Kamery monitoringu działają w gdańskich tramwajach od ponad pół roku. Na ile poprawiło to bezpieczeństwo podróżnych?
Gdańsk do tej pory wydał 400 tys. zł na poprawienie bezpieczeństwa w środkach komunikacji miejskiej. Oprócz 20 tramwajów, w monitoring jeszcze w tym roku wyposażonych zostanie 16 autobusów, przede wszystkim nocnych.
-
Od momentu zainstalowania monitoringu nie pojawiło się żadne większe zagrożenie - mówi
Jerzy Ból, inspektor w Wydziale Zarządzania Kryzysowego i Ochrony Ludności gdańskiego magistratu. -
Spokój panuje nawet na jednej z najbardziej niebezpiecznych dotąd tras, czyli na al. Zwycięstwa, gdzie często dochodziło do pobić studentów. Do końca 2008 roku monitoring obejmie 20 proc. taboru ZKM w Gdańsku. Za trzy lata kamery pojawią się we wszystkich środkach komunikacji miejskiej. Od przyszłego roku program przewiduje instalację co roku 50 kamer, w trzy lata - 186 zestawów. Koszt inwestycji, w 75 proc. pokrywany przez UE, wyniesie ok. 2,4 mln zł.
Nad bezpieczeństwem swoich pasażerów czuwa również gdyński ZKM. Do tej pory systemy monitorujące zainstalowano tam w 12 trolejbusach. Do 1 lipca kolejne systemy obejmą 24 pojazdy, w tym autobusy nocne i 5 nowych autobusów na gaz.
-
24 godzinny obraz rejestrujemy i zachowujemy przez 120 godzin- mówi
Marcin Gromadzki, rzecznik prasowy gdyńskiego Zarządu Komunikacji Miejskiej. -
Dzięki wysokiej rozdzielczości obrazu, a w niektórych nagraniach - dźwiękowi, wyraźnie obniżyły się przypadki dewastacji i wulgarnych zachowań w autobusach.Również Gdynia chce objąć monitoringiem cały tabor, czyli 320 pojazdów. Łączny kosz projektu wyniesie ponad 3,5 mln zł.
Parametry gdańskich i gdyńskich kamer pozwalają na to, aby nagrania stanowiły materiał dowodowy, zarówno podczas dochodzenia policyjnego, jak i podczas spraw sądowych. Wybierając rodzaj systemów monitorowania, kierowano się najwyższymi opiniami organów śledczych.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
