• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Katastrofa jachtu "Nashachata" na Przylądku Horn. Gdańszczanin w załodze

ms
15 grudnia 2010 (artykuł sprzed 13 lat) 
Jacht "Nashachata" w porcie w Buenos Aires. Jacht "Nashachata" w porcie w Buenos Aires.

Nie żyje dwóch członków załogi polskiego żaglowca "Nashachata", który wpadł na skały na wysokości przylądka Horn. Na jachcie, który dwa lata temu wypłynął z Gdańska w rejs dookoła świata, był m.in. Marek Borzestowski, współzałożyciel Wirtualnej Polski.



Od kilku dni jacht zmagał się z bardzo trudną pogodą: wiatr w porywach osiągał siłę 11 stopni w skali Beauforta, fale miały 5 metrów, temperatura była bliska 0 stopni Celsjusza i padał zamarzający deszcz ze śniegiem.

Pierwsze wezwanie o pomoc załoga "Nashachata" nadała w poniedziałek rano. Wtedy też na ratunek żeglarzom popłynął argentyński holownik. Według radaru jacht znajdował się w zatoce Sloggett.

Marek Borzestowski, współzałożyciel Wirtualnej Polski. Marek Borzestowski, współzałożyciel Wirtualnej Polski.
Załoga holownika informowała, że dostrzega polski jacht, "noszący wyraźne ślady konfrontacji ze sztormową pogodą, w tym złamany maszt" oraz znajdujących się na brzegu członków jego załogi. Żeglarze wyprowadzili jacht na brzeg, choć było to bardzo trudne, ponieważ jednostka wcześniej straciła ster.

Pogoda uniemożliwiła ratownikom ewakuację załogi aż do wtorkowego popołudnia. Wtedy to podjęto z brzegu pięciu żeglarzy.

Niestety, potwierdziły się wcześniejsze informacje o śmierci Marka (kapitana jednostki) i Pawła Radwańskich. Obaj wypadli za burtę podczas wyprowadzania jachtu na brzeg.

"Nashachata" jest nową jednostką, zwodowaną w 2007 roku. W podróż dookoła świata jacht wyruszył w 2008 roku z Gdańska. Jednostka pokonała Atlantyk, opłynęła wschodnie wybrzeże Ameryki Południowej, pokonała Horn, a następnie okrążyła Ziemię, zawijając do portów m.in. w RPA, Australii, Nowej Zelandii, francuskiej Polinezji i na chilijskiej Wyspie Wielkanocnej.

Podczas podróży kilkakrotnie zmieniała się załoga jednostki. Ostatniego dnia listopada w Ushuaia, nieopodal miejsca, gdzie doszło do tragedii, na pokład weszła nowa załoga. Wśród żeglarzy byli biznesmeni, związani z branżą internetową, m.in. gdańszczanin Marek Borzestowski, współzałożyciel Wirtualnej Polski, Michał Lach, członek rady nadzorczej InteliWise, Piotr Majcherkiewicz, współtwórca portalu zakupowego Gruper.pl, Artur Olender i zawodowy żeglarz Wojciech Kowalik (lista załogantów za portalem tierralatina.pl).

Jeden z nich jest ranny w głowę, jego życiu nie zagraża jednak niebezpieczeństwo. Czterech pozostałych nie wymaga pomocy lekarskiej.
ms

Opinie (149) ponad 10 zablokowanych

  • "Neptunie przytul do snu tych co na zawsze będą pływać już ..."

    • 7 0

  • i co to za powalona nazwa jachtu - czy to od naszej chaty czy też od nasha i chata (z angielska) (1)

    • 3 3

    • czytana nazwa brzmi : naszaczata, i w języku Innuitów oznacza morsa - arktyczne zwierze z kłami.

      • 0 0

  • A dziś zaginął na Bałtyku PUC 10 i nic o tym nie wspominają !!! (4)

    Chłopaki wypłyneli wczoraj z Gdańska Górek Wschodnich, szukał ich statek ratowniczy "WIATR" i samolot Straży Granicznej. Na Bałtyku choć wiatr osłabł do 4 to fala przyboju jest dość spora i panuje gęsta mgła temp. na zew. to sami widzicie jaka jest. Natomiast woda ma temp.od o przy brzegu do 1,25 na głębszym akwenie. Nie ma z nimi żadnej łączności a ich zaginięcie zgłosiła żona jednego z rybaków. Miejmy nadzieję,że wrócą do portu. Daj Boże!!!

    • 12 1

    • Tak to jest (2)

      o bogatych to sie pisze a biednych nie.
      Nie szkoda mi tych co zgineli koło Argentyny.Ciekawe ile normalnych ludzi musiało pracować na fanaberie takich cwaniaków.
      Co innego ci ludzie,zgineli wyplywając po chleb,cześć ich pamięci.

      • 2 7

      • Może za ostro pojechałeś?!!!

        Tak mi się coś wydaje!

        • 2 0

      • Klasyczny cwaniak nie popłynie niewielkim jachtem dookoła świata i na przylądek Horn. On popłynie wycieczkowcem, z basenami,

        saunami, polem golfowym ..... Trzeba mieć jednak trochę odwagi, by wyprawić się jachtem na morza i oceany. Nawet z doświadczonymi żeglarzami na pokLadzie. Ryzyko jest zawsze - choćby niesprzyjające warunki atmosferyczne.

        • 0 0

    • Dziwna rzecz....

      Dzisiaj z kolegą jak zwykle zażywaliśmy zimnych kąpieli w Gdańsku Górkach Zachodnich i nad plażą na niskiej wysokości latał samolot Bryza Staży Granicznej...Z kumplem jeszcze w wodzie machaliśmy do nich w nadzieji,że pozdrowią nas wariatów skrzydłami....jeszcze wtedy nie wiedzałem o ich udziale w poszukiwanich. W wodzie o temp 0 stopni wytrzymaliśmy ok. 1 minuty a wychodząc z wody zamarzała woda na włosach ....

      • 1 0

  • Opinia wyróżniona

    Kochani Rodacy, troche szacunku do siebie wzajemnie (1)

    Naleze do tych "dziwakow" ktorzy tam plywali. Jezeli tego nie sprobujecie nie mozecie wiedziec jak smakuje. Mam szacunek do szlachetnych ludzi, ktorzy siedza w kapciach przed telewizorem, ale wole ludzi z pasja. Lepiej sie z nimi zyje. Zycze Wam wszystkich wielu przyjaciol i znajomych. Jeden z moich zostal na Hornie...

    • 13 2

    • jak został?
      przywiozą go

      • 1 2

  • zginął jakiś burżuj (2)

    który ma sieć sklepów. Jego pracownicy tyrali na ten jacht. Ja po takich nie będę płakał.

    • 5 12

    • Do anonima

      Aby ci podpieprzone ( bo nie kupione ) żarcie w gardle stanęło

      • 2 0

    • Nikt z tej załogi nie jest (ani nie był) właścicielem jachtu Nashachata.

      • 0 0

  • na biednego

    nie trafilo ;)

    szkoda ludzi...

    • 1 10

  • współczuję rodzinie

    to straszne

    • 1 0

  • [*]

    przykro..

    • 0 0

  • pasja nad życie

    myślę, że każdy kto znał Marka Radwańskiego wie, że żyje się tylko raz, warto podejmować wyzwania i oddychać pełną piersią :) Ogromny szacunek i żal.

    • 1 0

  • krysia

    Z tego co wiem i Mark B i Artur mieli patenty sternika morskiego.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane