• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Kalwaria Wejherowska się sypie

(boj)
25 lipca 2005 (artykuł sprzed 19 lat) 
Gdyby w najbliższych latach nie rozpoczęła się renowacja Kalwarii Wejherowskiej, to przyszłe pokolenia nie mogłyby już jej podziwiać. Kapliczki są w tak katastrofalnym stanie, że niektóre trzeba będzie rozebrać i zbudować od nowa. Renowacja Kalwarii będzie kosztowała łącznie 14 mln zł, z czego niemal 10,5 mln zł prawdopodobnie dołoży Unia Europejska. Decyzja zapadnie we wrześniu.

W kapliczkach zniszczone są dachy i sklepienia. Więźba dachowa jest zaatakowana przez grzyby, i pleśnie. Próchnieje, a sklepienia się sypią. Fundamenty i mury do wysokości 1,5 m puchną od gromadzonej wody. Spływająca woda powoduje zacieki i pęknięcia.

W projekcie "Zachowanie i udostępnienie dziedzictwa Pomorza poprzez utworzenie parku kulturowego w Wejherowie" chodzi nie tylko o renowację kaplic i ich otoczenia, ale także o to, by doprowadzić do szerszego udostępnienia tych obiektów zwiedzającym.

Pierwsze zadanie to kompletna renowacja 25 kaplic Kalwarii i ich zabezpieczenie - naprawa dachów, sklepień, murów, wszelkiego rodzaju prace konserwatorskie związane z licznymi dziełami sztuki - malowidłami, rzeźbami i polichromiami. Kaplice z muru pruskiego praktycznie muszą zostać rozebrane do fundamentów i wzniesione na nowo z wykorzystaniem elementów, które da się uratować - po usunięciu grzybów, pleśni oraz szkodników drewna.

Następnie zostaną wzmocnione i odwodnione leśne drogi oraz naprawione lub zbudowane schody. Całość oświetli 130 latarni parkowych. Pojawią się ławki, kosze na śmieci i zaplecze sanitarne. W planach jest również stworzenie miejsc parkingowych dla autobusów i samochodów. Uporządkowane zostanie 17 ha parku - wycięte zostaną chore drzewa. Na koniec - dobre oznakowanie dojazdu do Kalwarii i zainstalowanie systemu antywłamaniowego i antypożarowego w kapliczkach.

- Jak widać nasz projekt jest bardzo kompleksowy i przyniesie pożytek dla całego regionu. To pierwsza renowacja Kalwarii na taką skalę od czasu jej powstania, czyli od 350 lat - mówi Wojciech Kozłowski, wiceprezydent Wejherowa.

- Dzisiaj jest ostatni moment by podjąć decyzję o ratowaniu Kalwarii - dodaje abp. Tadeusz Gocłowski, metropolita gdański. - Tym bardziej, że są możliwości współfinansowania tego projektu z funduszy europejskich, więc jest szansa by ideały zamienić w materialne kształty.

Jest to największy w naszym regionie z projketów - nazwijmy je: duchowych. Już prawie milion zł zostało wydane na jego przygotowanie. Całość będzie kosztowała niemal 14 mln zł, z czego Unia Europejska - jeśli wszystko pójdzie dobrze - wyłoży niemal 10,5 mln zł. We wrześniu zarząd województwa ma podjąć decyzję - po rekomendacji ekspertów i Pomorskiego Komitetu Sterującego. Jeżeli pieniądze zostaną przyznane, to w pierwszej połowie 2006 r. rozpoczną się prace budowlane. Zakończą się dwa lata później.
(boj)

Opinie (35)

  • sowa

    Zgadza się, że Jezus zniósł Prawo Mojżeszowe, ale nie zniósł ZASAD, które w nim rządziły. Wypowiadając słowa "miłuj bliźniego jak siebie samego" umieścił w nich te z Prawa, by nie kraść, nie zabijać itp. Tak samo mówiąc "masz miłować swego Boga całym sercem.." nie zniósł zasady mówiącej, że Bóg wymaga wyłącznego oddania, że nienawidzi wszelkich posągów, rzeźb, obrazów itp. Skoro Stary Testament dotyczy tylko Żydów i tylko do nich jest adresowany, to po co Jezus mialby się na nie powoływać zakładając nową religię - chrystianizm??

    • 0 0

  • sowa

    Przeczytaj uważnie Nowy Testament, a z pewnością zauważysz, że apostołowie znieśli obrzezanie, ale nie cały Stary Testament!

    • 0 0

  • do gallux

    skąd ty mieszkasz pacanie??!!

    • 0 0

  • Znający kalwarię

    Ja nie jestem dendrologiem, nie powiem Ci które drzewo jest chore, a które zdrowe.
    Od tego są specjaliści.

    • 0 0

  • Rena

    Tłumaczyłem Ci, jak ksiądz Magdzie, że kwestii zdrowotności drzewa nie da się rozwiązać prosto. Bo drzewo to obecnie sprawa stricte polityczna. A za tym stoi kasa. W Gdańsku żyją tacy specjaliści, którzy gotowi są spełnić każde życzenie władzy (vide afera w Dolinie Radości w latach 90-tych). Oni gotowi napisać, że noc to dzień - tyle że trochę ciemny. A ludzi wskazujących na przekręty w Gdańsku nazywa się oszołomami i nawet ich się lekceważy i prześladuje. Dlaczego inaczej miałoby być w Wejherowie? Tu też przecież buduje się społeczeństwo obywatelskie (=zwykły obywatel nie ma nigdy racji). Tych kilka gorzkich słów powinno zwrócić Twoją uwagę na powagę sprawy ochrony środowiska. Nie tak dawno prasa pisała, jak przyprawia się gębę i pozbawia stanowiska osobę, która nie zgadzała się na budowę wysokościowca w otulinie rezerwatu przyrody (Wąwóz Chłapowski). A na jej miejsce - chodzi o woj. konserwatora przyrody - desygnowano osobę bez merytorycznego przygotowania, która jest znajomą pani wicewojewody. Biedna ta pomorska przyroda!!! Można nią bezkarnie kupczyć.A prawo jest dla maluczkich.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane