• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

KOD demonstrował w Gdańsku

MKo, neo
9 stycznia 2016 (artykuł sprzed 8 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Donos na Adamowicza za koszulkę Neptuna

Od kilkuset do 3 tys. osób wzięło udział w manifestacji Komitetu Obrony Demokracji w Gdańsku. Protestowali przeciwko rządowi oraz "w obronie wolnych mediów". Nowego szefa TVP, Jacka Kurskiego, nazwano "diabłem, który ubrał ornat".



Jak oceniasz manifestacje organizowane przez KOD?

Wśród protestujących był m.in. wywodzący się z Platformy Obywatelskiej prezydent Sopotu Jacek Karnowski, który z uśmiechem niósł transparent "GSP - gorszy sort Polaków". Inni manifestanci mieli transparenty z napisami "Wolne media" czy przekreślony wizerunek żółtej kaczuszki na ekranie telewizora. Nie brakowało również flag Polski i Unii Europejskiej oraz tęczowych proporców.

Marsz milczenia i herbata

Zgromadzenie rozpoczęło się o godz. 13:45 przy Złotej Bramie zobacz na mapie Gdańska w Gdańsku. Potem protestujący - część z zaklejonymi ustami - przeszli przez ul. Długą i dotarli pod fontannę Neptuna zobacz na mapie Gdańska, gdzie rozdawana była herbata. W manifestacji udział wzięło co najmniej kilkaset osób, choć jak podają różne źródła na Długiej mogło manifestować od 1 do 3 tys. osób.

Marsz odbył się w milczeniu. Przed jego rozpoczęciem odśpiewano trzy zwrotki hymnu narodowego, choć organizatorzy byli przygotowani na zaledwie jedną i po jej zakończeniu chcieli już ruszać.

Na czele marszu szli dziennikarze, a wśród nich m.in. redaktor naczelny trójmiejskiego oddziału Gazety Wyborczej - Mikołaj Chrzan.



"Kurski to diabeł w ornacie"

Podobne manifestacje miały się odbyć w 20 innych miastach w Polsce, a także w Pradze, Brukseli i Londynie. Tym razem nie było żadnej kontrmanifestacji, więc protest przebiegał bardzo spokojnie. Po godzinie zgromadzeni się rozeszli. Były za to przemówienia.

- Z Jackiem Kurskim, obecnym prezesem TVP, stworzyliśmy Gazetę Gdańską. Jako dziennikarz się nie wyróżniał. To jednak wyjątkowo cyniczny człowiek, który naraził się prezesowi [PiS, Jarosławowi Kaczyńskiemu - red.], a teraz będzie się podlizywał - mówiła zgromadzonym Maria Mrozińska, była dziennikarka telewizyjna.
Potem jej miejsce zajął Mikołaj Chrzan, który nie przebierał w słowach.

- Kurski był wcześniej w 7 partiach. To diabeł, który ubrał się w ornat i ogonem na mszę dzwoni! Jeśli nie poddamy się, będziemy debatować i wykazywać aktywność, to wraz z wolnymi mediami obronimy demokrację! - grzmiał do mikrofonu Mikołaj Chrzan, intonując okrzyki "wolne media".
Na koniec zgromadzeni skandowali m.in. hasła: "Dziennikarzy wymienicie, ale nas nie zagłuszycie", "Duda obłuda" oraz "Zima wasza, wiosna nasza".

  • Marsz odbył się w milczeniu. Protestujący prezentowali tylko transparenty i flagi.

MKo, neo

Opinie (2403) ponad 100 zablokowanych

  • "Kolejną datą barierową było ogłoszenie zbierania podpisów pod nikomu niepotrzebnym projektem obywatelskim. To był chyba jeden z największych skandali w KOD, który koordynatorzy przykryli. Zaczęło się od zarządu KOD, który miał miejsce dzień przed sławną konferencja pod sejmem. Z moich informacji wynika, że projekt miał być stworzony przez grupę naszych konstytucjonalistów, potem opiniowany przez prawników i wreszcie pokazany światu. Stało się nieco inaczej - następnego dnia Mateusz zwołał konferencję pod sejmem, pokazując niedopracowany prawnie bubel, napisany w nocy na kolanie. O co tu chodziło? O Marciniaka, który postanowił zaistnieć, a który już w tym czasie praktycznie zamieszkał u Mateusza i miał na niego absolutny wpływ. Absolwent prawa bez aplikacji postanowił, ze stworzy jeden z najważniejszych dokumentów KOD. (Zanim mnie podasz do sądu, Jarek, pamiętaj, że mam privy i maile od zarządu w tej sprawie, plus całkiem niezłych adwokatów. Tu akurat nie radzę.) Koordynatorzy nie mieli o tym zielonego pojęcia - dowiadywali się od osób trzecich, ze coś takiego w ogóle ma miejsce. Ja dowiedziałam się o tym od ekspedientki w sklepie rybnym, która zapytała mnie, jak ma zbierać podpisy. Nie miałam pojęcia o co chodzi i kompletnie osłupiałam. W tym czasie na mojej grupie się zagotowało, od głównego rozłamowca dowiedziałam się, że coś zamiatam pod dywan i nie chcę tego ujawnić. Do tego zaczęli dzwonić do mnie prawnicy z Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego, którzy zgłaszali rozliczne poprawki (a część w ogóle się od tego odcięła) motywując to kompletnym bezsensem prawnym. Kiedy zapytałam zarząd co z tym fantem robić, dowiedziałam się, że opieram się na opiniach ludzi z jakiegoś prowincjonalnego uniwerku, oni mają za sobą tuzy konstytucjonalizmu, mam to jakoś przykryć i nie drzeć mordy. Zapytałam o nazwiska, jedno z nich było mi znane, więc zadzwoniłam do człowieka bez złych intencji z prośba o radę i wyjaśnienia. Okazało się, ze kompletnie o niczym nie wie, a o sprawie dowiedział się ode mnie. Przykryłam to - taka była moja rola. Podpisy pod sławnym projektem do dzisiaj chyba nie są złożone do marszałka sejmu (potrzeba było 1000, co dla KOD nie jest żadnym problemem). Tu chylę czapkę z głowy przed Piotrem Cykowskim, członkiem ścisłego kierownictwa KOD, który już na samym początku odciął się od tej inicjatywy."

