Na plaży w Orłowie
można wdepnąć w końskie odchody - denerwuje się nasz czytelnik, który w mailu do redakcji zwraca uwagę na konsekwencje rekreacyjnych jazd konnych wzdłuż brzegu zatoki. Straż miejska choć problem zna, to jest bezradna: właściciel zwierzęcia, który po nim nie posprząta, musiałby zostać złapany na gorącym uczynku, a o to trudno.
2023-02-19 16:47
Nuworysze nie chcą lakierków, tudzież gołych kostek w mokasynach ubrudzić, stąd taki jazgot...
2023-02-19 16:57
Niech właściciel kunia sprząta po swoim ulubieńcu. Skoro właściciel piesa może to właściciel kunia może. Woreczek szpatułka i po problemie. A kibelki przy wejściach na plażę usytułowane.
2023-02-19 17:14
Kupy po psie w obrębie ciągów pieszych są dużo gorsze większe od ludzkich.Od koni na plaży zmyją fale a z chodnika przed garażami kto.....
2023-02-19 17:25
niż ludzkie pod klatką schodową, które potrafią się "pojawić" o każdej porze roku.
2023-02-19 17:33
ten sam problem, często na chodnikach i ścieżkach spacerowych przy jeziorze.
Okropne!
2023-02-19 17:42
A kipy na plaży? Może zakazać ludziom włazić na plażę skoro nie umieją po sobie posprzątać??
2023-02-19 18:00
Wiadomo skąd są te konie więc kilka kamer powinno załatwić sprawę - to raz. A dwa - powinien być zakaz jazdy konnej po plażach, niedaleko jest las to niech sobie nowobogaccy tam robią hipoterapię skoro ich to tak fascynuje (wiejskie geny miastowych wychodzą). Kiedyś gdy straż miejska w Gdyni jeździła sobie konno to ich konie też paskudziły na bulwarze, Kamiennej Górze, a nawet na ulicy Kopernika koło VI LO i po sobie nie sprzątali.
2023-02-19 18:00
to w czym problem
2023-02-19 20:33
2023-02-19 18:09
2023-02-19 18:13
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
