• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Karetka nie podjechała pod drzwi. W obronie przed samochodami wjazd blokowała donica

Patryk Szczerba
19 kwietnia 2018 (artykuł sprzed 6 lat) 
  • Karetka nie mogła przejechać pod drzwi budynku.
  • Karetka nie mogła przejechać pod drzwi budynku.
  • Karetka nie mogła przejechać pod drzwi budynku.

Jadąca na wezwanie karetka musiała zatrzymać się na wewnętrznym chodniku zamkniętego osiedla Leśna Polana zobacz na mapie Gdyni w Gdyni, bo przejazd pod blok ograniczał gazon z zielenią. Zarządca osiedla twierdzi, że zapobiega on parkowaniu na chodniku przez mieszkańców. Jednak strażacy nakazali go usunąć jeszcze przed zdarzeniem.



Czy obawiasz się o dojazd służb ratunkowych do swojego domu/bloku?

Osiedle Leśna Polana w Gdyni znajduje się przy ul. Porazińskiej. To zamknięty kompleks dwóch czteropiętrowych budynków, w których mieszka 69 rodzin. Samochody parkują na podziemnym parkingu. Miejsc parkingowych na powierzchni nie ma.

Karetka nie podjechała przez donice na chodniku



We wtorek do jednego z mieszkańców została wezwana karetka. Ratowników wpuszczono na zamknięte osiedle, ale nie udało im się dojechać pod samą klatkę schodową. Na chodniku zatrzymał ich ważący kilkaset kilogramów gazon z zielenią.

W założeniu element ma blokować wjazd na osiedle samochodom. Tyle że tym razem przeszkodził służbom ratowniczym.

Część mieszkańców twierdzi, że donica na chodniku wzbudza kontrowersje od lat.

- Sprawa była wielokrotnie zgłaszana, jednak zarówno zarząd wspólnoty, jak i administracja nie widzą w tym problemu. Twierdzą nawet, że służby poradzą sobie w razie interwencji. Jak pokazał wtorkowy przypadek, nie jest to już takie oczywiste. Ratownicy byli oburzeni całą sytuacją - opowiada pani Aneta, mieszkanka osiedla.
Zapowiadała złożenie doniesienia na policję.

O sytuację zapytaliśmy zarządcę terenu, którym jest firma Dynamika (wcześniej terenem zarządzała firma Balt-Dom). Do obydwu firm miały być składane skargi w tej sprawie.

Gazon na osiedlu Leśna Polana na wniosek wspólnoty, ale zniknie



- Gazon został ustawiony na wniosek wspólnoty mieszkaniowej za czasów poprzedniego zarządcy. Mieszkańcy chcieli w ten sposób zapobiec dzikiemu parkowaniu na trawnikach i chodnikach, co było nagminne. Przeciwwskazań nie widzieli strażacy - odpowiada Dariusz Kopczyński z firmy Dynamika.
Decydująca miała być wysokość budynków pozwalająca strażakom na dostęp do mieszkań bez względu na donicę. Tyle że jak informuje zarządca, zanim doszło do wtorkowego zajścia, strażacy byli na oględzinach i zmienili swoją decyzję. Półtora tygodnia przed incydentem z karetką odbywała się tu bowiem kontrola z ich udziałem. (Początkowo pisaliśmy, że strażacy od razu nakazali usunięcie donicy, co nie było prawdą. Za pomyłkę przepraszamy - dop. red.)

- Donica zniknie już wkrótce - zapewnia Dariusz Kopczyński.
Na razie nie wiadomo, czy w jej miejsce pojawi się inna przeszkoda, której sforsowanie nie będzie problemem dla służb ratunkowych, ale ochroni osiedlową zieleń przez zniszczeniem przez bezmyślnie zaparkowane samochody.

O tym, że to plaga w całym Trójmieście przekonują zgłoszenia od czytelników.

Same tematy ogrodzonych osiedli nie są u nas rzadkością. W zeszłym roku sporym echem odbił się artykuł dotyczący Przymorza Małego, gdzie deweloper płotem wyznaczył trójkątny fragment działki, który ma być skwerem dla mieszkańców osiedla. Całość była efektem nietypowego podziału geodezyjnego.

Czytaj też: Kontrowersyjne ogrodzenie na nowym osiedlu

Z kolei pod koniec ubiegłego roku opisywaliśmy konflikt mieszkańców mieszkańców osiedla Orle Gniazdo z zarządcą biurowca Nordika, w efekcie którego wjazd i wyjazd z osiedla przez dotychczasową bramę okazał się być niemożliwy.

Czytaj także: Nie ma służebności, nie ma przejazdu

Oświadczenie Dariusza Kopczyńskiego z firmy Dynamika, zarządzającej nieruchomością przy ul. Porazińskiej 12

Nieprawdą jest, że półtora tygodnia przed "incydentem" z karetką, strażacy w czasie kontroli nakazali usunięcie donicy. Dopiero w dniu 18.04.2018r. podpisałem protokół ustaleń z czynności kontrolno-rozpoznawczych w siedzibie Straży Pożarnej przy ul. Władysława IV w Gdyni - protokół dotyczy przeprowadzenia oględzin obiektu w dniu 13.04.2018r. i w sprawie donicy zawiera na dzień dzisiejszy jedynie uwagę:

"Podczas kontroli stwierdzono, że na środku chodnika o szer. ok. 2 m zapewniającym dojście do drogi pożarowej ustawiona jest donica z gazobetonu o średnicy około 80 cm".

Tyle w protokole. Nie ma na razie wydanego nakazu jej usunięcia. Bez względu jednak na ostateczną decyzję nakazową Straży Pożarnej jest decyzja wspólnoty aby donicę usunąć, co powinno być wykonane w najbliższych dniach.

Opinie (220) 1 zablokowana

  • prawo

    W Gd Osowej na ul Sarniej 11 właściciel domu wystawił na chodniku donice (Duże ! ) napełnione piaskiem , powodem podobnież było jego niezadowolenie z faktu że, ktoś mógłby zaparkować auto na JEGO chodniku . Jego chodnik to pas ruchu drogowego łącznie z jezdnią a na takie zajecie pasa ruchu drogowego potrzebne jest zezwolenie wydz komunikacji
    No i co ?
    A no nic telefon do straży miejskiej ....brak efektów ....telefon do wydziału komunikacji UM w Gdyni
    Brak reakcji ....!
    Ludzie idący chodnikiem czasem przewracają się o te donice
    Dzieciaki na rowerkach też potykają się o to i co ?
    A no nic !
    Widocznie prawo w tym kraju działa wybiórczo panie prez Szczurek !

    • 2 5

  • Nie bardzo rozumiem...

    To mieszkańcy są debilami i zastawiają się czym się da, byle tylko sąsiad nie zaparkował auta (polska zawiść to się nazywa).

    • 0 2

  • (1)

    Masakra, strażacy nie wydali nakazu usunięcia ale jasno stwierdzili że donica blokuje dostęp do drogi pożarowej. To o co tu chodzi? Przecież drogi pożarowe mają być zawsze dostępne tak jak drogi ewakuacyjne. Kupy się to nie trzyma.

    • 3 1

    • Nieznajomość tematu szkodzi. niska zabudowa nie wymaga drogi pożarowej.

      • 0 0

  • Musi dojść do tragedii. Będą ofiary to zmieni się prawo.

    • 2 1

  • (1)

    Hubercik S. Pewnie rozkręcił aferę bo wielce ratownik musiał przejść 10m

    • 3 1

    • przecież to nie jest nasza

      karetka po rej tczew , ostatnio prywatne Transportowe ciągle na bombach , za duże korki
      podejrzewam że to nie było ratowanie życia tylko zwykły transport a i im ciężko

      • 1 2

  • Miejsca parkingowe (1)

    Dwewloperzy w pogoni za jeszcze wiekszymi zyskami ( a sa one jednak niemałe) nie robia nic aby poprawiac wykorzystanie podziemii na parkingi. Dziwie sie troszke ludziom kupujacym te mieszkania ze nie wymuszaja na deweloperach , budowania wg klucza; jedno mieszkanie na rodzine - dwa miejsca parkingowe mandatoryjnie oczywiscie . Dzis to juz standard ze w rodzinie sa dwa samochody, czesto wiecej.

    • 0 2

    • Chłopie ty masz pojęcie jaki jest tego koszt? Na parkingu nie da się zarobić na mieszkaniach tak

      • 0 0

  • (1)

    sama nazwa mówi zamkniete osiedle wiec po cokarektka tam wjedzała

    • 2 4

    • geszlosen getto

      mieszkasz na wlasną odpowiedzialność
      nikt cię nie zmuszał
      nie licz na straż pozarną, pogotowie ratunkowe, samochód przeprowadzki,
      policję, hydraulika, hycla, deratyzację, dostawę pizzy,
      wrony zawracają, psy szczekają zadami, koniec mapy

      lasciate ogni speranza qu'entrate

      • 2 2

  • kolejne zdarzenie potwierdzające tezę, że doraźne rozwiązywanie problemów wynikających (1)

    z nadmiaru samochodów w mieście nie rozwiązuje niczego.

    Potrzebna jest całościowa wizja: konsekwentne tworzenie atrakcyjnych rozwiązań ułatwiających poruszanie się po mieście inaczej niż samochodem i obciążanie użytkowników samochodów kosztami, które jeżdżenie i parkowanie samochodów generuje.

    Jaśnie panowie i panie jeżdżą samochodem dziennie nie dłużej niż przez trzy kwadranse, przez resztę doby albo zajmują nieproduktywnie przestrzeń miejską, albo szukają miejsca do zaparkowania i klops.

    SKM powinna jeździć co 5 minut, a do jej stacji powinny prowadzić wygodne ciągi piesze i drogi dla rowerów.

    • 4 0

    • nie wystarczy
      owszem, skm co 5 minut, ale do tego
      wspólny bilet, każdy bilet, cala taryfa SKM/ZTM/ZKM wspólna

      inaczej ślachta za nic nie odpępni samochodów

      • 2 0

  • Nie sprawdzone fakty (3)

    Trójmiasto w pierwszej kolejności niech sprawdzi czy mieszkanka Aneta zgłasza im prawdziwą sensację!!! Czy tylko szuka rozgłosu. Może niech napiszą o niej poprostu artykuł i to załatwi jej rozgłos.
    Karetka przywiozła osobę, która samodzielnie w niej siedziała. Nie leżała i nie była obłożnie chora!!!
    NIE PRZYJECHALI NA INTERWENCJĘ. Tylko przywieźli chorą. Najlepiej jakby mogli wjechać do klatki bo to ratownicy z „powałaniem”.
    Najgorzej jak ktoś szuka problemów tam gdzie ich nie ma!
    Panie redaktorze taki kolor karetki nie oznacza karetki ratunkowej, która przeznaczona jest do ratowania komuś życia np. zawał, wylew czy zwykła grypa. Ona służy do przewożenia chorych np. odwieźć kogoś z badań.

    • 5 3

    • Żal (1)

      Anioł jeżeli nie widzisz w tym problemu to szczerze Ci współczuję. Teraz oceniasz postawę Pani Anety jako szukanie sensacji i rozgłosu, a przypuszczalnie jak Ciebie dotknie jakieś zdarzenie losowe to pierwszy będziesz płakał, skomlał i narzekał w " Sprawie dla Reportera" bądź w "Uwadze".

      Pracownicy służb, Strażacy, Policjanci, Ratownicy medyczni, proszę ustosunkujcie się. Poniekąd ten artykuł też Was dotyczy.

      • 3 1

      • ja nie noszę pacjentów
        (łażę ze stetoskopem i laryngoskopem)
        ale wielokrotnie kląłem jak szefc na brak numeru domu
        a w domu na brak numeru mieszkań

        prawo przewiduje za to mandat
        ale wszyscy mają to w d*pie, gdy są zdrowi

        a nad ranem trudno pytać o drogę

        • 1 0

    • Sprawdzone fakty

      Aniele, otóż ostatnio przyjechała karetka z pogotowia i tez nie mogła wjechać. Poza tym jakie to ma znaczenie ,czy to transport czy karetka - to jest droga p/pożarowa i żadna DONICA tam stać nie powinna!!! od 12 lat jak istnieje to osiedle, NIKT nie wjeżdżał tam samochodami ,itp. bez powodu. Poza tym problemów to jest CAŁE mnóstwo w tej Wspólnocie, od samowolki w wielu kwestiach, po udawanie, że nie widzimy nigdzie UCHYBIEŃ i problemów. Pan z karetki był zbulwersowany, że nie można dojechać pod klatkę i miał do tego prawo. Więc zanim zacznie się kogoś oczerniać (mieszkanka w tym wypadku), proszę o rzetelne podawanie faktów.

      • 2 2

  • Debile

    • 1 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane