• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Jesteś artystą? Jedź na stypendium do Strasburga

Łukasz Rudziński
28 października 2012 (artykuł sprzed 11 lat) 
Do francuskiego Strasburga jesienią 2013 roku na trzy miesiące pojedzie artysta, który przedstawi najciekawszy projekt związany z analizą miasta i jego transformacją. Do francuskiego Strasburga jesienią 2013 roku na trzy miesiące pojedzie artysta, który przedstawi najciekawszy projekt związany z analizą miasta i jego transformacją.

Utarło się narzekać na brak perspektyw i możliwości, a czasami wystarczy po prostu dobrze rozejrzeć się dookoła. Propozycji, na przykład dla artystów z Trójmiasta, nie brakuje. Jedną z nich jest stypendium w Strasburgu. Zgłaszać się można do końca listopada.



Czy kiedykolwiek otrzymałe(a)ś stypendium, grant lub dofinansowanie do swojej działalności?

- Program pobytu stypendialnego wspólnie ze Stowarzyszeniem Apollonia ze Strasburga i miastem Strasburg realizujemy po raz drugi, a z samym stowarzyszeniem współpracujemy już od kilku lat - mówi Aleksandra Księżopolska z Centrum Sztuki Współczesnej Łaźnia, polskiego partnera stypendium. - W ramach naszej stypendialnej wymiany w Strasburgu przebywa obecnie Dorota Walentynowicz. Tematem przewodnim przyszłorocznej rezydencji jest analiza miasta i jego transformacji.

Nabór odbędzie się w drodze konkursowej. Wstępnej selekcji kandydatur dokona CSW Łaźnia, następnie spośród grupy artystów zakwalifikowanych do następnego etapu ostatecznego wyboru dokona jury w Strasburgu, składające się z przedstawicieli miasta Strasburg, stowarzyszenia Apollonia, CEAAC, Regional Cultural Affairs Department w Strasburgu (DRAC). Ostateczne wyniki będą znane w marcu 2013 roku.

Wybrany artysta będzie miał zagwarantowane zakwaterowanie i pracownię w Strasburgu, grant w wysokości maks. 1 tys. euro miesięcznie, z czego 600 euro przeznaczone na koszty utrzymania (wyżywienie, ubezpieczenie zdrowotne itp.), a 400 euro na materiały niezbędne do realizacji projektu (później musi się z tego rozliczyć). W cenę stypendium nie jest wliczony przejazd artysty na trasie: Gdańsk - Strasburg - Gdańsk, ani transport powrotny jego prac.

Zobacz artykuł poświęcony zarobkom trójmiejskich artystów.

Stypendium przeznaczone jest dla artystów zamieszkałych w Trójmieście, w wieku powyżej 25 lat, posługujących się przynajmniej na poziomie komunikatywnym językiem angielskim, francuskim lub niemieckim. Aplikacja zgłoszeniowa musi zawierać list motywacyjny, CV wraz z kilkoma ilustracjami, przedstawiającymi dorobek artysty (bezzwrotnymi), portfolio (zwrotne) oraz szczegółowy opis projektu, który artysta ma zamiar zrealizować w czasie pobytu w Strasburgu.

Aplikację należy dostarczyć do CSW Łaźnia w kopercie z napisem "Rezydencja Strasburg 2013".

Miejsca

Opinie (31) 5 zablokowanych

  • jestes po szkole? (1)

    jezdz z Polski szukac pracy za granica. Tako stalo jako sie rzeklo. Dzieki naszym wlodarzom z platfrormy.

    • 41 14

    • Jesteś artystą? Jedź na stypendium do Strasburga

      Utarło się narzekać na brak perspektyw i możliwości, a czasami wystarczy po prostu dobrze rozejrzeć się dookoła. Propozycji, na przykład dla artystów z Trójmiasta, nie brakuje. Jedną z nich jest stypendium w Strasburgu. Zgłaszać się można do końca listopada.

      - Program pobytu stypendialnego wspólnie ze Stowarzyszeniem Apollonia ze Strasburga i miastem Strasburg realizujemy po raz drugi, a z samym stowarzyszeniem współpracujemy już od kilku lat - mówi Aleksandra Księżopolska z Centrum Sztuki Współczesnej Łaźnia, polskiego partnera stypendium. - W ramach naszej stypendialnej wymiany w Strasburgu przebywa obecnie Dorota Walentynowicz. Tematem przewodnim przyszłorocznej rezydencji jest analiza miasta i jego transformacji.

      Nabór odbędzie się w drodze konkursowej. Wstępnej selekcji kandydatur dokona CSW Łaźnia, następnie spośród grupy artystów zakwalifikowanych do następnego etapu, ostatecznego wyboru dokona jury w Strasburgu, składające się z przedstawicieli miasta Strasburg, stowarzyszenia Apollonia, CEAAC, Regional Cultural Affairs Department w Strasburgu (DRAC). Ostateczne wyniki będą znane w marcu 2013 roku.

      Wybrany artysta będzie miał zagwarantowane zakwaterowanie i pracownię w Strasburgu, grant w wysokości maks. 1 tys. euro miesięcznie, z czego 600 euro przeznaczone na koszty utrzymania (wyżywienie, ubezpieczenie zdrowotne itp.) a 400 euro na materiały niezbędne do realizacji projektu (później musi się z tego rozliczyć). W cenę stypendium nie jest wliczony przejazd artysty na trasie: Gdańsk - Strasburg - Gdańsk, ani transport powrotny jego prac.

      • 1 3

  • Wyrzucanie pieniędzy ...

    • 12 13

  • W tym kraju człowiek musi być artystą... (1)

    Artystą przeżycia...

    • 50 3

    • Taak, oczywiście

      artystą to trzeba być, żeby zaparkować w Galerii w sobotę. Wszystko przez tą biedę w kraju.

      • 3 1

  • ciekawe ilu artystów może wyjechać ?

    jeśli jedno miejsce to cieniutko ...

    • 15 1

  • (2)

    dofinansowanie to socjalizm

    • 19 7

    • nie - jeżeli się musisz o nie starać (1)

      i udowodnić, że należy się właśnie tobie, a nie trzystu innym ludziom

      • 3 1

      • Tyle, że wynik jest czysto uznaniowy.

        • 2 0

  • nie ma to jak wydawac nie swoje pieniądze prawda? (1)

    • 13 2

    • Jak mawiał noblista, Milton Firedman, są 4 sposoby wydawania pieniędzy:
      1) Swoje pieniądze na siebie.
      2) Swoje pieniądze na kogoś (prezent).
      3) Czyjeś pieniądze na siebie (dieta w delegacji).
      4) Czyjeś pieniądze na kogoś (urzędas).

      I według tej hierarchii postępuje też racjonalność wydawania, tzn. najbardziej racjonalnie wydajemy swoje pieniądze na swoje potrzeby, wydawanie cudzych pieniędzy na kogoś prowadzi do największych patologii i marnotrawstwa.

      • 8 1

  • (2)

    Dorota Walentynowicz: Edukacja artystyczna w Gdańsku kuleje
    2011-08-25, Aktualizacja: 2011-08-26 15:31
    "Z Gdańska wyjechałam dość wcześnie. Studia artystyczne ukończyłam najpierw w Poznaniu, a po magisterce pojechałam kontynuować naukę w Holandii i od tamtej pory nigdy tu na stałe nie wróciłam. Po studiach przeniosłam się do Niemiec, a potem do Austrii, gdzie obecnie rezyduję. W Polsce spędziłam w międzyczasie rok pracując na Wydziale Fotografii ASP w Poznaniu.
    Mam wrażenie, że edukacja artystyczna w Gdańsku mocno kuleje. I nie trzeba konfrontować naszego miasta od razu z Berlinem czy Wiedniem, wystarczy z dość prężnym Poznaniem. Tu ASP stara się pozyskać świetnych wykładowców, np. Mirosława Bałkę. Pracuje tam także Dominik Lejman, który prowadzi świetną pracownię. Wykładowcy to ogromny magnez, młodzi ludzie lgną do autorytetów. Tymczasem nie jestem w stanie wymienić ani jednego nazwiska, które zafunkcjonowałoby podobnie na gdańskiej uczelni. Nie słyszałam i nie wyobrażam sobie, aby ktoś chciał przyjechać na studia do Gdańska z Wiednia czy z Krakowa. A szkoda, ponieważ napuszczanie świeżej krwi, szczególnie na polu sztuki, jest bardzo istotne. Jeżeli nie będziemy przyciągać do siebie wybitnych wykładowców i studentów, pogrążymy się w stagnacji.
    Następnym tematem, który chciałabym poruszyć jest brak przejrzystości: wszystko jest u nas jakoś dziwnie tajne, np. praca komisji stypendialnych. Nigdy nie ustosunkowano się do decyzji przyznania mi grantu lub odrzucenia wniosku. A w Holandii tak"...

    • 27 2

    • lezy a nie kuleje (1)

      kadra gdańskiej asp robi wszystko zeby nikt dobry nie dostał sie na jakie kolwiek stanowisko ,bo wtedy wyjdzie jakimi sa miernotami :)
      jeszcze wydział rzeżby trzyma resztki poziomu,malartswo i grafika praktyczie nie istnieja
      przyjmuje dzieci znajomych na podstawie tajnego egzaminu wstepnego :) tylko w gdansku po ,egz wstepnym nie mozna zobaczyc swoich prac wiec o odwołaniu sie mozna zapomiec

      • 1 1

      • za to formułkę ślubowania dopracowano do perfekcji

        • 1 1

  • dawanie artystom

    Publicznych pieniedzy to marnotrastwo. Mam nadzieje ze kiedys powroci prywatny mecenat i pieniadze z budzetu nie beda marnotrawione na artystyczna miernote.

    • 26 17

  • niech zainteresowani stypendiami zapoznają się z listą stypendystów (3)

    woj. Struka z poprzednich lat.
    Kpina! I żenada Ci za snanymi nazwiskami powinni się wstydzić ,że łapę wyciągają{składają prośbę }
    jedna wielka artystka na napisanie życiorysu co prawda bardzo porządnej działaczki solidarności potrzebowała aż 5.000 zł. Małozdolna czy chciała pisać złotą trzcionką?

    • 6 5

    • Co to jest 5000?

      Za 10 000 bym książki nie pisał. Chyba nie wiesz ile to pracy...

      • 8 3

    • 5 złotych to nie jest dużo

      A jak się złotą "trzcionką" pisze to już w ogóle.

      • 3 0

    • dokladnie tak jak mowicie

      a "miasto Solidarności" tak wyklęło twórców solidarnościowych że niektórzy mają go gdzieś, a inni dla odmiany przestali zajmować się sztuką, bo mają to gdzieś

      • 0 0

  • Zwyciężca już jest!

    • 13 0

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane