- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (387 opinii)
- 2 Tak wybuchł pożar w Nowym Porcie (231 opinii)
- 3 "Bilet miejski" bez zniżek dla seniorów (127 opinii)
- 4 Śmietniki będą tam, gdzie chcieli mieszkańcy (45 opinii)
- 5 Piłeś? Nie włamuj się do auta (34 opinie)
- 6 Utrudnienia na al. Niepodległości od wtorku (55 opinii)
Kandydatka na prezydenta Gdyni nie wystartuje w wyborach
W wyścigu o fotel prezydenta Gdyni zabraknie jednej chętnej. Marta Siciarek reprezentująca inicjatywę "Gdynia dla ludzi" nie może kandydować, bowiem jej komitet nie zarejestrował wymaganej liczby kandydatów na radnych w okręgach. Zabrakło jednej osoby.
W ostatnich godzinach poinformowała, że o stanowisko prezydenta jednak nie powalczy.
- W związku z uchybieniem formalnym podczas rejestracji jednej z list nie mamy możliwości zgłoszenia naszej kandydatki w wyborach na prezydenta Gdyni - brzmi oficjalny komunikat komitetu wyborczego.
Bezpośrednim powodem jest brak wymaganej liczby kandydatów na radnych. By zgłosić kandydaturę na prezydenta trzeba zarejestrować listy z kandydatami na radnych w minimum połowie okręgów. Zaś w ponad połowie okręgów dodatkowo potrzebnych było co najmniej tyle nazwisk, ile mandatów można obsadzić.
Komitet "Gdynia dla ludzi" zarejestrował listy wyborcze na radnych, wystawiając wymaganą liczbę - 5 kandydatów w każdym okręgu, ale to nie wystarczyło, by zawalczyć o prezydenturę. W Gdyni bowiem w 3 z 5 okręgów do obsadzenia jest 6 mandatów. Zabrakło zatem jednego nazwiska.
- Umknęła nam ta sprawa. Informacja o niespełnianiu warunków przyszła od urzędnika wyborczego. Wciąż walczymy jednak o głosy na listach do rady miasta. Marta pozostaje liderką Komitetu Wyborczego Wyborców "Gdynia dla Ludzi", kandydatką na radną i skupia się na wspieraniu kandydatów we wszystkich okręgach w mieście - wyjaśnia pełnomocnik wyborczy komitetu Łukasz Bosowski.
Sama kandydatka nie ukrywa rozczarowania całą sytuacją. Zapewnia, że nie zabraknie jej zapału do walki o jak najlepszy wynik całego komitetu.
- Bardzo żałuję, że z powodu błędu formalnego nie będę mogła kandydować. Nadal jednak chcę zostać radną i liczę, że z naszej listy dostaną się kandydaci do rady miasta. Nie zmienia to intensywności naszej kampanii w żaden sposób - tłumaczy Marta Siciarek.
Termin rejestracji kandydatów na prezydenta upływa 17 października.
Czytaj też: Przedwyborcza debata kandydatów na prezydenta w Gdyni
Opinie (197) 5 zablokowanych
-
2014-10-16 11:44
Jak się chce byc Prezydentem Miasta (1)
to liczyć trzeba umieć !!!
- 25 4
-
2014-10-16 11:49
i czytać trzeba umieć
Popieram. Trzeba umieć liczyć i trzeba przeczytać przepisy - tylko tyle. Ale dla niektórych, aż tyle.
- 9 0
-
2014-10-16 11:46
taka wtopa gdy walczycie o stołki dla siebie (1)
to niby co macie do zaoferowania ludziom
- 17 8
-
2014-10-16 13:29
minusowanie nic nie da
prosze przyjąć odpowiedzialność za zdarzenie i wycofac sie z całości wyborów
- 0 4
-
2014-10-16 11:49
Bądźmy obiektywni
Pomimo całej sympatii dla tej Pani, trzeba przyznać, że o skreśleniu z listy kandydatów zadecydowała jej niekompetencja. Aby piastować urząd prezydenta miasta trzeba czegoś więcej niż dobrych chęci.
- 23 6
-
2014-10-16 11:49
"Umknęła nam ta sprawa" ... (2)
jeśli takie sprawy umykają strach pomyśleć co by się działo po ewentualnym objęciu stanowiska :)
- 31 7
-
2014-10-16 12:28
(1)
A mnie w tym wszystkim coś nie gra... Myślę, że powód jest inny.
- 6 3
-
2014-10-16 12:29
gdyńska mgła?
- 0 0
-
2014-10-16 11:57
(3)
To pokazuje bezsens ordynacji wyborczej - żaden niezależny kandydat, żeby nie wiem ,jak był dobry, kompetentny nie ma nawet możliwości startu, bo na wejściu przegrywa ze stowarzyszeniami, partiami, koalicjami - przez lata już rządzącymi. Jak nie jesteś u władzy, to do władzy się nie dostaniesz.
- 12 8
-
2014-10-16 12:00
(2)
To niech wykorzystują partie. Przecież w naszych miastach czolowe partie mainstreamu licza gora po kilkaset czlonkow. Zasypcie ich czapkami.
- 1 6
-
2014-10-16 12:10
Po pierwsze - nikt w tych partiach nie czeka na kogoś z ulicy, żeby im stołki zabierał - nie po to partie robią.
Po drugie - bzdurny jest przymus zapisania się do organizacji, aby móc startować w wyborach. Coś mi to przypomina, chociaż młody wtedy byłem...- 7 0
-
2014-10-16 17:04
Nie każdy chce sie zapisywać do jakiejś śmierdzącej partii typu PO, PiS, KNP, UPR (chociaż jest taki jeden kandydat, któremu wszystko jedno i zaliczył już je wszystkie).
- 4 0
-
2014-10-16 12:01
Pomyłka tej Pani przyjamniej nie kosztowała 100 mln
- 21 22
-
2014-10-16 12:16
i bardzo dobrze
Do widzenia
- 6 16
-
2014-10-16 12:25
Bardziej cieszyloby mnie niedopuszczenie do wyborów tego pisowczyka i jego kolegi od kieliszka artura, zamiast pani Siciarek
- 20 4
-
2014-10-16 12:26
jeden Biedron wystarczy (2)
ta kobieta to bylby wstyd dla Gdyni
- 9 23
-
2014-10-16 12:57
Wstydem dla Gdyni to jest ten Dziamdziak czy jak mu tam, o HorejAli nie wspomnę, bo wiadomo... żenua....
- 14 7
-
2014-10-16 15:58
Akurat Biedroń jest w porządku.
- 11 4
-
2014-10-16 12:30
abstrahując od tej kandydatki
to co to za przepisy, które nakazują zebranie określonej liczby kandydatów na radnych ?
Niech startuje każdy kto chce i nie ma ograniczonych sądownie praw wyborczych, głosujący zweryfikują kandydaturę.
Całe te wybory ponoć samorządowe są w takim razie guano warte skoro na dzień dobry stawiają takie wymogi preferujące po prostu jawnych lub niejawnych kandydatów partii politycznych- 19 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.