niechcący natknęłam się na demonstrację w centrum Gdańska, żadne ze skandowanych haseł nie odnosiło się do zakazu aborcji eutanatycznych. Domagano się natomiast rezygnacji partii rządzącej, manifestowano swoje wzburzenie czy deklarowano, że każda z pań ma prawo swobodnie gospodarować swoją macicą. Wszystko to okraszone siarczystymi wulgaryzmami. Momentami skandowano wyłącznie wulgarne hasła. I o ile byłam skłonna się zgodzić z tłumaczeniem aktywistek, że miłe już były i czas na ostrzejsze słowa, to w jaki sposób na zmianę decyzji TK ma wpłynąć skandowanie hasła "Krzysztof Bosak ma małego"?
Wiele skandowanych haseł nie ma związku z tematem protestu. Niektóre są wręcz absurdalne.
Miejmy na uwadze, że choć protestują tłumy, większa część społeczeństwa siedzi w domach i się ze strajkiem kobiet nie identyfikuje. Z różnych względów. Nie brakuje też osób, które uważają decyzję TK za słuszną - spotkałam je podczas wczorajszego protestu. Pamiętajmy, że rząd, któremu protestujący każą wyp*******ć, został wybrany w demokratycznych wyborach. Tak zadecydowała większość społeczeństwa (mam na myśli większość głosujących - "absens carens" ). Słusznie czy nie - każdy niech odpowie sobie sam. Na tym polega demokracja, że decyduje większość, a skutki ponosimy wszyscy.
Atakowanie kościoła (i każdego innego miejsca kultu religijnego, niezależnie od wyznania) uważam za działanie prymitywne, więc był to kolejny argument, który utwierdził mnie w przekonaniu, że choć jestem przeciwna decyzji TK, to nie jest mój protest. Nie sympatyzuję ostatnio z Kościołem katolickim, ale widząc zło, jakiego niektórzy jego członkowie się dopuszczają, nie przymykam oczu na dobro, które jest zasługą innych. To nie Kościół katolicki zakazał aborcji eutanatycznych - żaden ksiądz nie zasiadał w TK. Wśród sędziów (a sądy mamy przecież niezawisłe) znalazły się zapewne osoby religijne, które być może kierowały się wiarą, ale nie była to odgórna decyzja kościoła.
Swoją drogą zawsze mnie zastanawia, dlaczego z taką werwą ateiści podchodzą do profanowania symboli religijnych, zamiast zwyczajnie je ignorować. Ja w latającego potwora spaghetti nie wierzę, więc nie widzę potrzeby, aby wyciągać rękę po cudzy durszlak. Ataki na Kościół tylko potwierdziły to, co napisałam wcześniej - przeciwnicy partii rządzącej wykorzystali okazję do swojej prywatnej walki o obalenie rządu, któremu udało się wygrać w wyborach.
Kibice: rozumiemy protesty, ale nie pozwolimy atakować kościołów
Wychodziłam z założenia, że na poważnym proteście będzie panowała poważna atmosfera, a trafiłam wczoraj na koronaparty. Mnóstwo roześmianych nastolatków, tańczących do muzyki z głośnika, przekrzykiwało się podczas skandowania wulgarnych haseł. Dystans? Jaki dystans! W takim tłumie nie ma o tym mowy.
Protesty w czasie COVID-19. Czytelnik zgłasza nas na policję
Zachowanie policji podczas ulicznych protestów
Czy w XXI wieku jedyne, co potrafimy zrobić, to wyjść na ulicę i wykrzykiwać pozbawione sensu oraz niezwiązane z przesłaniem protestu hasła? I to w trakcie epidemii, wiedząc, że mamy totalnie niewydolną ochronę zdrowia? Wśród protestujących są wybitni przedstawiciele różnych specjalności - prawnicy, ekonomiści, lekarze, dziennikarze. Naprawę nie są w stanie pomóc inaczej?
Znajdujemy się w patowej sytuacji, bo społeczeństwo jest podzielone na pół i nieważne, jaki byłby wynik wyborów, druga połowa byłaby niezadowolona. Czy tak trudno choć raz się zjednoczyć i walczyć o wspólną sprawę, a nie przy jej okazji prać wszystkie polityczne brudy?
Gdyby tak się stało i protestowano by wyłącznie przeciwko zaostrzeniu prawa aborcyjnego, ten protest byłby też moim i chętnie bym się w niego włączyła (bez wychodzenia na ulice oczywiście - epidemia). Mimo że jestem chrześcijanką, przeciwniczką aborcji na życzenie i nie skanduję na ulicy "***** ***", choć patrząc na to, co wyprawia partia rządząca, mam ochotę wyć.
Historia pewnej kobiety (139 opinii)
Tą kobietą jestem ja. Ja! Której także odebrano prawa decyzji w sprawie swojego ciała i życia. Ja! Której Ty droga koleżanko z protestu, zabierasz prawo do podstawowego funkcjonowania i zapewnienia spokoju dziecka ... Koleżanko, kobieto, kolego który wspierasz kobiety... Daj nam po prostu funkcjonować w naszym wspólnym sprzeciwie decyzji TK! Zobacz więcej
Tą kobietą jestem ja. Ja! Której także odebrano prawa decyzji w sprawie swojego ciała i życia. Ja! Której Ty droga koleżanko z protestu, zabierasz prawo do podstawowego funkcjonowania i zapewnienia spokoju dziecka ... Koleżanko, kobieto, kolego który wspierasz kobiety... Daj nam po prostu funkcjonować w naszym wspólnym sprzeciwie decyzji TK! Zobacz więcej
Opinie (1104) ponad 100 zablokowanych
-
2020-10-29 17:39
Idealnej
Formy protestu zbiorowego bez scenariusza nie da się zrobić . Zawsze to mieszanka żywiołów . Nie spierałbym się o szczegóły bo gdybym każdy chciał to zrobić po swojemu to odbyło by się 100 małych nic nie znaczących demonstracji których nikt by nie zauważył . Cieszmy się że komuś się chce. Forma jest różna , cel słuszny . To demonstracja kobiet a nie dzieci więc może lepiej nie zabierać ich zawsze na wszystko.
- 2 4
-
2020-10-29 17:41
Kościoły
O co ten wrzask? O parę osób które wtargnęły na mszę, albo kilka napisów. Owszem, tak nie powinno być, ale nie rozumiem tej nagonki jakby połowa kościołów spłonęła, tylko ten Gomółka Bis się cieszy i szczuje...Omijajcie je z daleka, a nie będzie prowokacji
- 4 8
-
2020-10-29 17:44
Co za malostkowość w komentarzach , nie mój protest bo mam dzieci. Super od jutra nie pomagajmy z naszych podatków inwalidom bo ja nie jestem, nie płaćcie emerytur gdy zus pusty bo ja nie jestem emerytem.
- 0 4
-
2020-10-29 17:44
a co mamy robić ?
nie na ulicy ... nie ma na kogo głosować w wyborach ... nie wulgarnie, mimo , że ONI całkiem wulgarnie ... więc ?
proszę o konkrety Ewo Palińska - co mamy robić, żeby powiedzieć, że się nie zgadzamy i chcemy oddychać świeżym powietrzem (także tym duchowym) ??- 3 5
-
2020-10-29 17:53
Kulturalnie już bywało
najwyraźniej do tej władzy jest w stanie przemówić tylko perswazja tłumu
- 6 7
-
2020-10-29 18:03
a niech robią sobie aborcję ale na swoj koszt
tak jak implanty qwa zero pomocy panstwa
- 5 2
-
2020-10-29 18:15
k (1)
dobre dobre :))) kurski podesłał tekst...? ;))
- 5 2
-
2020-10-29 18:21
L
A głupiemu żal?
- 0 2
-
2020-10-29 18:48
Bezprawie i niesprawiedliwość (1)
Ta partia kurdupla wymyśliła sobie że właśnie teraz odgrzeje nieświeży medialnie kotlet aby odwrócić uwagę od istoty sprawy czyli łamania prawa w związku z wymyslona przez banksterow pseudo epidemią.
- 1 8
-
2020-10-29 19:14
Ale w zasadzie to o co ci chodzi, bezpartyjny kurduplu?
- 0 0
-
2020-10-29 19:16
Pani Ewo.... jak rany (1)
Pani Ewo, czy Pani zna określenie "pożyteczny i**ota"? Zapewne nie, bo by Pani takiego tekstu nie popełniła. Widać niestety, że nie ma Pani pojęcia o sytuacji w naszym kraju i próbuje bronić przegraną sprawę długim i pokrętnym wywodem. Smutne i rozczarowujące.
- 3 15
-
2020-10-29 19:49
A ty znasz, na pewno nie. Ale spójrz w lustro to poznasz
- 0 0
-
2020-10-29 19:31
"To nie jest mój protest" - to protest polskich kobiet, więc albo głupota albo prowokacja (2)
...ale na pewno podłość
- 5 7
-
2020-10-30 07:43
Jakich kobiet? (1)
Bo jako kobieta się zastanawiam. To nie jest ani mój protest, ani żadnej mojej koleżanki z pracy czy poza pracą. Żadna z nas nie protestuje, za to wiele z nas puka się w głowę patrząc na te manifestacje. Wystarczy przejrzeć zdjęcia z protestu na trójmieście, na pierwszym zdjęciu 2 starsze panie, a kolejnych 40 zdjęć to dzieciaki z kolorowymi włosami. Kogo jeszcze próbujecie okłamać, że to protest niby kobiet?
- 1 1
-
2020-10-30 15:48
Jestem kobietą i wszystkie które znam idą protestować. Żadna banda wariatów nie będzie decydować o moim ciele. Tak banda wariatów bo ludzi twierdzących ze homoseksualizm to ideologia po mimo iż naukowcy ( osoby niesamowicie wykształcone w tym kierunku) udawadniają inaczej.
Za chwile będą mówić kiedy możemy uprawiać seks bo z butami do łóżek to już wkroczyli i decydują z kim kto może uprawiać seks. Nie widzisz tutaj powiązania ? Przecież w tym wszystkim chodzi tylko i wyłącznie o kontrole nad narodem Polskim- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.