    • 6 1

  • "Jak to wygląda od środka? Dramatycznie. Szefowa grupy POLONIA Ania Krok dostała zawalu - w jej grupie rozpisano wybory na nowego koordynatora. Kiedy okazało się, że Ania wygrała je w przedbiegach, wybory unieważniono i prowadzono tam nowego koordynatora. Grupa się rozpadła. Dramatem Ani nikt się nie przejął, zrobiono z niej wariatkę i rozłamowca, podkładając pod to fałszywe papiery dotyczące jakiegoś listu do PE w sprawie wstąpienia Polski z Unii. Wiedziałam o tym, ale nic z tym nie zrobiłam - KOD był najważniejszy. Kolejna koordynatorka od kilkunastu dni siedzi na psychotropach. Nie wytrzymała. Dziś posypała się grupa poznańska, wcześniej Łódź. Na monity, że dzieje się coś złego, zarząd nie reaguje."

    • 7 1

  • "To, dlaczego odeszłam, wyjaśniłam. Nie chce mi się powtarzać tych samych argumentów, więc wkleję mój tekst - po raz kolejny powtarzam, kulawy i koślawy, pisany ze łzami w oczach i w koszmarnym stresie. Życzę Wam wszystkiego co najlepsze. Beze mnie. Nie pasuję do dworku i już niczego nie chcę przykrywać, łącznie z alimentami i finansami Mateusza, które osobiście uznaję za skandal. Nie chce być dłużej kopana i traktowana jak niewolnik. Nie mam zamiaru patrzeć przez palce na ruch, który sama tworzyłam, a który rozpada się w rekach. Nie chcę robić eventów takich jak dzisiejszy tylko to, żeby pokazać, ze ten ruch jeszcze istnieje i mamy MOC. Nie mamy żadnej mocy. Ta MOC opiera się na grupach założonych przez Marciniaka i jest to pistolet przyłożony do głowy."

    • 4 1

  • (7)

    "Dziękuję za te kilka tygodni. Uwierzyłam w coś, co jest jedynie trampoliną dla kilkunastu osób. Przepraszam za to. Wszystkich moich ludzi zrobiłam w bambuko. Taka była moja rola, ale wykonywaniem rozkazów nie da się niczego wyjaśnić." Anka Grzybowska, była koordynatorka KOD na Warmię i Mazury.

    • 16 1

    • (4)

      Wypowiedź jest zancznie dłuższa - panie manipulancie !

      • 0 6

      • (3)

        Jest znacznie dłuższa i jeszcze bardziej znacznie kompromituje KOD, nie da się wkleić całej. Gdzie tu jest twoim zdaniem manipulacja, proszę o konkrety.

        • 9 0

        • dokładnie asiu,czytałam również, jest to smutna lekcja dla naiwnych fanów KODu :( (2)

          • 10 0

          • (1)

            To żadna lekcja, oni niczego się nie nauczą, pewnie uznają Ankę Grzybowską za opłaconego pisowskiego trolla :-)

            • 8 1

            • pewnie masz racje :)

              • 3 1

    • Niezły bajzel tam mają... Swoją drogą, dużo ciekawych rzeczy pisze ta pani, KOD się pewnie nigdy do tego nie odniesie.

      • 1 0

    • Słowa działaczki i koordynatorki KOD na Warmię i Mazury.

      • 1 0

  • Czy na marszu KOD-u były macanki? (1)

    • 9 2

    • Tak, ale macali się wzajemnie tylko Panowie. Tak po europejsku było, pełna kultura

      • 3 1

  • Mateuszu, ubierz szpilki i sukienkę i jedź nach Berlin

    • 7 1

  • byłem w ZOMO, byłem w ORMO, teraz jestem za Platformą

    • 12 3

  • Lemingi znowu na ulicy

    Czekam aż to ubeckie stowarzyszenie odkopie swoje czerwone legitymacje partyjne. Już zapraszają potomków Hitlera i im się skarżą

    • 13 2

  • Są i tu (2)

    PISowscy płatni hejterzy ! Możecie patrzeć w lustro ?

    • 3 19

    • Alina

      Lecz się dziewczyno...masz obsesje to licz szczebelki w płotach

      • 7 3

    • Masz obsesję i nie możesz znieść tego, że ktoś zauważa i pisze PRAWDĘ. Jedyne co masz w zanadrzu to oskarżanie o bycie płatnym hejterem. Nie masz ŻADNYCH kontrargumentów i doskonale zdajesz sobie z tego sprawę.

      • 6 2

  • Kwik świń odrywanych od koryta

    • 13 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane