Sopoccy radni udzielili absolutorium Jackowi Karnowskiemu. Chociaż nie wszystkim podobał się sam zeszłoroczny budżet miasta, to większość rajców uznała, że został zrealizowany prawidłowo. Radni podjęli też uchwałę o przystąpieniu Sopotu do stowarzyszenia Gdański Obszar Metropolitalny.
bardzo źle, zbyt dużo w tych relacjach złośliwości i stawania sobie nawzajem okoniem, przynajmniej od czasu ostatnich wyborów
37%
początkowo nie była najlepsza, ale widać, że powoli te relacje docierają się
40%
bardzo dobrze, w końcu rada tak naprawdę kontroluje działania prezydenta i urzędników
23%
Zeszłoroczny budżet Sopotu krytykowali głównie radni PiS. Uznali, iż był mało zrównoważony i zbytnio ukierunkowany na
inwestycje, z których część określili mianem nietrafionych. Chodziło im głównie o problemy, jakie miasto miało budując Ergo Arenę, marinę i
Operę Leśną.
Jednak część radnych uznała, że do wykonania budżetu nie można się przyczepić. Ostatecznie za udzieleniem Karnowskiemu absolutorium nie opowiedziało się tylko trzech radnych, którzy postanowili wstrzymać się od głosu.
-
To absolutorium jest nie tylko dla mnie, ale i dla aż czterech wiceprezydentów, którzy w zeszłym roku piastowali tę funkcję, w tym też dla dzisiejszego przewodniczącego rady, czyli Wojciecha Fułka. Wszystkim im chciałem podziękować - skomentował krótko
Jacek Karnowski.
Większe kontrowersje pojawiły się przy okazji uchwały o przystąpieniu Sopotu do stowarzyszenia Gdański Obszar Metropolitalny. We wtorek list intencyjny w sprawie utworzenia stowarzyszenia
podpisali przedstawiciele 46 gmin i powiatów z naszego regionu.
Sopot jako pierwszy przystąpił do niego oficjalnie, za zgodą radnych. Ci jednak długo dyskutowali, zanim się na to zgodzili. Główny argument: czy ma sens tworzenie stowarzyszenia m.in. bez Gdyni i Wejherowa.
Część radnych chciała, aby Sopot nie opowiadał się po żadnej ze stron w konflikcie między Gdańskiem i Gdynią. -
Pokorne ciele dwie matki ssie - argumentował
Andrzej Kałużny, radny PiS.
Inni radni krytykowali "miękki" charakter stowarzyszenia, które - bez ustawy metropolitalnej - może mieć problem z przynoszeniem swoim członkom, przynajmniej na razie, wymiernych korzyści. Ostatecznie jednak przekonały ich argumenty o tym, że lepiej działać w ten sposób niż w ogóle, a wejście do stowarzyszenia jak największej liczby gmin i powiatów może wpłynąć na przyśpieszenie działań rządu w kierunku stworzenia prawdziwej metropolii w naszym regionie.
Podczas sesji oficjalnie nadano także
jednej z alejek w Parku Północnym imię Krzysztofa Komedy. Inną z alejek - równoległą do niej - nazwano z kolei imieniem
Stanisława Horno-Popławskiego, znanego sopockiego rzeźbiarza.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
