- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (504 opinie)
- 2 Pył węglowy nad Gdańskiem. Wyniki kontroli (94 opinie)
- 3 Mogli wlepić mandat, a zmienili mu koło (44 opinie)
- 4 Koniec sporu o korty i "Górkę". Jest decyzja (78 opinii)
- 5 Czy opłata za wejście do kościoła ma sens? (360 opinii)
- 6 "Bilet miejski" bez zniżek dla seniorów (194 opinie)
Karuzela ze stypendiami
Cała sprawa jest bulwersująca już od początku, ponieważ wielki Uniwersytet Gdański w swej szczodrości w roku akademicki 2006/2007 przyznał stypendia naukowe w wysokości 80 zł najniższe i 160 najwyższe! Tak szanowna kadra naukowa motywuje do działania i nauki swoich studentów. Sprawa wyglądała zupełnie inaczej jeśli chodzi o stypendia socjalne, gdyż te z kolei początkowo były niebotyczne - sięgały 920 zł miesięcznie (przegięcie w drugą stronę)! To robi wrażenie!
Jednak radość ludzi, którym zostało ono przyznane nie trwała długo, bo jedynie trzy miesiące. Nagle, bez powiadomienia kogokolwiek, bez żadnego ogłoszenia, choćby informacji na tablicy w instytutach, obcięto socjalne o - bagatela - 720 zł.
Zastanawia mnie, jak to się dzieje, że na początku były pieniądze i nagle ni z tego, ni z owego się skończyły? Intrygujące jest także to, że podobno stypendiami - wszelkiego rodzaju - dysponuje parlament studencki, który nikomu się z niczego nie spowiada i - co wielu powtarza - bawi się w najlepsze za nasze stypendialne diety.
Ponadto, co rusz słyszy się o nowych inwestycjach UG, a to biblioteka, a to powstające osiedle bloków dla kadry naukowej uniwersytetu na terenie Instytutu Nauk Społecznych.
Jak widać na Uniwersytecie wszystko jest możliwe! Ale cóż przecież studenci do perfekcji opanowali przeżycie za 200 zł miesięcznie.
Opinie (185) 1 zablokowana
-
2007-01-15 17:49
uuuuuuuuuuuuuuuuffffffffffffrrrrrr
920 socjalnego? az usiadlam, to chyba akurat jakis swojak byl w potrzebie i trzeba bylo na chwile dopasowac stypendia, swoja droga z tego co widze u nas na wydziale, tzn jakie miernoty sa wybierane do samorzadu studenckiego-cwaniaki smierdzace, dzialacze parszywe, to jakos mnie nie dziwia kombinacje majace potem miejsce.
- 0 0
-
2007-01-15 17:49
17:46
troje dzieci to wybór twoich rodziców
ja mam jedno dziecko i na jej edukacje starcza- 0 0
-
2007-01-15 17:51
Nie wiem kto tu jest niedouczonym ignorantem! Owsze nie płacę pieniędzy uniwersytetowi, ale pieniędzy na mieszkanie i utrzymanie się tutaj nie można studiować. W moim mieście nie ma uczelnie , dlatego ja wliczam wyżej wymienione rzeczy w koszty swojej nauki. Dla mnie studiowanie nie jest za darmo! Nie chodzi o to by mi to UG sponsorowało, chodzi o docenienie wysiłku włozonego w naukę.
- 0 0
-
2007-01-15 17:52
na tym wydziale o ktorym mowa byl egzamin wstepny co wiaze sie z duza selekcja,na jedno miejsce ok 14 osob
wybacz..nie porownujmy szkol prywatnych-skoro nie dostali sie na uczelnie,coz zycie-nic za darmo nie ma-trzeba bylo sie uczyc!!!a poza tym kazdy ma swiadomsc jak to jest na prywatnych uczelniach-student placi student ma-proste i logiczne!!!!
poza tym to forum ma dotyczyc tematu Pani Magdy a nie waszych jakis problemow,ludzie to nie czateria!!!!kazdy powinien zdawac sobie sprawe,ze krazymy w okol tematu urwania bez wczesniejszej informacji stypendium socjalnego albo smiesznie niskiego naukowego-do tego sie odwolajcie a nie prowadzicie jakies osobiste potyczki slowne- 0 0
-
2007-01-15 17:57
retro
mam ci znaleźć robote po godzinach?
nie przekonuj mnie że cały czas poświęcasz na naukę:-)
jak po wykładach lezysz kołami do góry lub uprawiasz kosztowny clubing to nie narzekaj
poszukaj w swojej okolicy jakiejś wspólnoty i najmij sie na ciecia
co wstyd?
aha
na morenie poszukują gospodarzy domów
może ci jeszcze mieszkanko dadzą:-)- 0 0
-
2007-01-15 17:58
"chodzi o docenienie wysiłku włozonego w naukę"
hehehehehe
toś sie wysilił:-)
dla kogo ty studiujesz? dla mnie? dla pana rektora?
a co ja bede miał z twojego wysiłku?
kartke z londynu??- 0 0
-
2007-01-15 18:00
za średnią 4.34 na wydziale prawa "płacą" 130 zeta
razy 10 miesiecy to daje 1300
masz na połowe kompa lub na wczasy na majorce:-)- 0 0
-
2007-01-15 18:04
Kurcze, nie rozumiem. Przecież wogóle mogłoby nie być stypendiów, to nie obowiązek uczelni. Moi rodzice mieli dwójke dzieci, jedno studiowało w Toruniu (ja tutaj). Wszystkie wakacje pracowaliśmy w różnych fajnych miejscach (Hel, Francja).Na imprezy też starczało mi czasu.Teraz mamy fajne zawody, fajnie zarabiamy a będzie jeszcze lepiej u mnie jak za rok zdam egzamin na uprawnienia.
Wy z UG to gadacie tak samo jak ci z AMG: "takie ciężkie studia, tyle pracy w nie wkładamy". Ojejejejej. Jaka krzycząca niesprawiedliwość ojejejejejjejejejejejejejajajajaja- 0 0
-
2007-01-15 18:08
ale pani magda uważa że jak ONA studiuje to jej sie należy
tyle wysiłku wkłada w te nauke że nie odróżnia parlamentu studenckiego od komisji stypendialnej- 0 0
-
2007-01-15 18:10
powiedzieli co wiedzieli.
Nie che pracy bo mam. Dyskusja nie ma sensu jak widze, bo wam chodzi tylko o to jak tu nawrzucać. Jeśli Ludzie tacy jak wy są przyszłością, to wyjade za granice nie za pracą , lecz żeby odciąć się od tego filisterskiego społeczeństwa.Mam wrażenie, że to społeczeństwo, to jeden wielki kołtun, jakby to określił Gombrowicz...- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.