• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Kaprowie wracają do morskich tradycji

Marek Gotard
10 marca 2014 (artykuł sprzed 10 lat) 
  • Członkowie Kompanii Kaperskiej lubują się w odtwarzaniu życia i obyczajów XIX-wiecznych żeglarzy, nie tylko z Polski.
  • Członkowie Kompanii Kaperskiej lubują się w odtwarzaniu życia i obyczajów XIX-wiecznych żeglarzy, nie tylko z Polski.
  • Członkowie Kompanii Kaperskiej lubują się w odtwarzaniu życia i obyczajów XIX-wiecznych żeglarzy, nie tylko z Polski.
  • Członkowie Kompanii Kaperskiej lubują się w odtwarzaniu życia i obyczajów XIX-wiecznych żeglarzy, nie tylko z Polski.
  • Członkowie Kompanii Kaperskiej lubują się w odtwarzaniu życia i obyczajów XIX-wiecznych żeglarzy, nie tylko z Polski.

Chcesz zamustrować na pokład żaglowca Royal Navy, albo zostać morskim rozbójnikiem? To już nie te czasy, ale jeśli lubisz pływać pod żaglami, kręci cię skręcanie lin, albo śpiewanie szant możesz zaciągnąć się do Kompanii Kaperskiej, skupiającej pasjonatów kultury morskiej.



Jak oceniasz taki pomysł na rekonstrukcję?

- Zajmujemy się głównie rekonstrukcją życia załóg okrętów z okresu od XVII do XIX wieku, ale oprócz tego i śpiewamy oryginalne angielskie szanty, i staramy się dbać i propagować dziedzictwo morskie, nie tylko w formie rekonstrukcji, ale także wykładów, konferencji czy codziennego propagowania idei ochrony dziedzictwa morskiego - mówi Maciej Flis z Kompanii Kaperskiej, która powstała rok temu w Gdańsku.

Kompania liczy dziś dwanaście osób z Trójmiasta i Warszawy. Dotychczas można było zobaczyć jej członków podczas bitwy morskiej o Twierdzę Wisłoujście oraz festynu Wehikuł Czasu. Ostatni występ Kompania dała podczas Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w Kuźni Wodnej w Oliwie. Już niedługo korsarze pojawią się podczas Nocy Muzeów. Potem czeka ich pracowity sezon: Twierdza, Wehikuł Czasu, letnie pokazy w plenerach Głównego Miasta, a także intensywne szkolenie morskie.

- Od roku współpracujemy z Narodowym Muzeum Morskim i Muzeum Historycznym Miasta Gdańska. W tym roku nawiązaliśmy kontakt z Polskim Klubem Morskim - najstarszym polskim klubem żeglarskim w Gdańsku - mówi Maciej Flis. - Będziemy poznawać tam w praktyce tajniki tradycyjnego żeglarstwa, czyli pracować przy jachtach i na nich pływać. Wybór PKM nie jest przypadkowy. Znajduje się tam bowiem najwięcej tradycyjnych, drewnianych jednostek. To pewnego rodzaju klamra dla naszej działalności, ponieważ sami odtwarzamy już stroje i przedmioty codziennego użytku związane z morskim rzemiosłem.

Programem popisowym Kompanii jest punkt werbunkowy Royal Navy, czyli inscenizacja procedury mustrowania do XIX-wiecznej floty brytyjskiej, dokładnie na slup HMS Dauntless.

W tym roku entuzjaści kultury morskiej stworzą stanowisko pozwalające na odtwarzanie procesu kręcenia lin żeglarskich. W dawnym Gdańsku takie urządzenia znajdowały się do 1854 roku na dzisiejszych Długich Ogrodach.

- Chcielibyśmy ożywić sobą zapomniane dziś miejsca, odgrywające niegdyś ważną rolę w morskim funkcjonowaniu miasta. To ważne i pilne zadanie, ponieważ powoli znikają one z krajobrazu - mówi Ewelina Pająkowska z Kompanii Kaperskiej. - Za kilka lat nikt nie będzie pamiętał, gdzie była na przykład szkoła nawigacyjna, albo kiedy z krajobrazu ulicy Stara Twierdza zniknął znajdujący się tu przedwojenny hangar, albo urokliwe domki rybackie - przekonuje.

W przyszłości Kompania chciałaby zakupić własną, tradycyjną jednostkę. Jej członkowie mają też nadzieję, że być może kiedyś uda im się zorganizować wielką rekonstrukcję, przypominającą mieszkańcom trójmiasta Bitwę pod Oliwą.

Opinie (32) 1 zablokowana

  • Kolejne (2)

    podróby starych pomysłów. Nic oryginlanego.

    • 4 12

    • Czyich pomysłów niby?

      • 4 0

    • Tradycja...

      Stary ale jary... Przeciąganie liny do dzisiaj funkcjonuje i bawi...
      Są i pływają "podróby" starych żaglowców... To też - nic oryginalnego?

      • 4 2

  • śmiechu warte (8)

    Kiepściuchni są...TAK RZEKŁBYM...aktorsko mogli by sie uczyc czegoś !!!!!!

    • 5 11

    • Mają pasję, zainteresowania i wiedzę. Twórczo spedzają czas, a tacy ludzie jak TY marnuja życie na wypisywanie pierdół i krytykowanie innych, zapewne z powodu własnych kompleksów

      • 11 0

    • no nie wiem

      tak się składa że miałem okazję widzieć pokaz z którego zamieszczone są tutaj zdjęcia i mogę oceniać że odstawili fajne widowisko. takiego podejścia do pokazów nie widziałem nigdzie poza ruchem rycerskim i nawet się nie spodziewałem że gdzieś indziej można zrobić coś podobnego. aktorstwo bez zarzutu. zwłaszcza jak się wie że w rekonstruktorzy to nie profesjonalni aktorzy tylko ludzie różnych zawodów. gratuluje fajnego pomysłu i tekstu o grupie.

      • 4 2

    • Kiepściuchni? (4)

      Kiepściuchny to jest oficjalny Kaper Gdański. A, dlaczego? Bo go nie widać, a jak widać to przebranego w co rusz inne fatałaszki i pończoszki.
      Generalnie to nie wiadomo czy to Kaper, czy Feldfebel z Garnizonu G...
      Nie wiedziałem, ze jest jeszcze jeden "Daniel" w Gdańsku znający się na sztuce aktorskiej... Może się poznamy - wymienimy poglądy, doświadczenia...

      • 8 8

      • dlaczego tyle jadu (2)

        i hejterstwa, a kim jest Daniel S. by być wyrocznią w temacie sztuki aktorskiej, nie znam gościa, nawet psa Szarika nie zagrał . Wracając do meritum, każde działania ożywiające miasto są jak najbardziej pożądane i dziwię się że trójmiejskie grupy rekonstrukcyjne nie mogą się między sobą dogadać i wspólnie tworzyć spektakle w przestrzeni miejskiej pro publico bono .

        • 6 5

        • Się mogą dogadać, ale są jednostki, którym się w d*pach poprzewracało, które lubią jątrzyć, knuć i psuć dla własnego interesu kichając przy tym na "publico bono"... przez takich się niektóre grupy nigdy nie dogadają :)

          • 3 3

        • W odpowiedzi - qqryq...

          A kim jest "qqryq" - "kukuryku" albo jak kliknę w Google to - "QQRyQ (czyt. Kukuryku) polski punkowy fanzin , zainicjowany w Warszawie przez Piotra "Pietię" Wierzbickiego w 1985 r. QQRyQ był opiniotwórczym fanzinem w ..."
          Szarika grać nie było potrzeby ... Każdy potrafi być czyimś pieskiem...
          Kim jestem? Wiesz bardzo dobrze...
          I... Nie jestem "wyrocznią" - napisałem swoje zdanie i tyle... Wyrocznią "wabi" się ktoś inny.

          • 2 2

      • oficjalny kaper jest bardzo milusi :)

        i ten jego pistolecik :)

        • 2 0

    • Brzydki podszyw, p. Kucharski :)

      • 6 7

  • (1)

    Ja zakladam z kolegami zespół penisy bedziemy sie pszebierać za członki chodzić po długiej i łechtać kobiety żeby miały kolorowe sny strój już mam fioletowy kindybał z czerwoną truskawą a i bedziemy uświadamiać kobiety że z h....m nie ma żartów broń to niebezpieczna i zdradziecka czasami sama strzela

    • 0 3

    • Nie da się ukryć, że ten pomysł również ma ważny walor edukacyjny ;)

      • 1 0

  • ale ja lubię jeść kebaby mmmmm za cudzy hajs!

    • 2 2

2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane