- 1 Rowerzyści: nie dzwońcie na pieszych (268 opinii)
- 2 Były senator PiS trafił do więzienia (329 opinii)
- 3 Dostał 5 mandatów naraz (71 opinii)
- 4 Dworzec PKS w Gdańsku: co dalej? (208 opinii)
- 5 Winda, która wygląda jak kapliczka (52 opinie)
- 6 Kontrola CBA w Urzędzie Miasta Gdyni (243 opinie)
Kaczki z Arktyki pojawiły się w Sopocie
Choć na co dzień pływają głównie na wodach Arktyki, to dwa z nich przyleciały do Sopotu i wywołały wielkie poruszenie wśród pasjonatów ornitologii - ostatni raz turkan był bowiem widziany w Polsce siedem lat temu.
Doktorant na Wydziale Biologii Uniwersytetu Gdańskiego akurat na początku marca obrączkował mewy. Wtedy właśnie, w rejonie sopockiego molo - od strony Jelitkowa - wypatrzył pływającą kilkanaście metrów od brzegu samicę turkana. Prawdopodobnie na polskie wybrzeże trafiła w poszukiwaniu dogodniejszych warunków.
Turkan to bowiem duża kaczka, która żyje w rejonie Arktyki. Samica jest brązowo-czarno-szara, natomiast samiec w okresie godowym ma czerwony dziób, u nasady którego znajduje się pomarańczowa narośl z czarną obwódką. Tył jego głowy jest niebieskawy, pierś różowawa, a pozostała część ciała czarna z białymi elementami.
Okres lęgowy turkany mają na początku lata, a samica składa wtedy do gniazda od dwóch do ośmiu jaj. Ptaki tego gatunku dobrze nurkują, a żywią się skorupiakami, mięczakami, roślinami wodnymi i owadami.
Informacja o turkanie znalezionym w Sopocie za pośrednictwem SMS-owego systemu trafiła do około setki ornitologów i pasjonatów w Polsce. Był to pierwszy taki ptak zaobserwowany w Polsce od 2011 r. Poruszenie było więc niemałe.
Radość w autobusie i niespodziewany drugi turkan
Kiedy Samuel Sosnowski odebrał telefon, akurat podróżował w kierunku Ujścia Wisły, aby obserwować ptaki. Jednak gdy tylko usłyszał, że w Sopocie jest turkan, z wrażenia krzyknął na pół autobusu i razem z kolegą wysiedli na najbliższym przystanku. Po czym wsiedli do autobusu, który jechał w stronę centrum Gdańska.
We dwóch wypatrywali z molo arktycznej kaczki, po czym dołączyła do nich osoba z lunetą.
- Przejrzałem spore stado grążyc, później zacząłem sprawdzać wzdłuż plaży od Orłowa i nagle koło żółtej boi jest! Samica turkana! - relacjonował na swoim facebookowym profilu Samuel Sosnowski.
Do Sopotu zjechali zainteresowani z innych rejonów Polski. Co więcej, okazało się, że inną samicę turkana znalazł Michał Redlisiak, a inną wypatrzył Samuel Sosnowski.
- Okazało się, że pierwszego z tych ptaków ktoś zaniósł do weterynarza. Samuel Sosnowski wraz z innymi nie widzieli o tym, a mimo to udało im się znaleźć kolejnego turkana. Szanse na to, że coś takiego się wydarzy, były minimalne - opowiada Maciej Kowalski, który aby zobaczyć arktyczną kaczkę, przyjechał do Sopotu z Opola.
Pasjonat, który prowadzi blog Birdaholic Diary, potwierdza, że obecność aż dwóch turkanów w Sopocie jest prawdopodobnie efektem ataku srogiej zimy.
- Można sobie wyobrazić, jakie warunki panowały na północy. W związku z taką sytuacją, część ptaków postanowiła polecieć na południowy zachód w poszukiwaniu łagodniejszych warunków i lepszych żerowisk. Poza Polską, turkan był widziany w tym czasie również w Holandii - tłumaczy Kowalski.
Próba ratowania ptaka
Pierwsza ze znalezionych w Sopocie arktycznych kaczek z objawami zatrucia została zabrana z Sopotu i trafiła do Pomorskiego Ośrodka Rehabilitacji Dzikich Zwierząt "Ostoja". Otrzymała kroplówkę, witaminy i leki. Nie udało się jej jednak uratować.
Miejsca
Opinie (125) ponad 50 zablokowanych
-
2018-03-18 10:13
To przez to 'ocieplenie' klimatu.
- 2 8
-
2018-03-18 10:15
Biedna kaczusia nie wiedziała co ją może spotkać po kompieli w Bałtyku
pewnie zatruła się chemikaliami z II wojny światowej albo ściekami. Teraz to już nawet na rosół się nie nadaje: (
- 16 3
-
2018-03-18 10:21
niech ci ornitolodzy wpadną... (1)
...do galerii przymorze wieczorem. Słychać tam krzyki drapieżnych ptaków - a samych ptaków nie ma. To dopiero zagadka. Czyżby ktoś płoszył skrzydlatych "intruzów", mimo iż jest to zabronione (dźwięk słychać daleko poza terenem galerii)? We francuskiej firmie? To niemożliwe, musi za tym stać jakaś zwierzęca anomalia.
- 5 4
-
2018-03-18 12:22
odgłosy drapieżnych ptaków odtwarzane są z głośników aby gołębie nie siadały
- 4 0
-
2018-03-18 10:36
(1)
Jak to Siara by powiedział: Mają rozmach...ptaszyny
- 4 0
-
2018-03-18 10:37
Może za zimno jednak ta tej północy...?
- 2 2
-
2018-03-18 11:07
Pasjonat (3)
oznacza osobę, która łatwo się złości, wpada w pasję... Do niedawna było dopuszczalne tylko w tym znaczeniu. Gdzie podziały się wyrażenia takie, jak miłośnik? Hobbysta? Entuzjasta? Wszędzie króluje ten nieszczęsny "pasjonat"...
A co do zdziwienia niektórych reakcją ornitologów - czemu tu się dziwić? Pojawił się nagle b. rzadki gatunek, to oczywiste, że chce się go zobaczyć.- 5 3
-
2018-03-18 12:14
Nie wiadomo czy go nie było wcześniej. Po prostu teraz go ktoś zauważył...
- 0 0
-
2018-03-18 12:39
Masz rację. Co innego oznacza słowo pasjonat a zupełnie co innego pasją. Jednak " językoznawcy " występujący za pieniądze w tv głupio tłumacza i narodem zupełnie zgłupiał!!!!
- 0 0
-
2018-03-19 09:57
Teraz polszczyzne zastępuje się hejtami lunchami bajdełejami i innym syfem
- 0 0
-
2018-03-18 11:30
(1)
Skoro od jakiegos czasu nie ma u nas lata to i kaczki z arktyki przybyly
- 2 1
-
2018-03-18 12:40
Lato było. Pięknie odpaliłem się na plaży kiedy ty kwitła od świtu do nocy w korporacyjnym wierzowcu w sali bez okna nawet.
- 0 2
-
2018-03-18 11:52
Czekamy już tylko na orki z Majorki
- 10 1
-
2018-03-18 12:00
Czyli co? Będzie p*******o?
- 4 0
-
2018-03-18 12:09
Już za tydzień pojawiają się w Biedronce.
- 5 2
-
2018-03-18 12:18
Jacy wy wszyscy jesteście nieświadomi i puści..
- 3 6
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.