• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Kaszubi zostają przy swoim

mar, PAP
8 listopada 2004 (artykuł sprzed 19 lat) 
Zrzeszenie Kaszubsko-Pomorskie zwróci się do Senatu o przywrócenie przepisów o języku pomocniczym i dwujęzycznych tablicach.Sejm uchwalił w ubiegłym tygodniu ustawę o mniejszościach narodowych i etnicznych oraz języku regionalnym. W wyniku tego, jedynym takim w Polsce stał się język kaszubski.

- Cieszymy się, że po wielu latach dyskusji uregulowany został status prawny języka kaszubskiego - napisał w stanowisku Zrzeszenia Kaszubsko Pomorskiego, jego prezes prof Brunon Synak. Jednocześnie wyraził zdumienie, że Sejm w ostatniej chwili usunął z ustawy zapisy umożliwiające wprowadzenie w urzędach gmin języka pomocniczego.

- Zrzeszenie zwróci się do Senatu z prośbą o przywrócenie tych artykułów - podkreślił Synak.

Przypomnijmy, że Sejm przyjął tylko kilka z 48 poprawek do projektu ustawy o mniejszościach narodowych i etnicznych oraz o języku regionalnym. Za przyjęciem ustawy opowiedziało się 247 posłów, 133 było przeciw, a 6 wstrzymało się od głosu. Według pierwotnego projektu język pomocniczy mógłby zostać wprowadzony w tych gminach, gdzie mniejszość stanowi ponad 8 proc. mieszkańców. Zgłoszone poprawki przewidywały podniesienie tego pułapu do 20 lub 25 proc.Posłowie przyjęli natomiast poprawkę dotyczącą dodatkowych nazw miejscowości i ulic w języku mniejszości. Będzie to możliwe tylko w tych gminach, gdzie mniejszość stanowi nie mniej niż 50 proc. mieszkańców gminy, w projekcie było 8 proc. Posłowie poparli też poprawkę, według której nazw tych nie można umieszczać na urzędach i instytucjach użyteczności publicznej. W trakcie dyskusji posłowie zwracali między innymi uwagę na ewentualne koszty umieszczania takich tablic. Wiceminister Spraw Wewnętrznych i Administracji Tadeusz Matusiak wskazywał, że "na ogół tym obciąża się samorządy".

- Zrzeszenie Kaszubsko Pomorskie jest przekonane że Kaszubi okażą swoje przywiązanie do rodzimych wartości i będą pomimo ustawowego zakazu, używali języka kszubskiego w urzędach i rozpowszechniali dwujęzyczne tablice informacyjne - stwierdził w swoim oświadczeniu Brunon Synak. Wyraził przy tym przekonanie, że to mieszkańcy poszczególnych gmin powinni decyzdować o prawie używania języka pomocnieczego.

- Przyjęte przez Sejm poprawki są dowodem na nieuzasadniony brak zaufania posłów do instytucji demokracji lokalnej i rozsądku obywateli - podkreślił prezes Zrzeszenia Kaszubsko Pomorskiego.
Głos Wybrzeżamar, PAP

Opinie (298)

  • A skąd ty jesteś??

    • 0 0

  • Kaszubko, ja sie w takim razie dziwie, ze dokonalas tu wpisow w jezyku
    polskim. "Polacy nam go niszczą!", a jakze, i to jeszcze nie wszystko.
    Powiem Ci w sekrecie, ze na dlugi weekend zaplanowana jest krysztalowa
    noc bis, a w Swieta Bozego Narodzenia kolejna Akcja Wisla.
    Dziewczyno, o czym Ty piszesz? Kto i co chce niszczyc? Wybacz
    ale gdy czytam takie rzeczy to nie wiem czy smiac sie czy plakac.

    PS:Palesky, zamiast pozdrawiac, odpalaj lepiej buldozer. Ja juz grzeje
    silnik w swoim, pojedziemy troche poniszczyc:)

    PSII:Kaszubko? A Ty skad jestes? Pewnie z bajki o zelaznym wilku?

    • 0 0

  • JPP

    Przecież nikt nie mówi o zamianie w urzędach języka polskiego na język kaszubski tylko o wprowadzeniu kaszubskiego jako języka uzupełniajacego! Jestem za.

    • 0 0

  • F ja nie jestem pewna czy jakbym pisała po kaszubsku to byś coś zrozumiał!

    • 0 0

  • Śliczna KASZUBKO

    ...innych bowiem nie znam. Skąd jestem ? Ano, jestem stąd. Urodziłem sie w Oliwie, i tutaj (tuż przy granicy z Sopotem - mieszkam). Czy warto pisać coś więcej ? Nie sądzę. Zanudzanie interlokutorów - nie jest moim żywiołem. Kocham ludzi (aczkolwiek rzadko - ze wzajemnością).
    Pozdrowienia i ukłony.

    • 0 0

  • Kaszubko

    Hahaha, lepiej sie nie przechwalaj tylko pisz i tyle. Poki co sklaniam
    sie jednak do tego, ze taka z Ciebie Kaszubka jak ze mnie szach
    perski:) Palesky, odpaliles juz maszyne?

    • 0 0

  • JPP

    Wczoraj napisałeś "...urodziłem się w 1956 roku w Gdyni." (strona 6).
    Jak to z Tobą naprawdę jest, co? Pamiãc kąsk lecho, co nié?

    • 0 0

  • Szanowny F

    ... jeszcze za studenckich czasów wyznawałem pogląd, że:
    "lepiej być szejkiem w szejkanacie, aniżeli dziegciem w dziekanacie".
    Lata minęły - pogląd pozostał.
    P.S. Jeżeli w istocie chcemy, by nas szanowano - do licha, nauczmy sie szanować nawzajem. Tutaj i teraz: na Śląsku i Mazurach, Kaszubach i Wielkopolsce, Małopolsce, Kurpiach i Podlasiu. Po prostu. W POLSCE.
    P.S. Ale mi się patetyczny "akt strzelisty" napisał. Ale tak sobie myślę.

    • 0 0

  • Szanowny Franc

    ... do licha ! Muszę trzymać się na baczności, albowiem Wobec Twojej Osoby jakiekolwiek "skróty " nie mają szans. A zatem: same narodziny miały miejsce w szpitalu wojskowym (ul. Polanki w Oliwie). Kilka dni później zabrany zostałem do Gdyni (do Rodzicieli) i tam, tak naprawdę, rozpocząłem swój żywot, aż do ukończenia studiów. Potem było (lat kilka) miasto na Mazowszu aż w końcu, (całkowity zbieg okoliczności) - wylądowałem - nomen omen - w Oliwie.
    I taka jest prawda. Pozdrowienia.

    • 0 0

  • Pardon

    ... kto u kogo ma pifko ? Ja też chcę ...!!!

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane