- 1 Rowerzyści: nie dzwońcie na pieszych (514 opinii)
- 2 Na spacer po Trójmieście z przewodnikiem (16 opinii)
- 3 Dworzec PKS w Gdańsku: co dalej? (232 opinie)
- 4 Rekordzista dostał 5 mandatów (78 opinii)
- 5 Były senator PiS trafił do więzienia (352 opinie)
- 6 Winda, która wygląda jak kapliczka (60 opinii)
"Kibole" czy kibice? Incydent na rodzinnym festynie podzielił mieszkańców
Lechia Gdańsk
Transparent z hasłem "PDW" (skrót od "pozdrowienia do więzienia"), wulgarne przyśpiewki i odpalone race - incydent na festynie rodzinnym, który odbył się kilka dni temu na boisku szkolnym Szkoły Podstawowej nr 12 przy ul. Człuchowskiej 6, podzielił mieszkańców. Zdaniem jednych na imprezie, na której są dzieci, nie powinno dochodzić do takich sytuacji. Zdaniem drugich nie stało się nic wielkiego, a sam "kibicowski" wątek trwał kilka minut. Dyskusję na ten temat prowadzono w Raporcie z Trójmiasta.
- Transparent "PDW", race i przyśpiewki. Część mieszkańców oburzona
- Uczestnicy wydarzenia: festyn był udany i w szczytnym celu
- Przewodniczący zarządu dzielnicy: ja transparentu nie widziałem
Miały być dmuchane zamki, animatorzy organizujący zabawę dzieciom, konkursy i zabawy, a gościem specjalnym ogłoszono maskotkę Lechii Gdańsk.
I to właśnie wątek związany z gdańską drużyną piłkarską wywołał niesmak wśród części osób, które postanowiły wziąć udział w festynie.
Festyn kibiców Lechii na południu Gdańska (15 opinii)
Transparent "PDW", race i przyśpiewki. Część mieszkańców oburzona
- Na boisku szkolnym SP12 pod przykrywką festynu rodzinnego z atrakcjami dla dzieci zorganizowano zlot kiboli. Od ponad dwóch godzin race, przyśpiewki z wulgaryzmami. To powinien być pierwszy i ostatni taki piknik - napisał nam jeden z czytelników w Raporcie z Trójmiasta.
Inny internauta dodał:
- Byłem tam i jestem w szoku. Ci ludzie to patologia, jak kibole Lechii pijący alkohol przy dzieciach.
Na zdjęciach opublikowanych na facebookowym profilu "Lechia Gdańsk Południe" zamieszczono zdjęcia z festynu. Widać na nich m.in. mężczyzn z odpalonymi racami i ogromnym banerem "PDW pozdrowienia dla naszych braci".
Skrót PDW pochodzi od słów "pozdrowienia do więzienia".
Czytelnicy, którzy zgłosili się do naszej redakcji, podkreślają, że festyn był wydarzeniem ogólnodostępnym i przyjść na niego mógł każdy. Nie ma także nic złego w okazywaniu sympatii ulubionej drużynie sportowej, zwłaszcza że podczas imprezy biało-zielone barwy były jedną z atrakcji.
- Wiele do życzenia pozostawia jednak "kibolska" forma, w jakiej to podano - twierdzi czytelniczka, która skontaktowała się z naszą redakcją.
Uczestnicy wydarzenia: festyn był udany i w szczytnym celu
Byli jednak i tacy, którym "stadionowa" dwuznaczna oprawa nie przeszkadzała, a nawet się podobała.
- Ludziom niestety nie da się dogodzić. Byłem z dzieckiem, z tego, co mi wiadomo, festyn był w pełni charytatywny, dla domu dziecka. Obok festynu było całkowicie odgrodzone boisko, na którym był turniej kibiców. Żadnego alkoholu nie widziałem, przekleństwa jak wszędzie, od pojedynczych osób, ale równie dobrze można napisać, że patologia jest w komunikacji miejskiej i też nie polecam jeździć. Komentarze pewnie ludzi, którzy nie mieli z kim na ten festyn pójść i jedynie z okna pozwolili sobie ocenić sytuację - podkreślił uczestnik dyskusji w Raporcie.
Zdaniem kolejnej internautki festyn był bardzo udany i pokazał pozytywny obraz kibiców.
- Byłam na festynie i wszystko było superzorganizowane. Dzieciaki szczęśliwe. Zaangażowane w konkursy i konkurencję. Darmowe skakańce i wiele innych atrakcji. Obok na odgrodzonym boisku świetnie zorganizowany turniej kibiców, a nie kiboli. Alkoholu i papierosów nie widziałam. Najważniejszy był cel imprezy - pomoc dzieciakom z domu dziecka i będącym pod opieką fundacji. Oby więcej takich imprez. Może ludzie w końcu zobaczą inny obraz kibica - ten lepszy, a nie tylko ten, o którym piszą dziennikarze - podsumowała.
Przewodniczący zarządu dzielnicy: ja transparentu nie widziałem
Organizatorem festynu była Rada Dzielnicy Ujeścisko-Łostowice. Przewodniczący zarządu dzielnicy - Piotr Lachowski - podkreśla, że na "części festynowej" (w miejscu, gdzie odbywały się wydarzenia dla dzieci) nie widział żadnego transparentu.
Pytany o to, co sądzi o transparencie z napisem "PDW", który pojawił się wśród kibiców Lechii i na boisku, przyznaje, że nie wiedział wcześniej, co ten skrót znaczy.
- Ja transparentu nie widziałem. Wydarzenie było udane, było mnóstwo osób, rodzin, dzieci, starszych, młodszych. Przy tym tłumie ludzi wszystko może się wydarzyć - podsumowuje nasz rozmówca.
Kluby sportowe
Opinie (379) ponad 20 zablokowanych
-
2023-06-30 10:29
piłka nożna to zawsze była, jest i będzie patolką
- 0 0
-
2023-06-30 13:55
Taa
Bydło i tyle!
- 1 0
-
2023-06-30 23:40
Jaki klub, tacy kibice, nie dziwi nic.
- 0 0
-
2023-07-07 16:42
robicie afere gdzie jej nie ma!!!!
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.