Blisko 70 tys. zł. będzie kosztowało włączenie kolejnej kamery do gdyńskiej sieci monitoringu. Od czerwca będzie ona czuwać nad bezpieczeństwem maluchów na nowo otwartym placu zabaw na plaży Śródmieście.
Kamery włączone będą do systemu ratowniczego Gdyni i mają zapobiec dewastacjom placu oraz obecności osób nietrzeźwych na jego terenie. Do Urzędu Miejskiego zaczęły bowiem wpływać skargi od opiekunów dzieci.
Kamerę zainstaluje i podłączy do już istniejącego monitoringu Śródmieścia olsztyńska spółka "Sprint". W przyszłym tygodniu gmina podpisze umowę z wykonawcą. Koszt całego przedsięwzięcia to 66 tys. zł
W tej chwili w Gdyni monitorowanych jest 16 punktów skupionych w zintegrowanym systemie ratowniczym miasta. Przy kamerach czuwają policjanci z komendy miejskiej. Wszystkie urządzenia działają od 2000 roku.
Władze miasta planują znaczną rozbudowę tej sieci. W tym roku ma przybyć 50 kamer, a drugie tyle w roku 2009. Ponieważ nie ogłoszono jeszcze przetargu na realizację tego przedsięwzięcia, nie wiadomo jeszcze, jaki będzie jego koszt.
Z inicjatywy rad dzielnic powstają także małe sieci monitoringu, mające zapewnić bezpieczeństwo w rozmaitych newralgicznych punktach, takich jak tunele czy place zabaw. Ten system mini-monitoringu nie jest jednak sprzężony z zintegrowanym systemem ratowniczym.
-
Do nagrań z tych kamer dostęp mają wszelkie uprawnione służby. Gdy zaistnieje taka potrzeba to policja, straż miejska czy Centrum Zarządzania Kryzysowego może obejrzeć nagrania do 25 dni wstecz - tłumaczy
Zdzisław Kobyliński, naczelnik Wydziału Zarządzania Kryzysowego i Ochrony Ludności gdyńskiego magistratu.
Na co dzień obraz z kamer zainstalowanych przez rady dzielnic jest monitorowany przez funkcjonariuszy Straży Miejskiej. Nie sposób włączyć tych ich do sieci w Śródmieściu, ponieważ zbytnio obciążyłoby to policję. Jak tłumaczą urzędnicy, to rozwiązanie możliwe pod względem technicznym, ale przerasta możliwości etatowe policji.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
